02 - Dobry, zły i brzydki - CD#2 - 1966.txt

(11 KB) Pobierz
00:00:05:Angel Eyes mówił żebymy|zachowali spokój przez kilka dni.
00:00:08:Ale będziemy mieli oko na wszystko.
00:00:11:Chodcie, siodłajcie konie.
00:00:23:Wejd, Tuco.
00:00:25:Nie bój się.
00:00:28:Nie krępuj się.
00:00:42:Tyle czasu!
00:00:47:Jeste głodny.
00:00:50:Siadaj. Jedz!
00:01:11:Wiedziałem, wiedziałem!
00:01:14:Kiedy cię zobaczyłem, powiedziałem sobie:
00:01:18:"Patrz na tš winię, Angel Eyes...
00:01:22:"...Założę się, że załatwił sobie łatwš pracę!
00:01:27:"I nigdy nie zapomni o przyjacielu!"
00:01:31:Nigdy nie zapominam starych przyjaciół, Tuco.
00:01:37:Dobrze jest znów widzieć starych przyjaciół.
00:01:42:Szczególnie kiedy przybywajš|z tak daleka ...
00:01:45:...I majš tyle do opowiedzenia.
00:01:49:Masz wiele do opowiedzenia,| nieprawdaż?
00:01:54:Zostałe schwytany blisko...
00:01:56:...Fort Craig?
00:02:02:Jeli byłe z Sibley'em,|jechałe...
00:02:06:...z Santa Fe?
00:02:20:Ciężko było przejć pustynię?
00:02:22:Bardzo ciężko!
00:02:25:Szczególnie bez niczego|do picia.
00:02:31:Dlaczego nazywasz się teraz imieniem|Billa Carson?
00:02:40:Nazwisko jak każde inne.
00:02:43:Szczególnie jeli nie używasz własnego.
00:02:46:Jak ty, założe się, że nie nazywajš cię|Angel Eyes.
00:02:50:Sierżant Angel Eyes.
00:03:01:Muzykę do jedzenia, Tuco?
00:03:04:Muzykę?
00:03:06:Tak, bardzo dobrze robi na trawienie.
00:03:25:Więc Bill Carson to fałszywe imię, tak?
00:03:32:To również fałszywe?
00:03:36:Jest na nim napisane Bill Carson.
00:03:39:We trochę.
00:03:42:To jest tytoń Billa Carsona.
00:05:08:Carson był martwy czy żywy|kiedy go znalazłe?
00:05:17:Co powiedział ci o pienišdzach ?
00:05:22:Nie wiem o czym mówisz!
00:05:44:Więcej uczucia.
00:06:04:Możesz uważać się|za bardziej szczęliwego od twojego kumpla.
00:06:07:Wallace będzie bił twojego przyjaciela|dopóki trwa pień.
00:06:11:Tak wielu z nas miało tam sesję.
00:06:35:Jak teraz twoje trawienie?
00:06:41:Powiniene mówić.
00:06:43:Nie mam ci nic do powiedzenia!
00:07:13:Graj na tych skrzypcach!
00:08:01:Będę mówił!
00:08:11:Co ci powiedział o pienišdzach?
00:08:18:Że, sš zakopane w grobie.
00:08:20:Gdzie?
00:08:25:Na cmentarzu Sad Hill .
00:08:29:Który grób?
00:08:32:Nie wiem!
00:08:37:Blondie...
00:08:41:...On zna nazwisko na grobie.
00:09:00:Dla ciebie wojna się skończyła.
00:09:05:Ubieraj się.
00:09:10:Dlaczego?
00:09:12:Jedziemy.
00:09:16:Gdzie?
00:09:17:znaleć $200,000.
00:09:21:Wiem który to cmentarz,...
00:09:25:...a ty znasz nazwisko na grobie.
00:09:46:Zamierzasz potraktować mnie|tak samo?
00:09:53:Będziesz mówił?
00:09:56:Prawdopodobnie, nie.
00:09:59:Tak mylałem.
00:10:02:Nie jeste twardszy niż Tuco...
00:10:05:...Ale jeste doć inteligentny aby wiedzieć|że, takie gadanie nie uratuje cię.
00:10:11:A Tuco, czy on...?
00:10:16:Nie, jeszcze nie...
00:10:20:...Ale jest w bardzo dobrych rękach.
00:10:24:Zmieniłe partnerów,|ale nadal masz tš samš umowę.
00:10:27:Nie jestem chciwy. Biorę tylko połowę.
00:10:30:Jest nas dwóch.
00:10:32:To powinno łatwiejsze niż jak byłby tylko jeden.
00:11:01:Nie ruszać się.
00:11:04:Nie ruszać się.
00:11:06:Nie oddychać.
00:11:11:Mam. Dziękuję.
00:11:29:Hej, Kapralu, boisz się, że możesz go zgubić?|Gdzie idzie ten Rebeliant?
00:11:33:Do diabła ze sznurem dookoła jego szyi|i ceny za jego głowę.
00:11:36:Tak, $3,000, przyjacielu.
00:11:39:To dużo forsy za głowę.
00:11:41:Założę się, że nie zapłacili ci|nawet pensa.
00:11:51:Powiedziałem ci,|jeli kiedykolwiek cię dorwę...
00:11:55:...będziesz potrzebować wielkiej pomocy.
00:12:17:Miałe więcej szczęcia niż ten kto tam.
00:12:19:Dostaniesz właciwy sznur,|i będzie po tobie.
00:12:21:I nie będzie tym razem,nikogo|aby cię zestrzelić.
00:12:50:Wła !
00:14:17:Pewnie chciałby położyć|na tym swojš łapę, huh?
00:14:22:Chciałbym się wysikać.
00:14:24:Jedziemy przez prawie dziesięć godziny.
00:14:27:Teraz mierdzisz jak winia!
00:14:30:Spróbujmy nie zrobić niczego le.
00:14:35:Chod !
00:14:45:Nie mogę kiedy patrzysz na mnie.
00:15:12:Robisz dużo hałasu przyjacielu?
00:15:35:Nie chcesz przerwać|naszej przyjani, huh?
00:15:37:Ja chcę!
00:18:01:Clem, zajmij się końmi.
00:22:20:Szukałem cię od omiu miesięcy!
00:22:24:Zawsze kiedy miałem|pistolet w mojej prawej ręce...
00:22:26:...mylałem o tobie!
00:22:28:A teraz znajduję ciebie w pozycji dokładnie|mi odpowiadajšcej.
00:22:33:Miałem dużo czasu aby nauczyć się |jak strzelać z lewej.
00:22:52:Kiedy musisz strzelać, strzelaj!| Nie gadaj.
00:22:58:Każdy pistolet ma swój własny dwięk...
00:23:01:...i w odpowiednim czasie.
00:23:22:Clem, za nim.
00:24:21:Chwila. Zaraz będę.
00:24:24:Zaraz się ubiorę,|i otworzę.
00:24:48:Nakładaj kalesony,|i odłóż pistolet.
00:25:04:Jak do cholery wydostałe się |z tamtego chlewu?
00:25:08:Moja sprawa.|Jestem tutaj z twoimi starym przyjacielem Angel Eyes.
00:25:13:Powiedziałe! Zdrajco!. Powiedziałe!
00:25:17:Nie, nie powiedziałem.
00:25:20:Gdybym powiedział, prawdopodobnie nie byłoby mnie teraz tutaj.
00:25:27:Tylko ty znasz twojš połowę sekretu?
00:25:36:Jestem bardzo szczęliwy, że pracujesz ze mnš!
00:25:39:I znów jestemy razem.
00:25:40:Ubiorę się, zabiję go,|i zaraz wrócę.
00:25:43:Słuchaj, zapomniałem wspomnieć.
00:25:48:On nie jest sam. Ma pięciu ludzi.
00:25:53:- Pięciu?|- Tak, pięciu.
00:25:59:Więc, z tego powodu przyszedłe do Tuco.
00:26:04:Nie ważne. Zabiję ich wszystkich!
00:26:19:Strzelali do niego z bliska.
00:26:41:Patrz kto tutaj jest!
00:26:43:Inni sš dalej .
00:26:47:Przyjdš nas szukać.
00:26:50:Uważajcie!
00:26:53:Tam jest dwóch.
00:26:57:Chcę blondyna żywego!
00:27:08:Ty. Chodmy!
00:27:45:Zamierzałe umrzeć sam?
00:30:05:Angel Eyes jest mój.
00:30:07:Dobrze.
00:30:48:"Do zobaczenia wkrótce.
00:30:52:"Idioci".
00:30:55:To dla ciebie.
00:31:23:Jak spokojnie i cicho, amigo.
00:31:25:Jak na cmentarzu?
00:31:29:Most powinien być gdzie tu.
00:31:32:Zaczekajmy lepiej do zmroku.
00:31:34:Zaufaj mi, Blondasku.
00:31:39:Wiem dobrze gdzie idę.
00:31:41:Tuco wzišł cię tak daleko,| wemie cię dalej....
00:31:49:- Powiedzcie kapitanowi.|- Tak, sir.
00:31:53:Naprzód. Za mnš.
00:32:42:Znalelimy ich niedaleko, sir.
00:32:59:Skšd jeste ?
00:33:01:lllinois.
00:33:05:A ty?
00:33:08:Jestem z nim.
00:33:15:Po co tu jestecie?
00:33:18:Chcemy się zacišgnšć, generale!
00:33:23:Powiniene nauczyć się stopni wojskowych.
00:33:26:Jestem kapitanem!
00:33:30:Wynocie się stšd!
00:33:34:Dzisiaj może być tu piekło,|lepiej idcie napisać testament.
00:33:42:Więc, chcecie się zacišgnšć.
00:33:46:Musicie zdać test aby to udowodnić.
00:33:57:Więc.
00:34:24:Zrobisz karierę.|Może zostaniesz pułkownikiem!
00:34:27:- Naprawdę?|- Pewnie!
00:34:30:Tak mówi podręcznik.
00:34:32:Masz kwalifikację|aby zostać ekspertem w sprawach broni.
00:34:37:To jest najpotężniejsza broń na wojnie!
00:34:44:Walczšcy duch jest w tej butelce!
00:34:47:Ochotnicy....
00:34:52:Chcesz się zacišgnšć?
00:34:56:To chodmy.
00:35:02:Strzelanina jeszcze się nie zaczęła.
00:35:06:Niebawem możesz dołšczyć|do wspaniałych bohaterów mostu Branston.
00:35:12:Mamy dwa ataki dziennie.|- Dwa ataki dziennie?
00:35:15:Tak.
00:35:16:Rebelianci zdecydowali, że ten przeklęty most|jest kluczem do tego całego obszaru.
00:35:22:Głupi, bezużyteczny most.
00:35:26:Kropka na mapach w sztabie.
00:35:30:I sztab zdecydował, że|musimy zdobyć tę kropkę...
00:35:36:...Nawet jeli wszyscy z nas mieliby zginšć.
00:35:38:Inaczej, klucz zostanie zardzewiały |i będzie tylko kropkš na mapie.
00:35:44:Ale to nie wszystko.
00:35:46:Obie strony pragnš mostu nietkniętego!
00:35:49:Nietkniętym chce go Południe.|I my chcemy tego również.
00:35:56:Będziesz wszystko obracał w kurz,|ale jedna rzeczy jest pewna, chłopcy...
00:36:00:...most Branston  będzie stał dalej.
00:36:04:Czy to le...
00:36:06:...mówić o tym ochotnikom?
00:36:10:Zrobiłem co gorszego.
00:36:16:Zrobiłem to. Wysadziłem go...
00:36:22:Zniszczyłem go całkiem.
00:36:25:To podlega pod sšd wojenny, wyobrażać...|marzyć o wysadzeniu go.
00:36:29:Poważna zbrodnia.
00:36:31:Nawet myleć o zniszczeniu|tego mostu....
00:36:37:Dlaczego nie wysadzić go w powietrze, kapitanie?
00:36:41:Tak, kapitanie, to nic.|Do diabła z nim!
00:36:48:niłem o tym.
00:36:54:Nawet opracowałem plan.
00:36:58:Mam pewnoć!
00:37:01:Najlepszy czas jest po ataku...
00:37:04:...Kiedy jest rozejm|aby pozbierać rannych.
00:37:07:Jeli mógłbym zrobić to...
00:37:09:...mógłby uratować życie tysięcy ludzi.
00:37:18:Ale brakuje mi jelit.
00:37:26:Oni zaczynajš codziennš rze,| punktualnie.
00:37:29:Kapitanie! Wszystkie kompanie|czekajš na rozkazy.
00:37:33:Zaraz.
00:37:49:W porzšdku, przyjaciele...
00:37:52:...podejdcie i cieszcie się widowiskiem.
00:38:26:Oddziały!
00:38:28:Raport!
00:38:19:Kompania B, gotowa!
00:39:08:Wyglšda na to, że kapitan sam prosi się|o kulę w jelita!
00:40:07:Nigdy nie widziałem|tak wielu zmarnowanych istnień ludzkich.
00:40:29:Mam przeczucie, że to będzie|dobra i długo walka.
00:40:39:Pienišdze sš|po drugiej stronie rzeki.
00:40:42:Gdzie?
00:40:46:Amigo, powiedziałem po drugiej stronie.| Tyle wystarczy.
00:40:51:Ale kiedy Konfederaci tam sš,|nie możemy przejć na drugš stronę.
00:40:56:Co by się stało gdyby|kto wysadził ten most?
00:41:03:Wtedy ci idioci poszliby|walczyć gdzie indziej !
00:41:07:Być może.
00:41:46:Doktorze, szybko! Kapitan dostał!
00:41:51:Szybciej, nosze!
00:41:56:Ostrożnie.
00:42:08:Trzymaj rzeczy gotowe.
00:42:31:Trochę tego pomoże.
00:42:39:Trochę tego, kapitanie...
00:42:42:...I trzymaj oczy otwarte.
00:43:33:Co robisz?
00:45:16:Wiesz, że możemy ryzykować nasze życia?
00:45:21:Jeli zginę, nigdy nie dostaniesz|wszystkich tych pięknych pieniędzy.
00:45:28:To pewnie byłaby szkoda.
00:46:06:Pomożes...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin