TRÓJCA, cz. 1.pdf

(220 KB) Pobierz
Zaczerpnieto ze strony:
www.tiny.pl/hjdrk
Trójjedyny Bóg
Niniejsze opracowanie jest biblijną polemiką z ugrupowaniami, które podważają naukę
o Trójjedynym Bogu. Może służyć też w formie skryptu porządkującego wiedzę
biblijną na ten temat. Jest to część pierwsza opracowania o Trójcy. Część II nosi tytuł
CZĘŚĆ I
• 4.1. Osoba u osoby?
• 7.1 Elohim.
 
CZĘŚĆ II
CZĘŚĆ III
CZĘŚĆ I
Trójjedyny Bóg
1. Wprowadzenie do koncepcji Trójcy
1.1. Konieczność założeń wstępnych
Poruszając temat tak złożony jak natura Najwyższego wymagana jest postawa pokory. Musimy
zwrócić uwagę, że jeśli przyjmujemy że jesteśmy stworzeniami Boga, musimy też pogodzić się z
faktem wynikających z tego naszych ograniczeń. Jednym z nich jest pewna ograniczoność
poznania . Tylko nieskończony umysł może w pełni poznać Nieskończonego. Niektórzy zdają się
zapominać o słowach "Gdy widzisz człowieka mającego się za męrdca, to więcej nadziei jest dla
głupca niż dla niego." (Prz.26:12) oraz: "Kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał jak należało
poznać." (1Kor.8:2).
Zawsze mnie zdumiewa niefrasobliwość antytrynitarzy, gdy wypowiadają się z taką łatwością na
temat Boga i Jego Chrystusa tak jakby wypowiadał się rolnik na temat krowy. Tak łatwo im Boga
ponumerować, poklasyfikować, wydaje im się, że nic ich na Jego temat nie zdziwi. Tymczasem
Bóg jest stwórcą świata, którego złożoność do dziś nie zaprzestaje zadziwiać ludzi. Człowiek, o
którym Bóg powiedział: "Daję ci serce mądre i rozumne, że takiego jak ty jeszcze nie było przed
tobą i takiego jak ty również po tobie nie będzie. (1Krl.3:12), wypowiedział takie słowa:
"Gdy postanowiłem szczerze poznać mądrość i zbadać sprawy, jakie się dzieją na ziemi,
że oko niejednego ani w dzień, ani w nocy nie znajdzie snu, poznałem ze wszystkich
dzieł Bożych, że człowiek nie może dojąć do sedna spraw, jakie się dzieją pod słońcem.
Chociaż człowiek się trudzi, aby je zbadać, nie dojdzie tego; a chociaż nawet mędrzec
twierdzi, że to rozumie, nie może tego zgłębić." (Kazn.8:17-18)
Jeśli zrozumienie Bożego stworzenia jest tak trudne, to co dopiero zrozumienie Jego Stwórcy o
którym apostoł Paweł napisał: "O głębokości bogactwa i mądrości, i poznania Boga! Jakże
niezbadane są wyroki jego i niewyśledzone drogi jego! Bo któż poznał myśl Pana? Albo któż był
doradcą jego?" Jeśli więc antytrynitarz patrzy na Boga jak na krowę, to nic dziwnego, że gdy myśli
o Trójcy, widzi trzy krowy...
Jak Boże stworzenia, jesteśmy skazani jako pewne wynikające stąd ograniczenia. Gdy mówimy o
Bogu, musimy posługiwać się antropomorfizmami (czyli mówieniem o Bogu na sposób ludzki
poprzez analogię). Będąc ludźmi nie możemy wyjść poza swoją naturę. Kiedy Bóg objawia się
człowiekowi, jedyny sposób w jaki człowiek może o tym opowiadać innym jest używanie analogii
do rzeczy występujących w naszym świecie. Zwróćmy uwagę np. na Księgę Ezechiela (Ez.1:26-
28), gdzie prorok widząc chwałę Boga Izraela pisze że widział kogoś podobnego do człowieka
 
siedzącego na czymś podobnym do tronu a otaczało go coś podobne do ognia. W calej Biblii
widzimy że Bóg objawiając się człowiekowi odwołuje się do skojarzeń i pojęć znanych mu z tego
świata. O Bogu możemy więc mówić jedynie poprzez analogię. Chociaż Boga nie można poznać w
sposób wyczerpujący do końca, możemy jednak o Nim powiedzieć coś prawdziwego. Nawet jeśli
to jest cząstkowe nie zmienia to faktu że będzie to wiedza prawdziwa. Jest tak dlatego, że jako
chrześcijanie wierzymy w to, że Bóg sam przemówił do człowieka poprzez Biblię. Bóg chrześcijan
nie jest Bogiem, który milczy tak jak bóstwa hinduskie. Nie jest też tak, jak głoszą panteistyczne
religie Wschodu, że Bóg jest tak transcendentny, inny od człowieka, że nie można Go wogóle
poznawać rozumem lecz jedynie doświadczać mistycznie. Bóg, którego ukazuje nam Biblia, jest
Bogiem osobowym. Bogiem, który stworzył człowieka na swoje podobieństwo - jest więc podstawa
do więzi z Bogiem, więzi angażującej całego człowieka - zarówno jego umysł, jak i serce.
Wszystkie cytaty z Biblii o ile nie zaznaczono inaczej pochodzić będą z wydania Brytyjskiego i
Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego w Warszawie. Tekst hebrajski z Pocket Interlinear Old
Testament Numerically Coded to Strong's Exhaustive Concordance wydaną przez Baker Book
House, Grand Rapids, Michigan 49516. Tekst grecki z Grecko-polskiego Nowego Testamentu
wydanie interlinearne z kodami gramatycznymi , wyd. przez Oficynę Wydawniczą "Vocatio" w
Warszawie 1993. Ewentualne różnice w manuskryptach pism Nowego Testamentu na podstawie
The Greek New Testament wyd. przez United Bible Societes. Jako konkordancję wykorzystano
komputerową Biblię na Macintosha "Online Bible 2.52". Wszelkie podkreślenia, kursywa,
wytłuszczenia i kapitalizacja liter, o ile nie zaznaczono inaczej - moje.
1.2. Co rozumiemy przez Trójcę?
Jednym z powodów dla których niektórzy odrzucają określanie Boga terminem Trójcy Świętej jest
często niezrozumienie tego, czym ta koncepcja jest. Aby coś krytykować trzeba wiedzieć, co się
krytykuje. Nie mogę nie zgadać się z... "nie wiem czym". Jaka zatem treść ukrywa się za
tajemniczym hasłem Trójca Święta? Zanim do tego dojdę, spróbujmy przyjrzeć się kilku błędnym
koncepcjom na ten temat, czyli co przez Trójcę nie rozumiemy:
Tryteizm (słowo powstałym ze złożenia dwóch terminów greckich: tri + theos, czyli trzech bogów)
= jest to pogląd twierdzący, że w Bogu istnieją nie tylko trzy hipostazy (byty), ale też trzy boskie
natury, trzy istoty - innymi słowy: trzej bogowie. Nie istnieje więc jeden lecz trzej bogowie: Ojciec,
Syn i Duch Święty. Jak widać tryteizm jest w rzeczy samej politeizmem, wiarą w istnienie wielu
bogów. Czasami przeciwnicy Trójcy zarzucają trinitarianom wiarę w trzech Bogów. Nie rozumieją,
że walczą z tryteizmem a nie z koncepcją Trójcy.
Sabelianizm (modalizm) = pogląd głoszący, że Bóg istnieje tylko w osobie Ojca a Syn i Duch
Święty to jego atrybuty, sposoby wyrażania się, nie istniejące jako osoby. Innymi słowy jest tylko
jedna osoba Boga, który raz w historii objawił się jako Ojciec. Potem na ziemi przybrał rolę Syna, a
póżniej Ducha Świętego. W związku z tym, że Bóg w tym poglądzie przejawiał się na 3 różne
sposoby, pogląd ten też określa się jako modalizm (od łac. modus czyli sposób).
Damianityzm = Trójca Św. składa się z trzech osób, ale żadna z nich pojedyńczo nie jest Bogiem.
Cała Trójca jest Bogiem, którego częścią jest każda z Osób. Czyli ani Ojciec ani Syn ani Duch
pojedyńczo nie jest Bogiem. Bogiem są tylko razem.
Monarchianizm = Głosi, że Ojciec, Syn i Duch nie są w tym samym stopniu Bogiem. Syn jest
Bogiem niższym, a Duch jeszcze niższym (niektórzy pozbawiają Ducha osobowości sprowadzając
go jedynie do energii czy przejawu Boga).
Po tym krótkim przeglądzie zdefiniujmy pojęcie Trójcy Świętej. Przez Trójcę Świętą rozumiemy
pogląd głoszący, że istnieje tylko jedna istota Boża o pluralnej (mnogiej, tu: potrójnej) osobowości.
Tzn. istnieje tylko jeden Bóg lecz ten Bóg nie posiada jednej lecz trzy osobowości (krócej: osoby)
określane jako: Ojciec, Syn albo Duch Święty. Te trzy Osoby są współwieczne (tzn. nie było nigdy
takiego czasu, że istniał Ojciec a nie było Syna czy Ducha Świętego), i jakościowo sobie równe co
do natury (stąd każda z nich jednak może być określana Bogiem) choć funkcjonalnie są różnie
(czyli Ojciec nie jest Synem i vice versa).
Słowo Trójca kojarzy się niektórym z trzema bogami (tryteizmem), dlatego może lepiej zamiast
słowa Trójca będę mówił o Trójjedynym Bogu. Ten pogląd jest powszechny zarówno w kościele
katolickim, prawosławnym jak i w kościołach protestanckich (np. baptyści, luteranie, kalwini,
anglikanie, kościoły Wolnych Chrześcijan, Chrześcijanie Ewangeliczni, kościoły ewangelickie,
reformowane, kościóły Chrystusowe), oraz kościołach z tzw. "trzeciej fali chrześcijaństwa" jak np.
kościoły zielonoświątkowe. Ogólnie rzec można, że z nauką tą zgadzają się właściwie wszystkie
kościoły chrześcijaństwa .
Wielu wskazuje na to, że koncepcja Trójjedyności Boga jest skomplikowana i trudna do
wyobrażenia. Zgadzam się, ale kto powiedział, że poznanie natury Nieskończonego powinno być
czymś prostym i łatwym? Jak do tej pory nauka nie za bardzo sobie daje radę ze zrozumieniem
Bożego stworzenia, a przecież zrozumieć skończone stworzenie jest czymś niezrównanie prostszym
od poznania nieskończonego Stwórcy!
1.3. Czy Bóg jest Trójcą?
Powyższe pytanie w tytule jest nieprecyzyjnie sformułowane - brakuje w nim kwantyfikatora . Aby
to wyjaśnić, muszę wpierw powiedzieć coś o naszym ludzkim języku w kontekście Boga. Kiedy
chcemy mówić o Bogu mamy do dyspozycji tylko trzy możliwości. Tzn. są trzy typy języka, jaki
możemy używać: język uniwokalny, ekwiwokalny i analogii. Kiedy mamy na myśli język
uniwokalny to rozumiemy przez to, że nasze pojęcia dokładnie (w 100%) oddają opisywaną przez
nas rzeczywistość. W przypadku jezyka ekwiwokalnego uznajemy, że nasze pojęcia są tak
diametralnie różne od opisywanej rzeczywistości, że właściwie w niczym do niej niepodobne. Jezyk
analogii zakłada, że o Bogu mówimy coś prawdziwego (czyli nie ekwiwokalnie) ale w sposób
przybliżony, podobny a nie bezpośredni (czyli nie uniwokalnie). Innymi słowy, wbrew niektórym
filozofom, jesteśmy skazani na to aby mówić o Bogu na sposób ludzki i czynimy to za pomocą
analogii tego, co przekracza nasze doznania z tym, co możemy sobie wyobrazić. Podsumowując,
jeśli chcemy być precyzyjni, to musimy przyznać (to dla tych, co alergicznie reagują na to słowo),
że BÓG NIE JEST TRÓJCĄ. Trójca jest tylko jakimś przybliżonym określeniem natury Boga -
BÓG JEST KIMŚ WIĘCEJ NIŻ TRÓJCĄ. Z drugiej strony trzeba przyznać, że Bóg NIE jest kimś
MNIEJSZYM od Trójcy (jak myślą antytrynitarze redukując Boga do jednej osoby). Trzeba
nieskończonego umysłu aby poznał Nieskończonego w pełni - jesteśmy skazani na poznanie
cząstkowe i to, co Pan Wszechświata nam raczył o sobie objawić (i tu jest miejsce na Biblię).
Przeciwnicy Trójjedyności Boga przedstawiają szereg argumentów przeciwko prawdziwości tej
nauki począwszy od argumentów filozoficznych poprzez historyczne aż do biblijnych. Zanim
przejdę do analizy materiału biblijnego chciałbym ustosunkować się do obiekcji filozoficznych i
historycznych.
2. Historia uformowania dogmatu trynitarnego.
Jednym z najczęściej powtarzanych argumentów antytrynitarzy jest twierdzenie jakoby koncepcja
Trójcy została narzucona chrześcijaństwu przez cesarza Konstantyna w IV w. n.e. W ten sposób
antytrynitarze chcą zasugerować jakoby koncepcja Trójcy była pogańskim wynalazkiem
Konstantyna, który pod koniec życia nawrócił się na chrześcijaństwo. Takie postawienie sprawy jest
zarówno kłamstwem jak i sofistyką.
Kłamstwem, gdyż formowanie dogmatu trynitarnego nie jest wymysłem Konstantyna, lecz było
procesem który rozpoczął się dużo wcześniej i który został sprowokowany pojawieniem się herezji
ariańskiej podważającej boskość Chrystusa.
Sofistyką, gdyż samo wskazanie rzekomych pogańskich źródeł koncepcji Trójcy nie jest żadnym
dowodem przeciwko tej koncepcji. Ten sofizmat określa się mianem "zatruwania studni" i polega
on na próbie zdyskredytowaniu danego poglądu poprzez wskazanie na rzekomo podejrzane źródła
tego poglądu. Np. Świadkowie Jehowy popełniają ten błąd w rozumowaniu odnośnie tematu tzw.
"nieśmiertelnej duszy" próbując wykazać, że pogląd ten dzisiejsze chrześcijaństwo zaczerpnęło od
Platona. Zapomnieli, że analogicznie możnaby "dowodzić", że pogląd o śmiertelnej duszy
Świadkowie Jehowy zaczerpnęli od innego pogańskiego filozofa - Arystotelesa. Argumentowanie
więc, że Trójca jest fałszywą nauką DLATEGO, ŻE podobną wiarę można rzekomo wcześniej
spotkać u pogan jest sofistyką, gdyż równie dobrze można argumentować, iż chrześcijański
monoteizm jest poglądem fałszywym DLATEGO, ŻE podobny pogląd wyznawały prawie
wszystkie kultury prymitywne. (vide Don Richardson " Wieczność w ich sercach " ) W sofistykę tą
popadli zarówno Świadkowie Jehowy jak i inne grupy antytrynitarne jak Chrześcijanie Dnia
Sobotniego , Jednota Braci Polskich czy Chrystadelfianie .
Wracając do propagandy antytrynitarzy odnośnie Konstantyna trzeba dodać, że Trójca nie jest
wynalazkiem ani Konstantyna i Soboru Nicejskiego czy poźniejszych soborów. To, że w ostatecznej
formie koncepcja Trójcy została ustalona później nie znaczy nic ponad to, że Kościół naciskany
przez herezję Ariusza, został zmuszony do, z jednej strony - precyzyjnego i jednoznacznego
sformułowania swojej wiary, a z drugiej strony - do oficjalnego wyrażenia swych poglądów.
Podobną sytuację "wymyślania" doktryny chrześcijańskiej mamy w 15 rozdziale Dziejów
Apostolskich. Otóż pierwsi chrześcijanie na skutek pojawienia się herezji szerzonej przez
niektórych chrześcijan pochodzenia żydowskiego zebrali się w Jerozolimie aby oficjalnie i
wyraźnie sformułować swoje poglądy na temat rzekomej konieczności obrzezania w celu
zbawienia.
Antytrynitarze przedstawiają fałszywy obraz pierwotnego chrześcijaństwa, gdyż pomysł Ariusza
aby odrzucić bóstwo Chrystusa (choć wierzył w osobowość Ducha Św.!) był swojego rodzaju
"nowinką" w tamtych czasach a nie poglądem większości chrześcijan. Można to łatwo wykazać
poprzez zajrzenie do literatury Ojców Apostolskich (bezpośredni uczniowie apostołów Chrystusa)
oraz Ojców Kościoła na długo przed Soborem Nicejskim. Przed arianizmem, chrześcijaństwo było
atakowane przez inną herezję zwaną doketyzmem . Ten zaś głosił przeciwną skrajność w stosunku do
arian. Mianowicie, że Chrystus jest tylko Bogiem a nie jest człowiekiem i człowiekiem był tylko z
pozoru. Antytrynitarzom bardzo nie na rękę jest świadectwo pierwotnych chrześcijan z okresu
przed Soborem Nicejskim w III wieku.
3. Świadectwo Ojców przednicejskich.
Bardzo dobre opracowanie tematu znajduje się już w książce W. Bednarskiego "W Obronie Wiary"
więc nie będę się powtarzał. Każdy może sobie sam przeczytać rodział 16 pt. " TRÓJCA ŚW. W
Tu tylko chciałbym wspomnieć, że w 1989 r. Towarzystwo Strażnica wydało broszurę pt. " Czy
wierzyć w Trójcę? " w której zawarto różnego rodzaju argumenty przeciwko doktrynie Trójcy.
Broszura ta usiłuje wykazać, że pierwotne chrześcijaństwo z okresu przednicejskiego (przed IV
wiekiem) nic nie wiedziało o Trójcy ani o boskości Chrystusa. W tym celu Strażnica podaje szereg
cytatów, które... są zupełnie wyrwane z kontekstu i świadczą albo o zupełnej ignorancji osób, które
napisały tą broszurę, albo o złej woli i świadomym oszukiwaniu swoich czytelników licząc, że mało
kto będzie chciał sprawdzać poprawność podanych tam informacji. Dokładniejszą analizę
wyrwanych z kontekstu cytatów z pism starożytnych chrześcijan znaleźć można w artykule: " Were
in the Trinity ' " . [Osoby pragnące ten tekst przetłumaczyć w całości na języki polski (warto!) proszę
o kontakt ze mną ] . Innym niezłym tekstem na ten temat jest Some Answers and Comments to
Zgłoś jeśli naruszono regulamin