2007_3.pdf

(6085 KB) Pobierz
43122701 UNPDF
Droga Prawda Życie
DPŻ
droga prawda Życie
Dwumiesięcznik chrześcijański
W numerze
Panie – Leonard Jaworski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
Upamiętanie – Ryszard Krawczyk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3
Poszukiwanie sensu życia – Henryk Turkanik . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .4
Jak rozpoznać chrześcijanina – Jan Nowak . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5
Jedność? Tak, ale… – Mateusz Wichary . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .6
Najmniejszy z największych sprawców zła na świecie – Marek Głodek . . 10
Symbol ryby – Gabriela Misiak . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Nie sądź! – Halina Bugajska . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14
Wybrany – Eugeniusz Kuteń . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Purim – Święto Estery – dr Victor Buksbazen . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 17
Czy znasz swoje przeznaczenie? – Wiesław Janik . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .20
Ciągły Adwent – Paweł Kuciński . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 21
Gorliwość o dom Twój ... – Waldemar Świątkowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22
Zaczęłam życie od nowa – Anna K. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23
Konkurs Wiedzy Biblijnej – Joanna Domieniuk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Prosta droga za pługiem – Jeremiasz Zerbe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .26
Ciekawostki, informacje. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .29
Golgota – Joachim Paluch . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .30
Spoza granic naszego kraju – Mieczysław Kubejko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31
Wiedzieć warto – Zbigniew L. Gadkowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32
Przemijanie – Joachim Paluch . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
Sentencje. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
Historia Zboru w Wysowej – Kazimierz Poręba i Józef Poręba . . . . . . . . . 36
Rada Redakcyjna:
Zbigniew L. Gadkowski (zlg@ol.onet.pl) ,
Andrzej Poręba (pandre@poczta.onet.pl) ,
Andrzej Nazimek (zimeryt@interia.pl) ,
Redaguje:
Zbigniew L. Gadkowski
WydaWca:
Chrześcijańska Wspólnota
Zielonoświątkowa,
ul. Sudecka 3, 59–220 Legnica
adRes Redakcji:
ul. Czechowa 1, 41–807 Zabrze;
Redakcja techniczna:
Andrzej Gocyła (aango@alpha.net.pl)
komputeRopisanie
Mirosława Poręba, Aneta Zerbe,
Nazariusz Zerbe, Daniel Flis
koRekta
Maria Olech (maria-zoia@wp.pl) ,
Jeremiasz Zerbe (nimrod@epf.pl) ,
Andrzej Poręba,
okładka
Arkadiusz Jelewski
zdjĘcie na okładkĘ
Jan Stypuła (redaktor@lupa.chwz.pl)
cena pRenumeRaty:
Prenumerata roczna wynosi 30,00 zł,
cena jednego egzemplarza 5,00 zł.
poczta e–mail:
dpz@chwz.pl
inteRnetoWe aRchiWum:
http://dpz.chwz.pl
Materiałów nie zamówionych redakcja nie
zwraca. Zastrzegamy sobie prawo do skra-
cania i adiustacji tekstów, oraz do zmiany
tytułów. Kopiowanie i powielanie dozwo-
lone pod warunkiem druku tekstu w całości
z podaniem tytułu oraz numeru pisma.
Panie
L eonard J aworski
Nauka nasza oparta jest na wiernym wykładzie
Pisma Świętego. Dla nas Pismo Święte jest je-
dynym źródłem i normą wiary chrześcijańskiej
oraz życia chrześcijańskiego. Zgodnie z nauką
Pisma Świętego nie ma w nikim innym zbawie-
nia jak tylko w Jezusie Chrystusie, jedynym
Zbawicielu, Odkupicielu i Pośredniku, ukrzy-
żowanym i zmartwychwstałym Panu. Jego
śmierć jest drogą do odkupienia i zbawienia.
Wierzący zostaje usprawiedliwiony jedynie
z łaski Bożej. Zbawienie nie można zyskać przez
własne zasługi, lecz jedynie przez zasługę Je-
zusa Chrystusa.
Wiara w Jezusa Chrystusa jest zupełnym
zaufaniem Bogu, a dobre uczynki wypływa-
ją z tej żywej wiary. Człowiek czyni dobrze
z wdzięczności za darowane mu zbawienia.
Sposób życia i uczynki nie są więc czymś
oderwanym od wiary, one należą do wiary
i z niej wypływają. Nie ma chrześcijańskiej wia-
ry bez chrześcijańskiego życia. Tam gdzie nie
ma miłości i troski o drugiego człowieka, gdzie
nie są przestrzegane przykazania Boże, tam nie
ma wiary – prawdziwego chrześcijaństwa.
Panie Boże jesteś tu z nami
chociaż niebo jest Twoim domem
Twoje imię Boże jest święte
Jesteś Który Jesteś
Jesteś w każdym, kto Ciebie poznał
We wszystkich tych, którzy przyjęli
Twojego Syna
Mieszkasz w tych, którzy sycą się Twoim słowem,
Którzy wypełniają Twoje nakazy
Przyjdź Mądrość Twoja
Łaska Twoja Panie nie ma granic.
43122701.003.png
 
Droga Prawda Życie
Upamiętanie
r yszard k rawczyk
Opamiętanie – upamiętanie – na-
wrócenie – oznacza radykalną zmianę
dotychczasowego stylu życia, co jest
istotą biblijnych obrazów nawrócenia,
chociaż samo to słowo jest rzadko
w Biblii używane. Kwestie dotyczące
upamiętania zajmują ważne miejsce,
zwłaszcza w Nowym Testamencie. Bóg
wprawdzie puszcza płazem czasy nie-
wiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie
wszystkich ludzi, aby się upamiętali
(Dz 17, 30). Opamiętanie jest Bożym
nakazem dla wszystkich bez wyjątku,
również dla wierzących, którzy często
uważają się bardziej za kontrolerów
niż odbiorców Słowa. Do opamięta-
nia wezwany jest każdy, kto źle czyni.
Chrześcijaństwo ma być światłością,
która przenika ciemność. Chrześcijań-
stwo ma być solą. Tymczasem wśród
chrześcijan spotykamy się ze zgorzk-
nieniem, zniechęceniem, czyli z solą
raczej zwietrzałą.
Grzesznik potrzebuje nawrócenia,
które powinno być szczere i głębokie.
Duch Święty, doprowadzając nas przed
oblicze Boże, wskazuje kontrast mię-
dzy naszym życiem a Bożą świętością.
Po takim doświadczeniu, nie wraca się
już do nieświadomego starego życia.
Można być lepszym albo gorszym, ale
nie takim samym.
Czym jest prawdziwe nawrócenie
do Boga i co znaczy opamiętanie? Pod-
czas spotkania bohaterów biblijnych
z Bogiem często dochodziło do zmiany
starego sposobu postępowania. Gdy
na drodze ich życia stanął Bóg, oni
się opamiętali, nawrócili się do Boga
i zmienili swoje życie. Oczywiście, każ-
de nawrócenie różni się w szczegółach,
ale pewne cechy są wspólne dla wszyst-
kich. Wszyscy potrzebujemy pogłębio-
nej releksji nad stanem naszych dusz.
Prześledźmy, jakie cechy są konieczne,
aby nasze nawrócenie było głęboko
prawdziwe:
1. świadomość grzechu i żal, że zo-
stał popełniony
2. głębokie i szczere upamiętanie
3. imienne wyznanie grzechów Bo-
Jezus głosił Dobrą Nowinę: upa-
miętajcie się i wierzcie Ewangelii
(Mk 1, 15). Do tego samego nawoływali
prorocy Starego Testamentu. Zawsze
chodzi o to, aby dokonać przewartoś-
ciowania swego życia, wyznać grzechy
i właściwie je ocenić.
Prawdziwie zabrzmiało, słysza-
ne kiedyś przeze mnie świadectwo
nawracającego się człowieka, który
powiedział – „Wiem, że jestem winny
przed Bogiem i że to, co czyniłem, jest
grzechem, bo powiedział mi o tym sam
Pan,” – i zapłakał. W ciemnym żywio-
le tego świata wcześniej nie zauważał
swojej grzeszności. Dopiero słowa
Ewangelii sprawiły, iż zdał sobie spra-
wę, że w zbliżeniu do Boga przeszka-
dza mu grzech. Odnośnie głębokiego
i szczerego opamiętania możemy prze-
czytać: Albowiem smutek, który jest
według Boga, sprawia upamiętanie ku
zbawieniu i nikt go nie żałuje. Smutek
zaś światowy sprawia śmierć (2Kor
7, 10). Zbawienie musi być poprze-
dzone nawróceniem, które jest darem
i łaską od Pana. Człowiekowi pozostaje
tylko prosić o odpuszczenie grzechów.
Patrzący na krzyż Chrystusa grzesznik
jest smutny i skruszony, dopóki we-
wnątrz nie odczuje ulgi odpuszczenia
grzechów. Ten Boży smutek jest dla
człowieka zbawienny.
Bez wiary w Boga
smutek wygląda
zupełnie inaczej.
W skrajnym przy-
padku doprowadza
człowieka do samo-
bójstwa. Przykładem
jest Judasz, który się
powiesił. Jeżeli za-
smucenie z powodu
grzechu jest szczere,
to w człowieku ro-
dzi się nienawiść do
grzechu i otrzymuje
on od Boga łaskę
opamiętania. Kto
ukrywa występki,
nie ma powodzenia,
lecz kto je wyznaje
i porzuca, dostępuje
miłosierdzia
28, 13). Jeśli wyznajemy swoje grzechy
wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści
nam grzechy, i oczyści nas od wszela-
kiej nieprawości (1J 1, 9). Odpuszczenie
grzechów jest cudem Bożym i kiedy
raz doświadczyliśmy przebaczenia, nie
wracajmy do ponownego rozpamięty-
wania, które podpowiada nam szatan,
aby spowodować w naszej głowie za-
męt.
Następstwem prawdziwego nawró-
cenia jest zadośćuczynienie wyrzą-
dzonego zła. Celnik Zacheusz, kiedy
się opamiętał, powiedział do Jezusa:
Panie, oto połowę majątku mojego daję
ubogim, a jeśli co na kim wymusiłem,
jestem gotów oddać w czwórnasób .
Na to usłyszał odpowiedź: Dziś zbawie-
nie stało się udziałem domu tego, po-
nieważ on jest synem Abrahamowym.
Przyszedł bowiem Syn Człowieczy,
by szukać i zbawić to, co zginęło ( Łk 19,
8-10). Celnik otrzymał od Pana od-
puszczenie, łaskę i nowe duchowe
życie, w którym znalazło się także
miejsce na naprawienie krzywd wyrzą-
dzonych bliźnim. A tym, którzy w swej
zatwardziałości tkwią w grzechach,
warto jeszcze raz przypomnieć sło-
wa: Teraz jednak wzywa Bóg wszędzie
wszystkich ludzi, aby się upamiętali
(Dz 17, 30).
gu
4. zadośćuczynienie za wyrządzo-
ne krzywdy.
(Prz
43122701.004.png
Droga Prawda Życie
Poszukiwanie sensu życia
H enryk T urkanik
Słowa kaznodziei, syna Dawidowe-
go, króla w Jeruzalemie. Marność nad
marnościami, powiada kaznodzieja,
marność nad marnościami wszystko
marność. Jaki pożytek ma człowiek
z całego swego trudu, który znosi pod
słońcem? Pokolenie odchodzi i pokole-
nie przychodzi, ale ziemia trwa na wie-
ki. Słońce wschodzi i słońce zachodzi,
i śpieszy do swego miejsca, gdzie znowu
wschodzi. Wiatr wieje ku południowi
i skręca ku północy; wiatr ustawicznie
krąży i w swoim biegu okrężnym wra-
ca. Wszystkie rzeki płyną ku morzu,
a jednak morze nie wzbiera; w dalszym
ciągu płyną rzeki do miejsca, do którego
zdążają. Ludzie się trudzą mówieniem,
lecz i tak nikt wszystkiego nie wypowie.
Oko nie nasyci się widzeniem, a ucho
nie zadowoli się słyszeniem. To, co było,
znowu będzie, a co się stało, znowu się
stanie: nie ma nic nowego pod słońcem.
Czy jest coś, o czym można by powie-
dzieć: Oto jest coś nowego? Dawno to już
było w czasach, które były przed nami
(Koh 1, 1-10).
W naszych czasach ludzie stoją
wobec licznych, skomplikowanych
problemów, poważniejszych niż
w przeszłości. Epoka – w której ży-
jemy – nazywana erą atomową, erą
kosmiczną, epoką elektroniki, oprócz
niesłychanego postępu technicznego,
który przyniosła piętrzy przed współ-
czesnymi wiele trudności.
Co dzień jesteśmy świadkami
wydarzeń, które dzieją się w błyska-
wicznym tempie. Wojny, kataklizmy,
epidemie wstrząsają całym światem,
który drży w posadach. Dwom trzecim
mieszkańców świata brak podstawo-
wych środków do życia. W niektórych
środowiskach panuje koszmar zaży-
wania narkotyków, wywołujących
halucynacje, czyniących człowieka
zupełnie niezdolnym do pracy i ży-
cia.
zmagał się z problemem sensu życia,
a rezultat tego zmagania został zapisa-
ny na kartach Księgi Kaznodziei Salo-
mona. Zatrzymajmy się nad tekstem
przytoczonym na wstępie, w którym
postawione zostało ważne pytanie
o sens życia? Salomon zadał sobie
bardzo osobiste pytanie. Jaki jest sens
życia ludzkiego na ziemi? Życie wydaje
się być nie kończącym się, bezsensow-
nym, stale powtarzającym się cyklem,
podobnie jak w przyrodzie. Jedno po-
kolenie następuje po drugim, podob-
nie jak następuje zachód po wschodzie
słońca, jak wiatr krąży po wytyczonych
przez Boga szlakach, jak rzeki płyną
do morza, a jednak morze nie wylewa.
Co z tego, że wiatr wieje? Co z tego, że
rzeki płyną, ale ku jakiemu celowi?
Co z tego, że żyję, skoro życie jest próż-
ne, monotonne i bolesne – snuje roz-
ważania współczesny człowiek, który
nie może znaleźć rozwiązania zagadki
życia. Brak zadawalającej odpowiedzi
na pytanie o sens męczy człowieka
i sprawia, że całe jego życie jest jakby
ustawicznym odczuwaniem mdłości.
Drogi Przyjacielu, Pismo Święte
mówi, że brak celu w życiu odczuwa
tylko człowiek znajdujący się daleko od
Boga, buntujący się przeciwko Stwór-
cy. Właśnie z powodu buntu człowiek
utracił sens i cel swego istnienia. Salo-
mon snuł swoje rozważania w okresie
swego odstępstwa i upadku w grzech,
w czasie, kiedy utracił społeczność
z Bogiem, i próbował żyć, szukając ce-
lu życia przy pomocy rozumu, zapeł-
niając czas rozrywkami, programami
kulturalnymi i wieloma innymi rze-
czami, aby po wielu latach bezowoc-
nych poszukiwań szczęścia napisać
księgę, która na zawsze stała się zna-
kiem ostrzegawczym, swego rodzaju
„memento” dla każdego człowieka,
który bez Boga niewątpliwie zmarnu-
je całe swoje życie i w końcu sromotnie
rozczarowany i sfrustrowany stwier-
dzi, że tego, czego szukał – nie zna-
lazł.
Codziennie spotykamy wielu roz-
goryczonych ludzi. W Słowie Bożym
czytamy jednak:
Jeden bardzo fundamentalny prob-
lem nurtuje dzisiejszego człowieka,
a mianowicie: jaki jest cel istnienia?
Po co istnieję? Jaki jest sens życia? Oto
dylemat współczesnego człowieka.
Pytania, których nie możemy prze-
oczyć czy zignorować, one bowiem
zawsze nurtowały ludzi żyjących na
przestrzeni historii. Stawiają one czło-
wieka przed zagadką życia.
Istnieje jednak księga, napisana ty-
siąc lat przed narodzeniem Chrystusa,
która w zdumiewający sposób zajmuje
się problemem celu istnienia czło-
wieka. Jej autorem jest Salomon, król
izraelski, znany w ówczesnym świecie
jako wielki mądry człowiek. Salomon
43122701.005.png
Droga Prawda Życie
Młodzi się męczą i nużą, słabną
i chwieją się młodzieńcy: lecz ci, którzy
ufają Panu, nabierają siły, otrzymują
skrzydła jak orły, biegną bez zmęczenia,
bez znużenia idą (Iz 40, 30-31).
Drogi Przyjacielu, póki nie jest za
późno, przyjdź do Pana Jezusa Chry-
stusa, który powiedział: Pójdźcie do
Mnie wszyscy, którzy jesteście spra-
cowani i obciążeni, a Ja wam sprawię
odpocznienie (Mt 11, 28). Porzuć swój
pesymizm i przyjdź do Jezusa! Już
tysiące, miliony ludzi przyszło do
Pana Jezusa Chrystusa ze swoimi
problemami, wyznało Mu swoją
bie-dę i grzechy, a On im przebaczył,
posilił, uwolnił od nałogów i uczynił
ich ludźmi szczęśliwymi – odnaleźli
cel w życiu, sens istnienia i rację bytu.
Zacznij czytać Biblię. Ewangelia
Jana przytacza wiele rozmów Pana Je-
zusa z ludźmi rozczarowanymi życiem.
Po rozmowie z Jezusem każdy wraca
do domu z rozwiązanym problemem.
To samo spotka i ciebie. Przyjdź do
Pana Jezusa Chrystusa, a On wyjaśni
ci tajemnicę życia. Uczyń to dziś!
Jak rozpoznać chrześcijanina
J an n owak
Jak poznać, czy ktoś jest prawdzi-
wym chrześcijaninem?
– Po nazwie i formalnej przynależ-
ności do jakiegoś Kościoła?
– Po wyglądzie, zachowaniu się
i praktykach religijnych?
Owszem, te informacje mogą się
okazać pomocne. Jednak to za mało, by
kogoś uznać za „człowieka Chrystusa”
– bo tak właśnie wykłada się słowo
„chrześcijanin”.
Pozory często mylą. Wielu ludzi
może uchodzić za porządnych i religij-
nych, jednak formalna przynależność
i obecność na nabożeństwach nie sta-
nowi gwarancji czyjegoś uduchowie-
nia i odrodzenia. Bo przypomnijmy
sobie faryzeuszy i uczonych w Piśmie,
na których w czasach Jezusa ogół Izrae-
litów patrzył jak na wzór doskonałości
i pobożności... Jakże się mylili!
Z kolei Pan Jezus i Jego uczniowie
często byli lekceważeni i odrzucani.
Bo nie pochodzili z liczących się ro-
dzin, nie posiadali odpowiedniego
wykształcenia, byli prości i biedni...
Także my często oceniamy powierz-
chownie. Stąd nasze wnioski pełne są
uproszczeń i uogólnień.
Aby kogoś uczciwie i rzetelnie oce-
nić, należy go dobrze poznać. Pierwsze
wrażenie może być trafne, ale może
też być bardzo mylące. Jest wielu ludzi,
którzy na użytek publiczny, wobec
obcych, zachowują się wzorowo. Sobą
są dopiero w domu. O człowieku wiele
mówią jego zainteresowania, słowni-
ctwo oraz zachowanie się w trudnych,
stresujących sytuacjach. Nieraz osoby
starające się uchodzić za chrześcijan,
w codziennym życiu są leniwe, nie-
słowne, niepunktualne, albo nieuczci-
we. Inni z kolei nie dbają o higienę,
izyczną i psychiczną, brak im ogłady,
kultury i taktu. Jeszcze inni poprzez
brak pokory i rozsądku oraz kłótli-
wość, powodują zamęt i spory. Gdy
kogoś lepiej poznajemy, możemy się
zorientować, czy osoba ta rzeczywiście
jest chrześcijaninem, czy jedynie stara
się za takiego uchodzić. – Nie można
cały czas nosić maski, bo uwiera!
O chrześcijaństwie człowieka wiele
mówi jego stosunek do prawa – Prawa
Bożego, ale i prawa państwowego, tak-
że np. drogowego. Niektórzy nauczyli
się zręcznie omijać niewygodne dla
nich prawa i ustawy, a swoją samowolę
i wiarołomstwo umieją usprawiedli-
wić na sto sposobów. Do swego niepo-
słuszeństwa względem Boga dorabiają
stosowną teologię (por. 1J 2, 4), a łamiąc
kolejne zasady współżycia, wskazują
na innych, jako winowajców. – A jak
postępujesz Ty?
Czy przestrzegasz Bożych przyka-
zań z potrzeby serca, czy jedynie ze
strachu przed karą? Postępujesz uczci-
wie, by podobać się Bogu, czy dlatego,
że ludzie patrzą?
Różne niepokojące zjawiska obser-
wujemy dziś zarówno w małych, jak
i dużych kościołach. Żyjemy w rzeko-
mo chrześcijańskim społeczeństwie
– tak to przynajmniej wynika ze staty-
styk – na co dzień zaś, w życiu wielkich
i maluczkich, obserwujemy tendencje,
zjawiska i postawy, stanowiące do-
kładne zaprzeczenie chrześcijaństwa.
Wbrew imponującym liczbom, bardzo
43122701.001.png
Droga Prawda Życie
mało jest dziś prawdziwie odrodzo-
nych i posłusznych Bogu ludzi.
Największy w Polsce, nominalnie
chrześcijański kościół, chlubi się hi-
storią, tradycją i statystykami. Jego
hierarchowie starają się utrzymać jak
największy wpływ na politykę i na
sprawy społeczne oraz pozyskać jak
najwięcej funduszy – w czym walnie
wspierają ich politycy i zdominowane
przez jedynie słuszną ideologię media.
Swoje sukcesy zawdzięczają ustalonej
hierarchii, organizacji i ... totalnej
nieświadomości swych wyznawców
(pozbawionych wiedzy biblijnej
i historycznej!). Odwoływanie się do
Pisma Świętego to jedynie zewnętrz-
ny sztafaż, rodzaj zasłony dymnej,
pozwalający utrzymać pozór biblijnej
prawowierności. Naprawdę liczy się
przede wszystkim to, co zewnętrzne
– rozbudowany, robiący wrażenie, pe-
łen przepychu, rytualizm i poklask roz-
entuzjazmowanych tłumów, co tworzy
ów pozór pobożności (2Tm 3, 5) , który
tak surowo piętnował Apostoł Paweł
– nazywany, jakby na ironię, „nową
ewangelizacją”! Nie ma to jednak nic
wspólnego z wiernym zwiastowaniem
Ewangelii Chrystusowej. Nie zachęca
do poważnego traktowania Biblii i nie
powoduje autentycznego opamiętania
ani odrodzenia.
Czy jesteś człowiekiem dojrzałym
i rozsądnym? Czy wzrastasz w wierze
i poznaniu Jezusa? Czy inni zauważają
Twój postęp? Co pozytywnego wno-
sisz do swojego małżeństwa i rodziny,
do swego kościoła i otoczenia? Szczere
odpowiedzi na te pytania pozwolą Ci
obiektywnie ocenić jakość Twojego
chrześcijaństwa.
Jedność? Tak, ale…
M aTeusz w icHary
Po pierwsze, nie ma znaczenia (nie
powinna go mieć dla nas, jako chrześ-
cijan), żadna inna podstawa duchowej
jedności z ludźmi, którzy wspólnie
chcą z nami uwielbiać Boga, jak właś-
nie te wskazane wartości duchowe,
dane prawdziwym uczniom Chrystusa
z łaski. Nie ma bowiem czego zacho-
wywać, kiedy nie ma wspólnej wiary,
Pana, Ducha, nadziei, chrztu i Boga
Ojca. W praktyce oznacza to, że jed-
ności nie powinno się nie tworzyć, ale
ją rozpoznawać.
Znak zapytania w tytule nie sugeru-
je wątpliwości, co do wartości jedności.
Istnieje jednak wiele różnych rodzajów
jedności, a większość z nich to wartości
Boże. Na przykład jedność małżeńska
– unia jednego ciała z dwojga ludzi. To
jedność jak najbardziej zdrowa i ob-
darzona błogosławieństwem, Pismo
Święte o tym jasno naucza. Z drugiej
strony można mówić o jedności ze
światem, czyli – byciu jedno ze świe-
cką, niechrześcijańską kulturą. To
akurat zła jedność, bowiem mamy być
nie z tego świata , jakkolwiek pozostając
ciągle w świecie . Ów znak zapytania
wskazuje więc na konieczność zada-
nia sobie dodatkowych pytań, kiedy-
kolwiek pytamy o jedność. Jedność
– kogo z kim? Co w zasadzie w prak-
tyce miałaby ona oznaczać? W końcu,
we wszystkich tych odpowiedziach
należy się poważnie zastanowić nad
tym, czyj jest to pomysł. Czy wynika
z objawionej w natchnionym Piśmie
Świętym Bożej woli, czy z pewnych
czysto ludzkich trendów, którym się
poddajemy, płynąc z prądem tendencji
społecznych i innych.
zrzeszającymi setki czy nawet tysią-
ce zborów, wykracza daleko poza in-
tencję Pawła. Paweł chciał pogodzić
zwaśnionych braci. Wskazuje im na
prosty fakt, że bez względu na różnice,
wszyscy są chrześcijanami i w związku
z tym powinni się szanować i trakto-
wać z miłością.
Po drugie, warto zastanowić się nad
tymi różnicami – nad byciem Pawło-
wym, Apollosowym, Kefasowym czy
Chrystusowym. Na jakiego rodzaju
różnice pośród braci wskazują te przy-
miotniki? Nie na różne ewangelie,
bo gdyby tak było, Paweł nie dopusz-
czałby do pluralizmu. Głoszenia ja-
kiejkolwiek „innej ewangelii” Paweł
jednoznacznie nie toleruje przeciwnie,
przeklina i potępia (por. Ga 1). Ozna-
cza to więc preferowanie pewnego
określonego stylu w prezentacji Ewan-
gelii.
Styl Pawła jest misyjny i nastawio-
ny na służbę wśród pogan; jego sposób
mówienia był prosty i skupiony raczej
na doktrynalnej treści niż na pięknej
formie. Bracia Pawłowi podkreślali
więc rolę doktryny i praktycznego jej
głoszenia – czyli ewangelizacji. Apol-
los znów był człowiekiem światłym,
wychowanym w stolicy ówczesnej wie-
dzy – Aleksandrii, z pewnością oczy-
tanym i z łatwością radzącym sobie
w dyskusjach z ilozofami czy ogólnie
mówiąc wyedukowanymi ludźmi. Do-
datko-wo, najwyraźniej miał retorski,
krasomówczy styl kazań. Braciom
Apollosowym więc najwyraźniej
Jedność w Piśmie
Aby w jasny sposób sformułować
deinicję jedności, na której chrześci-
janom powinno zależeć, powinniśmy
zwrócić się do źródła poznania woli
naszego Pana. Podstawą będą trzy naj-
częściej używane fragmenty we wszel-
kich dyskusjach (por. 1Kor 1, 11 - 13, Ef
4, 1) – (6 i J 17, 21).
Jedność w zborze a nie na
świecie (1Kor 1, 11-13)
Z Listu do Koryntian często wy-
korzystuje się jako rzekomy argument
przeciw podziałom na wyznania. Nie
wolno nam się dzielić (mówić: ja jestem
Pawłowy, ja Apollosowy, ja Kefasowy),
ale wszyscy mamy być Chrystusowi,
czytaj: mamy zniszczyć, znieść wszel-
kie cechy, odróżniające nas od siebie,
by powstał wreszcie jeden Kościół. Czy
jest to właściwe zrozumienie tego teks-
tu? Uważam, że nie. Przede wszystkim
jest to w oczywisty sposób nadin-
terpretacja tego tekstu z bardzo pro-
stego powodu: tekst mówi o sytuacji
w ZBORZE, a nie pomiędzy zborami
czy pomiędzy grupami zborów, jak
można by opisać dzisiejsze wyznania.
Bezmyślne odnoszenie wskazanego
tekstu do sytuacji nie tylko międzyz-
borowej, ale nawet międzywyznanio-
wej, relacji pomiędzy organizacjami
43122701.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin