{31}{90}/Poprzednio w Justified... {121}{208}To było w szklance,|nie w słoiku. {431}{529}Na pewno zastanawiasz się, czemu kazałam ci|nocować u Doyle'a i gdzie jest twój ojciec. {561}{661}Wysłałam go na kilka tygodni|na południe, {662}{709}żeby zajšł się czym dla nas. {710}{792}Włanie odkryłem, że jestecie odpowiedzialni|za kradzież transportu Oxy {793}{880}i musiałem zabić dwóch kretynów,|żebycie nie poszli do pierdla. {882}{951}Cutter i Elrod powiedzieli,|że to byłe ty, zanim ich zabiłem. {964}{1005}Wiecie, czyj był ten autobus? {1006}{1048}- Goci z Frankfortu.|- Zgadza się. {1049}{1112}Naprawdę chcecie wkładać badyla|w to mrowisko? {1113}{1145}Nie boję się Frankfortu. {1146}{1215}A gdyby mama się dowiedziała?|Mamy się boisz? {1239}{1281}Dzwonił także prawnik Deweya Crowe'a. {1282}{1366}Mówi, że Dewey wie o jakiej akcji w Harlan,|która może nas zainteresować. {1367}{1460}A gdyby kto miał znajomego,|który robi w opancerzonych autach {1461}{1526}i mógłby spowodować|czterodniowy problem z silnikiem, {1527}{1609}opóniajšc dostawy na tyle,|że byłoby 80 000 naraz? {1610}{1691}To odpowiem, że i tak nie ma opcji,|żeby uciec stšd bez złapania. {1692}{1758}A gdyby nie tylko dałoby się|uciec bez złapania, {1772}{1829}ale jeszcze zostać bohaterem... {1916}{1965}No dobra, pobudka! {1966}{1992}Pomocy! {1993}{2014}Co się dzieje? {2015}{2076}Po badaniu krwi|wykryto u ciebie TB. {2081}{2122}Jakim cudem złapałem TB? {2123}{2162}Wyglšdam ci na lekarza? {2163}{2252}Musimy cię zabrać do izby chorych|na kwarantannę, dopóki nie wyzdrowiejesz. {2253}{2303}- Chodmy!|- Sprawdcie moje czoło. {2304}{2355}Przecież nie jest rozpalone. {2365}{2409}/Otwierać! {2410}{2444}Niech cię szlag, Raylan! {2445}{2499}Naprawdę mylałem,|że jestem chory. {2500}{2539}Wiesz w ogóle, co to jest TB? {2540}{2634}Przez te maski mylałem,|że to jaki małpi wirus jak w tym filmie. {2635}{2723}Zabralimy cię na kwarantannę,|żeby mógł gadać i nie zarobić kosy. {2724}{2770}Ale jeli wolisz rozmawiać|wród przyjaciół, to... {2771}{2815}Nie, nie.|Nie trzeba. {2820}{2847}To o co chodzi? {2848}{2892}Musisz mnie stšd wycišgnšć, szeryfie. {2893}{2956}Nie wyrabiam z tym wszystkim. {2959}{2995}Wiesz co to jest? {2996}{3084}Najmniejszy goć na wiecie grajšcy|na malutkich skrzypcach "Tak mi ciebie żal". {3085}{3155}A teraz powiedz mi,|dlaczego mnie tu cišgnšłe. {3156}{3212}Jak dam ci co dobrego,|to dostanę krótszy wyrok? {3213}{3249}To zależy. {3250}{3299}- Jeli nie ciemniasz...|- Z rękš na sercu. {3300}{3373}I jeli dasz mi co|jakkolwiek pożytecznego. {3374}{3459}Po pierwsze ten miastowy,|któremu kazałe mnie zamknšć? {3460}{3479}Doyle Bennett? {3480}{3521}- Jest umoczony, Raylan.|- Nie! {3522}{3544}Jak babcię kocham. {3545}{3619}Dewey, to działa tak, {3625}{3693}że musisz mi powiedzieć co,|o czym nie wiem. {3694}{3755}A potem pogadamy|o orodku resocjalizacyjnym dla ciebie. {3756}{3797}W porzšdku. {3800}{3870}Ten mały zwyrol,|którego tak cisnš wszyscy federalni? {3871}{3942}- Jimmy Earl Dean.|- Nienawidzi cię jak psa. {3943}{3986}Więc kiedy dowiedział się,|co zrobiłem... {3987}{4035}Wiesz, z tym przebraniem i kapeluszem... {4036}{4091}Trochę się przez to zbliżylimy. {4092}{4149}I jakież to owoce zrodził|ten wieży i tkliwy zwišzek? {4150}{4214}Mówi, że nie wiesz połowy tego,|co dzieje się u Bennettów. {4215}{4310}Inaczej zjadłby ten kapelusz,|a on by cię nim nakarmił. {4346}{4396}Dean ochraniał|handel trawš Bennettów? {4397}{4452}Mówi, że to nie wszystko co tam robił. {4453}{4522}Twierdzi, że Bennettowie|szykujš co grubego. {4559}{4637}Wspomniał przypadkiem,|cóż to może być? {4641}{4699}Nie wprost, ale zasugerował, {4700}{4764}że to może mieć zwišzek z ojcem|tej dziewczyny, do której czuł miętę. {4765}{4793}Czuł miętę? {4794}{4886}To dlatego zwišzał 14-latkę|i wrzucił jš do bagażnika samochodu? {4887}{4938}Mówił, że spokojnie|wyglšda na 16. {4939}{4993}- Dewey.|- Co? {5001}{5064}Ojciec dziewczyny...|Co to ma z nim wspólnego? {5065}{5141}Kiedy przyszedł do nich po raz pierwszy,|powiedział, że jest z banku. {5142}{5185}Z banku?|Powiedział co więcej? {5186}{5260}Owszem.|Powiedział, że... Co on mówił? {5261}{5306}Że jest z banku. {5312}{5392}A potem, że... To skomplikowane.|Że jest z banku... {5393}{5420}Zacišłe się? {5421}{5494}Rozumiesz te cholerne hipoteki?|Bo ja nie. {5496}{5566}Chyba nie jeste sam. {5589}{5614}No we! {5615}{5656}Co dostanę?|To musi być co warte. {5657}{5745}Jeli chcesz trafić do orodka,|musisz dać nam co więcej, Dewey. {5746}{5769}No już. {5770}{5806}Rozchmurz się. {5807}{5915}Kurde, jeli się ogolisz,|to też będziesz wyglšdał na 16 lat. {6469}{6547}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: jot {6548}{6668}Justified [02x05]|/Cottonmouth {6776}{6823}Hej, mamo. {6824}{6877}Nie ma jej tu. {6892}{6990}- Jak to nie ma jej?|- Tak to, że jej nie ma. {7027}{7100}To kto pilnuje sklepu? {7101}{7157}Że niby ty? {7203}{7291}Musiała się czym zajšć.|Wróci po 16.00. {7292}{7366}I tak po prostu|zostawiła cię na straży. {7380}{7427}Co... {7472}{7522}ciężko mi w to uwierzyć. {7523}{7586}Możesz jej poszukać,|jeli to cię uspokoi. {7587}{7656}Nie pyskuj mi, dziewczyno. {7728}{7793}Mama nigdy nie zostawiła mnie samego. {7794}{7837}Dickiego też nie. {7838}{7883}A teraz ty tu siedzisz? {7921}{7987}Nie jest tak wspaniale,|jak wyglšda. {8280}{8319}Do widzenia. {8345}{8414}Masz zostawić forsę za to, co wzišłe. {8415}{8464}Kazała ci to przekazać. {8500}{8541}Wiesz co? {8544}{8626}Teraz możesz jej powiedzieć,|że mi przekazała, co? {8783}{8837}Doceniam uprzejmoć. {8877}{8928}Raylan! {8996}{9079}Włanie odebrałem telefon,|że twój ojciec znów przekroczył strefę. {9080}{9151}Jeli go znajdš, mogš z nim zrobić,|co im się żywnie podoba. {9152}{9218}Patrz, kogo tu przywiało. {9231}{9260}Kto cię wypucił z Harlan? {9261}{9358}Kazali mi tu wpać i zobaczyć,|jak działajš federalne szychy. {9359}{9406}Patrz i się ucz, synu. {9407}{9452}- Mam pytanie.|- Wal. {9453}{9532}Co bym musiał zrobić,|żeby pucił szeryfa Givensa do Harlan, {9533}{9585}abymy popracowali więcej|nad naszym dochodzeniem? {9586}{9669}Normalnie powiedziałbym:|"Pod warunkiem, że go zatrzymasz". {9670}{9798}Ale bioršc pod uwagę jego kolosalne|zaległoci w robocie, muszę zapytać po co? {9799}{9883}Bo wyglšda na to, że ta kradzież Oxy|to tylko wierzchołek góry lodowej. {9884}{9947}Ludzie próbujš przejšć|interesy Crowderów. {9948}{10035}I dlaczego uważasz,|że Raylan byłby pomocny? {10036}{10087}Art, mieszkam w Harlan od 18 lat. {10088}{10186}A ludzie wcišż patrzš na mnie,|jakbym był Jankesem, który chce spalić ich pola. {10187}{10238}- Ale ten goć...|- Znam swoich ludzi. {10239}{10317}Jeste jak zaklinacz prostaczków.|Wylemy cię do Oprah. {10318}{10363}Skoczę po płaszcz.|Spotkamy się przy windzie. {10364}{10410}Chwileczkę, Geronimo. {10411}{10459}Rozumiem cię, Tom. {10460}{10568}I wiem, że Raylan pewnie wolałby|badać tę sprawę, {10569}{10631}ale musi odwalić trochę|marshalowej roboty. {10632}{10659}O czym ty mówisz? {10660}{10726}O tej sprawie z Bennettami.|Cokolwiek to jest. {10727}{10797}To już przekracza ramy twojej roboty. {10798}{10864}Skoro o tym mowa,|wpadłem do nich ostatnio. {10865}{10970}Tak, wpadłe, żeby połowić na dynamit|i zobaczyć, co wypłynie na powierzchnię. {10971}{10999}We własnym czasie. {11000}{11037}Noszšc odznakę. {11038}{11091}Tak czy siak,|widziałem Lorettę McCready. {11092}{11144}Jaki lad jej ojca,|odkšd u niego bylimy? {11145}{11185}To zabawne,|że wspomniałe McCready'ego, {11186}{11252}bo mylałem, że jako|w zeszłym tygodniu wrócił do miasta. {11253}{11303}Kto realizuje jego czeki z zasiłku. {11304}{11379}Ale jeli przyjrzysz się trochę podpisom,|to sš one odrobinę... {11380}{11428}niekonsekwentne. {11438}{11472}Mylisz, że to fałszerstwo? {11473}{11515}Jakby drżała mu ręka, nie sšdzisz? {11516}{11552}Z każdym podpisem jest gorzej. {11553}{11651}Panowie, to naprawdę fascynujšce|i dziwnie poruszajšce, {11652}{11741}ale nie widzę, co mi do tego. {11742}{11789}Mullen. {11790}{11831}Bez jaj. {11859}{11908}Czekaj chwilę. {11909}{11944}Znaleli twojego ojca. {11945}{11969}Gdzie? {11970}{12052}Gdzie pomiędzy trzecim|a czwartym piętrem. {12053}{12095}Tutaj? {12125}{12178}Trzymaj.|Zadowolony? {12179}{12205}Nie wiem.|A powinienem? {12206}{12232}Wygrałe, prawda? {12233}{12300}Pokonałe staruszka.|Wyszło na twoje. {12303}{12384}Jadšc tu, wypił trochę Wild Turkey,|więc jest w złym humorze. {12385}{12441}Przychodzšc tutaj,|przekroczyłe swojš strefę, Arlo. {12442}{12497}Przyniosłem ci pieprzonš forsę, {12498}{12577}więc możesz mi zdjšć|z nogi to dziadostwo. {12582}{12693}Nigdy nie byłem orłem z matmy,|ale to chyba za mało jak na 20 000. {12694}{12736}Jakie 6 000. {12737}{12768}Tyle mi zostało. {12769}{12812}- Bierz lub nie.|- Wezmę to. {12813}{12853}A ty możesz zabrać go do celi. {12854}{12902}Że co?|To już co, prawda? {12903}{12943}Nic więcej nie ma, Raylan.|To wszystko. {12944}{13015}To nie wyprzedaż garażowa, Helen.|Arlo, masz konkretny dług. {13016}{13079}To czyli zmarnowałem swój czas?|Oddawaj mi te pienišdze. {13080}{13170}Chcesz się z nami rozliczyć,|to oddaj resztę. {13200}{13272}A może masz informacje|warte 14 000, co? {13273}{13334}Za które płacilimy|na samym poczštku. {13337}{13367}Czego szukasz? {13368}{13413}Kogo, kto może robić|w lewych papierach... {13414}{13493}Kradzione czeki rzšdowe i takie tam.|W Harlan. {13494}{13553}Czemu miałbym cokolwiek o tym wiedzieć? {13554}{13585}Sam nie wiem. {13586}{13670}Harlan, drobne krętactwo, ty?|Powiedzmy, że to przeczucie. {13671}{13771}- Jak wyglšda zagrywka?|- Sšdzimy, że kto realizuje cudze czeki. {13772}{13874}Raylan, to ma co wspólnego|z Mags Bennett? {13878}{13928}Nie sšdzę. {139...
wupio