Bracia Karamazow DVDRip.txt

(62 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Dowiedzieli si� �e w Petersburgu|�yje wnuk czy prawnuk Dostojewskiego.
00:00:06:Pracuje tam jako motorniczy tramwaju.
00:00:07:Wi�c go zapraszaj� do Niemiec na konferencj� literack�,
00:00:11:poniewa� dla nich jest on symbolem rosyjskiej literatury.
00:00:14:Tylko �e on o swoim dziadku nic nie wie,
00:00:17:co wi�cej, nie zna �adnego obcego j�zyka.
00:00:19:Jedyne, co umie powiedzie� po niemiecku to "Mercedes-Benz"
00:00:23:poniewa� uwielbia mercedesy.
00:00:24:Jedzie tam, bo sobie pomy�la�
00:00:27:�e za sw�j referat na tej konferencji
00:00:29:- dostanie Mercedesa.|- On tam wyg�asza referat? - Nie.
00:00:32:Tylko powtarza ci�gle "Mercedes-Benz"
00:00:35:Nigdy nie by� na zachodzie, wi�c jest ca�kowicie obcy.
00:00:38:Film o tym dlaczego Rosja i �wiat zachodu nigdy si� nie zrozumiej�.
00:00:42:- Kiedy to si� dzieje?|- Lata 20-te.
00:00:53:t�umaczy�:|ostaszewsky
00:00:57:wersja: 25fps, 640x272, XviD. 1.37 GB
00:01:24:Tego ja nie wiem.
00:01:30:Polacy to organizuj�.
00:01:32:W jakiej� fabryce, chyba w stalowni.
00:01:36:- W Nowej Hucie.|- W Nowej Hucie, Iwan tu jest.
00:01:39:Ivan Trojan, tak.
00:01:41:No jasne.
00:01:43:To b�dzie festiwal alternatywy.
00:01:57:- Pierwsza klasa. Polska.|- Nieco zgrzebnie.
00:02:00:Ja lubi� Polsk�.|Mam kumpli Polak�w.
00:02:04:Wi�c si� ciesz�,|�e wyrwa�em si� z Pragi.
00:02:07:- Kr�cisz co�?|- Ju� sko�czy�em.
00:02:38:Dzi� si� uda.|G�b� mam dzi� dobrze rozci�gni�t�.
00:03:28:Panowie, to jest Kasia.|Organizator ca�ej akcji.
00:03:33:B�dzie si� wami zajmowa�.
00:03:35:Dzie� dobry�|Nazywam si� Kasia...
00:03:39:B�d� si� wami zajmowa� przez te kilka dni.
00:03:43:Je�li b�dziecie czego� potrzebowa�,|dajcie zna�.
00:03:57:W porz�dku, b�d� zatem m�wi� po angielsku.
00:03:59:Prosz� m�wi� po polsku.
00:04:07:Ja jej nie rozumiem.
00:04:12:Nazywam si� Kasia...
00:04:14:Ju� kapuj�.
00:04:16:- Jestem Iwan, cze��.
00:04:22:Jezu, co za dure�.
00:04:27:Daj spok�j, Ivan.
00:04:45:Tak wi�c to jest Nowa Huta.
00:04:49:Te oto piece|zosta�y tu postawione w 1950.
00:04:52:ale okres �wietno�ci|przypada na lata 70-te.
00:04:55:kiedy do pierwotnych dw�ch piec�w|do�o�ono walcowni�.
00:04:59:Tak.
00:05:00:- Rozumiesz j�?|- Nie.
00:05:02:- Wi�c ona ci� kr�ci.| - Daj spok�j.
00:05:04:- Kobieta to pozna.|- Kobieta taka jak ty?
00:05:07:Taka jak ja, pewnie.
00:05:18:- Kasiu, kto tutaj jeszcze wyst�puje?|- Lalkarze z Francji,
00:05:22:tancerze z Belgii|i lataj�cy teatr z Belgradu.
00:05:35:Halo? �ukasz?
00:05:40:Byle szybko, jestem w Polsce.
00:05:44:Jak to?! Przecie� wszystko by�o ju� gotowe?
00:05:51:No to �wietnie.
00:05:54:Straszne.|Szafka jak na wojnie.
00:05:57:Depresja, straszne.
00:06:00:Ale to jest niez�e.
00:06:04:- B�br.|- Rzadko si� to dzi� widuje.
00:06:06:Stary, poczciwy b�br.
00:06:10:- Ka�dy ma swoje miejsce?|- Ja si� tu nie b�d� przebiera�.
00:06:16:- Wsz�dzie jest strasznie brudno.|- C�, nie da si� ukry�, ale...
00:06:22:nie b�dziemy si� nad sob� u�ala� w hucie stali.
00:06:25:- Mi si� tutaj podoba| - To jasne.
00:06:27:Dlaczego tu musi by� "trzy tysi�ce"?|Nie mog� zamieni� na "dwa"?
00:06:31:- Dlaczego?|- Nie umiem tego wypowiedzie�.
00:06:33:Wi�c nie graj w praskim teatrze|jak nie znasz czeskiego
00:06:51:�trzy tysi�ce, trzy tysi�ce�
00:06:56:Cz�owieku, mam n� na gardle.|Musz� by� na wiecz�r w Pradze.
00:07:00:- W kt�ry wiecz�r?|- Dzi� wiecz�r!
00:07:03:- Spektakl?|- Nie. Nocka.
00:07:06:- Zapomnia�em o tym.|-No to powiniene� poma�u si� zbiera�.
00:07:10:No pewnie.
00:07:12:- Poczekaj, na serio?|- Na serio.
00:07:16:Jak ty chcesz to zrobi�?
00:07:20:- Wi�c zostaw to.|- Nie da rady!
00:07:23:- Teatr to przecie� priorytet.|- Przerwa�e� kiedy� zdj�cia?
00:07:27:Nie. Nic jeszcze nie nakr�ci�em.
00:07:33:Nic jeszcze nie nakr�ci�em,|nie nakr�ci�em...
00:07:37:nakr�ci�em, nakr�ci�em...
00:07:39:Niespodziewanie - nie nakr�ci�em - nic - nigdy�
00:08:33:Tu odbywa�y si� wiece.
00:08:38:Tu w latach 80-tych przemawia� Wa��sa.
00:08:46:Tam przemawia� Wa��sa.
00:08:50:Wa��sa�|Kto to jest Wa��sa?
00:08:53:On nie wie kto to jest Wa��sa.
00:08:55:- Wiem, ale ty to �le wymawiasz.|Walensa. - Nie, Walesa.
00:09:10:Tak wi�c zagramy ca�o��|bez robienia przerw.
00:09:13:- Poniewa� Polacy chc� to zobaczy�.|- Jacy Polacy?
00:09:16:No Polacy, Kasia, festiwal...
00:09:19:Nawet je�li ja z jakiegokolwiek powodu|wyjd�, nie b�dziemy przerywa�.
00:09:23:- Dok�d mia�by� i��?|- Moja sprawa.
00:09:25:Musimy sprawdzi� na jutro|ile to trwa.
00:09:30:Gra� b�dziemy tutaj,|tu b�d� widzowie.
00:09:34:Zatem mo�ecie si� porusza�|po ca�ej tej przestrzeni.
00:09:37:Dawid, polegam na tobie.
00:09:39:Gospoda b�dzie tam z ty�u,|ale to dopiero po przerwie.
00:09:43:A wi�c jest to dla was jasne?|Ta? Osw�jcie si� z tym miejscem.
00:09:51:Prosz� o uwag�|Informacje na temat bezpiecze�stwa.
00:10:32:Oczywi�cie nie musicie nosi� he�m�w.
00:10:34:Ale prosz�, trzymajcie si� z dala od k�adki.
00:10:40:W poniedzia�ek mia� tu miejsce|nieprzyjemny wypadek
00:10:44:Co si� sta�o?
00:10:45:Syn miejskiego konserwatora|spad� z k�adki i po�ama� sobie kr�gos�up
00:10:51:- O Bo�e...|- Co powiedzia�a?
00:10:53:�e syn konserwatora spad�|i po�ama� sobie kr�gos�up.
00:10:56:Jakiego konserwatora?
00:10:58:Tego tam.
00:11:01:No, tamtego.
00:11:06:Nie wiadomo, czy dziecko prze�yje.
00:11:11:Jest w szpitalu, operuj� go.
00:11:15:Siedmioletni ch�opiec
00:11:21:I co z t� ciep�� wod�?
00:11:36:Rozpoczyna si� rozprawa s�dowa|przeciwko Dimitrijowi Karamazowowi,
00:11:39:kt�ry jest oskar�ony o zabicie|swojego ojca Fjodora Karamazowa.
00:11:43:Ojcob�jstwo jest najbardziej przera�aj�c� zbrodni�,|jak� zna nasze spo�ecze�stwo,
00:11:48:je�li jej nie ukaramy,|zniszczymy podstawy naszej wsp�lnoty.
00:11:54:S� momenty,|gdy ludzie kochaj� zbrodni�.
00:11:56:M�wi�, �e to staszne,|ale wszystkim si� to podoba.
00:12:02:Musimy by� bezstronni,|sta� jedynie po stronie prawa,
00:12:06:sprawiedliwo�ci i prawdy.
00:12:10:Musimy wyda� wyrok ze �wiadomo�ci�|jaka odpowiedzialno�� na nas spoczywa.
00:12:29:Czuj� si� winnym pija�stwa,|rozpusty,
00:12:31:pr�niactwa i n�dznego �ycia.
00:12:33:Chcia�em zacz�� nowe, porz�dne �ycie|raz na zawsze,
00:12:36:jednak los mi nie pozwoli�.
00:12:39:Ale �mierci starego pana, mojego|wroga, mojego ojca nie czuj� si� winny.
00:12:43:Dimitrij Karamazow jest �otrem,|ale nie jest morderc�.
00:12:46:Dimitriji, ja si� was boj�.|Niegdy� rzek�e� do mnie:
00:12:50:"W mo�dzierzu ci� ut�uk�"
00:12:53:- On tak nie my�la�.|- My�la�!
00:12:58:Nie mo�emy by� hardzi|ani wobec ma�ych ani wielkich.
00:13:01:Nie mo�emy poddawa� si� nienawi�ci�
00:13:03:nawet wobec tych, kt�rzy nas pomawiaj�,|l�� i znies�awiaj�.
00:13:08:Jestem ateist�|i napisa�em artyku� o tym,
00:13:11:�e ludzie powinni porzuci� wiar�|w nie�miertelno�� i w Boga.
00:13:14:Jak tylko ludzko�� wyrzeknie si� Boga,|zniknie moralno��, jak znikaj� okresy geologiczne...
00:13:18:a ludzie b�d� szuka� szcz�cia|tu, na �wiecie.
00:13:22:I wszystko b�dzie dozwolone.
00:13:24:Iwanie, tego, co napisa�e�|nigdy nie b�dzie w stanie sam uczyni�.
00:13:28:Nie czuj� si� winnym �mierci ojca.
00:13:31:Ojczulek sam szuka� draki.
00:13:34:Ale mi si� dzieci uda�y!
00:13:36:Dziatki moje, nie wiecie,|�e ojcob�jstwo jest najci�szym grzechem?
00:13:40:Wszyscy mnie oskar�aj�!
00:13:41:Rzekomo krad�em dzieciom pieni�dze|i zostawia�em sobie.
00:13:45:Ale mamy przecie� s�dy!|Niech mi to udowodni�!
00:13:49:Prawda, zaczyna�em bez grosza przy duszy,|ale gdy mnie zamordowali,
00:13:52:zosta�o po mnie|sto tysi�cy rubli got�wk�.
00:13:55:A ja my�la�em, �e ojczulek|gromadzi dla mnie kapita�.
00:13:58:Mia�e� b��dne i przesadne|wyobra�enia o swoim maj�tku.
00:14:01:I wci�� jestem waszym ojcem,|nawet je�li mnie zamordowali�cie.
00:14:04:Nigdy o nas nie dba�e�, tato, o nikogo...
00:14:07:- ....ale i tak ci przebaczam|- Ja nie.
00:14:10:Dorastali�my w burdzie i w n�dzy.|Wychowywali nas obcy ludzie.
00:14:14:- Dziatki moje�|- Daj spok�j z t� komedi�!
00:14:17:Jeste� uczonym, Iwan,|a ja jestem komediantem...
00:14:20:...od urodzenia, jestem pomyle�cem.
00:14:23:Ale za to wierz�!
00:14:25:Dopiero ostatnimi czasy|zw�tpi�em, mordercy.
00:14:28:B�g os�dzi takiego cz�owieka.
00:14:31:Mam trzech syn�w.|Dimitrija, Aloszk� i Iwana.
00:14:34:- A ja?|- Ty milcz!
00:14:36:Tobie akurat pasuje to nazwisko. Smerdiakow.
00:14:40:Zd��y�em si� o�eni�|tylko dwa razy.
00:14:42:Mitio, ty jeste� z pierwszego ma��e�stwa,|jeste� najstarszy i najgorszy.
00:14:46:A ja twoj� matk� tak kocha�em,|nawet gdy mnie bi�a...
00:14:50:- ....uciek�a i umar�a na tyfus.|- Nie pami�tam matki.
00:14:54:Ja swoj� pami�tam.
00:14:55:Pami�tam jej jasne, sko�ne oczy,|gdy kl�cza�a przed ikonami.
00:15:00:Kdy j� wzi��em mia�a 16 lat.
00:15:02:Wi�c si� troch� gniewa�a,|gdy urz�dza�em w domu popijawy.
00:15:05:- Orgie!|- Dziatki moje!
00:15:08:- �wini� jeste�, nie ojcem.|- I ty mi to m�wisz?!
00:15:11:A co wy�cie zrobili?|Pochwalcie si�!
00:15:14:W szkole wojskowej|zdegradowali mnie za pojedynkowanie si�.
00:15:17:- Ja uko�czy�em studia.|- Nauki przyrodnicze! Nie�le...
00:15:20:- Ja wst�pi�em do klasztoru.
00:15:23:- A ja�|- A ty milcz!
00:15:26:Milcz! Wyuczy�e� si� na kucharza,|za moje pieni�dze.
00:15:31:Powiniene� mnie po r�kach ca�owa�.|I nogach.
00:15:41:To ja wszystko przygotowa�am.
00:15:46:To wszystko moja wina!
00:15:53:Nie b�d� si� pieprzy� z dr nauk med. Drdow�|z otolaryngologii.
00:15:57:B�d� pieprzy�|Konr�da Lenrta z teatrologii.
00:16:00:Nie b�d� si� pieprzy� z dr nauk med. Drdow�|z otolaryngologii.
00:16:04:Nie b�d�, nie b�d�, nie b�d�|pieprzy� si� z dr nauk med. Drdow� z otolaryngologii.
00:16:09:B�d� pieprzy�|Konr�da Lenrta z teatrologii.
00:16:13:Iliuszka ugryz� was w palec?|Przykro mi.
00:16:28:Aloszka!|Wejd�, usi�d� prosz�.
00:16:34:Dlaczego masz zabanda�owany pa...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin