Zaprawkowanie metodą garażową.doc

(40 KB) Pobierz

Wiele razy szukałem konkretnego opisu jak zrobić porządną zaprawkę i troche musiałem się naszukać a że nie znalazłem konkretnego opisu na naszym forum pomyślałem że może sie to wam przydać - uprzedam pytania nie nie jestem lakiernikiem, opis stworzył lakiernik ktory udziela sie na forum lakierniczym niestety nie pamietam imienia autora.

==============================================

W mieszalni lakierów musimy kupić klocek korkowy do papieru na wodę. Będziemy go stosowali do papierów na sucho ale to w niczym nie przeszkadza a jest to najtańsze rozwiązanie. Posłuży on oczywiście do szlifowania powierzchni.

 

1. Naprawiane miejsce odtłuszczamy zmywaczem antysilikonowym (8-10 zł/ltr).

 

2. Miejsca korozji rozszlifowujemy papierem na sucho o granulacji P 150 starając się nie wychodzić zbytnio na nieuszkodzony lakier. Nie możemy stosować grubszych granulacji bo będzie potem problem ze szpachlowaniem. Następnie papierem P 220-240 delikatnie szlifujemy brzeg pozostałego lakieru na szerokości 2-3 cm. Miejsce korozji musi być bardzo dobrze oczyszczone z rdzy!!! Jeżeli są głębsze wżery to postarajmy się je czymś podczyścić np.iglaczkami (cienkim pilnikiem), tak aby usunąć luźno związaną korozję, jest to bardzo ważne i w tym miejscu możemy zastosowac srodek reaktywny Cortanin F który zwiąże korozje i zahamuje jej dalszy rozwój.

UWAGA! Środek potrzebuje trochę czasu żeby przyniósł oczekiwane rezultaty dlatego najlepiej zostawić go na naprawianej powierzchni na kilka godzin a najlepiej na caly dzień i dalsze prace zacząć na następny dzień od oczyszczenia papierem ściernym miejsce gdzie działał Cortanin, jeżeli bardzo nam się spieszy pomijamy prace Cortaninem gdyż będziemy używać wash primera który w miare zabezpieczy nam to miejsce.

 

Prace prowadzimy papierami ściernymi na sucho: 1. P 150, 2. P 220 lub 240 szerokość 115 mm.

 

3. Całą powierzchnię na której pozostał pył zmywamy zmywaczem antysilikonowym.

 

4. W mieszalni lakierów (nie w każdej więc trzeba poszukać) kupujemy najmniejszą ilość jaką zechcą nam sprzedać gruntu antykorozyjnego reaktywnego tzw wash primer. Może być dowolnej firmy, więc mogą być różne proporcje mieszania z utwardzaczem (pytać sprzedawcę).

Taki grunt daje bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Ponieważ jest on najczęściej bez wypełniacza (bardzo rzadki) więc po zmieszaniu z utwardzaczem w odp. proporcji naniesiemy go małym pędzelkiem (takim szkolnym) na całą powierzchnię metalu.

 

Ważne aby nakładać go bardzo cienko bo nie ma on odporności mechanicznej. Czyli jedna cienka warstwa w miarę równomierna. Te grunty są często transparentne czyli pigment nie kryje a jedynie pokazuje gdzie już został położony. Koszt takiego gruntu to ok. 10-12 zł za kpl. (100 ml + utwardzacz). Może uda sie kupić 50 ml bo i tak będzie za dużo.

 

Po wyschnięciu, w ciepły dzień wystarczy 30-60 min (ale zapytać sprzedawcę) możemy przystąpić do dalszej pracy.

 

Uwaga! Nie możemy teraz szpachlować bo szpachlówka nie trzymałaby się wash primera.

Uwaga! Wash primera nie szlifujemyi nie odtłuszczamy

 

5. Musimy kupić podkład akrylowy w spray-u. Może być Motip ale polecam Novola, który kosztuje ok. 10-12 zł / 0,5 ltr.

Nakładamy 3-4 cienkie warstwy (nie robić zacieków) na zagruntowaną powierzchnię, wychodząc delikatnie (2-3 cm) na stary lakier. Tylko starajmy się aby 1 i 2 warstwa nie wychodziła na stary lakier a jedynie 3 i 4.

Warstwy nakładamy w odstępach ok. 5-10 min. Taki podkład wysycha po ok. 30 min ale lepiej poczekać dłużej.

 

6. Po wyschnięciu zakładamy na klocek papier 220-240 i bardzo powoli i ostrożnie szlifujemy podkład. Staramy się nie wychodzić poza obrys podkładu.

UWAGA! Tego podkładu mamy tam bardzo mało więc nie możemy przesadzić i przetrzeć się do gruntu!!!

 

Teraz oceniamy powierzchnię. Jeżeli były wżery to trzeba będzie je podszpachlować a jeżeli powierzchnia jest równa, bez dołków, rys to możemy przejść do dalszego etapu.

 

7. Jeżeli są wżery to szpachlowanie wykonamy szpachlówką jednokomponentową (tzw.1k). Musimy pamiętać, że jest to szpachlówka

tylko do bardzo małych ubytków. Ale w naszym przypadku nie ma możliwości zastosowania szpachlówki poliestrowej z utwardzaczem bo szpachlujemy na podkład 1K czyli bez utwardzacza a to się wyklucza. Kupujemy więc taką szpachlówkę, najczęściej są one zapakowane w tubkach. (koszt ok 10 zł). Ja polecałbym szpachlówkę 1K Novola bo nie zawiera nitro ale inne też mogą być.

Nakładamy taką szpachlówkę bardzo cienkimi warstwami i po wyschnięciu szlifujemy papierem P220-240, bardzo delikatnie.

Po stwierdzeniu, że powierzchnia jest OK musimy jeszcze raz zapodkładować miejsce naprawy (wcześniej zmywając pył zmywaczem).

Podkładować 2-3 warstwy i po wyschnięciu całość wyszlifować wg. kolejności:

- P 400

- P 600

- P 800 (przy metalikach)

 

Używamy papieru na sucho ale jeżeli nie uda mam się dostać tych granulacji a zwłaszcza 600 i 800 to używamy papieru wodnego ale nie stosujemy go na mokro, ponieważ mamy zbyt słaby podkład (bez utwrdzacza) i woda mogłaby przeniknąć do głębszych warstw. Jest to oczywiście niezbyt fachowo ale pewniej!

 

Po dokładnym i delikatnym wyszlifowaniu, powierzchnię zmywamy zmywaczem i możemy nakładać lakier w spray-u. Lakier jest już zależny od tego co mamy na aucie. Może być akryl lub metalik. Najlepiej zapytać w mieszalni o nabijany spray bo jak już włożyliśmy tyle pracy w przygotowanie powierzchni to warto położyć kolor o takim samym odcieniu (tu znajdzicie kody lakieru http://vwpolo-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=3441))

Pamiętajmy, że efekt końcowy zależy od położenia lakieru, więc ostrożnie, cienko, bez zacieków. Lepiej kilka cienkich warstw niż jedną grubą. Jeżeli mamy metalik to oczywiście na koniec lakier bezbarwny (clar) ale akrylowy np. Motip. Lakier nakładamy tak aby ostatnie warstwy miały najszerszą średnicę. Po dokładnym wyschnięciu lakieru a najlepiej za dwa-trzy dni możemy naprawiane miejsce podpolerować pastą lekko ścierną Auto Max a dla efektu politurka koloryzująca.

 

I na koniec: nie liczmy na to, że pomimo włożenia tak dużej pracy sąsiad nie zauważy gdzie było lakierowane. Niestety taką metodą możemy jedynie w miarę dobrze zabezpieczyć auto przed korozją a efekt wizualny będzie i tak "taki sobie" ale jak to mówią praktyka czyni mistrza no i na piwko zostanie.

 

--------------------------

Troche inny sposob likwidowania opryskow. Kupujesz w sklepie odrdzewieacz np cortanin i postepujesz dokladnie jak w opisie powyzej po potraktowaniu takowego odprysku odrdzewiaczem i wyczyszczeniu go nakladasz warstwe podkladu uzywajac wykalaczki. po podkladnie nanosisz X warstw lakieru zakupionego w mieszalni az bedzie powierzchnia mniej wiecej rowna najlepiej az bedzie wypuklo:P kilka godzin w sloneczku a jeszcz elepiej 2-3 dni na wyschniecie i lekko papierem 2000 na mokro. potem pasta polerska i maska jak z fabryki.

 

-----------------------

 

zadnym odrdzewiaczem bo wyjdzie na nowo, szybciej niz sie tego bedziesz spodziewac !

 

-----------------

 

Wszystko ok-ale jezeli moge cos dodac to dobrze jest po nalozeniu CortaninuF (jak juz wyschnie) ostatniej warstwy -zmyc go woda. Dopiero po tym przechodzic do nastepnych prac.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin