marekgwwa.doc

(31 KB) Pobierz

marekgwwa, 10 lutego, 2011 - 18:21

Ja nie należę do żadnego, dziś rządzącego krajem gangu!
Zwłaszcza do tego największego, co barwy takie ma, jak kangur.
Ja żyję sobie po swojemu, i po dawnemu w Boga wierzę.
Nie lubię oddawać obcemu, bo macie z nim jakieś przymierze.

Nie lubię żadnych z KOR Leonów, żadnych Gierojków, cienkich Bolków.
Ja chcę spokojnie siedzieć w domu i swoich pilnować porządków.
Mnie żadne gangi nie obchodzą poodkurzanych komisarzy.
Patrzę, co jeszcze tu wymodzą i co się jeszcze tutaj zdarzy.

Niewiele można mi już ukraść, i bardziej trudno mnie przestraszyć.
Ja nie zamierzam stąd wyjeżdżać. Nie mam zamiaru gdzieś się zaszyć.
Na groby chodzę, bo mi bliscy i przyzwoici byli ludzie.
I nikt mi tego nie zabroni, choćby miał wpływy w Ruskiej Budzie.

Nie będę się wam wysługiwał i potakiwał, że wam wierzę
i innym wciskał tę ciemnotę, że wasi najlepsi żołnierze.
Sługusy jesteście! - Nic wiecej! - U Niemca, Żyda i u Ruska.
Już z tego kraju, powiem szczerze niewiele uda się wyłuskać.

Marny to gangster - bezpaństwowiec, co swoich doi - obcym służy,
bo mu ten rejon powierzyli i pozwolili rządzić dłużej,
Dla mnie Ojczyzna , dom - Rzecz ważna, choć mówią na nią Pospolita.
Nie będę członkiem w żadnych gangach, w żadnych układach i korytach.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin