Nauki Adwentystów.doc

(94 KB) Pobierz
Nauki Adwentystów

Nauki Adwentystów

    Prócz szerzej znanych świadków Jehowy, istnieje w Polsce tzw.Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Jest on w wielu naukach podobny do pobratymców z Brooklynu tzn. Świadków Jehowy.
Adwentyści Dnia Siódmego odrzucają istnienie duszy nieśmiertelnej, piekło, czyściec, a przyjmują naukę o tysiącletnim panowaniu Chrystusa i rajskim życiu na ziemi. Jednak ich nauka o szczęśliwym tysiącleciu częściowo różni się od nauki głoszonej przez Świadków Jehowy.

Na wzór judaizmu o zabarwieniu faryzejskim, wprowadzili zakaz spożywania wieprzowiny, smalcu, herbaty, kawy a nawet pepsi coli. Przepisy dotyczące zakazu spożywania alkoholu rozciągnęli do tego stopnia, że podczas nabożeństwa przypominającego Ostatnią Wieczerzę używają soku, zamiast gronowego wina. Tłumaczą to tym, że Jezus tak czynił podczas Ostatniej Wieczerzy. Mówią też, że niemożliwa by była tak szybka fermentacja soku by powstało wino w Kanie Galilejskiej. Za nieprzystosowanie się do ich przepisów dietetycznych ganią cały świat, uważając go za bardzo grzeszny.
Kiedyś podobnym ludziom Jezus powiedział:

"przecedzacie komara,a połykacie wielbłąda" (Mt 23:24).

W Liście do Rzymian czytamy:

"Królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym". (Rz.14:17).

Najważniejszym punktem nauki adwentystów jest święcenie soboty jako dnia świętego. W wielu publikacjach piszą że ludzie dzielą się na świętych i grzesznych dlatego, że jedni przyjmują szabat, a inni odrzucają.
Św. Paweł uczył jednak inaczej pisząc:

"Niechaj więc nikt o was nie wydaje sądu co do jedzenia i picia, bądź w sprawie święta czy nowiu, czy szabatu! Są to tylko cienie spraw przyszłych a rzeczywistość należy do Chrystusa". (Kol 2:16-17).

Powstanie Adwentystów

Adwentyści powstali w połowie XIX wieku, a ukonstytuowali się w 1863 r. jako wyznanie religijne na terenie Stanów Zjednoczonych.
Główna siedziba adwentyzmu znajduje się w Waszyngtonie, skąd płyną na cały świat nauki i instrukcje dla około 6 mln wyznawców(w Polsce jest ich ok. 10 000).

Adwentyści, inaczej sobotnicy obecnie wypierają się swego protoplasty W. Millera, podobnie jak Świadkowie Jehowy Russella. Jego skompromitowana nauka o końcu świata, który miał nastąpić w 1844 r. (dokładnie 22 października 1844 ) została zmieniona i dzisiaj twierdzi się, że data była dobra, tylko co innego oznaczała.

Adwentyści przyznają się do Ellen White i nawet gloryfikują ją podobnie jak świadkowie Jehowy drugiego prezesa organizacji "Strażnica" J. F. Rutherforda. E. White uporządkowała wyznanie i nadała nazwę swym wyznawcom.
Jest ona do dziś uważana za natchnioną i nieomylną prorokinią Boża zapowiadaną przez proroków ST (Jl 3:1).
W książce pt. "Doświadczenia i widzenia" (wyd. polskie 1935 r.), której przedruku dziś się raczej nie wznawia, a stare wydania ukrywa przed nowymi wyznawcami, E. White opisywała swoje widzenia.

Relacjonowała ona, że

"wkrótce usłyszymy głos Boga jako szum wielu wód, który nas powiadomi o przyjściu Jezusa, z podaniem dnia i godziny. Żyjący święci w liczbie 144 000 zrozumieją ten głos, podczas gdy bezbożni uważać go będą za grzmot i trzęsienie ziemi" s.11 (por. Mk 13:32, Dz 1:7).

Opisując zmartwychwstanie mające odbyć się za jej życia (zmarła w 1915 r.) pisała:

"Gdy 144 000 poznało swych przyjaciół, których śmierć im zabrała zawołali: Alleluja i w tym momencie byliśmy przemienieni i podjęci wraz z nimi w powietrze na spotkanie Pana". (s.12). Jakże ta obiecanka dla wyznawców Millera jest podobna do wypowiedzi Rutherforda z książki pt. "Miliony obecnie żyjących nie umrą", a także do szatana z raju:

"Na pewno nie umrzecie" (Rdz 3:4).

W dalszej części książki White pisała:

"lecz teraz już prędko czas się wypełni i to, czego myśmy się nauczyli w przeciągu kilku lat, muszą inni się nauczyć w przeciągu kilku miesięcy",(s.52).

W świetle Biblii proroctwa Ellen White dają się widzieć jako fałszywe, bo

"gdy prorok przepowie coś w imieniu Pana. a słowo jego będzie bez skutku i nie spełni się. znaczy to, że tego Pan do niego nie mówił, lecz w swej pysze powiedział to sam prorok. Nie będziesz się go obawiał" (Pwt 18:22).

Fałszywe są także wypowiedzi adwentystów dowodzące, że daty końca świata nie wyznaczają, choć w rzeczywistości jest inaczej. W czasopiśmie "Znaki czasu" Nr 1 (1989 r.) s. 6 w artykule "Czy koniec świata nastąpi w roku 2000?" twierdzą, że końca świata nie będzie w roku 2000, ani więc wcześniej. Tym samym starają się wydrzeć Bogu możliwość działania, kiedy zechce. Wprawdzie nie określają, kiedy koniec nastąpi, ale określają kiedy go na pewno nie będzie.

Widzimy, że zarówno E. White jak i adwentyściomijają wypowiedź Chrystusa, którą utrwalił św. Łukasz:

"Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą". (Dz 1:7).

Może ktoś zapytać: jak adwentyści pozyskują nowych wyznawców?Otóż posiadają oni około cztery tys. stacji radiowych i pięćset telewizyjnych oraz 50 wydawnictw poprzez które nawołują ludzi do święcenia soboty w miejsce niedzieli
i stosowanie przepisów kulinarnych. Czasem organizują szeroko reklamowane wykłady z Pisma św. poprzedzane lub uzupełniane pogadankami na temat jarskich posiłków. Zauważamy duże podobieństwo adwentystów do sekt pseudochrześcijańskich tzw. judaizujących (szabat, pokarmy) z II wieku po Chr.
Właściwie tylko nauka o Trójcy Świętej pozwala ich zaliczyć do chrześcijan. Jednak dziwna to Trójca Św. skoro uważają Jezusa równocześnie za archanioła Michała (patrz "Apokalipsa" A.Godek, 1988 Warszawa, s.195). Mało tego, w ich nauce o Trójcy Św. jest też inna niekonsekwencja. Otóż nie uznają oni duszy nieśmiertelnej, a więc Jezus po swej śmierci przez 3 dni całkowicie nie egzystował.
Nie istniała więc w tym czasie Trójca Św. lecz jakaś "dwójca".

Włodzimierz Bednarski

 

Artykuł pochodzi z czasopisma "EFFATHA-Otwórz się!" nr 4/1991 r.

 

Post Scriptum

Artykuł ten wywołał ogromne kontrowersje wśród adwentystów. Jako jego uzupełnienie polecamy artykuł:

Apokaliptyczna Bestia

Apokaliptyczna bestia

Od wielu już lat istnieje i działa w Polsce tzw. "Kościół Adwentystów Dnia Siódmego". Ugrupowanie to prowadzi "korespondencyjne kursy biblijne" w zakresie podstawowych nauk adwentystów, z Księgi Daniela i z Księgi Apokalipsy św. Jana. Uczestnicy tych rzekomo biblijnych kursów zapoznają się jednakże nie z nauką Biblii, ale z adwentystyczną interpretacją tej Świętej Księgi. Korespondencyjne kursy prowadzone przez adwentystów mają także za zadanie sianie nienawiści do Kościoła Katolickiego i do papieża. Kościół i papiestwo są oskarżane i pomawiane przez adwentystów o wszelkie możliwe zbrodnie i przewinienia jakie ktokolwiek, kiedykolwiek i gdziekolwiek uczynił na świecie. Adwentyści wyraźnie sugerują w poszczególnych lekcjach kursów, że papież i Kościół znajdują się na usługach szatana. Także wszystkie bezsprzeczne dobre i szlachetne posunięcia Kościoła są przez nich rozumiane jako chęć ukrycia prawdziwych intencji przez Kościół, aby zwieść ludzi i tym łatwiej poddać ich wpływom diabła. Nienawiść wszystkiego co związane jest z Kościołem Chrystusowym wyziera niemal z każdej lekcji, zwłaszcza z kursów Daniela i z Księgi Apokalipsy.

Uwłaszczając Kościołowi i papieżom, adwentyści stosują wiele nieuczciwych metod: posługują się pomówieniami, manipulują faktami, nie cofają się nawet przed jawnymi kłamstwami. Wszystkie sposoby są dla nich dobre, aby tylko uderzyć w Kościół. Przykładem ilustrującym te praktyki jest lekcja 19 w kursie z Apokalipsy św. Jana. W lekcji tej pt.: "Znak bestii" analizowana i identyfikowana jest postać apokaliptycznej bestii, opisanej w Ap 13, 1-8.18. Adwentyści w "Dodatku 1" do tej lekcji podają osiem cech tożsamości bestii dowodząc, że jest nią... papiestwo (!).

Na wstępie zanim zacznę polemizować z tą tezą adwentystów chciałbym zaznaczyć, że to co zrobię, nie wypływa z chęci zemsty czy nienawiści. Nie wynika to również z nauczania Kościoła Katolickiego. Chcę pokazać, do czego doprowadza sekciarskie traktowanie Słowa Bożego.

Będę zatem przytaczał argumenty adwentystów ze wspomnianego "Dodatku" do lekcji 19 kursu z Księgi Apokalipsy, następnie z nimi polemizował, a końcu przytoczę własną interpretację podawanych cech charakterystycznych bestii.

Stawiam zatem następującą tezę: bestią opisaną w Ap 13, 1-8.18 jest Kościół Adwentystów Dnia Siódmego i jego wyznawcy. Przystępuję więc do przedstawienia argumentów adwentystów i moich; podają oni osiem cech tożsamości bestii. Oto one:

  1. Bestia otrzymała od smoka siłę swoją, tron i wielką moc (Ap 13, 2). Smok (Ap 12, 3.4.9) przede wszystkim symbolizuje szatana, ale także symbolizuje pogański Rzym. Gdy szatan pragnął zniszczyć Jezusa, Herod, władca, który otrzymał władzę z rąk Rzymu, zabił dzieci w Betlejem - (Mt 2, 16-18). Historia stwierdza jasno, że papiestwo otrzymało swoją moc, autorytet i stolicę od starego, pogańskiego Rzymu. Zwróć uwagę na charakterystyczną wypowiedź historyka. "Rzymski kościół... zajął miejsce światowego cesarstwa rzymskiego i obecnie jest jego kontynuacją. Papież jest... następcą cezara" (Adolf Harnack, What is Christianity; New York, Putnam, 1901 p.p. 269.270). Jest rzeczą oczywistą, że papiestwo odpowiada tej symbolice".

Moje kontrargumenty: Adwentyści powołując się na autorytet historyka sprzed prawie stu lat dowodzą, że papiestwo otrzymało swą władzę od cesarstwa rzymskiego i że papież jest niczym innym , jak tylko następcą tych cesarzy. Jest to nieprawda. Ustalmy jednak pojęcia: papiestwo jest to świecka i duchowa władza papieży jako władców państwa kościelnego. Przed powstaniem państwa kościelnego papieże nie posiadali władzy świeckiej i spełniali tylko funkcje religijne (duchowne) w Kościele. Papiestwo jako władza świecka papieży powstała dopiero w 756 roku, gdy powstało państwo kościelne. Natomiast cesarstwo rzymskie zakończyło swe istnienie w 476 roku - wówczas został złożony z tronu ostatni cesarz Romulus Augustulus. Jakże więc nieistniejące od 280 lat cesarstwo rzymskie mogło przekazać swą władzę papiestwu? Jest to niemożliwe. Z historii wiadomo natomiast, że państwo kościelne powstało z inicjatywy króla Franków Pepina. Wtedy też powstała władza świecka papieży - powstała instytucja papiestwa. Można się o tym przekonać czytając pierwszy lepszy podręcznik historii. Adwentyści kłamią więc twierdząc, że to cesarstwo rzymskie przekazało władzę papieżom.

Natomiast władza religijna papieży wywodzi się wprost z nadania Pana Jezusa. Papieże są następcami św. Piotra, do którego Jezus powiedział: "Ty jesteś Piotr [czyli skała] i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 18). To Piotrowi Nasz Pan powiedział: "Paś baranki moje" (J 21, 15). Tak więc to Pan Jezus nadał Piotrowi i jego następcom władzę religijną. Cesarze rzymscy nie dali papieżom władzy ale jak wiadomo, ich prześladowali. Pierwszych trzydziestu dwóch papieży zginęło śmiercią męczeńską z rąk żołnierzy cesarskich. Cesarstwo dalekie więc było od przekazania papieżom jakiejkolwiek władzy. Zresztą wtedy, gdy powstała władza świecka papieży, cesarstwa dawno już nie było, a władzę religijną nadał sam Jezus.

Przechodzę teraz do uargumentowania mojej tezy, że bestią jest Kościół Adwentystów Dnia Siódmego - jego wyznawcy ( zaznaczam, że zniżam się do poziomu sekty). Wedłu tekstu Apokalipsy bestia otrzymała swą władzę od smoka. Smok jest symbolem szatana i mocy zła - sprzeciwiających się Bogu i Jego Słowu. Tym apokaliptycznym smokiem był ruch Williama Millera, z którego wyłonił się Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Ruch Millera istniał w USA w pierwszej połowie XIX wieku. Ruch ten bluźnił przeciw Słowu Bożemu twierdząc, że wie kiedy przyjdzie powtórnie na ziemię Jezus. Miller ustalił datę powroty Pana Jezusa na 1844 rok. Uczynił to wbrew słowom Chrystusa, który powiedział: "Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec" (Mt 24, 36). Miller był zatem fałszywym prorokiem, jawnie sprzeciwiającym się Słowu Bożemu - Bogu. Zwiódł on wielu ludzi. Jezus tak scharakteryzował fałszywych proroków: "Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po owocach" (Mt 7, 15-16). Ruch Millera sprzeciwił się Słowu Bożemu, a tak czyni tylko szatan. Ruch Millera posiadał wielką moc i rozwijał się z olbrzymim zamachem, o czym pisze adwentystyczny publicysta Zachariasz Łyko: "(Miller) odwiedził ok. tysiąca miejscowości i wygłosił ponad cztery tysiące kazań na temat drugiego adwentu. Działalności jego towarzyszyło ożywienie religijne. W Filadelfii przemawiał do dziesiątków tysięcy słuchaczy, w Waszyngtonie słuchali go członkowie amerykańskiego kongresu. (...)

Wydawano kilka periodyków poświęconych głoszonym naukom. Posługiwano się wykresami i tablicami. Urządzano zjazdy i konferencje, jak również zebrania namiotowe. Ruch rozprzestrzeniał się terytorialnie, a jego echa słyszane były w Anglii i na kontynencie europejskim. Zapał i gorliwość zwolenników Millera potęgowały się w miarę upływu czasu". (Z. Łyko: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego. Warszawa 1988, s.29).

Sami więc adwentyści przyznają, że ruch Millera odznaczał się poważną siłą i mocą, co odpowiada danym biblijnym dotyczącym smoka. To właśnie z ruchu Millera wyłonił się Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, któremu ruch przekazał swą władzę i moc. Pisze o tym adwentysta Z. Łyko: "(Adwentyści) powstali w roku 1844 po załamaniu się milleryzmu, jako kontynuacja odnowionej i wzbogaconej myśli eschatologicznej. W tym więc momencie rozpoczyna się historia Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego - głównego reprezentanta idei drugiego adwentu we współczesnym chrześcijaństwie". (Z. Łyko: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, s.36). Zatem posługując się książką samych adwentystów można ustalić pierwszą cechę tożsamości bestii.

Przechodzę do drugiej cechy:

  1. Bestia stała się światową, wpływową mocą (Ap 13, 3.7). Nikt nie może zaprzeczyć, że papiestwo w wiekach średnich było prawdziwie światową potęgą i tak wypełnia charakterystykę podaną w proroctwie".

Odpowiadam: Formalnie świecka władza papieży - czyli instytucja papiestwa istniała od 756 roku. Praktycznie przestała istnieć w chwili likwidacji państwa kościelnego w 1870 roku. I ograniczenia władzy świeckie papieży do dzielnicy Rzymu - Watykanu. W tym okresie 756-1870 papiestwo nie odgrywało roli światowego mocarstwa. Ni było tak również w średniowieczu. Wówczas wpływy papiestwa były owszem - znaczne ale tylko w Europie Zachodniej. Całe ogromne kontynenty: Europa Wschodnia, Afryka, Azja, Australia i obie Ameryki nic nie słyszały w średniowieczu o papiestwie i o jego rzekomej potędze światowej. Zatem ten argument adwentystów jest całkowicie chybiony.

Jest natomiast siła, która stała się światową i wpływową mocą. Z. Łyko pisze: "W istocie swej Kościół Adwentystów jest nie tyle instytucją, choć przywiązuje dużą wagę do porządku eklezjalnego, ile ruchem i to ruchem żywotnym i prężnym. Już obecnie (1987) zasięg terytorialny Kościoła nadaje mu znamię uniwersalne, ogólnoświatowe. Powtórzmy raz jeszcze: jeśli przyjąć, że w roku 1987 na świecie istniało - jak wskazują statystyki ONZ - 225 krajów, to Kościół Adwentystów DS. wykonywał swą działalność w formie zorganizowanej w 184 krajach obejmujących 4.734.737.000 ludności świata". (Z. Łyko: Kościół Adwentystów DS., s.210).

Tak zatem znów sami adwentyści pomagają nam poprawnie zinterpretować drugą cechę charakterystyczną bestii: jej światowe wpływy i zasięgi.

Przechodzę do analizy punktu trzeciego:

  1. Bestia rządziła przez 42 miesiące (Ap 13, 5). Pamiętajmy, że w proroctwie jeden proroczy dzień równa się jeden rok - Ez 4, 6. Czas władzy papieskiej jest wielokrotnie wspomniany w proroctwie jako 1260 dni, 42 miesiące lub 3 i pół roku, wszystkie równają temu samemu okresowi - 1260 proroczych dni, czyli 1260 lat. Siła papiestwa w chrześcijaństwie dorosła do potęgi w 538 roku, na podstawie listu (dekretu) Justyniana, rzymskiego władcy, który uznał biskupa Rzymu za głowę wszystkich kościołów. Ten list stał się częścią kodeksu Justyniana, fundamentalnego prawa imperium. Potęga papiestwa trwała aż do jego upadku w 1798 roku, kiedy to Berthier, generał Napoleona uwięził papieża, który zmarł w więzieniu. Zauważ, że od 538 roku do 1798 minęło dokładnie 1260 lat jak przepowiedziało proroctwo. Znowu papiestwo wypełnia identyfikacyjny szczegół".

Odpowiedź: Po pierwsze zasada "Dzień równa się rok" nie jest żadną zasadą biblijnej rachunkowości. Tekst z Ez 4, 6 odnosi się tylko i wyłącznie do przedstawianej tam konkretnej sytuacji historycznej. Biblia ani słowem nie wskazuje, aby powyższe wydarzenie można by uogólniać i przenosić na inne wydarzenia i teksty biblijne. Św. Paweł przestrzega: (...) Nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane" (1Kor 4, 6). Adwentyści rozszerzając jeden przypadek na inne i tworząc z niego regułę występują przeciw przytoczonym słowom św. Pawła. Ni zważają także, że Biblia mówi: "Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień" (2P 3, 8). Dlaczego adwentyści i przypadek Ez 4, 6 rozszerzają i tworzą zeń regułę, a nie robią reguły z tekstu 2P 3, 8? Czyż manipulacja świętym tekstem nie jest aż nadto widoczna dla każdego krytycznego umysłu? Cała zasada "Dzień równa się rok" i oparte na niej wyliczenie 1260 lat dominacji papiestwa jest zwykłą, podłą manipulacją.

Po drugie: także podane przez adwentystów daty początku i końca dominacji papiestwa nie mają nic wspólnego rzeczywistością i są kolejną manipulacją faktami historycznymi. Jak już powiedziałem władza świecka papieży zaczyna się w 756 roku, w chwili powstania państwa kościelnego. Adwentyści przesuwają tę datę na 538 rok - datę dekretu Justyniana. Zajrzyj drogi Czytelniku do pierwszej lepszej książki historycznej lub do historii Kościoła i poszukaj tam czegoś na temat tego dekretu. Zapewniam Cię, że nic nie znajdziesz! Wydarzenie, które u adwentystów urasta do rangi najważniejszej cenzury historycznej, w rzeczywistości było tak mało istotne, że pomija się go w popularnych opracowaniach, a także w solidnych podręcznikach. Dekret ten nie jest czymś nadzwyczajnym. Niejednokrotnie w historii różni władcy zapewniali papieży, że uznają ich za zwierzchników całego Kościoła. Taka też jest treść wzmiankowanego dekretu Justyniana. Rzecz zupełnie tuzinkowa. Adwentyści przypisując temu dekretowi przełomowe znaczenie zwyczajnie manipulują faktami historycznymi. Jest to tym bardziej naganne, ponieważ adwentyści aby udowodnić, że papiestwo narzuciło święcenie niedzieli zamiast soboty, twierdzą, że supremacja papiestwa datuje się od początku II wieku. Oto co pisze adwentysta Samuelle Bacchiochi: "Kościół Rzymu, jak się wydaje, osiągnął prymat już w drugim wieku po Chrystusie. Biskup rzymski stał się faktycznie jedynym kościelnym autorytetem, powszechnie uważanym i zdolnym wpływać na większą część chrześcijaństwa" (S. Bacchiochi: Od soboty do niedzieli. Warszawa 1985, s.230).

Adwentyści wykazują zdumiewającą dialektykę myślenia: w celu uzasadnienia tezy, że papiestwo jest apokaliptyczną bestią, twierdzą że supremacja papieża datuje się od 538 roku, natomiast aby uzasadnić tezę, że papiestwo zamieniło święcenie soboty na święcenie niedzieli, twierdzą że supremacja papiestwa datuje się od początku drugiego wieku. Różnica między tymi obiema datami wynosi jakby nie liczą pięć wieków. Manipulacja i oszustwo jest widoczne gołym okiem.

Po trzecie: Kolejna manipulacja dotyczy roku 1798. Rzeczywiście w tym roku generał Berthier uwięził papieża Piusa VI, który zmarł w 1799 roku, w więzieniu. Ale nie upadło wówczas papiestwo! Władza świecka papieży istniała do 1870 roku, a formalnie istnieje i do dziś, ograniczona do Watykanu. Wydarzenia z 1789 roku nie było jakimś przełomem w historii papiestwa. Niejednokrotnie zdarzały się podobne wstrząsy i nikt przy zdrowych zmysłach nie robił z tego jakiejś sensacji. Papież Liberiusz (352-366) został wygnany z Rzymu przez cesarza Konstancjusza. Papież Jan I (523-526) został przez króla Ostrogotów wtrącony do więzienia, gdzie zmarł. Papieża Sylweriusza (536-537) wygnano do Syrii. Papieża Marcina I (649-655) porwano i uprowadzono do Konstantynopola, więziono, a następnie wygnano do Chersonu, gdzie zmarł z wycieńczenia. Leon V (903) zmarł w więzieniu. Jan X został uduszony w więzieniu. Papieża Jana XI zabito w 935 roku. Jana XIV (983-984) zamorzono w więzieniu. Grzegorza V wypędzono z Rzymu w 997 roku. Papieża Grzegorza VII zmuszono do ucieczki. W więzieniu skończył Paschalis II (1099-1118). Gelazy II dwukrotnie uciekał z Rzymu i umarł na wygnaniu w Cluny. Innocenty II (1130-1143) był więziony. Aleksander IV (1254-1261) zmarł na wygnaniu w Viterbo. Pius VII (1800-1823) był więziony przez Napoleona. Pius IX (1846-1878) został zmuszony do ucieczki z Rzymu. Papież Jan Paweł II został w 1981 roku ciężko ranny od strzałów zamachowca.

Są to tylko niektóre wstrząsy jakie przeszło papiestwo w ciągu wielu wieków. Na tym tle uwięzienia Piusa VI w 1789 roku nie przedstawia się jako rzecz bez precedensu. Także na tle ówczesnej epoki obfitującej w gwałtowne wydarzenia podczas wojen Napoleona.

Biblijna liczba 42 miesięcy oznacza 1260 dni, a to znaczy i pół roku. Jest to połowa cyfry siedem. Złamana siódemka oznacza ciężkie czasy. Okres od powstania Kościoła Adwentystów DS. jest dla prawdziwego Kościoła takim właśnie ciężkim okresem, ponieważ ze strony różnych sekt doznaje on wiele cierpienia. Adwentyści przodują w opluwaniu Kościoła Katolickiego, stąd trzecia cecha tożsamości bestii wypełnia się na nich. Okaże się to tym jaśniej po zbadaniu kolejnego punktu:

  1. Bestia będzie winna bluźnierstwa (Ap 13, 5.6). Pismo Święte definiuje bluźnierstwo jako roszczenie sobie prawa uważania się za Boga (Jan 10, 33) oraz przypisywania sobie posiadania mocy do przebaczania grzechów (Łuk 5, 21). Jeszcze raz papiestwo wypełnia szczegół rozpoznawczy. Papiestwo rości sobie prawo do przebaczania grzechów (...). Papiestwo rości sobie prawo do przyjmowania czci należnej Bogu (...)".

W odpowiedzi przypomnijmy co to jest papiestwo: jest to władza świecka i religijna kolejnych papieży. Zwykło się w nauce kłaść nacisk na świecką stronę tej władzy. Zatem zarzut, że to papiestwo rości sobie prawo do przebaczania grzechów jest chybiony. W Kościele grzechy odpuszcza Chrystus za pośrednictwem kapłanów - nie musi to być papież. Papież może odpuszczać lub zatrzymać grzechy na takich samych zasadach jak inni kapłani. Wynika to ze słów Jezusa: "Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 23). To uprawnienie Pana Jezusa ma charakter ściśle charakter religijny. Papiestwo zaś przede wszystkim instytucja o charakterze świeckim. Zatem papiestwo ze samej swej natury nie rości sobie żadnych pretensji do odpuszczania grzechów. Może to robić natomiast każdy papież (bo jest kapłanem), ale wynika to nie z świeckiego charakteru jego władzy, lecz z nadania Jezusa.

Zupełnym natomiast nieporozumieniem jest sugestia jakoby papiestwo rościło sobie prawo do przyjmowania czci równej Bogu. Jest to wierutna bzdura. Przytoczone przez adwentystów w tym kontekście wypowiedzi mające potwierdzić ich tezę można uznać jedynie za szkodliwą nadgorliwość.

Zarzut bluźnierstwa nie dotyczy więc Kościoła Katolickiego czy też papiestwa. Dotyczy on natomiast Kościoła Adwentystów DS. Kościół ten wyznaje wiele zgubnych herezji: świętowanie w sobotę zamiast w niedzielę; uznawanie czci części potraw za nieczyste, mimo, że Biblia mówi, że wszystko jest czyste (Rz 14, 14), uznawanie jawne fałszywych "proroctw" E.G. White, odrzucenie kilku kanonicznych Ksiąg biblijnych, mimo, że Pismo Święte ostrzega przed takim czynem (Ap 22, 19) itp. Wszystkie nauki są jawnym bluźnierstwem wobec Boga. Zniekształcają i fałszują one bowiem czystą naukę Ewangelii. Poza tym adwentyści rzucając pomówienia na Kościół Katolicki występują przeciwko samemu Jezusowi, na którym ten Kościół jest zbudowany (por. Mt 16, 18).

Przechodzę do punktu piątego:

  1. Bestia otrzymała śmiertelną ranę, która została uleczona (Ap 13, 3). Wtedy cały świat szedł za nią. Papiestwo zostało zranione, co było śmiertelnym ciosem, kiedy w 1798 roku Berthier, generał Napoleona uwięził papieża, który po dwóch latach zmarł. (...) Połowa Europy myślała, że to zdarzenie przyniosło koniec papiestwu. Jednak Bóg przepowiedział, że rana zostanie uleczona, że wpływ papiestwa będzie rósł aż do czasu, gdy świat pójdzie za nim. Nawet nowicjusz pozna dzisiaj, że papiestwo pod wieloma względami jest najbardziej wpływową siłą na ziemi. Papieski wpływ i moc wzrasta z każdą podróżą papieża Jana Pawła II. Miliony ludzi z całego świata patrzą w kierunku współczesnego papiestwa, jako na jedyną nadzieję dla światowego zjednoczenia, miłości pokoju, dokładnie tak, jak przepowiedział Bóg. Tak więc papiestwo wypełnia kolejny punkt identyfikacji".

O tym, iż aresztowanie papieża Piusa VI nie było żadnym znaczącym wydarzeniem już pisałem. To nie uwięzienie papieża było śmiertelną raną, która została uleczona. Opis biblijny nie może dotyczyć papiestwa, bo nie o nim mówi Apokalipsa, ale o adwentystach. Otóż herezja adwentystów właśnie w okresie największego rozwoju zaczęła przeżywać poważny kryzys. Tak pisze o tym adwentystyczny publicysta Z. Łyko: "W okresie imponującego wzrostu Kościoła nie obeszło się bez kryzysów wewnętrznych, które przedstawiały dla młodej wspólnoty religijnej poważne niebezpieczeństwo mogące sprowadzić ją na bezdroża dogmatyzmu i kościelnictwa. W miarę postępów dzieła wśród wyznawców poczęło narastać fałszywe uczucie zadowolenia konfesyjnej dumy. Na miejsce ufnej wiary w zasługi Chrystusa pojawiły się doktrynerstwo i legalizm. Zasada usprawiedliwienia z łaski przez Wiarę w Chrystusa zawsze była wyznawana w Kościele Adwentystycznym, jednakże w miarę upływu czasu poczęto zwracać na nią coraz mniejszą uwagę, wysuwając na czoło sprawę prawa. Był to stan rzeczy wysoce szkodliwy" (Z. Łyko: Kościół Adwentystów DS., s.48-49).

Ów kryzys jaki dotknął adwentystów był właśnie ową śmiertelną raną. Ale rana ta została uleczona. I rzeczywiście, czytamy dalej w książce Z. Łyko: "Jednakże dzięki natchnionym ostrzeżeniom, pochodzącym zwłaszcza z poselstw E.G.White, kryzys został we właściwym czasie rozpoznany i przezwyciężony. W roku 1888 odbyła się Sesja Generalna Konferencji w Minneapolis, na której fundamentalna nauka o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę w Chrystusa została na nowo ugruntowana i wyeksponowana. Wyzwolone wówczas siły duchowe uchroniły Kościół przed martwotą i zapewniły mu dalszy postęp" (Z. Łyko: Kościół Adwentystów DS., s.49). Znowu zatem okazuje się, że to adwentyści wypełniają przepowiedzianą cechę charakterystyczną bestii.

Przechodzę do analizy kolejnego punktu:

  1. Bestia ma tajemniczą liczbę człowieka (Ap 13, 18). Ap 13, 17-18 zaleca obliczenie liczby imienia bestii, gdyż jest to liczba człowieka. Tym człowiekiem jest papież. Jakie jest jego imię? Jednym z oficjalnych jego tytułów jest: Zastępca Syna Bożego, co w języku łacińskim brzmi: Vicarius Filii Dei. Często czasopisma, gdy jest mowa o papieżu jako "zastępcy Jezusa", cytują ten tytuł. Rzymska wartość tego imienia równa się 666. Popatrzmy czy tak jest naprawdę:
  2.  

V I C A R I U S F I L I I D E I
5 1 100 - - 1 5 - 1 50 1 1 500 - 1 = 666

Jest to więc kolejna, szósta cecha papiestwa, która odpowiada temu opisowi".

Twierdzenia adwentystów są zupełnie fałszywe. Papież nie nosi oficjalnie tytułu "Zastępca Syna Bożego" (Vicarius Filii Dei), ale tytuł Zastępcy Chrystusa (Vicarius Christii). Nazwa Vicarius Filii Dei została wymyślona przez przeciwników papieża. Tytuł ten nie znajduje się na żadnym oficjalnym dokumencie papieskim. Papieże nie używają takiej formuły. Wymyślili ją sobie odstępcy, aby móc rzucić na papieża potwarz, co robią adwentyści.

Tę cechę charakterystyczną bestii - podobnie jak wszystkie inne cechy bestii - wypełnia Kościół Adwentystów DS. Określenie "wyznanie adwentysty" brzmi w języku łacińskim: cultus adwventistae. Rzymska wartość liter tej nazwy równa się 666. Popatrzmy czy tak jest naprawdę:

 

 

C U L T U S A D V E N T I S T A E
100 5 50 - 5 - 500 5 - - - 1 - - - - = 666

Jest to więc kolejna, szósta cecha adwentystów, która odpowiada opisowi bestii.

Przechodzę do punktu siódmego:

  1. Bestia będzie potęgą religijną - jest związana ze sprawami (Ap 13, 5.8). Ta potęga nie jest świeckim rządem, ale jest związana z duchowymi sprawami. Słowo "pokłon" (cześć) jest użyte cztery razy w Ap 13. Rozdział ten mówi o fałszywym kulcie (czci). Znowu papiestwo wypełnia ten szczegół tożsamości".

Prawdą jest, że papiestwo posiada władzę świecko - religijną. Ale kłamstwem adwentystów jest twierdzenie, że papiestwo żąda dla siebie kultu, i że ten kult jest fałszywy. Każdy katolik wie przecież, że w Kościele Katolickim czci się Boga w Trójcy Świętej Jedynego, a nie papieża! Papież jest tylko najwyższym zwierzchnikiem Kościoła na ziemi. Sam papież przecież uczestniczy w kulcie Bożym i nikt z katolików nie oddaje czci boskiej papieżowi. Wiedzą o tym wszyscy ludzie, którzy chcą wiedzieć. Zarzut adwentystów jest tak absurdalny, że może on wynikać tylko z ich złej woli. Bo przecież autorzy tego kursu "biblijnego", który omawiam, żyją w Polsce i mają dostęp do katolickich książek. Jeśli więc twierdzą, że papieżowi oddaje się w Kościele jakąś fałszywą cześć, to po prostu kłamią w złej woli. Jest to rzecz tak oczywista, że nie wymaga dłuższej polemiki.

Adwentyści zarzucając Kościołowi Katolickiemu fałszywą cześć, próbują w ten sposób odciągnąć uwagę od swej organizacji religijnej. To bowiem w Kościele Adwentystów DS. mówi siódma cecha tożsamości bestii.

Adwentyści tworzą Kościół, który jest bez wątpienia organizacją religijną. Poza tym adwentyści żywią fałszywą cześć dla ich "prorokini" Ellen G.White, o których fałszywych proroctwach można się dowiedzieć czytając jej książki. W ten sposób Kościół Adwentystów DS. wypełnia siódmą cechę charakterystyczną dla bestii.

Omówię teraz ostatnią cechę:

  1. Bestia będzie zwalczać i prześladować świętych (Ap 13, 7). Dobrze znaną sprawą jest, że papiestwo prześladowało i niszczyło sumiennych i wiernych chrześcijan. Miało to miejsce w czasie ciemnego średniowiecza, szczególnie, w latach kontrolowanych przez tę moc. Wielu historyków mówi, że podczas okresu wielkiego prześladowania więcej niż 50 milionów ludzi zginęło za swoją wiarę. Kościół uważał, że w ten sposób czyni Bogu przysługę w tłumieniu "herezji", ale pozostaje faktem, że to kościół prześladował i niszczył. Wielu współczesnych katolików potępia te prześladowania. Jednak papiestwo wypełniło i ten punkt. W wielu kwestiach mogą występować dodatkowe pytania, jednak tutaj bez jakiejkolwiek wątpliwości stwierdzamy, że bestią z Ap 13, 1-8.18 jest papiestwo. I ta moc posiada swój znak.

Odpowiedź: Adwentyści najwyraźniej plączą się w zeznaniach. W powyższym tekście raz twierdzą, że to papiestwo prześladowało, a drugi raz piszą, że to Kościół prześladował. Proszę się zdecydować kto? Wzmiankowana przeze mnie rozbieżność w poglądach adwentystów na to, kto prześladował, dowodzi, że adwentyści po prostu fałszują historię w sposób bardzo nieumiejętny. Bo ani papiestwo nikogo nie prześladowało, ani Kościół tego nie robił. Osądzaniem heretyków zajmowała się natomiast inkwizycja, a to nie jest to samo co papiestwo czy Kościół. Jakbyśmy dziś nie oceniali instytucji inkwizycji to faktem pozostaje, że nie zajmowała się ona "sumiennymi i wiernymi chrześcijanami" lecz heretykami, odstępcami od wiary. Odstępcy nie można nazwać świętym, gdyż odstępując od Kościoła, zaprzecza on niektórym prawdom wiary w tym Kościele głoszonym. Argumentacja adwentystów jest więc podwójnie nietrafna. A sufitu jest natomiast wzięta liczba 50 milionów ludzi, którzy rzekomo zginęli jako heretycy. Żaden odpowiedzialny historyk tego nie napisze, gdyż nie ma ku temu wystarczających źródeł. A te które są pozwalają stwierdzić, że kara śmierci była ostateczną karą orzekaną przez inkwizycję. Najczęściej stosowano bowiem inne łagodniejsze kary. Wielu zresztą wyroków nawet na niepoprawnych heretyków nie wykonano.

Zatem to nie o papiestwo chodzi, gdy mówimy o ósmym charakterystycznym znaku bestii. Tą cechę wypełnia natomiast w zupełności Kościół Adwentystów DS. W swych pismach i kursach "biblijnych" adwentyści w niewybredny sposób występują przeciw prawowiernym katolikom, zwalczając Kościół Katolicki. Treść omawianego "Dodatku 1" do 19 lekcji kursu z Księgi Apokalipsy jest tego najlepszym dowodem. Oskarżenia rzucane przez adwentystów są kłamliwe, oszczercze i obrażające wiarę katolików. Adwentyści nie stronią też od nękania katolików lub osób, które zdecydowały się zerwać z ich sektą. W ten sposób wypełniają ostatnią cechę tożsamości bestii.

Jeżeli zniżymy się do poziomu sekty, to zawsze można przypisać komuś to, co się chce. W ten sposób można każdemu przypiąć łatkę. Nigdy tego nie róbmy. Sąd należy do Boga.

Pan Jezus powiedział:

"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7, 1-2).

Módlmy się za takich ludzi, którzy prowadzeni są przez złego ducha, ducha podziału, aby wyzwolili się od mocy ciemności.

 


 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin