Haven 01.txt

(25 KB) Pobierz
{242}{309}/Agentko Parker?
{357}{442}/Agentko Parker?|/Gdzie jeste�?
{538}{640}- Nie za wcze�nie?|- Nie mog�em z tym czeka�.
{688}{805}Zadziwiaj�ce, jak ma�o zrobi�a�...|w tak ma�ym mieszkaniu.
{810}{859}Na tyle starcza czasu|z urlop�w, kt�rych nie bior�.
{863}{978}Odwiedzam sklepy sportowe i meblowe|z mas� facet�w, kt�rych nie spotykam.
{982}{1054}Nigdy nie my�la�em,|�e lubisz... nastoletnie wampiry.
{1058}{1113}Powinien pan zobaczy�,|co czytuj� w samolotach.
{1117}{1217}Praca dla FBI to nie fikcja.|I tego masz si� trzyma�.
{1221}{1260}Chodzi o Miami?
{1264}{1334}No tak, oczywi�cie|znowu gadam o Miami...
{1338}{1391}Przerabiali�my ju� to.
{1395}{1521}To dzi�ki rozwa�aniu wszystkich opcji|udaje nam si� zamyka� sprawy, tak jak tamt�.
{1525}{1588}I przez to natrafiasz na �lepe uliczki.
{1592}{1708}Tam, gdzie dorasta�am,|by�y one lepsze od rzeczywisto�ci.
{1746}{1857}- Gdzie tym razem mnie pan wysy�a?|- Do Haven w stanie Maine.
{1861}{1924}Rodzinne miasto Jonasa Lestera.
{1928}{1996}19 godzin temu|uciek� spod nosa FBI.
{2000}{2084}Podczas ucieczki zabi� stra�nika.|Znajd� Lestera i zaaresztuj go.
{2088}{2184}I nic poza tym.|Oto twoja rzeczywisto��.
{2203}{2317}Jeste� dobr� agentk�, Audrey.|I by� mo�e kiedy� b�dziesz �wietn�.
{2321}{2409}Po prostu...|skup si� na robocie.
{2448}{2544}Prosz� potem|od�o�y� ksi��k� na miejsce.
{3182}{3236}St�j!
{3269}{3323}St�j, do cholery!
{3327}{3394}St�j!|St�j, do jasnej cholery!
{3398}{3490}Nie zmuszaj mnie,|bym ci� zastrzeli�!
{4237}{4320}/Sprzed chwili: odnalaz�o si� 6 z 7|/zaginionych palc�w Tommy'ego Bolta.
{4324}{4427}/Jest z wami Ryan Wisely z WDLH,|/g�osu Haven.
{5158}{5253}Nie ma mowy,|�e zgin� przy tym kawa�ku.
{5449}{5507}Dobra...
{5514}{5593}- Rany!|- Potrzebna pomoc?
{5606}{5685}Nie, wszystko gra, dzi�ki.
{5702}{5769}Tak?|W porz�dku.
{5829}{5893}Nie do wiary.
{6321}{6417}- Szkoda samochodu.|- Tylko wypo�yczony.
{6535}{6590}- FBI, kim jeste�?!|- Policja Haven, kim ty jeste�?
{6594}{6665}- Przecie� powiedzia�am, �e z FBI.|- Jak� mog� mie� pewno��?
{6669}{6786}Po pierwsze nosz� pistolet.|To rz�dowa seria, kaliber 9mm.
{6808}{6899}- No i dali mi te� takie cacko.|- Trzymaj r�ce na widoku.
{6903}{6995}I co zrobi�,|wyci�gn� kolejn� spluw�?
{7157}{7240}Teraz ty.|Ja swoj� pokaza�am.
{7632}{7697}Wszystkie wasze drogi|s� w takim stanie?
{7701}{7791}Piaskowiec cz�sto si� przemieszcza.
{7812}{7845}Podwie�� pani� gdzie�?
{7849}{7917}To chyba lepsze|od rekwirowania pojazdu.
{7921}{8001}I mniej roboty papierkowej.
{8048}{8104}Dzi�ki.
{8144}{8261}- Przepraszam, nic si� nie sta�o?|- Nie, nic nie poczu�em.
{8295}{8360}Twardziel, co?
{8525}{8618}Zapewne nie widzia�e� ostatnio|go�cia o nazwisku Jonas Lester?
{8622}{8696}W�a�nie od niego jad�.
{9013}{9057}Szukaj ile chcesz.|Go�� nie �yje.
{9061}{9133}I raczej si� to nie zmieni.
{9137}{9203}- To komisarz Wuornos, a to...|- Agentka specjalna Audrey Parker.
{9207}{9259}A wi�c mamy tu FBI.
{9263}{9389}To jedna z tych sytuacji, w kt�rych|chcecie pom�c, a tylko przeszkadzacie?
{9393}{9504}Nie w moim przypadku.|Przyby�am szukaj�c tego go�cia.
{9543}{9599}Powiadomiono nas|o jego ucieczce.
{9603}{9730}FBI my�la�o, �e wr�ci w rodzinne strony.|I wygl�da, �e tak zrobi�.
{9794}{9865}Kto� co� przeoczy�.
{9882}{9931}Napisano tu co�.
{9935}{10004}Nie odczytam teraz,|ale warto to sprawdzi�.
{10008}{10047}Zawioz� to|do laboratorium w Bangor.
{10051}{10173}To mo�e nas pani o�wieci?|Jak� teori� snuje specjalna agentka?
{10182}{10307}Jego obra�enia wskazuj� na brak walki.|W�tpi�, �eby go tu zaci�gni�to.
{10311}{10357}- Nie?|- Zgin�� zesz�ej nocy.
{10361}{10428}B�dziecie musieli|ustali� dok�adny czas.
{10432}{10483}Na pierwszy rzut oka wygl�da,|jakby spad� stamt�d,
{10487}{10606}ale le�y zbyt daleko od kraw�dzi,|chyba �e macie tam jakie� dzia�o.
{10610}{10664}W ka�dym b�d� razie|nie stawiam tu na wypadek.
{10668}{10722}Za bardzo pani tu kombinuje.
{10726}{10818}Najlepsze, co Jonas Lester|m�g� zrobi� dla Haven, to umrze�.
{10822}{10866}Wi�c jak dla mnie|sprawa zamkni�ta.
{10870}{10927}Zabi� stra�nika,|wi�c nie ko�cz� sprawy,
{10931}{10995}dop�ki nie dowiem si�, po co wr�ci�|i co mu si� przytrafi�o.
{10999}{11075}Nathan, znajd� sobie|jak�� prawdziw� spraw�.
{11079}{11194}Szefie, mo�e oprowadz� agentk� Parker|po okolicy, dop�ki nie sko�czymy tutaj.
{11198}{11324}�mia�o, prosz� i jemu marnowa� czas.|I tak nie ma co z nim robi�.
{11420}{11494}- Howard.|/- Tu Parker.
{11498}{11562}- Lester nie �yje.|- Jak to si� sta�o?
{11566}{11665}M�wi�, �e to by� wypadek,|ale co� mi nie pasuje.
{11669}{11713}Czyli to twoja dzia�ka,|agentko Parker.
{11717}{11768}/- Komisarz Wuornos nie zgadza si�.|- Ufam twojej intuicji.
{11772}{11847}Pracuj� z miejscowym|detektywem...
{11851}{11909}Wuornos.
{11920}{12006}- M�wisz do ojca "szefie"?|- M�wi� tak do prze�o�onego.
{12010}{12083}Uparty z niego cz�owiek.|O co mu chodzi, sprawdza mnie?
{12087}{12137}Ciebie nie.|Mnie.
{12141}{12261}Bez obrazy, ale chc� te�|rozwi�za� t� spraw�, by go wkurzy�.
{12265}{12298}Tak by zapewne by�o.
{12302}{12427}Chyba jedn� z zalet bycia wychowanym|przez rz�d jest brak ojcowskich konflikt�w.
{12431}{12487}- Wi�c jeste� sierot�?|- Jestem woln� agentk�.
{12491}{12545}Tuwiuwok.|To po india�sku?
{12549}{12622}W dialekcie Migmaw�w oznacza "Haven"|/("przysta�")
{12626}{12704}Tak jest �atwiej wym�wi�.
{12805}{12852}To chyba �lady Lestera.
{12856}{12941}Goni� inn� par� odcisk�w tutaj.
{12966}{13040}Natomiast �lady Lestera...
{13044}{13114}urywaj� si� tutaj.
{13141}{13191}Mo�liwe.
{13195}{13306}Powyrywane drzewa. Dziwne.|Macie o tej porze tornada?
{13317}{13386}- Mo�e... jedno na rok.|- Serio?
{13390}{13494}- Bo co� nie�le zszarga�o te drzewa.|- Noc by�a bezwietrzna, sprawdzi�em.
{13498}{13593}- Powa�nie?|- Nie znalaz�em te� dzia�a.
{13835}{13884}No to teraz co� mamy.
{13888}{13970}Niez�a bro�,|ale Lestera nie postrzelono.
{13974}{14053}- Znalaz�em te� to.|- Kapelusz?
{14057}{14151}- Wiem, kto nosi taki kapelusz.|- Ja te�, ale to �aden dow�d.
{14155}{14293}- Lester ukrad� mu pieni�dze.|- To jednak uznam to za dow�d.
{14326}{14383}Chod�my z nim pogada�.
{14387}{14448}/Witamy w Haven.|/Lubisz nale�niki?
{14452}{14505}/- S�yniemy z pysznych nale�nik�w.|/- A co z homarami?
{14509}{14588}/- To nie z tego s�ynie Maine?|/- Nie lubi� homar�w.
{14592}{14640}/Uwielbiam za to nale�niki.
{14644}{14686}/Niez�a bryka.
{14690}{14744}/Dzi�ki.|/Mam j� odk�d sko�czy�em 19 lat.
{14748}{14807}/Jak ci si� uda�o|/utrzyma� go na chodzie?
{14811}{14890}/Unikam spadania z klif�w.
{15059}{15106}Czyj to kapelusz?
{15110}{15191}Conrada Browera, weterana wojny w Zatoce.|To taka lokalna z�ota r�czka.
{15195}{15233}Zaci�gn�� si� z Lesterem.
{15237}{15349}Conrad sko�czy� na bezrobociu,|Lester okaza� si� frajerem z komputerem.
{15353}{15429}Siedzia� za kradzie�e|rent �o�nierskich.
{15433}{15509}- W tym Conrada?|- Tak.
{15573}{15656}Cze��, Conrad.|Pomagasz Marion?
{15660}{15720}Dok�adnie.
{15733}{15797}Znalaz�em tw�j kapelusz|na Urwisku Tuwiuwok.
{15801}{15846}Dzi�ki.
{15850}{15963}- By� tam pan wczoraj wieczorem?|- Zachowaj odleg�o��.
{15995}{16071}- Prosz�.|- Co takiego?
{16093}{16185}- Conrad ma swoj� stref�.|- Rozumiem.
{16206}{16245}Przepraszam, panie Brower.
{16249}{16353}Kiedy planuje pan|odpowiedzie� na moje pytania?
{16359}{16404}By�em tam dzi� rano.
{16408}{16483}Lubi� obserwowa� wyp�ywaj�ce �odzie.|Musia�em zapomnie� o kapeluszu.
{16487}{16529}Wi�c nie widzia� pan|Jonasa Lestera?
{16533}{16598}- �ywego nie.|- Ale zna� go pan.
{16602}{16652}Chodzi o to,|�e s�u�yli�my razem?
{16656}{16714}A kiedy sko�czy� s�u�b�,|ukrad� wszystkie pana pieni�dze.
{16718}{16806}Nie tylko moje.|Wiem, do czego to zmierza.
{16810}{16894}Gdzie by�e� wczoraj wieczorem?
{16923}{17011}�owi�em ma��e w Zatoce Edgewater.
{17016}{17081}A� do zachodu.
{17109}{17244}Chcia�by� wej�� w jego przestrze�|podczas gdy ja pogadam ze sklepikarzem?
{17254}{17304}W porz�dku.
{17308}{17418}- Dok�d to?|- Je�li chce pan co� powiedzie�, czekam.
{17897}{17953}Dziwne.
{18131}{18187}Conrad?
{18224}{18280}Znikn��.
{18376}{18431}Uwaga!
{18465}{18531}Nathan, uwa�aj!
{18871}{18980}Gratulacje, Nathan.|Wracasz ze mn� zrobi� rezonans.
{18984}{19072}- Dziewi�ty z kolei.|- G�owa do g�ry, dziesi�ty jest za darmo!
{19076}{19159}Praktycznie tam mieszka.|Za chwil� wr�c�.
{19163}{19228}Naprawd� nie odczuwasz b�lu?
{19232}{19302}To tak zwana|idiopatyczna neuropatia.
{19306}{19378}I kiedy samoch�d ci� uderzy�,|w og�le nic nie poczu�e�?
{19382}{19444}- Nie.|- Odczuwasz ogie�?
{19448}{19481}- Nie.|- A l�d?
{19485}{19545}- To dziwne, ale l�d akurat tak.|- Naprawd�?
{19549}{19566}Nie.
{19570}{19649}Czuj� natomiast|nadchodz�cy b�l g�owy.
{19653}{19758}Dziwne to by�o.|Nigdy nie widzia�am takiej mg�y.
{19765}{19848}W Maine s� jej r�ne kategorie.
{19852}{19920}- Dobra, wsiadaj.|- Mog� pojecha� swoim autem.
{19924}{20016}Nie b�d� si� z tob� spiera�.|Wsiadaj.
{20020}{20116}Jed�. Zadzwoni� do biura,|a potem sprawdz� alibi Conrada.
{20120}{20176}Eleanor, przesadzasz.
{20180}{20244}/- Howard.|- Agencie Howard, witam.
{20248}{20363}Nadal tu jestem. P�ki co nie znalaz�am|nic wa�nego, ale b�d� w kontakcie.
{20367}{20459}Agentka Parker?|Bada pani okoliczno�ci �mierci Lestera?
{20463}{20536}- A panowie to kto?|- Dave Tiggs. To m�j brat, Vince.
{20540}{20607}Wydawcy, redaktorzy i tak dalej|w "G�osie Haven".
{20611}{20676}My�leli�my, �e zajmiemy si� Lesterem,|ale bierzemy jednak t� mg��.
{20680}{20782}- Dziwna by�a, prawda?|- C�, witamy w Haven.
{20787}{20880}- Chyba ju� pani� widzia�em.|- Wcale nie jest to dziwne.
{20884}{20928}Rany, racja.
{20932}{20993}Ale dlatego,|�e to powiedzia�e�, Vince.
{20997}{21094}Mo�e wpadniemy p�niej|i zadamy par� pyta� o �ledztwo?
{21098}{21181}- Mo�e zadzwoni� do was?|- Brutalna z niej sztuka.
{21185}{21224}Je�li zmieni pani zdanie,|prosz� wpa��.
{21228}{21310}O trzeciej podajemy Mai Tai.
{21318}{21422}- ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin