Inwestycyjny poradnik bogatego ojca
PORADNIK
Część III Bogatego ojca, biednego ojca
Inne bestsellery serii Bogaty ojciec autorstwa Roberta T. Klyosaki i Sharon L. Lechter:
Bogaty ojciec, Biedny ojciec
Czyli czego bogaci uczą swoje dzieci na temat pieniędzy i o czym nie wiedzą biedni i średnia klasa!
Kwadrant przepływu pieniędzy
Który kwadrant jest dla Ciebie najlepszy: Pracownik, Samozatrudniony, właściciel Biznesu czy Inwestor?
Mądre bogate dziecko
Pobudź finansową inteligencję swojego dziecka!
Szkoła biznesu
Dla ludzi, którzy lubią pomagać innym!
Młody bogaty rentier \VKB^
Jak szybko stać się zamożnym i takim pozostać?
Przepowiednia bogatego ojca 10^
Dlaczego największe w historii załamanie się giełdy wciąż nadchodzi i jak się przygotować, aby na nim skorzystać?
Czyli w co inwestują bogaci
- czego nie robią biedni i średnia klasa!
Robert IKlyOSaki i SharonLLechter
http://www.bogatyojciec.pl
PODZIĘKOWANIA
Książka Bogaty ojciec, Biedny ojciec została wydana 8 kwietnia 1997 r. Wydrukowaliśmy 1000 egzemplarzy, myśląc, że ten nakład powinien nam wystarczyć na rok. Po sprzedaniu miliona książek, bez wydania jednego dolara na oficjalną reklamę, wciąż byłem zaskoczony powodzeniem tej publikacji. Podobnie zaskoczył mnie Kwadrant przepływu pieniędzy. Siłą napędową sprzedaży książek jest wiadomość przekazywana sobie z ust do ust.
Inwestycyjny poradnik bogatego ojca powstał dzięki sukcesowi obu poprzednich pozycji: Bogatego ojca, Biednego ojca i Kwadrantuprzepływu pieniędzy.
Dzięki odniesionemu sukcesowi poznaliśmy wiele osób, a niektóre z nich posiadają wkład w powstanie obecnej książki. Poniżej wymieniam naszych nowych i starych przyjaciół, którym osobiście składamy podziękowania za ich wkład w tę książkę. Jeśli brakuje Cię na tej liście, a pomogłeś nam również, proszę przyjmij przeprosiny za nasze przeoczenie i wiedz, że Tobie również składamy podziękowania.
Oto osoby, którym dziękujemy za fachowe i moralne wsparcie: Dianę Kennedy, rachunkowość; Rolf Parta, rachunkowość; Dr Ann Nevin, psycholog edukacyjny; Kim Butler, planista finansowy; Frank Crerie, bankier inwestycyjny; Rudy Miller, joint venture; Michael Lechter, prawnik - ochrona własności intelektualnej; Chris Johnson, prawnik - papiery wartościowe; Dr Van Tharp, psycholog ds. inwestycji; Craig Coppola, nieruchomości komercyjne; Dr Dolf DeRoos, nieruchomości inwestycyjne; Bili i Cindy Shopoff, nieruchomości inwestycyjne; Keith Cunningham, przebudowa korporacji; Wayne i Lynn Morgan, szkolenia z zakresu nieruchomości; Hayden Holland, struktury powiernicze; Larry Clark, inwestycje w nieruchomości; Marty Weber, sprawy socjalne; Tom Weisenborn, makler giełdowy; Mikę Wolf, biznes; John Burley, inwestycje w nieruchomości; Dr Paul Johnson, profesor na Thunderbird University; The American School of International Management; Carolita Oliveros, profesor na University of Arizona i Thunderbird; Larry Gutsch, doradca finansowy; Liz Berkenkamp, doradca finansowy; John Milton Fogg, wydawnictwo; Dexter Yager i grono Internet Services; John Addison, Trish Adams, pożyczki hipoteczne; Bruce Whiting, rachunkowość; Michael Talarico, inwestycje w nieruchomości; Harry Rosenberg, rachunkowość; Dr Ed Koken, doradca finansowy; John Hallas, biznes; Dan Osborn, doradca finansowy; Nigel Brunel, inwestor giełdowy; David Reid, prawnik ds. papierów wartościowych; Thomas Allen, prawnik ds. papierów wartościowych; Kelvin Dushnisky, radca prawny; Alan Jacąues, biznes; Raymond Aaron, biznes; Dan Sullwan, biznes; Brian
Cameron, papiery wartościowe; Jannie Tay, inwestor; Patrick Lim, inwestycje w nieruchomości; Dennis Wee, inwestycje w nieruchomości; Richard i Veronica Tan, biznes; Bellum i Doreen Tan, biznes; C. K. Teo, biznes; Nazim Kahn, prawnik; K. C. See, biznes; Siew Ka Wei, biznes; Kevin Stock, Sara Woolard, Joe Sposi, Ron Barry, Loral Langemeier, Mary Painter i Kim Arries.
Wielką wdzięczność i wspomnienie kierujemy do Cynthii Oti. Była ona komentatorem finansowym w stacji radiowej KSFO w San Francisco, maklerem giełdowym, nauczycielem i, co najważniejsze, naszą przyjaciółką. Brak jej wśród żyjących - to wielka strata.
Nasza lista nie byłaby kompletna bez podziękowań skierowanych do Członków naszego wspaniałego Zespołu, jaki posiadamy w CASHFLOW Technologies.
Wszystkim dziękujemy
Robert i Kim Klyosaki oraz Sharon Lechter.
ii
poradnik bogatego ojca
Wstęp
Etap pierwszy Czy jesteś psychicznie przygotowany, aby być inwestorem? 13
Rozdział 1 W co powinienem zainwestować? 15
Rozdział 2 Budowanie fundamentów bogactwa 29
Rozdział 3
Pierwsza lekcja inwestora Wybór 37
Rozdział 4
Druga lekcja inwestora Który świat dostrzegasz? 41
Rozdział 5
Trzecia lekcja inwestora Dlaczego inwestowanie wydaje się tak zagmatwane? 47
Rozdział 6
Czwarta lekcja inwestora Inwestowanie jest planem, a nie produktem czy procedurą 55
Rozdział 7
Piąta lekcja inwestora Planujesz być bogatym czy biednym? 61
Rozdział 8
Szósta lekcja inwestora
Bogacenie odbywa się automatycznie..., jeśli masz dobry plan i się go trzymasz 69
Rozdział 9
Siódma lekcja inwestora Jak utworzyć plan, który będzie dobry dla ciebie? 77
Rozdział 10
Ósma lekcja inwestora
Zdecyduj teraz, kim chcesz być, kiedy dorośniesz 83
Rozdział 11
Dziewiąta lekcja inwestora Każdy plan ma swoją cenę 91
vii
Rozdział 12
Dziesiąta lekcja inwestora Dlaczego inwestowanie nie jest ryzykowne? 99
Rozdział 13
Jedenasta lekcja inwestora Po której stronie stołu chcesz siedzieć? 105
Rozdział 14
Dwunasta lekcja inwestora Podstawowe zasady inwestowania 113
Rozdział 15
Trzynasta lekcja inwestora Zmniejsz ryzyko, poznając finansowy alfabet 129
Rozdział 16
Czternasta lekcja inwestora Uproszczony finansowy alfabet 147
Rozdział 17
Piętnasta lekcja inwestora Magia błędów 167
Rozdział 18
Szesnasta lekcja inwestora Jaka jest cena zostania bogatym? 175
Rozdział 19 Zagadka 90/10 185
Etap drugi Jakiego rodzaju inwestorem chcesz zostać? 197
Rozdział 20 Rozwiązywanie zagadki 90/10 199
Rozdział 21 Kategorie inwestorów - według bogatego ojca 203
Rozdział 22 Inwestor akredytowany 211
Rozdział 23 Inwestor kwalifikowany 215
Rozdział 24 Inwestor doświadczony 229
Rozdział 25 Inwestor wewnętrzny 241
Rozdział 26 Inwestor ostateczny 247
Rozdział 27 Jak się szybko wzbogacić? 251
viii
Rozdział 28 Zachowaj swoją pracę etatową i wzbogać się pomimo tego 261
Rozdział 29 Duch przedsiębiorczości 267
Etap trzeci Jak zbudować solidny biznes? 271
Rozdział 30 Po co budować biznes? 273
Rozdział 31 Trójkąt B-I 277
Rozdział 32 Zarządzanie przepływem pieniężnym 293
Rozdział 33 Zarządzanie komunikacją 299
Rozdział 34 Zarządzanie systemami 307
Rozdział 35 Zarządzanie prawne 313
Rozdział 36 Zarządzanie produktami 319
Etap czwarty Kto jest inwestorem doświadczonym? 327
Rozdział 37 Jak myśli inwestor doświadczony? 329
Rozdział 38 Analizowanie inwestycji 343
Rozdział 39 Inwestor ostateczny 355
Rozdział 40 Czy jesteś następnym miliarderem? 375
Rozdział 41 Dlaczego ludzie bogaci bankrutują? 397
Etap piąty Oddawanie 409
Rozdział 42 Czy jesteś przygotowany, aby oddawać? 411
Podsumowanie Dlaczego już nie potrzeba pieniędzy, aby je zdobyć? 421
ix
Ojcowska rada na temat inwestowania
Wiele lat temu zapytałem bogatego ojca: Jakiej rady udzieliłbyś przeciętnemu inwestorowi?”
Odpowiedział: „Nie bądź przeciętny”.
Zasada 90/10 w dziedzinie finansów
Wielu z nas słyszało o zasadzie 80/20, która mówi, że 80% naszego sukcesu jest wynikiem 20% naszego wysiłku. Reguła ta, stworzona przez włoskiego ekonomistę Vilfredo Pareto w 1897 r., znana jest również jako zasada minimalnego wysiłku.
Bogaty ojciec zgadzał się z zasadą 80/20, związaną z osiąganiem sukcesu, we wszystkich dziedzinach, poza - finansową. W dziedzinie finansów wierzył w zasadę 90/10. Zauważył, że 10% ludzi jest w posiadaniu 90% wszystkich pieniędzy. Np. w świecie filmu 10% aktorów zarabia 90% pieniędzy w tej branży. Także 10% sportowców i 10% muzyków zarabia po 90% wszystkich pieniędzy w tych branżach. Ta sama zasada działa w świecie inwestycji i dlatego rada bogatego ojca dla inwestorów brzmiała: „Nie bądź przeciętny”. Artykuł w niedawnym numerze The Wall Street Journal potwierdził jego opinię. Stwierdzono, że w Ameryce 90% udziałów w kapitale akcyjnym spółek znajduje się w rękach zaledwie 10% ludzi.
Książka ta wyjaśnia, w jaki sposób ci inwestorzy zdobyli swoje bogactwo i podpowiada, jak Ty możesz zrobić to samo.
.V
Czego nauczysz się dzięki tej książce?
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC w Stanach Zjednoczonych) mianem inwestora akredytowanego określa osobę, która posiada:
1. co najmniej 200.000 dolarów rocznego przychodu lub
2. co najmniej 300.000 dolarów rocznego przychodu ze współmałżonkiem lub
3. majątek o wartości co najmniej 1 miliona dolarów (wartość netto).
Komisja ustaliła te wymagania, aby ochronić przeciętnego inwestora przed inwestowaniem w najgorsze i najbardziej ryzykowne przedsięwzięcia na świecie. Problem polega na tym, że kryteria te zamykają również drogę przeciętnemu inwestorowi do niektórych najlepszych inwestycji na świecie, co jest jednym z powodów, dla których bogaty ojciec poradził przeciętnemu inwestorowi: „Nie bądź przeciętny”.
Zaczynanie od zera
Treść tej książki rozpoczyna się od mojego powrotu z Wietnamu. W 1973 r. pozostał mi jeszcze niecały rok do końca służby w piechocie morskiej. Oznaczało to, że za niecały rok będę bez pracy, pieniędzy i aktywów. Tak więc, historia ta ma początek w momencie, który wielu z Was być może rozpozna jako punkt, w którym człowiek rozpoczyna działalność od zera.
Pisanie tej książki stanowiło wyzwanie. Pisałem ją i zmieniałem czterokrotnie. Pierwsza wersja rozpoczynała się na poziomie inwestora akredytowanego, który - zgodnie z definicją SEC - zaczyna się przy
minimalnym przychodzie rocznym 200.000 dolarów. Po ukończeniu pierwszej wersji książki, Sharon Lechter, współautorka, przypomniała mi o zasadzie bogatego ojca 90/10. Powiedziała: „Chociaż książka jest na temat inwestycji, które realizują bogaci, rzeczywistość jest taka, że mniej niż 10% ludności Ameryki zarabia ponad 200.000 dolarów rocznie. Tak naprawdę, uważam, że mniej niż 3% ludzi zarabia wystarczająco dużo, aby zakwalifikować się jako inwestor akredytowany”. Celem tej książki stało się więc napisanie o inwestycjach, w których uczestniczą bogaci, posiadający minimum 200.000 dolarów przychodu. Pisząc myślałem równocześnie o wszystkich czytelnikach, niezależnie od tego, czy mają pieniądze do zainwestowania, czy nie. Stanowiło to tak duże wyzwanie, że wymagało pisania i poprawiania książki czterokrotnie.
Ostateczna wersja zaczyna się od najbardziej podstawowych poziomów inwestowania i przechodzi do najbardziej złożonych. Punktem wyjścia nie jest poziom inwestora akredytowanego, ale rok 1973, kiedy nie miałem pracy, pieniędzy i aktywów. To taki moment w życiu, który przeżywało wielu z nas. Jedyne, co miałem w 1973 r. - to było marzenie, że kiedyś będę bardzo bogaty, zostanę inwestorem i będę należał do tych, którzy inwestują w to, w co inwestują bogaci: w przedsięwzięcia, o których niewielu słyszy, o których nie pisze się w czasopismach finansowych i o których nie dowiesz się od brokerów inwestycyjnych. Treść książki zaczyna się w chwili, kiedy nie miałem nic oprócz marzenia i rad bogatego ojca, jak zostać inwestorem, który ma dostęp do inwestycji, które realizują bogaci.
Ta książka powinna Cię zainteresować niezależnie od tego, czy masz dzisiaj bardzo mało pieniędzy do zainwestowania, czy bardzo dużo oraz bez względu na to, czy posiadasz małą czy dużą wiedzę na temat inwestowania. Została ona napisana możliwie najprostszym językiem, w jakim tylko można opisać ten bardzo złożony temat. Książka jest przeznaczona dla każdego, kto chce zostać bardziej doinformowanym inwestorem, niezależnie od ilości posiadanych pieniędzy.
Nie obawiaj się, jeżeli jest to Twoja pierwsza książka poświęcona tematowi inwestycji i sądzisz, że może być zbyt skomplikowana. Wraz z Sharon prosimy Cię jedynie o to, abyś przeczytał tę książkę od początku do końca oraz - abyś był gotów wyciągnąć trafne wnioski dla siebie. Jeżeli natrafisz na fragmenty, których nie zrozumiesz, kontynuuj czytanie do końca. Nawet jeśli nie zrozumiesz wszystkiego, przeczytanie książki spowoduje, że będziesz wiedział więcej na temat inwestowania, niż większość ludzi, którzy obecnie inwestują na rynku. Będziesz wiedział znacznie więcej na ten temat niż wielu ludzi, którzy udzielają porad inwestycyjnych i są za to opłacani. Rozpoczynamy opisywanie rzeczy prostych i przechodzimy
do coraz bardziej skomplikowanych, bez wchodzenia w zbyteczne szczegóły i zawiłości. Staramy się zachować ten sposób opisu omawiając nawet bardzo skomplikowane strategie inwestycyjne. To historia bogatego człowieka będącego przewodnikiem młodzieńca, z obrazkami i diagramami pomagającymi objaśnić zawiły często temat inwestowania.
Bogaty ojciec doceniał odkrycie zasady 80/20 włoskiego ekonomisty Vilfredo Pareto, znanej również jako zasada minimalnego wysiłku. Jednak w sprawach finansowych, bogaty ojciec uznawał zasadę 90/10, która oznaczała, że 10% wszystkich ludzi zawsze zarabia 90% dostępnych pieniędzy.
13 września 1999 r. w The Wall Street Journal ukazał się artykuł potwierdzający jego punkt widzenia związany z tą zasadą. Oto jego fragment:
„Pomimo całej gadaniny o funduszach powierniczych dla mas oraz o fryzjerach i pucybutach udzielających porad inwestycyjnych, rynek papierów wartościowych pozostaje przywilejem relatywnie elitarnej grupy ludzi. Ekonomista Edward Wolf z Uniwersytetu w Nowym Jorku, opierając się na danych pochodzących z 1997 r. twierdzi, że tylko 43,3% wszystkich gospodarstw domowych posiadało jakiekolwiek papiery wartościowe. Z tej ilości wiele portfeli miało stosunkowo małą wartość. Niemal 90% wszystkich akcji było w posiadaniu 10% najbogatszych rodzin. Faktem jest, że: w roku 1997 te 10% posiadało 73% krajowego kapitana, podczas gdy w 1983 r. było to 68% kapitału”.
Innymi słowy, chociaż inwestuje dzisiaj więcej ludzi, bogaci stają się jeszcze bogatsi. W przypadku papierów wartościowych sprawdza się zasada 90/10.
Ta sytuacja jest przyczyną mojego szczególnego zainteresowania, gdyż coraz więcej rodzin liczy na to, że inwestycje będą ich źródłem utrzymania w przyszłości. Problem polega na tym, że chociaż więcej osób zaczyna inwestować, niewiele z nich posiada należytą wiedzę inwestycyjną. Co się z nimi stanie jeżeli kiedyś nastąpi załamanie rynku? Rząd federalny Stanów Zjednoczonych gwarantuje nasze oszczędności na wypadek strat w wyniku klęsk, ale nie gwarantuje naszych inwestycji. Oto dlaczego bogaty ojciec, gdy go zapytałem: „Jakiej rady udzieliłby przeciętnemu inwestorowi?” - odpowiedział: „Nie bądź przeciętny”.
Jak nie być przeciętnym
Już w wieku 12 lat zapoznałem się z tematem inwestowania. Do tamtego momentu, pojęcie inwestycji nie zaprzątało mojego umysłu. Zaprzątał go baseball i futbol, a nie inwestowanie. Słyszałem to słowo, ale nie zwracałem na nie większej uwagi, dopóki nie zobaczyłem, co może zdziałać potęga inwestowania. Pamiętam, jak spacerowałem po małej plaży z człowiekiem, którego nazywam bogatym ojcem i jego synem Michałem, moim najlepszym przyjacielem. Bogaty ojciec pokazywał nam nieruchomość, którą właśnie nabył. Chociaż miałem tylko 12 lat, rozumiałem już, że bogaty ojciec kupił jedną z najdroższych nieruchomości w naszym mieście. Chociaż byłem tak młody, wiedziałem, że dom nad brzegiem oceanu z piaszczystą plażą pod oknami jest więcej wart niż dom bez plaży. Moja pierwsza myśl była taka: „Jak to możliwe, że ojca Michała stać na taką drogą nieruchomość?” Fale omywały moje stopy, a ja stałem, patrząc na mężczyznę - rówieśnika mojego ojca - który dokonywał właśnie jednej z największych finansowych inwestycji w swoim życiu. Byłem pełen podziwu, że mógł pozwolić sobie na taki kawałek ziemi. Wiedziałem, że mój ojciec zarabia dużo więcej, ponieważ był wysoko opłacanym urzędnikiem państwowym. Ale wiedziałem również, że mojego ojca nigdy nie byłoby stać na to, aby kupić ziemię nad samym oceanem. Jak więc mógł sobie na to pozwolić ojciec Michała, skoro mojego ojca nie było na to stać? Nie rozumiałem jeszcze, że moja kariera zawodowego inwestora rozpoczęła się w momencie, gdy poznałem potęgę słowa „inwestowanie”.
W 40 lat po tym spacerze na plaży, ludzie na moich kursach inwestowania zadają mi takie same pytania, które ja zacząłem zadawać tamtego dnia. Pytałem wtedy:
1. „Jak mogę inwestować, skoro nie mam żadnych pieniędzy?”
2. „Mam 10.000 dolarów. W co radziłbyś je zainwestować?”
3. „Czy radzisz inwestować w nieruchomości, fundusze powiernicze czy akcje?”
4. „Czy mogę kupić nieruchomość lub akcje nie mając własnych pieniędzy?”
5. „Czy, aby zarobić pieniądze, trzeba je najpierw posiadać?”
6. „Czyż inwestowanie nie jest ryzykowne?”
7. „Jak osiągasz takie duże zyski przy tak niewielkim ryzyku?”
8. „Czy mogę zainwestować razem z tobą?”
Dzisiaj coraz więcej ludzi zaczyna sobie zdawać sprawę z potęgi ukrytej w słowie „inwestowanie”. Wielu chce się dowiedzieć jak posiąść tę potęgę. Moim celem jest, abyś - po przeczytaniu tej książki - znalazł odpowiedzi
na wiele z tych pytań, a jeżeli tak się nie stanie, zakładam że książka zainspiruje Cię do znalezienia odpowiedzi, którą zastosujesz w działaniu. Najważniejszą rzeczą, jaką bogaty ojciec zrobił dla mnie ponad 40 lat temu, było rozbudzenie mojej ciekawości tematem inwestowania. Stało się to w momencie, kiedy zdałem sobie sprawę, że ojca mojego najlepszego przyjaciela stać na kupno inwestycji, na które było stać tylko bogatych ludzi. Mógł to uczynić, mimo że zarabiał mniej niż mój ojciec - przynajmniej gdybyśmy porównali ich comiesięczne zarobki. Zdałem sobie sprawę z tego, że bogaty ojciec miał moc, której brakowało mojemu ojcu. Ja też chciałem ją posiadać.
Wielu ludzi boi się tej mocy, trzyma się od niej z daleka. Są nawet tacy, którzy stają się jej ofiarami. Zamiast uciekać od tej potęgi i potępiać ją przez wypowiadanie takich słów, jak: „Bogaci wykorzystują biednych”, „Inwestowanie jest ryzykowne” czy „Nie jestem zainteresowany bogaceniem się” - potęgowałem swoje zaciekawienie. To właśnie ta ciekawość i pragnienie posiadania mocy, często określane jako wiedza i możliwości, spowodowały, że rozpocząłem proces zadawania pytań i uczenia się, co przywiodło mnie tu, gdzie jestem dzisiaj.
Inwestuj jak ktoś, kto jest bogaty
Być może nie znajdziesz w tej książce wszystkich fachowych odpowiedzi, których potrzebujesz, ale zapoznasz się ze sposobami, dzięki którym wiele najbogatszych osób zarobiło swoje pieniądze i posiadło wielki majątek. Gdy w wieku 12 lat stałem na plaży i patrzyłem na nową nieruchomość bogatego ojca, mój umysł otworzył się na cały świat możliwości, które nie istniały w moim domu. Zrozumiałem, że to nie pieniądze spowodowały, iż bogaty ojciec stał się bogatym inwestorem. Zdałem sobie sprawę, że bogaty ojciec myślał w sposób, który był niemalże przeciwieństwem i często zaprzeczeniem sposobu myślenia mojego ojca. Zrozumiałem, że muszę przyjąć sposób myślenia bogatego ojca, jeżeli chcę mieć tę samą moc finansową, jaką on posiadał. Wiedziałem, że jeżeli będę myślał tak jak on, będę zawsze bogaty. Jeżeli nie zacznę myśleć tak jak on, nigdy naprawdę nie będę zamożny, niezależnie od tego, ile będę miał pieniędzy. Bogaty ojciec, mimo że nie miał żadnych pieniędzy, zainwestował właśnie w jeden z
najdroższych kawałków ziemi w naszym mieście. Zrozumiałem, że bogactwo to sposób myślenia, a nie ilość pieniędzy w banku.
Sharon i ja chcemy przybliżyć Ci ten sposób myślenia, który charakteryzuje bogatych inwestorów.
Odpowiedź bogatego ojca
Gdy 40 lat temu stałem na tej plaży, zebrałem się w końcu na odwagę i zapytałem bogatego ojca: „Jak to możliwe, że pana stać na kupienie tych czterech hektarów bardzo drogiej ziemi nad brzegiem oceanu, na którą nie stać mojego ojca?” Bogaty ojciec położył rękę na moim ramieniu i powiedział mi coś, czego nigdy nie zapomnę. Zawróciliśmy i szliśmy dalej plażą wzdłuż linii brzegowej. Bogaty ojciec, trzymając wciąż rękę na moim ramieniu, zaczął ciepłym głosem wyjaśniać mi podstawy sposobu swojego myślenia na temat pieniędzy i inwestowania. Zaczął od słów: „Mnie też nie stać na tę ziemię. Ale stać na to mój biznes”. Tamtego dnia chodziliśmy po plaży przez godzinę - Michał po jednej stronie bogatego ojca, ja - po drugiej. Zaczęła się moja lekcja inwestowania.
Kilka lat temu, prowadziłem trzydniowy kurs nauki inwestowania w australijskim Sydney. Pierwsze półtora dnia omawiałem wszystkie „za” i „przeciw” budowaniu biznesu. W końcu, jeden zniecierpliwiony słuchacz zapytał: „Przyszedłem tutaj, aby nauczyć się inwestowania. Dlaczego poświęca pan tyle czasu biznesowi?”
Odpowiedziałem: „Są dwa powody. Powód numer jeden jest taki, że ostatecznie i tak zawsze inwestujemy w biznes. Jeżeli inwestujesz w akcje
- inwestujesz w biznes. Kupując nieruchomość, takąjak budynek mieszkalny
- inwestujesz w biznes. Jeśli kupujesz obligacje - również inwestujesz w biznes. Aby być dobrym inwestorem, najpierw musisz być dobry w biznesie. Drugim powodem jest to, że najlepszy sposób inwestowania polega na tym, iż twój biznes kupuje ci inwestycje. Najgorszym sposobem jest inwestowanie jako osoba fizyczna. Przeciętny inwestor bardzo mało wie o biznesie i często inwestuje jako osoba fizyczna. Dlatego poświęcam tyle czasu tematowi biznesu na kursach inwestowania”. Oto powód, dla którego poświęcę trochę czasu na to, jak budować i analizować biznes. Zajmę się również tematem inwestowania poprzez biznes, ponieważ bogaty ojciec nauczył mnie inwestować wyłącznie w ten sposób. Czterdzieści lat temu powiedział mi: „Mnie też nie stać na kupno tej ziemi. Ale stać na to mój biznes”. Innymi słowy, zasada bogatego ojca brzmiała: „Mój biznes kupuje moje inwestycje. Większość ludzi nie jest bogata, ponieważ inwestują jako osoby fizyczne, a niejako właściciele biznesu”. Dzięki tej książce dowiesz się, dlaczego większość z tych 10% ludzi, którzy posiadają akcje, jest właścicielami biznesów i inwestuje poprzez swoje biznesy. Dowiesz się również, jak Ty możesz zrobić to samo.
W dalszej części kursu stało się jasne, dlaczego poświęcam tyle czasu tematowi biznesu. W pewnym momencie, wszyscy zaczęli sobie zdawać sprawę, że najbogatsi inwestorzy na świecie nie kupują inwestycji
- większość inwestorów typu 90/10 tworzy swoje własne inwestycje. Dzisiejsi dwudziestoparoletni miliarderzy nie kupowali akcji, ale stworzyli swoje własne inwestycje, zwane biznesami, które miliony ludzi chcą kupić. Prawie codziennie słyszę: „Mam pomysł na nowy produkt, który przyniesie majątek”. Niestety, większość tych twórczych pomysłów nigdy nie zamieni się w fortuny. Drugą część książki poświęcam sposobom, dzięki którym te 10% ludzi obraca swoje pomysły w biznesy warte wiele milionów lub miliardów dolarów, a w które chcą inwestować inni inwestorzy. Dlatego bogaty ojciec spędził tyle czasu, ucząc mnie budowania biznesów oraz analizowania tych, w które chciałbym zainwestować. Jeżeli więc sądzisz, że masz pomysł, który mógłby uczynić Cię bogatym i mógłby pomóc Ci przyłączyć się do klubu 90/10 - druga część książki jest właśnie dla Ciebie.
Kupuj, trzymaj i módl się
Przez lata bogaty ojciec udowadniał, że inwestowanie oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi. Dzisiaj często słyszę, jak ludzie mówią:
1. „Właśnie kupiłem 500 akcji firmy XYZ po 5 dolarów za sztukę, cena zwiększyła się do 15 dolarów i wtedy je sprzedałem. Zarobiłem 5.000 dolarów w niecały tydzień”.
2. „Kupujemy z mężem stare domy, remontujemy je i sprzedajemy z zyskiem”.
3. „Handluję kontraktami terminowymi na towary”.
4. „Mam ponad milion dolarów na moim rachunku emerytalnym”.
5. „Bezpieczne jak pieniądze w banku”.
6. „Posiadam zdywersyfikowany portfel”.
7. „Inwestuję długoterminowo”.
Bogaty ojciec mawiał: „Inwestowanie oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi”. Chociaż powyższe stwierdzenia odzwierciedlają różne rodzaje produktów i procedur inwestycyjnych, bogaty ojciec nie inwestował w ten sam sposób. Twierdził: „Większość ludzi nie jest inwestorami. Większość ludzi jest spekulantami lub hazardzistami. Większość ludzi posiada mentalność „kupuj, trzymaj i módl się, aby cena poszła do góry”. Większość żyje w nadziei, że rynek będzie wzrastał oraz w strachu przed jego załamaniem. Prawdziwy inwestor robi pieniądze niezależnie od tego, czy rynek idzie do góry, czy w dół; czy gra na zwyżkę, czy też na zniżkę cen. Przeciętny inwestor nie wie, jak to zrobić i dlatego większość - to przeciętni inwestorzy, którzy należą do kategorii 90% zarabiających zaledwie 10% pieniędzy”.
Chodzi o coś więcej niż kupowanie, trzymanie i modlenie się
Inwestowanie znaczyło dla bogatego ojca coś więcej niż kupowanie, trzymanie i modlenie się. W książce zostały omówione takie tematy, jak:
1.10 metod nadzoru stosowanego przez inwestora. Wielu ludzi uważa, że inwestowanie jest ryzykowne. Bogaty ojciec twierdził: „Inwestowanie nie jest ryzykowne. Ryzykowny jest brak kontroli”...
Smoke-Wood