22.Rozeznawanie duchowe,szukaniem woli.pdf

(107 KB) Pobierz
Daj mi pić
Daj mi pić
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd222.htm
Daj mi pić
R O Z W A Ż A N I A R E K O L E K C Y J N E
XXII. ROZEZNAWANIE DUCHOWE SZUKANIEM
WOLI BOŻEJ
1. Znaki rozeznawania woli Bożej
Pan Bóg objawia człowiekowi swoją wolę poprzez znaki. W rozeznawaniu duchowym
człowiek nie tworzy sobie znaków woli Bożej. Odkrywa i przyjmuje te, które są mu dane.
Wszystkie znaki woli Bożej, choć bywają nieraz trudne do odczytania, zawsze mogą być
odkryte przez człowieka. Znakom tym bowiem towarzyszy światło Ducha Świętego konieczne
do ich rozpoznania.
Dużym niebezpieczeństwem w życiu duchowym jest tworzenie sobie samemu znaków
działania Bożego. Są to wówczas sztuczne znaki, które wprowadzają człowieka w świat iluzji
duchowej. Św. Augustyn stwierdza, iż stwarzanie sobie iluzji duchowej należy, obok pychy, do
najcięższych grzechów.
Zewnętrzne znaki woli Bożej, które dostrzegamy w naszym życiu, mają ścisłe powiązanie
z wewnętrznymi natchnieniami. Ostatecznym miejscem szukania i znajdowania woli Bożej jest
zawsze serce człowieka. Znaki zewnętrzne mają nas naprowadzać na to, co Bóg objawia nam
poprzez nasze serce. Interpretacja znaków zewnętrznych dokonuje się zawsze w ludzkim
sercu. To serce ludzkie przyjmuje Boże wezwania i ono na nie odpowiada.
Znaki działania Bożego w życiu człowieka nazywamy także znakami czasu . Wola Boża
w życiu człowieka wiąże się bowiem zawsze z jego czasem . Znaki te zmieniają się wraz ze
zmianą sytuacji człowieka. Dokonują się pod wpływem czasu. Konieczność szukania
i rozeznawania woli Bożej wynika właśnie ze zmian, jakim podlega człowiek w czasie.
W nowym czasie Bóg daje człowiekowi nowe wezwania; wezwania bardziej dostosowane do
zmian, jakie w nim się dokonują. Czujność w modlitwie, do której tak usilnie wzywa Jezus,
związana jest właśnie z upływem czasu, jakiemu podlega człowiek i Królestwo Boże, które
w nim jest (por. Łk 17, 21).
Każde działanie Boga w nas podlega rozeznaniu duchowemu. W sprawach ważnych dla życia
samo subiektywne odczucie wewnętrzne jeszcze nie wystarcza. Stąd też udzielanie się Boga
duszy ludzkiej, poprzez które przekazuje swoją wolę, łączy się zawsze z możliwością
obiektywnego rozeznania tego działania.
2. Natchnienia wewnętrzne
Same zewnętrzne znaki, nawet gdyby były bardzo wyraźne, nie mogą być nigdy jedynym
i ostatecznym kryterium szukania i pełnienia woli Bożej. Rola znaków zewnętrznych polega
przede wszystkim na naprowadzaniu nas na odkrycie znaków wewnętrznych — natchnień
duchowych, poprzez które Pan Bóg zaprasza człowieka do pełnienia Jego woli.
Odwołajmy się do przykładu uczniów idących do Emaus. Z jednej strony otrzymują oni bardzo
1 z 6
20110222 23:10
452796906.002.png
Daj mi pić
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd222.htm
konkretny zewnętrzny znak: obecność przygodnego wędrowca , który towarzyszy im w ich
podróży, rozmawia z nimi, poucza ich. Z drugiej strony zaś doświadczają natchnień
wewnętrznych , które uświadomili sobie dopiero po zniknięciu towarzysza podróży sprzed ich
oczu. Będą wówczas dawać sobie wzajemnie świadectwo wewnętrznego działania Bożego
w ich sercach: Czyż serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam
wyjaśniał? (Łk 24, 32). Pałające serce w Biblii oznacza działanie Ducha Świętego.
Skuteczność zewnętrznych znaków działania Bożego, nawet tych najbardziej wyrazistych,
zależy zawsze od uległości człowieka wobec działania Ducha Świętego w sercu człowieka.
Misja Jezusa, choć była potwierdzana niezwykłymi znakami i cudami , nie została przyjęta
przez wielu ludzi, którzy byli świadkami tych znaków. Ich serca były zamknięte na
wewnętrzne działanie Boga.
Czym jest natchnienie wewnętrzne?
Trudno opisać istotę natchnienia wewnętrznego, ponieważ dotykamy w nim tajemnicy Boga
działającego w człowieku. Wszelkie schematy, ludzkie ujęcia i opisy będą zawsze zbyt ubogie,
aby wyrazić tajemnicę działania Stwórcy w stworzeniu. Ponadto doświadczenie działania Boga
w człowieku pozostaje zawsze bardzo indywidualne i osobiste.
Ale pomimo tych zastrzeżeń wszystkie natchnienia, pragnienia wewnętrzne posiadają pewne
wspólne cechy, ponieważ udziela ich ten sam Bóg. Także natura ludzka w swej istocie jest
zawsze jedna i ta sama. Najgłębsze pragnienia są również wspólne wszystkim ludziom.
Natchnienie wewnętrzne wyraża jakieś pociąganie człowieka przez Boga, jest formą ,
zaproszeniem do udziału w Jego miłości, jest jakąś duchową fascynacją Stwórcą, formą
zakochania się w Nim. Jest to zawsze owoc działania Jego Ducha w nas. Każde duchowe
pragnienie, nie tylko te wielkie i gorące, ale także te codzienne małe natchnienia do dobrego,
mają w sobie coś ostatecznego , są zaproszeniem do udziału w pełni życia w Bogu, w pełni Jego
miłości.
Nie zawsze jednak doświadczenie bycia pociąganym przez Boga jest dla człowieka od razu
jasne i jednoznaczne. Nierzadko (szczególnie u początkujących w życiu duchowym) może być
ono zmieszane z pragnieniami tylko ludzkimi. Te zaś zwykle powiązane są z podstawowymi
potrzebami i lękami człowieka.
Bóg zaprasza nas jednak do uczestnictwa w swojej miłości także wówczas, kiedy jesteśmy
słabi i grzeszni. To właśnie dzięki duchowym pragnieniom, które otrzymujemy od Boga,
możemy przekraczać nasze słabości i zniewolenia.
Nasze wewnętrzne natchnienia w jakimś sensie zawsze domagają się oczyszczenia. Odkrycie
samego Boga, który pociąga i wzywa człowieka, przychodzi stopniowo w miarę wewnętrznego
dojrzewania człowieka. Natchnienia i pragnienia duchowe, choć są zawsze w jakimś stopniu
powiązane z potrzebami czysto ludzkimi, to jednak nie wypływają jedynie z nich. Ludzkie
potrzeby cielesne nie są nigdy źródłem natchnień duchowych . Potrzeby cielesne są źródłem
zmysłowych głodów. Natchnienia zaś są zawsze darem Ducha. Stąd też nazywamy je
duchowymi , tzn. pochodzącymi od Ducha Świętego.
Choć natchnienia wewnętrzne są nierzadko zmieszane z ludzkimi odczuciami, lękami,
zranieniami, to jednak ostatecznie zawsze je przerastają. Człowiek wewnętrznie pociągany
przez Boga doświadcza, iż jego duchowe pragnienia nie pochodzą od niego, ale są łaską; są
darem; są w jakimś stopniu niezależne od jego ludzkiej woli.
Natchnienia wewnętrzne nie zniewalają człowieka, nie determinują jego działania. Nawet
jeżeli są bardzo wyraźne i mocne , zawsze są tylko wewnętrznym zaproszeniem Pana Boga.
2 z 6
20110222 23:10
452796906.003.png
Daj mi pić
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd222.htm
Natomiast ludzkie głody wypływające z naturalnych potrzeb człowieka, z jego lęków,
konfliktów i zranień, odznaczają się jakimś przymusem psychicznym. Człowiek działający pod
ich wpływem nie doświadcza wolności, ale czuje się przymuszany przez swoje potrzeby.
Wolność wewnętrzna wobec natchnień jest jednym z najważniejszych kryteriów dla
rozeznania ich autentyczności.
W swoim pociąganiu człowieka ku sobie Bóg nie posługuje się nigdy lękiem i przymusem
psychicznym. Byłoby to sprzeczne z ludzką wolnością, którą On sam nas obdarował.
W natchnieniu i pragnieniu wewnętrznym otrzymanym od Boga zawiera się zawsze
uszanowanie dla ludzkiej wolności.
Natchnienia i pragnienia duchowe człowieka zawierają w sobie zawsze w jakiejś formie
warunek, zastrzeżenie : Jeżeli chcesz... . Doświadczając natchnień wewnętrznych człowiek
czuje , iż nie musi ich przyjmować, choć bardzo pragnie iść za nimi.
Innym ważnym kryterium rozeznania autentyczności natchnienia wewnętrznego jest zdatność
duchowa i emocjonalna do jego spełnienia. Bóg nie daje pragnień, natchnień, które
przekraczałyby możliwości wypełnienia ich przez człowieka. Człowiek powoływany przez
Boga do wypełnienia określonego zadania czy funkcji, winien doświadczać wewnętrznie, iż
jest zdolny do wypełnienia tego, do czego czuje się wzywany.
Nie wystarcza jednak rozeznanie wyłącznie osobiste. Odczucie subiektywne może być mylące,
stąd też konieczne jest poddanie się ocenie wspólnoty Kościoła, w ramach której realizuje się
swoje natchnienia. Sposób rozeznania wspólnoty zależy oczywiście od rodzaju powołania. Ale
nawet bardzo osobiste natchnienia i pragnienia, które służą najpierw rozwijaniu osobistej
doskonałości , winny być rozeznawane w kontakcie z kierownikiem duchowym.
Zdolność duchowa i emocjonalna do wykonywania danego powołania nie musi pojawiać się
od samego początku w ostatecznej, dojrzałej formie. Ta zdolność może znajdować się w jakiejś
zaczątkowej postaci. Będzie ona dojrzewać wraz z rozwojem człowieka. Stąd też nie
sprzeciwiają się autentyczności powołania nawet znaczne trudności, wątpliwości i lęki, które
powoływany napotyka w swoim życiu. Pragnienie przezwyciężenia ich, by móc realizować
powołanie , potwierdza jego autentyczność.
W powołaniu, które wiąże się z odpowiedzialnością za innych, np. w powołaniu do kapłaństwa
czy małżeństwa, ważnym elementem zdolności psychofizycznej jest pewna stałość
emocjonalna. Stałość emocjonalna oznacza tutaj zdolność do wiernego wypełniania przyjętych
zobowiązań. Zmienność emocjonalna, niestałość psychiczna, nad którą się nie panuje, byłaby
zagrożeniem dla dokonywanego wyboru. Zagrożenie dla wyboru oznacza jednocześnie
zagrożenie dla ludzi, za których przyjmuje się odpowiedzialność. Stąd też przed podjęciem
nieodwracalnej decyzji człowiek winien stawić czoła swoim problemom.
Innym bardzo ważnym kryterium autentyczności natchnień jest altruizm ukryty w nich.
Altruizm, to ukierunkowanie na bliźniego. Natchnienia , które byłyby skierowane na realizację
własnych egoistycznych potrzeb, nie mogłyby pochodzić od Boga. Bóg nigdy nie zamyka
człowieka, ale zawsze otwiera go na miłość innych ludzi.
W prawdziwym Bożym powołaniu nie może chodzić jednak o altruizm deklaratywny, ale
o rzeczywiste otwarcie się na innych. Nie musi to być altruizm dojrzały. Rozwój duchowy
człowieka będzie rozwijać w nim otwarcie się na Boga i ludzi.
Kryterium zdatności psychofizycznej i kryterium altruizmu w rozeznaniu autentyczności
powołania , natchnienia duchowego są bardzo ważne także dlatego, że mogą być mierzone
metodami psychologicznymi. I chociaż do samego natchnienia czy powołania Bożego nie
można przykładać żadnych metod psychologicznych, to jednak metody te można stosować
w rozpoznaniu zdatności do realizacji powołania .
3 z 6
20110222 23:10
452796906.004.png
Daj mi pić
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd222.htm
3. Jak postępować w chwilach wątpliwości?
Jak postępować w wypadku istnienia poważnych wątpliwości dotyczących powołania,
natchnienia Bożego? Zaznaczmy najpierw, że wątpliwości są czymś naturalnym w każdym
rodzaju powołania, w każdym rodzaju wezwania Bożego. Im ważniejsze i bardziej
odpowiedzialne powołanie, tym zwykle istnieją większe wątpliwości.
Pewien rodzaj wątpliwości odnośnie powołania wynika z realistycznego spojrzenia na
wymagania i zadania z nim związane. Byłoby rzeczą nadzwyczajną, gdyby człowiek mający
podjąć ważną decyzję życiową, nie żywił nigdy najmniejszych wątpliwości i wahań. Wówczas
rodziłoby się pytanie, skąd pochodzi ta niezwykła pewność siebie.
Co robić w sytuacji, kiedy rodzą się wątpliwości odnośnie natchnienia Bożego, powołania?
Najpierw należy zbadać ich częstotliwość oraz okoliczności, w jakich się pojawiają. Na
przykład wątpliwości rodzące się jedynie pod wpływem napotykanych trudności na drodze
realizacji powołania nie są wystarczającym kryterium, aby móc z niego zrezygnować. Wahania
i wątpliwości w chwilach trudności mogą świadczyć jedynie o braku pewności siebie lub też
mogą być wyrazem niewiary w swoje własne możliwości. W takiej sytuacji należy podjąć
najpierw próbę pokonania ujawniających się trudności. Dopiero później można pytać
o autentyczność samego powołania .
Jeżeli wahania odnośnie powołania, natchnienia Bożego powtarzałyby się systematycznie
przez dłuższy okres, nie mogą być one lekceważone. Trzeba wówczas szukać prawdziwych
źródeł trwających wątpliwości. Nie powinno się podejmować ważnych i wiążących decyzji
życiowych w chwilach wielkich wątpliwości.
W takiej sytuacji konieczny byłby jednak głębszy wgląd w siebie i własną historię życia, aby
móc odkryć prawdziwe źródło tych wątpliwości. Wgląd ten dokonuje się nie tylko poprzez
autoanalizę, ale także poprzez kierownictwo duchowe, w którym odnajdujemy potwierdzenie
refleksji nad sobą.
W chwilach wielkich wątpliwości należy też wstrzymać się z podejmowaniem decyzji, których
nie można odwołać, np. wyboru stanu życia: małżeństwa, kapłaństwa. Jeżeli powołanie czy
natchnienie Boże jest autentyczne, to wraz z jego rozwojem i realizacją wątpliwości zwykle
ustępują. Jeżeli nawet nie ustępują całkowicie, to stopniowo zmienia się ich natężenie
i częstotliwość. Coraz większa dojrzałość emocjonalna i duchowa prowadzi do coraz większej
pewności wewnętrznej w odniesieniu do słuszności realizowanego pragnienia.
Podkreślmy jednak raz jeszcze, że istniejące wątpliwości, problemy, pewne odczucie lęku czy
też przymusu psychicznego nie oznacza bynajmniej, iż dane natchnienie, powołanie nie
pochodzi od Boga. W podejmowaniu ważnych decyzji życiowych, jak również w samym
przygotowywaniu się do nich, potrzebny jest pewien wewnętrzny spokój i równowaga. Stąd
też, aby rozeznać autentyczność swojego powołania, potrzebujemy najpierw wewnętrznego
uspokojenia. Polega ono między innymi na uwolnieniu się od tyranii własnych lęków,
przymusów i zdobyciu pewnego stopnia wolności wewnętrznej. Wejście we własne problemy,
przezwyciężanie ich rodzi większą wolność wewnętrzną.
W szukaniu, rozeznawaniu i pełnieniu woli Bożej należy unikać zbyt szybkiego
wartościowania i wydawania łatwych wyroków zarówno o swoich własnych, jak tym bardziej
o cudzych powołaniach i różnorakich pragnieniach wewnętrznych. Ostrożność i rozwaga
w ocenie natchnień wewnętrznych winna płynąć zarówno z uszanowania dla woli Bożej, jak
również dla ludzkiej wolności.
4. Człowiek znakiem woli Bożej
4 z 6
20110222 23:10
452796906.005.png
Daj mi pić
http://mateusz.pl/ksiazki/jacd/jacd222.htm
Szczególnym jednak znakiem działania Bożego dla człowieka będzie drugi człowiek , ponieważ
ze wszystkich stworzeń on jest najbardziej podobny do Boga. Bogu jest jakby łatwiej dotrzeć
do człowieka posługując się jego bliźnim.
W najbardziej ogólnym sensie każdy człowiek przychodzi do nas jako znak Boga. Każdy
bowiem nosi w sobie obraz i podobieństwo Boże . Często pozostaje to jednak bardziej
życzeniem niż doświadczaną rzeczywistością. Podobieństwo i obraz Boga są w nas nierzadko
bardzo zamazane i niejasne. Ale mimo wszystko każdy człowiek może naprowadzać nas na
Boga oraz Jego wolę. Aby to było możliwe trzeba przedrzeć się nieraz poprzez wszystkie
ludzkie zagubienia.
Możemy być znakiem Bożego działania dla drugich najpierw poprzez samą naszą obecność:
nasz styl życia , więzi emocjonalne, wykonywana praca, nasze życie duchowe, modlitwa —
wszystko to może być przepojone obecnością i działaniem Pana Boga.
Człowiek staje się znakiem działania Bożego także dzięki otrzymanemu powołaniu, jakiejś
szczególnej misji zleconej mu przez Boga. Funkcja patriarchy, proroka, króla, kapłana była
powierzana wybranym przez Boga ludziom. Byli to ludzie–znaki .
My także jesteśmy powołani do bycia znakiem woli Bożej poprzez wykonywaną funkcję
i różnorakie zadania życiowe, jakie Bóg stawia nam na drodze, np. kapłaństwo, małżeństwo,
życie zakonne, ojcostwo i macierzyństwo fizyczne lub duchowe, dziewictwo, życie
w ubóstwie, cierpienie, itd.
Człowiek przepojony wiarą staje się znakiem dla wszystkich, którzy z nim się stykają.
Wszyscy jesteśmy powołani, aby stać się takimi właśnie znakami dla drugich. W samym
powołaniu chrześcijańskim zawiera się powołanie do bycia świadkiem miłości Boga do
człowieka, świadkiem Jego woli.
5. Poznanie świata a znaki woli Bożej
Zewnętrzne znaki woli Bożej są wpisane w historię ludzkości, historię kultury, cywilizacji,
w której człowiek żyje. Bóg liczy się z naszym poznaniem i rozumieniem człowieka i świata.
W objawianiu swojej woli Bóg bierze pod uwagę stopień ludzkiego rozwoju. Głębsze
i pełniejsze rozumienie przez człowieka rzeczywistości duchowej i materialnej świata,
w którym on żyje, sprawia, iż Bóg może pełniej używać go dla objawienia swojej woli.
Oto przykład. W czasach Starego i Nowego Testamentu, a nawet nieco później, ludzkie sny
nierzadko były interpretowane jako znaki woli Bożej, na przykład sen Józefa Egipskiego, sen
Józefa, męża Marii, sen trzech Mędrców. Jeszcze w czasach średniowiecza, jak pisze J. Green
w książce Brat Franciszek , św. Franciszek z Asyżu i papież Innocenty III rozeznawali i szukali
woli Bożej odwołując się do własnych snów.
Chociaż w naszych czasach niektórzy nadal odwołują się do snów w szukaniu woli Bożej, to
jednak sny nie są już dzisiaj tak wyraźnymi znakami Bożego działania, jak było to może
w przeszłości. I chociaż my również możemy w szukaniu woli Bożej odwoływać się do
naszych snów, jak czyniło to wielu świętych, to jednak takie znaki wymagałyby głębokiego
rozeznania. Prorocze sny wymagają potwierdzenia przez inne znaki bardziej jednoznaczne
i budzące dziś większą wiarygodność.
A oto inny przykład, jak bardzo znaki woli Bożej wpisane są w zmieniający się świat oraz
w samo rozumienie rzeczywistości materialnej i duchowej człowieka. W przeszłości człowiek
miał ścisły kontakt z przyrodą. Żył bardzo blisko niej i był wobec niej bezbronny. Często nie
umiał interpretować podstawowych jej zjawisk: żywiołów, pór roku, gwałtownych zmian
atmosferycznych, potęgi mórz i gór. W tych czasach przyroda przemawiała do człowieka
5 z 6
20110222 23:10
452796906.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin