The.Simpsons.S01E08.DVDRip.XviD.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:17:NIE WIDZIA�EM ELVISA
00:01:32:Wiesz Bart, jak by�em|w twoim wieku,
00:01:35:te� zrobi�em par� g�upstw.
00:01:37:Wydaje mi si� jednak,|�e ludzie doceni� fakt...
00:01:39:- i� okaza�e� si� tak�...|- Patrzcie! Tutaj jest...
00:01:42:- G�owa!|- Zabi� go!
00:01:45:Episode 7G07|"Charakterystyczna G�owa"
00:02:04:Otoczyli nas, synku.|Nigdy im nie uciekniemy.
00:02:06:- Daj mi g�ow�.|- Nie, tato. To wszystko moja wina.
00:02:09:- Ty uciekaj.|- Synku, razem w tym siedzimy.
00:02:11:Niewa�ne jak kusz�ce|to mo�e by�,
00:02:13:Nie mog� pozwoli�, by m�j syn zosta�|rozdarty na cz�ci przez krwio�erczy t�um.
00:02:18:- Tato.|- Zginiemy razem, jak powinni ojciec z synem.
00:02:22:Patrzcie.|Mamy ich.
00:02:24:- Hej, to Homer Simpson.|- I jego syn, Bart.
00:02:26:- Zabijmy ich!|- Przynie�cie ich!
00:02:28:- Zabi� dzieciaka. Dzieciaka!|- Zabi� Barta!
00:02:30:- Zabi� Homera!|- Zabijmy go!
00:02:34:Morderczy t�umie, b�agam|oszcz�d�cie nas!
00:02:37:Przynajmniej do czasu a�|opowiem wam jak ta historia...
00:02:40:...si� zacz�a.
00:02:42:Ile czasu ci to zajmie?
00:02:45:Oko�o 23 minuty|i 5 sekund.
00:02:47:- To za d�ugo!|- 23:05?
00:02:50:No dobra,|niech b�dzie.
00:02:53:No dobrze. Wszystko zacz�o|si� w niedzielny poranek.
00:02:57:Dzieci!|Sp�nimy si� do ko�cio�a.
00:02:59:Bierzcie swoje ty�ki na|d� w tej chwili!
00:03:05:Gotowi do inspekcji, mamo.
00:03:07:Bardzo �adnie, Maggie.
00:03:09:I Lisa, pi�knie|wygl�dacie.
00:03:12:Bart, sta� pod drzwiami.
00:03:21:Bart.|Gdzie jest Wasz ojciec?
00:03:23:/- Phillips si� wyrywa.|- Bierz go, bierz go!
00:03:25:/- 50, 40, 30, 20, 10.|- Nie!
00:03:27:Homer?
00:03:29:/Bieg przez 60 metr�w!|Chyba mu si� nie uda!/
00:03:31:Nie, nie prawda.|Spr�buj by� obiektywnym cho� przez chwi...
00:03:34:- Chod�, Homer.|- Ale ty tego nie rozumiesz, Marge.
00:03:38:Postawi�em 50 dolc�w na t� gr�.
00:03:41:- Homer, obieca�e� mi.|- To nie jest hazard, Marge.
00:03:44:To pewniak.
00:03:47:/I mamy wykop. Wolodarsky|zdobywa pi�k� przy 5 metrze./
00:03:49:/I och, m�j...|pud�uje!/
00:03:51:- Nie!|- Kolejne przy�o�enie!/
00:03:58:Dlaczego co niedziele musz� si�|czu� jak policjant drog�wki?
00:04:01:Ja tylko pr�buj� wnie�� odrobin�|dobroci do naszej rodziny.
00:04:04:Gdzie jest? Mecz!|Gdzie jest?
00:04:09:/...Wolodarsky wbiega do strefy rzutu.
00:04:12:- Z�ap to. Z�ap to.|- Uda�o si�. Przy�o�enie!/
00:04:14:Hura!
00:04:18:/Doktorze, co za ekscytuj�ca gra.
00:04:20:/To mo�e by� najlepszy powr�t|odk�d �azarz powsta� z martwych./
00:04:24:�aza-kto?
00:04:27:Chod�cie, wszyscy.|Jeste�my sp�nieni.
00:04:29:Bart, przyrzeknij, �e b�dziesz|uwa�a� w szk�ce niedzielnej.
00:04:33:Bart.|Bart?
00:04:35:- Bart!|- M�wisz do mnie?
00:04:38:Co to?
00:04:41:Walkman.
00:04:43:B�dziesz s�ucha� rocka|w szk�ce niedzielnej?
00:04:46:Mo�e.
00:04:48:S�ysza�e� Homer?|Homer?
00:04:50:- Homer!|- Nie, nie, nie!
00:04:53:- Nie dobrze, nie dobrze.|- ...40, 30, 20, 10. Przy�o�enie!/
00:04:56:Homer, masz zamiar siedzie�|w samochodzie do ko�ca meczu?
00:04:59:- Mo�e.|- Przez twoj� lekcewa��c� postaw�...
00:05:02:Bart pr�bowa� przemyci� walkmana|do szk�ki niedzielnej.
00:05:04:- Ruszaj si�!|- Mamy wykop. Wolodarsky przejmuje./
00:05:09:/Nie.|Znowu pud�uje!/
00:05:12:- Czy m�j pies Pepper te� tam p�jdzie?|- Niestety, ale obawiam si�, �e nie.
00:05:15:- Czemu nie?|- Poniewa� niebo jest dla ludzi.
00:05:18:- A m�j kot, Snowball?|- Niestety, ale te� nie.
00:05:21:- A ludzie jaskiniowi?|- Zdecydowanie nie.
00:05:24:Prosz� pani, a co je�li dobry|cz�owiek wda si� w b�jk�...
00:05:28:po kt�rej jego noga dostanie gangreny|i trzeba b�dzie j� amuptowa�.
00:05:31:B�dzie ona czeka� w niebie|na swojego w�a�ciciela?
00:05:33:Ostatni raz ci odpowiadam,|tak, Bart!
00:05:37:Zaczn� dzisiejsze kazanie,|kt�re zatytu�owa�em:
00:05:41:"Hazard, �smy grzech �miertelny."
00:05:44:Dzisiaj jest Niedziela,|dzie� Bo�y,
00:05:46:i w�a�nie w tej chwili,
00:05:48:nie ma milion�w amerykan�w|w domu Bo�ym.
00:05:51:Siedz� we w�asnych domach|czcz�c swojego fa�szywego boga...
00:05:54:zawodowy footbal.
00:05:57:Panie...
00:05:59:/Pi�kna niedziela. Idealna pogoda dla|tej niesamowitej gry, jak� jest futbol./
00:06:02:/A nawiasem m�wi��, ta gra sponsorowana|jest przez dobrych ludzi z Duffbeer./
00:06:05:/Nigdy nie masz dosy�...|cudownego Duff./
00:06:09:/Zawodnicy ustawiaj� si�,|to jest decyduj�cy strza�./
00:06:11:/Sekundy do ko�ca meczu.
00:06:13:/Je�li wygraj� b�dzie|to niesamowity powr�t./
00:06:15:/Ale to prawie 45 metr�w|pod wiatr./
00:06:19:Uda ci si�! Uda ci si�!|Uda ci si�! Uda ci si�!
00:06:21:/- Pi�ka w powietrzu.|- Prosz�, prosz�, prosz�, prosz�!
00:06:23:/- �wi�ty Toledo, to by�o dobre!|- Dobre! Dobre! Dobre!
00:06:30:To... dobrze was widzie�|wszystkich w ko�ciele.
00:06:33:- Prosz� usi�d�, Homer.|- Tak, siadaj Homer.
00:06:39:Brzuchom�wcy id� do nieba,|ale manekiny nie.
00:06:44:- Ja!|- Bart?
00:06:46:A co z robotem|z ludzkim m�zgiem?
00:06:48:Nie wiem!|Wszystkie te pytania!
00:06:50:Czy tak trudno mie�|odrobin� �lepej wiary?
00:06:53:Tak!
00:06:54:Nie zapomnijcie o przysz�ym tygodniu.|Pami�tajcie o przeczytaniu...
00:06:58:To by�o bardzo dobre,|ojcze.
00:07:00:Mi�o mi, �e si�|tobie podoba�o.
00:07:02:Mia�em dzisiaj problemy|z tob�, Homer.
00:07:06:Co? Ach tak,|by�e� �wietny.
00:07:11:Homer, skompromitowa�e� nas|dzisiaj przed wszystkimi wiernymi.
00:07:14:A dzisiejsza ceremonia by�a|o czym�, co powiniene� pos�ucha�.
00:07:17:- O czym by�a?|- O hazardzie.
00:07:20:Pewnie m�wi�, �e w pewnych okoliczno�ciach|hazard jest dobry, prawda?
00:07:24:Nie! S�uchaj. Nie rozmawiajmy|o tym przy dzieciach.
00:07:27:Lisa, Bart,
00:07:29:czego nauczyli�cie si� dzisiaj|w szk�ce niedzielnej?
00:07:32:Poznali�my odpowiedzi na g��bokie|pytania natury teologicznej.
00:07:34:Tak. Na przyk�ad o tym,|nie ma�py nie id� do nieba.
00:07:37:Co?|Te s�odkie ma�e ma�pki?
00:07:40:To okropne.|Kto wam to powiedzia�?
00:07:42:- Nasza nauczycielka.|- Mog� zrozumie� dlaczego te dzikie...
00:07:44:ma�py z d�ungli nie|id� do nieba,
00:07:46:ale czemu te� te m�dre|co �yj� w�r�d nas,
00:07:48:te kt�re je�d�� na deskach|i pal� papierosy?
00:07:51:Super.|Kosmiczne Mutanty 4.
00:07:55:Wypu�� mnie!|Wypu�� mnie!
00:07:57:- Nie ma mowy.|- Marge, ale to tylko kosmiczni mutanci.
00:08:00:I wiem o czym s�|takie filmy.
00:08:02:O zabijaniu niewinnych ludzi|i jedzeniu ludzkiego mi�sa.
00:08:04:To mo�e �le wp�yn��|na twoj� psychik�.
00:08:09:Cze��, tato.|Dasz mi 5 dolc�w?
00:08:11:Mam nadziej�, �e nie masz|zamiaru i�� na ten film...
00:08:13:o tych kosmicznych mutantach, kt�ry to|mama stanowczo zabroni�a ci ogl�da�.
00:08:19:Wyrzu� t� my�l.
00:08:21:Masz synu. Dziel si� bogactwem.|Zawsze to powtarzam.
00:08:40:Cowabunga!
00:08:44:- Hej, ma�y!|- Co?
00:08:47:Niez�e zej�cie, m�ody.
00:08:48:- Nie bola�o.|- Tak? To zr�b to jeszcze raz.
00:08:53:M�g�bym spa�� na twarz|i wygl�da� jak ty.
00:08:56:Ty ma�y gnojku!
00:08:58:Hej, cz�owieku, zostaw ma�ego w spokoju.|Lubi� go.
00:09:00:- Tak?|- Tak, jeste� dowcipny.
00:09:02:- Wi�c jak masz na imi�?|- Bart Simpson.
00:09:04:To jest Kearny,|a ja jestem Jimbo.
00:09:07:Nie musisz si� przedstawia�.|Jeste� najgorszym uczniem w szkole.
00:09:10:- Dzi�ki.|- Teren czysty.
00:09:13:Wkradacie si�?
00:09:15:Tak. Tylko frajerzy p�ac�|za ogl�danie film�w.
00:09:19:Hej, Bart, chod� z nami!
00:09:21:Ale takie wkradanie si� do kina|to praktycznie kradzie�.
00:09:24:- "Praktycznie"?|- To jest kradzie�.
00:09:26:No dobra. Chcia�em si� tylko upewni�,|czy si� przypadkiem nie oszukujemy.
00:09:40:Czekaj! Wydaje mi si�,|�e co� s�ysza�am.
00:09:44:Przesta�.|Rozlu�nij si�, dziecinko.
00:09:47:/Nikogo tutaj nie ma,|tylko ty i ja./
00:09:49:/Nie.|Przesta�!/
00:09:52:/Wydaje mi si�, �e s�ysza�am co�...|nieludzkiego./
00:10:00:/Niech b�dzie romantycznie.
00:10:03:/No, no dobrze.
00:10:08:Wy mali podgl�dacze,|idziecie ze mn�.
00:10:11:Nast�pnym razem, zadwoni�|po waszych rodzic�w!
00:10:14:Tak? Dobrze, i tak nie chcieli�my|ju� ogl�da� tego filmu.
00:10:17:Tak. Teraz b�dziemy chodzi�|do innego kina.
00:10:19:Wiesz, Bart.
00:10:20:Zosta�em wyrzucony z ka�dego filmu|z serii Kosmiczni Mutanci.
00:10:24:Rany.
00:10:31:Trzy jumbo wi�niowe squishey i jeden|podw�jny jumbo zwyczajny smak, prosz� pana.
00:10:36:Dobrze.
00:10:37:Dzieciaki nie bierzcie niczego.|Obserwuj� was.
00:10:40:Mam oczy z ty�u g�owy.
00:10:43:- $4.52.|- Nie przejmujcie si� ch�opaki. To na m�j koszt.
00:10:46:Dziel si� bogactwem.|Zawsze to powtarzam.
00:10:49:Ch�opaki?
00:10:53:Hej, koledzy.|Sk�d macie to wszystko?
00:10:56:Zwinne r�czki, cz�owieku.
00:10:58:- Ukradli�cie?|- Tak. Dzi�ki za pomoc, kolego.
00:11:13:- No dalej, Bart.|- Ale ten go�� za�o�y� Springfield.
00:11:16:On zbudowa� nasz pierwszy|szpital z k��d i b�ota.
00:11:19:Je�li by tego nie zrobi� wszyscy|osadnicy mogliby poumiera�...
00:11:22:podczas wielkiej zamieci|�nie�nej w '48.
00:11:24:Wi�c?
00:11:28:Wi�c...
00:11:31:...patrzcie jak go trafi�|prosto mi�dzy oczy.
00:11:35:Co tu si� dzieje?
00:11:37:Mogliby�cie si� wykaza� odbrobin�|szacunku, wy bezczelni mali bandyci.
00:11:40:Bardzo si� boimy.
00:11:41:Hej! Hej, wy!|Hej! Hej, wy!
00:11:49:Widzicie, kiedy patrzy si� na|chmury na niebie, po chwili...
00:11:52:...zaczynaj� wygl�da�|jak r�ne rzeczy.
00:11:55:- Nie, nie prawda.|- A w�a�nie, �e tak.
00:11:57:Na przyk�ad tamta:|wygl�da jak wi�nia.
00:12:01:Rzeczywi�cie, masz racj�.|Patrz na tamt�.
00:12:04:Wygl�da jak facet|z no�em w plecach.
00:12:08:Tak, a ta wygl�da jak|p�on�cy autobus szkolny...
00:12:10:spadaj�cy z urwiska z krzycz�cymi|uczniami w �rodku.
00:12:13:A tamten wygl�da jak pomnik Jebediaha|Springfield, za�o�yciela naszego miasta.
00:12:19:- Nie.|- Tak.
00:12:21:- Znaczy si�, bez g�owy, oczywi�cie.|- Rzeczywi�cie.
00:12:24:Fajnie by by�o, jakby mu kto�|odc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin