587. Hughes Charlotte - Gra o milosc.rtf

(2079 KB) Pobierz

Charlotte Hughes

 

Gra o miłość

(Millionaire cop & mom-to-be)


ROZDZIAŁ PIERWSZY

 

Spała przykryta suknią ślubną, pod gó satyny, tiulu i niekończącego się trenu. Neil Logan ze smutkiem pokręci! głową.

No, dalej, Katie. Wychodź albo ci w tym pomogę.

Suknia oża. Pokazała się grzywa blond włosów okalająca zarumienioną, zaspaną twarz. Kobieta zerknęła na mężczyznę i jęknęła.

O Boże, nie. Odejdź, szatanie.

Raz...

Spływaj, Logan.

... dwa... trzy.

apał za szczupłe nadgarstki i pociągnął.

Katie mruknęła pod nosem słowo na cztery litery. Próbowała mu się wyrwać, ale bezskutecznie. Wyciągnął spod sukienki. Jej nagie plecy owiało chłodne powietrze.

Niech cię diabli, Neil.

Unió brwi, spoglądac na strój Katie na malutki stanik i cienkie jak gaza majteczki. Przełknął ślinę. Co też się stało z sześciolatką, któ jego rodzice przyjęli pod swój dach, gdy została sierotą? Zniknęła chuda dziewczynka z aparatem korekcyjnym na zębach i wystającymi kolanami. Zagwizdał z wrażenia.

Niezła pupa, panno Jones.

Pisnęła, szybko usiadła na podłodze i zasłoniła się suknią. Jej śliczne rysy wykrzywiły się w wyrazie czystego oburzenia.

Za kogo ty się uważasz? Wpadasz bez pukania do mojej sypialni, ty... ty...

Zboczeńcu? Szatański pomiocie? Skrzyżował ce na szerokiej piersi i oparł się o ścianę z błyskiem rozbawienia w oczach. Ja za to chciałbym się dowiedzieć, co się stało z tymi bezkształtnymi flanelowymi koszulami nocnymi i futrzanymi kapciami, które kiedyś nosił?

Pochylił się nad nią krzepki mężczyzna metr dziewięćdziesiąt wzrostu z uśmiechem, od którego zdaniem jej przyjaciółek kobietom robiło się miękko w nogach. Pewnie wykorzystywał to przy każdej nadarzającej się okazji.

Jak s dostał do mojego domu? zapytała.

Wyciągnąłem klucz spod doniczki. To bardzo oryginalne, Katie. nie dzięki ludziom takim jak ty mam co robić. Oczywiście najpierw zapukałem i zadzwoniłem do drzwi, ale nikt nie odpowiedział.

I pewnie nie przyszło ci do tej tępej głowy, że nie chcę się z nikim widzieć.

Ojojoj, ynny cięty języczek smarkuli.

Nie zaczynaj, Neil. Nie jestem w nastroju. I nie nazywaj mnie smarkulą. Mam dwadzieścia dziewięć lat, prawie trzydzieści.

Zachowywała się niegrzecznie, ale uważa, że ma do tego prawo po tym, co przeszła. Powiedziała wszystkim jasno i wyraźnie, że chce być sama, a mimo to telefon dzwonił nieustannie. Jak Neil śmie tak po prostu wpadać do jej sypialni, jakby miał do tego prawo? I patrzeć sobie na to, czego Katie nie wła?

rzeczy, które nigdy się nie zmieniają. Neil wciąż był łajdakiem. Pokazała mu drzwi.

Wynoś się.

Neil wbił w nią wzrok. Potargane włosy opadały jej na ramiona. Ich kolor kojarzył mu się z jaskrami. I te jej oczy szmaragdowe, niące, gdy odbijało się w nich światło.

Katie, Katie, Katie... Czy godzi się tak mówić do człowieka, którego przysłano na ratunek?

Nie trzeba mnie ratować. Sama sobie świetnie poradzę.

A patrzył ostatnio w lustro? Potargane włosy, rozmazany tusz do rzęs, zapuchnięte oczy. No i pogniotł suknię ślubną, na któ zapewne poszła połowa mojego spadku.

Jej samej na widok sukni ślubnej chciało sięakać. Zaprojektowała ją matka Neila. Była to królewska suknia, trochę zdaniem Katie nieodpowiednia dla tak skromnej osoby jak ona. Teraz suknia wyglądała jak bezkształtna sterta materiału. Katie podciągnęła ją pod brodę.

Neil opadł na jedno kolano i oparłce o podłogę. Wbił w Katie ciężkie spojrzenie.

Nie musisz się chować za tą sukienką, skarbie. Mnie seksowna bielizna nie bierze. Mam bardziej... eklektyczne gusta.

Katie potrafiła to sobie wyobrazić.

Przykro mi, Neil. W sklepie z bieliznąnie się skończyły pejcze i łcuchy.

miechnął się rozbrajająco. Facet nie miał wstydu. Był od niej o dobre siedem lat starszy, lecz nikt by się tego nie domyślił. Matka Natura szczodrze obdarowała Neila Logana. Szczupły i muskularny, o oliwkowej cerze. Ciemne włosy były ledwie przyprószone siwizną. Opadały kędziorami aż ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin