Pracuję z uczniami słabymi
Zauważyłam, że coraz więcej uczniów ma trudności w czytaniu i pisaniu. Po nawiązaniu współpracy z wychowawcami klas, logopedą i pedagogiem szkoły, i dzięki własnym obserwacją stwierdziłam, ż4e większość z tych uczniów pochodzi z rodzin niepełnych, mają trudną sytuację materialną, kilku z nich to dyslektycy.
Postanowiłam „przyciągnąć” ich do biblioteki. Początkowo przychodzili nieśmiało, później coraz częściej. Woleli usiąść przy komputerze, przeglądać kolorowe czasopisma. Jednak po jakimś czasie pomiędzy grami, sięgali po różne książki. Z początku prosiłam ich o przeczytanie tytułu książki, nazwiska autora. Wybierałam książki o tematyce przyrodniczej z kolorowymi ilustracjami.
Uczniowie zaczęli oglądać je, później czytać podpisy pod zdjęciami. Pytali o wyjaśnienie znaczeń niektórych nieznanych wyrazów. Wspólnie szukaliśmy haseł w różnych słownikach i encyklopediach. Ci, bardziej uzdolnieni plastycznie próbowali rysować zwierzęta i rośliny. Najciekawsze prace wystawiłam w bibliotece. Wspólne spędzanie czasu z uczniami przed i po zajęciach lekcyjnych przynosiła coraz więcej radości i zadowolenia z mojej i ich strony. Po kilkunastu dniach prosili o wypożyczenie książek do domu i dzielili się wrażeniami.
Cieszę się, że mój eksperyment się udał. Teraz moi czytelnicy proszą o książki z literatury przygodowej, podróżniczej oraz komiksy.
Myślę, że warto poświęcić trochę czasu uczniom słabszym. Ich „nawrócenie” na czytelnictwo daje ogromną satysfakcję.
Danuta Błońska
aster10