Qfant 08 (styczeń 2011).pdf

(19174 KB) Pobierz
422105685 UNPDF
ISSN 2080-2633
numer 8/11
styczeń 2011
bezpłatny kwartalnik fantastyczno-kryminalny
Stefan Darda
o początkach
pisania
Miniatury
z Qforumowej
Olimpiady Pisarskiej
Mariusz Gandzel
Galeria autorska
Graika okładki: Piotr Szot
Publicystyka: Gajek,
Grzelak-Barczewska,
Lewandowski,
Kubica, Świderska
Opowiadania : Budzyński,
Darkaraghel, Klonowski,
Moń, Medwid, Nowak,
Wieteska, Zieliński, Żatuchin
422105685.045.png 422105685.046.png 422105685.047.png 422105685.048.png 422105685.001.png 422105685.002.png 422105685.003.png 422105685.004.png 422105685.005.png 422105685.006.png 422105685.007.png 422105685.008.png
o s t at n i c h
t y g o d n i
w całości zostały
zdominowane (przy-
najmniej w redak-
cji i Stowarzyszeniu)
przez galę Hory-
zontów Wyobraźni,
która miała miejsce
na lubelskim konwencie miłośników fanta-
styki – Falkonie. To właśnie na niej światło
dzienne ujrzał Tomik zawierający opowiadania
z poprzedniej edycji HW oraz najlepsze teksty
z wcześniejszych numerów kwartalnika. Jeste-
śmy bardzo dumni z tego osiągnięcia.
Chciałbym w tym miejscu podziękować ca-
łej redakcji i ekipie Stowarzyszenia, a zwłaszcza
Natalii Bieniaszewskiej i minizespołowi – bez
nich nie byłoby to możliwe. Wyjście na papier
z takimi ludźmi jest jedynie kwestią czasu.
Jednak gala to nie tylko Tomik HW, lecz
także ogłoszenie zwycięzców samego konkur-
su. Gratuluję serdecznie wszystkim uczestni-
kom i przypominam osobom, którym się nie
udało, że wciąż mogą przysyłać swoje opowia-
dania do kwartalnika. Kilka z nich znalazło się
już w tym numerze.
Niespodziewanym zmianom uległ sam
Qfant. Jarosław Makowiecki oraz Michał Sto-
nawski zostali mianowani zastępcami redakto-
ra naczelnego.
Na łamach Qfantu możecie znaleźć krótki,
aczkolwiek treściwy tekst o początkach pisa-
nia napisany przez Stefana Dardę. Rozpoczy-
na on cykl, w którym pisarze będą zdradzali,
jak u nich rozpoczęła się historia z literaturą.
Oprócz tego polecam opowiadanie „Strażnik
nocy” autorstwa Michała Medwida – warto
zwrócić na nie uwagę.
Mam nadzieję, że ósmy numer Qfantu przy-
padnie Wam do gustu.
Bez zbędnego przeciągania zapraszam
do lektury.
PUBLICYSTYKA
Joanna Kubica - W krainie, gdzie króluje
wyobraźnia ...................................................................4
Iza Grzelak-Barczewska - Dlaczego lubię (-my)
Herkulesa Poirota? .....................................................8
Grzegorz Gajek - Alien: I Want to Believe ................ 12
Maciej Lewandowski - Mordercze pisanie ............... 16
Joanna Świderska - I need a hero!!! ........................... 18
Stefan Darda - Początki pisania .................................. 22
GALERIA
Mariusz Gandzel ............................................................. 24
Tomasz Pacyna ................................................................ 30
LITERATURA
Darkaraghel - Kobieta Zmienną Jest ......................... 32
Michał Medwid - Sztuka dialogu ................................ 33
Kornel Kwieciński - Sztuka dialogu ........................... 34
Michał Medwid - Strażnik Nocy .................................. 36
Marek Nowak - Frank Stein .......................................... 40
Marcin Moń - Inwestycja ............................................... 46
Herman Żatuchin - Diabeł tkwi w szczegółach ....... 52
Darkaraghel - Biała Kozetka ........................................ 56
Sławomir Zieliński - Homo Infectus ........................... 62
Mateusz Budzyński - Narodziny Empaty .................. 70
Jarosław Klonowski - Metro ......................................... 76
Jarosław Klonowski - Piasecznicy .............................. 80
Grzegorz Wieteska - CUD ............................................. 84
POLECANKI
Rafa Armagedonu ........................................................... 98
Najczarniejszy strach................................................... 100
Siedemdziesiąt dwie litery ........................................ 102
Achtung! Banditen! ...................................................... 104
Lot nad kukułczym gniazdem .................................... 105
Mucha.............................................................................. 107
Kogo kocham, kogo lubię............................................ 108
Mroczna Wieża - Narodziny Rewolwerowca........... 110
Piotr Dresler
2
kwartalnik fantastyczno-kryminalny
W ydarzenia
422105685.009.png 422105685.010.png 422105685.011.png 422105685.012.png 422105685.013.png 422105685.014.png 422105685.015.png
 
422105685.016.png 422105685.017.png 422105685.018.png
 
422105685.019.png
 
422105685.020.png 422105685.021.png 422105685.022.png
WydaW nicTWo iniTiUM Poleca
Clayton, na co dzień redaktor
w bostońskim wydawnictwie, zos-
taje wynajęty do spisania wspo-
mnień Luciana, upadłego anioła.
Kiedy diabeł dzieli się z nim szcze-
gółami opowieści o raju i bun-
cie, o stworzeniu i zbawieniu oraz
o nieustającej miłości Boga do lu-
dzi, Clay uświadamia sobie, że tak
naprawdę spisuje własną historię.
Czy wybór, do którego zostaje zmu-
szony, przyniesie mu zbawienie czy
potępienie?
Wzruszająca i zaskakująca historia,
w której śmierć nie jest końcem, ale
początkiem zwiastującym ponow-
ne narodziny. Szesnastoletnia Liz
po tragicznej śmierci zaczyna swoje
życie Gdzie Indziej. Tu mieszkańcy
młodnieją, ludzie i psy mogą się ze
sobą porozumieć, tworzą się nowe
związki, a stare, kiedyś tragicznie
przerwane, rozkwitają feerią barw.
Gdzie Indziej to powieść o smutku,
miłości i szczęściu, o nadziei, odku-
pieniu i ponownych narodzinach,
osnuta wokół najbardziej urzekają-
c yc h relacji m ię d z ylud z k ic h. Rozbr a-
jająco szczera, pełna niecodziennych
pomysłów i podnosząca na duchu.
Gdy wojownik Jared po latach służ-
by jako niewolnik dla przyjemności
zabija swoją właścicielkę, traia na
targ w Raej. Tam kupuje go Szara
Pa ni, K rólowa, której nie wolnic y po -
dobno znikają bez śladu. Wraz z po-
zostałymi, których zakupiła, wyru-
sza ona w drogę powrotną na swoje
terytorium, uciekając przed ludźmi
Dorothei SaDiablo, Najwyższej Ka-
płanki Królestwa Terreille. Jared jest
gotów na śmierć, ale szybko przeko-
nuje się, że nikt z jego towarzyszy
nie jest tym, za kogo się podaje. A co
najgorsze – jest wśród nich zdrajca
pracujący dla samej Dorothei.
Już w sprzedaży
Już w sprzedaży
Premiera: 21 stycznia 2011
Krag Magii
– Ksiega Sandry
Tamora Pierce zaliczana jest do czołówki najbardziej utalentowanych twórców
fantasy. Księga Sandry – pierwszy tom jej głośnej serii już w lutym 2011 w Polsce.
Sandry – niedawno osierocona szlachcianka ma niezwykły talent do nici. Potrai je prząść
i tkać, a także wiązać węzły. Pochodząca z rodziny Handlarzy Daja jako jedyna przeżywa ka-
tastrofę statku, w której giną jej rodzice. Handlarze uznają, że przynosi pecha, i wykluczają ją
ze społeczności. Daja uczy się więc obrabiać metal, a także poznaje tajniki magii. Tris, córka
kupca, nie jest sierotą, ale rodzina wyrzeka się jej. Briar to ulicznik, złodziej i skazaniec. Do-
piero w świątynnym mieście Wiatrowego Kręgu odkrywa, że jego upodobanie do hodowania
roślin to coś więcej niż zwykły talent ogrodnika. Cała czwórka spotyka się w domu za mu-
rami świątynnego miasta i pod okiem czterech magów: Larka, Rosethorna, Frostpine i Niko
uczy się, jak pielęgnować przyjaźń, uprawiać magię i walczyć o przetrwanie. Każda księga
opowiada o losach jednego z przyjaciół, ale nie dajcie się zwieść: więź między nimi jest tak
silna, że wydarzenia wpływające na jedno z nich wywierają wpływ na pozostałych.
422105685.023.png 422105685.024.png 422105685.025.png 422105685.026.png 422105685.027.png 422105685.028.png 422105685.029.png 422105685.030.png 422105685.031.png 422105685.032.png 422105685.033.png 422105685.034.png 422105685.035.png 422105685.036.png 422105685.037.png 422105685.038.png
 
Joanna Kubica
ją najczęściej? Jakiego rodzaju teksty, czy
to opowiadania lub powieści, leżą w olbrzy-
mich ilościach na półkach redaktorów w dużych
wydawnictwach? Zapewne znacie odpowiedź
na to pytanie: oczywiście mowa o utworach z krę-
gu fantastyki. Większość świeżo upieczonych
entuzjastów pisarstwa zabiera się właśnie za ten
rodzaj literatury. Młody człowiek, przeczytaw-
szy z wypiekami na twarzy kilka lub kilkanaście
książek o tej tematyce, ochoczo chwyta za pióro
– a właściwie raczej za klawiaturę – i zabiera się
do pisania.
Co tu dużo ukrywać – sama byłam taka osobą.
Któregoś dnia naszła mnie jednak następująca
releksja: Co ja wiem o fantastyce? O jej korze-
niach? Wybitnych twórcach, bez których nie by-
łoby tego tematu? Czy jako osoba pretendująca
do miana przyszłego pisarza fantastyki nie po-
winnam posiadać jakiejś wiedzy w tym zakresie?
Doszłam do wniosku, że tak. Dlatego też, zdecy-
dowałam się wyruszyć w podróż po literaturze
fantasy , która obok takich gatunków jak science
iction i horror mieści się w szeroko rozumia-
nym nurcie fantastyki. Zapraszam wszystkich
Czytelników, aby niczym hobbit Bilbo Baggins
udali się wraz ze mną naprzeciw wielkiej literac-
kiej przygodzie. Gotowi? Ruszajmy!
i języka polskiego, pojawiały się elementy fan-
tastyki. Tytułowy bohater, mityczny Gilgamesz,
półbóg – ktoś w typie Herkulesa – walczył mię-
dzy innymi z olbrzymem Humbabą, „z którego
ust buchał płomień, a oddech niesie śmierć”.
Magia, fantastyczne istoty i zjawiska nie są więc
pomysłem współczesnych autorów – istniały nie-
mal od zawsze.
Później były baśnie. Nie znam nikogo, kto nie
słyszałby o baśniach braci Grimm, Hansa Chri-
stiana Andersena czy o „Księdze tysiąca i jednej
nocy”. Trzeba by dodać, że fantastyka dla dzie-
ci uważana była za bardziej akceptowalną – być
może też za bardziej „naturalną” dla młodych czy-
telników – niż fantastyka dla dorosłych. Dlatego
też, to w opowieściach dla najmłodszych pisarze
puszczali wodze wyobraźni i tworzyli najbardziej
nieprawdopodobne historie. Nawet klasykę ga-
tunku, powieść fantasy „Władca Pierścieni” Tol-
kiena przez jakiś czas uznawano za książkę dla
dzieci.
Przystanek pierwszy – łapać królika!
W 1865 roku, angielski wykładowca mate-
matyki Charles Lutwidge Dodgson, posługujący
się pseudonimem Lewis Carroll, wydaje swoją
książkę „Alicja w Krainie Czarów”.
Od tego czasu utwór zdążył już oczarować
miliony osób na całym świecie, zarówno dzieci,
jak i dorosłych. „Alicja...” okazuje się być trud-
na do sklasyikowania – polski pisarz i tłumacz
Maciej Słomczyński w przedmowie do polskiej
wersji książki pisze, że „jest to zapewne jedyny
wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden
tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną
dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”.’
W przygodach Alicji wkraczamy w nowy nie-
zwykły świat, gdzie wszystko, ale to wszystko jest
możliwe: Biały Królik spogląda na zegarek i ucie-
ka, tłumacząc, iż jest spóźniony; magiczny napój
i ciastko pozwalają dziewczynce zwiększać się
i zmniejszać; Gąsienica każe jej mówić wierszyk;
kot o niepokojącym szerokim uśmiechu raz poja-
wia się, by za chwilę zniknąć; bezlitosna Królowa
Kier ścina karciane głowy... Carroll odważył się
wyjść wyobraźni naprzeciw i odniósł niebywały
sukces. Bo ludzie kochają takie historie.
Zamknijcie oczy i pomyślcie: Gdybyście
spotkali gdzieś ubranego królika z zegarkiem
w ręku, czy pobieglibyście za nim do króliczej
Na początku było...
Motywy fantastyczne pojawiały się w litera-
turze już od początku jej powstania. Chociażby
w mitach i legendach, najczęściej skandynaw-
skich, celtyckich, greckich, rzymskich, egipskich,
prekolumbijskich anglosaskich i słowiańskich,
ale również judeochrześcijańskich czy bliskow-
schodnich. Nawet w najdawniejszych, znanych
ludzkości utworach takich jak „Epos o Gilgame-
szu”, o którym słyszeliśmy na lekcjach historii
4
kwartalnik fantastyczno-kryminalny
Joanna Kubica
W krainie,
gdzie króluje
wyobraźnia
P o jaki typ literatury młodzi ludzie sięga-
422105685.039.png
W krainie, gdzie króluje wyobraźnia
nory a stamtąd do Krainy Czarów? Kto jest więc
głównym odbiorcą „Alicji w Krainie Czarów”?
Najprościej byłoby powiedzieć: dzieci. Jednak
w czasie seansu kinowego na ostatnim ilmie
Tima Burtona o tym samym tytule na sali byli
wyłącznie dorośli!
naprawdę sporo wysiłku, aby stworzyć na użytek
ikcyjnej rzeczywistości geograię, historię, kul-
turę oraz mitologię Śródziemia.
Przystanek trzeci – Tam, gdzie Śmierć mówi:
WON, SKURCZYBYKU!
Przystanek drugi – herbatka w Hobbitonie
Kto powiedział, że powieści fantasy muszą być
poważne, bohaterowie zawsze odważni a madzy
biegli w czarach? A gdyby tak świat był płaski,
w kształcie dysku, spoczywający na grzbietach
czterech słoni stojących na skorupie wielkie-
go żółwia A’Tuina? Dlaczego nie? I czy Śmierć
nie ma prawa schować kosy, po czym wyjechać
na urlop? Terry Pratchett, angielski pisarz fan-
tasy i science iction , – co ciekawe wszyscy wy-
mienieni wyżej autorzy to Brytyjczycy! – w cy-
klu o Świecie Dysku opisuje nasz realny świat
w krzywym zwierciadle, w zabawny, ironiczny
i celny sposób komentując współczesną kulturę.
Na początek parodiuje fantasy w „Kolorze magii”
i „Blasku fantastycznym”, ale tak naprawdę żaden
temat mu niestraszny: polityka, religia, mechani-
zmy władzy, potęga prasy, rock and roll czy Hol-
lywood. Wszystkim się dostanie wedle zasług.
Moim faworytem jest sama Śmierć, a właści-
wie sam Śmierć, gdyż u Pratchetta to bohater
płci męskiej, a w każdym razie sugerujący ro-
dzaj męski. Wysoki szkielet z kosą, sam siebie
nazywający „antropomoriczną personiikacją
ludzkich wyobrażeń na swój temat” uwielbia
kota, curry i swoją wnuczkę Susan. Podróżuje
na białym koniu o wdzięcznym imieniu Pimpuś.
Jego wypowiedzi są pisane wyłącznie WIELKIMI
LITERAMI – co ma symbolizować głuchy i pu-
sty głos, traiający bezpośrednio do umysłu, a nie
przez fale dźwiękowe. Pratchett stanowi klasę
samą w sobie. Chyba nie muszę kogokolwiek
do niego dłużej przekonywać?
Jedną z najważniejszych dat w historii gatunku
fantasy był rok 1954, kiedy to ukazał się pierwszy
tom – podzielonej przez wydawców na trzy części
i przez co mylnie uznanej za trylogię – powie-
ści „Władca Pierścieni” oksfordzkiego profesora
i ilologa angielskiego Johna Ronalda Tolkiena.
Od tego momentu literatura fantasy przeżywa
rozkwit, a wielu pisarzy czy fanów rozkochanych
w świecie Śródziemia i hobbitach z Shire’u, pró-
buje stworzyć coś na miarę mistrza Tolkiena. Jak
dotąd bezskutecznie.
Trzy pierścienie dla królów Elfów pod otwar-
tym niebem,
Siedem dla władców krasnali w ich kamien-
nych pałacach,
Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci pod-
ległych,
Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tro-
nie
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszyst-
kie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności
związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Tłumaczenie: Maria Skibniewska
Gdy rozważałam słynne motto utworu, naszła
mnie następująca releksja: z utworami fantasy
jest podobnie jak z powyższymi pierścieniami;
mamy kilku całkiem dobrych autorów, którzy
piszą barwnym językiem, tworzą dobre histo-
rie, ciekawych bohaterów – tych też nagrodzimy
mniejszymi pierścieniami, podobnymi do tych,
które otrzymali królowie Elfów, władcy krasna-
li czy zwykli śmiertelnicy. Natomiast ten Jeden,
by wszystkimi rządzić, najpotężniejszy i najistot-
niejszy ze wszystkich, wciąż należy do Tolkiena.
I póki co nadal będzie do niego należał. Autor pi-
sał powieść przez jakieś siedemnaście lat i włożył
Przystanek czwarty – szkoła, do której cho-
dziłbyś z przyjemnością
Jedna z postaci kolejnej, może nie fundamental-
nej dla gatunku, ale fundamentalnej dla popular-
ności nurtu fantasy książki, ze złością stwierdza
o głównym bohaterze: On nie jest wyjątkowy ani
utalentowany! Po prostu jest sławny, z tą swoją
głupią blizną w kształcie błyskawicy na czole!
Zabawne, ale wielu przeciwników siedmioksięgu
opowieści o nastoletnim czarodzieju, powtarza
QFANT.PL - numer 8/11
5
422105685.040.png 422105685.041.png 422105685.042.png 422105685.043.png 422105685.044.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin