{400}{500}Kingston, Jamajka|Stycze� 1802 {550}{650}<<t�umaczenie: helena>>|hskowron@wp.pl {675}{775}<<KinoMania SubGroup>>|napisy.kinomania.org {1750}{1850}HORNBLOWER:|KARA {1925}{2025}-A, Collins. Witaj, Hammond.|-Komodorze, sir Edwardzie. {2025}{2125}Smutny dzie� dla nas wszystkich,|a szczeg�lnie dla oficer�w "Renown". {2125}{2200}�e o kapitanie Sawyerze nie wspomn�. {2200}{2300}Ka�dy z nas wola�by, �eby to nasze ponowne spotkanie|z panem Hornblowerem odby�o si� w innych okoliczno�ciach. {2350}{2450}-Prawda.|-Jednak winni musz� ponie�� kar�. {2450}{2525}Je�li istotnie s� winni, kapitanie Hammond. {2525}{2625}A to jeszcze musimy ustali�. {2825}{2925}Wsta�! {3175}{3275}S�d otwiera posiedzenie. {3450}{3550}Oficerowie okr�tu Jego Kr�lewskiej Mo�ci "Renown". {3550}{3650}Zostali�cie oskar�eni o odsuni�cie si��|kapitana Jamesa Sawyera {3650}{3725}z legalnie mu przynale�nego|stanowiska dow�dcy {3725}{3825}i wed�ug Artyku��w Wojennych ustanowionych|przez Jego Wysoko�� kr�la Jerzego II, {3825}{3925}dopu�cili�cie si� buntu. {4225}{4325}M�wi� wam, panowie - gdyby�my zostali|pod tym ogniem jeszcze pi�� minut, {4325}{4400}to wol� nie zgadywa�|jakby si� to sko�czy�o. {4400}{4475}-Jak d�ugo jeszcze, Matthews?|-Siedmiu gotowych, zosta�o czterech. {4475}{4548}Mo�naby pomy�le�, �e szyje|sukni� dla panny m�odej. {4550}{4623}To nic z�ego chcie�|pochowa� ich przyzwoicie. {4625}{4698}Mam nadziej�, �e kto� zrobi dla mnie|to samo, kiedy nadejdzie m�j czas. {4700}{4773}Dalej, ludzie! Im szybciej sko�czymy|tym szybciej dop�yniemy na Jamajk�! {4775}{4848}-Zgadza si�, panie Hornblower?|-Istotnie, panie kapitanie. {4850}{4923}Sier�ancie!|Sprowad� ludzi pod pok�ad! {4925}{5023}Panie poruczniku,|jak si� miewa kapitan? {5025}{5073}Troch� lepiej. {5075}{5142}Odwi�� mnie. {5175}{5248}Natychmiast odwi�� swojego kapitana. {5250}{5323}Nie jest pan sob�. {5325}{5392}Ja ci� znam. {5425}{5523}Wejd� albo id� st�d, a nie st�j|jak przestraszony kr�lik. {5525}{5598}-Pan Buckland pozdrawia i...|-Rozumiem. {5600}{5700}Wr�c� za godzin�, panie kapitanie. {5925}{5998}Jeszcze tuzin i zaczniesz �piewa� jak z nut. {6000}{6098}Ju� nie jestem pa�skim ch�opcem do bicia,|panie kapitanie. {6100}{6162}Wellard! {6200}{6273}wi�c maj�c �wiadomo�� i pewno��|przysz�ego zmartwychwstania, {6275}{6373}powierzamy cia�a tych ludzi g��binom. {6375}{6445}James McNeal. {6475}{6522}Matthew Chandler. {6525}{6647}Modlimy si� r�wnie� o szybkie uzdrowienie|naszego kapitana, Jamesa Sawyera. {6650}{6722}-Hipokryta.|-Kto to powiedzia�? {6725}{6797}Kto to powiedzia�?! {6800}{6872}Modlimy si� te� o szybk� podr�|na Jamajk�, gdzie b�dziemy mogli {6875}{6972}bezpiecznie zawin�� do Kingston,|zostawiaj�c za sob� t� straszn� tragedi�! {6975}{7008}Amen. {7125}{7197}Z t� za�og� nawet na rzecznym|statku nie czu�bym si� pewnie. {7200}{7283}Chyba nie mamy wyboru. {7325}{7447}Ale pami�taj, �e w takich chwilach|ka�dy musi dba� przede wszystkim o siebie. {7450}{7522}Panie kapitanie, gdyby�my op�yn�li fort z ty�u, {7525}{7622}do tej zatoki po drugiej stronie,|to tam znajduje si� pla�a zdatna do l�dowania. {7625}{7722}Tym sposobem zaatakujemy fort od strony l�du,|gdzie si� nas nie spodziewaj�. {7725}{7822}Za� maj�c fort w swoich r�kach,|mo�emy uwi�zi� hiszpa�skie okr�ty w zatoce. {7825}{7945}Niewykonalne. P�yniemy do Kingston.|Jutro o �wicie. Panie Bush? {7950}{8030}Pr�bowali�my wype�ni� rozkazy,|ale ponie�li�my pora�k�. {8033}{8122}I o to chodzi! Ostatnia rzecz, jakiej si�|spodziewaj�, to nasz powt�rny atak! {8125}{8197}Z ca�ym szacunkiem m�wi�,|�e nie mo�emy sobie pozwoli� na chwil� zw�oki. {8200}{8272}Wi�c kiedy, zgodnie z pa�skim planem|powinni�my zaatakowa�? {8275}{8347}Dzi� w nocy.|Pod os�on� ciemno�ci. {8350}{8422}-Kilka godzin po poprzednim ataku.|-Warto�� zaskoczenia, panie kapitanie. {8425}{8560}Jest pan bardzo pochopnym cz�owiekiem,|panie Hornblower. {8600}{8697}Jednak obawiam si�, �e to b�dzie|o jedn� przygod� za wiele. {8700}{8822}Morale jest ju� wystarczaj�co nadszarpni�te.|Panie Bush? {8825}{8958}Nie chcia�bym si� poddawa�,|ale my�l�, �e ma pan racj�. {8975}{9072}Jest jeszcze jedna sprawa, panie kapitanie.|Kiedy dotrzemy do Kingston, czeka nas s�d. {9075}{9147}Nie mamy powodu l�ka� si�|�adnego s�du! {9150}{9247}Dzia�ali�my dla dobra okr�tu.|Przez kapitana Sawyera zaton�aby ca�a za�oga, {9250}{9347}gdyby nie przytomno�� umys�u nas czterech. {9350}{9422}Poza tym mamy orzeczenie lekarza. {9425}{9547}Wyra�nie o�wiadczy� |o niezdolno�ci do dowodzenia. {9550}{9620}Wi�c to tak... {9650}{9722}Spiskuj�ca klika. {9725}{9810}Wezwa� doktora Clive'a! {9850}{9922}Popchn�y mnie brudne|�apska jednego z was. {9925}{10005}Zapami�tam to sobie. {10025}{10092}Zapami�tam. {10100}{10197}Doktorze Clive!|Czy nie mo�e pan nic dla niego zrobi�? {10200}{10320}Co konkretnie ma pan na my�li,|panie Buckland? {10525}{10597}Kapitan by� zdr�w czy niezdr�w? {10600}{10655}Tak. {10675}{10747}-Tak co?|-By� niedysponowany, panie komodorze. {10750}{10830}Chwilowo.|Po upadku. {10875}{10947}-"Niezdolny do dowodzenia".|-�mia�e s�owa. {10950}{11072}Zgadza si�, panie kapitanie.|I je�li wolno mi doda�, nie warte z�amanego grosza. {11075}{11122}Doprawdy? {11125}{11197}Jako orzeczenie wydane pod przymusem. {11200}{11297}-Na Boga, on nas wszystkich zabije.|-Co pan rozumie przez "pod przymusem"? {11300}{11347}Kto� pana zmusza�? {11350}{11422}Co zrobili?|Przy�o�yli panu pistolet do g�owy? {11425}{11520}Dalej, cz�owieku!|Tak czy nie? {11550}{11622}Nie dos�ownie pistolet. {11625}{11697}Bylismy pod ostrza�em|i w gor�czce bitewnej... {11700}{11847}-Podj�to decyzj� o zatrzymaniu kapitana.|-Zgadza si�, panie komodorze. {11850}{11965}Kto, je�li wolno spyta�,|podj�� t� decyzj�? {11975}{12047}Porucznik Hornblower, panie kapitanie. {12050}{12197}Przecie� to pan Buckland by� najstarszy stopniem.|Dlaczego nie on wyda� ten rozkaz? {12200}{12365}Z ca�ym szacunkiem, panie komodorze,|to chyba jest pytanie do pana Bucklanda. {12425}{12520}Pe�ni�cy obowi�zki kapitana... {12525}{12597}S�owo daj�, Horatio,|to dobre okre�lenie. {12600}{12672}On tylko odgrywa rol�,|w kt�r� nie wierzy. {12675}{12722}Ja zreszt� te� nie. {12725}{12797}Archie, ju� stracili�my jednego kapitana. {12800}{12865}Tak, wiem. {12900}{12972}Ale mogliby�my ju� by�|w po�owie drogi do fortu. {12975}{13047}-Gdyby tylko pan Bush...|-Gdyby tylko... {13050}{13147}-Prosz� mi wybaczy�.|-Warto�� zaskoczenia, panie Kennedy. {13150}{13247}Je�li si� nie myl�, panie Hornblower,|taka by�a istota pa�skiej propozycji. {13250}{13347}-Tak, taki by� m�j plan.|-Dobry plan, musz� przyzna�. {13350}{13422}-Ale, panie poruczniku...|-Wcze�niej niew�a�ciwie go oceni�em. {13425}{13522}Musimy teraz spr�bowa�|razem naprawi� ten b��d. {13525}{13593}I to szybko. {13600}{13672}Tak, bo w przeciwnym razie zawi�niemy. {13675}{13747}-Kiedy?|-Dzisiejszej nocy. {13750}{13862}-Wchodzisz w to?|-Znasz kar� za dezercj�. {13875}{13947}Powieszenie. I co z tego? {13950}{14022}Je�li zostan� na tym okr�cie,|zarobi� kos� w plecy. {14025}{14097}Mam tu zbyt wielu wrog�w.|Obaj mamy. {14100}{14162}Wi�c jak? {14175}{14247}S�dzisz, �e zostawi� mojego kapitana|na pastw� tych... {14250}{14353}-...porucznik�w?|-Co si� tu dzieje? {14450}{14530}Czy to znaczy "tak"? {14625}{14693}A ty dok�d? {14975}{15085}Naboje i proch.|Jeden muszkiet na g�ow�. {15175}{15262}Dalej, ch�opcy, szybciej. {15500}{15572}-Zastanawia�em si�, gdzie si� podzia�e�.|-Nie mog� go opu�ci�. {15575}{15647}Sawyera?|On nie pami�ta nawet w�asnego nazwiska. {15650}{15745}Nie p�ywa�em z nim przez te wszystkie|lata tylko po to, �eby go teraz zostawi�. {15747}{15847}Wr�c� do Kingston i dopilnuj�,|�eby oni zawi�li za to co mu zrobili. {15850}{15910}Wi�c czas si� po�egna�. {16000}{16085}To na pami�tk� ode mnie. {16300}{16372}Kapitan ranny,|marynarze zbiegaj� stadami, {16375}{16447}a pan Buckland jednak decyduje si�|kontynuowa� misj�. {16450}{16522}W istocie.|Maj�c nasze pe�ne poparcie. {16525}{16622}-Mo�na wiedzie� dlaczego?|-To by� nasz obowi�zek. {16625}{16690}Obowi�zek! {16700}{16772}Obowi�zek wzgl�dem kogo? {16775}{16847}Wzgl�dem naszego kapitana.|kiedy on sam by�... {16850}{16897}Niedysponowany.|Tak. {16900}{16997}Szcz�sny by� dla kapitana Sawyera dzie�,|w kt�rych was czterech wesz�o na pok�ad. {17000}{17072}Dzi�kuj�, panie kapitanie. {17075}{17147}Pan m�wi o obowi�zku, panie Hornblower. {17150}{17240}A ja panu powiem o ambicji. {17250}{17322}Jak na cz�owieka w pana wieku|szybko pan si� pnie po szczeblach kariery. {17325}{17422}Rzeczywi�cie mam si� za szcz�liwca,|osi�gn�wszy moj� pozycj�. {17425}{17522}I czuje pan g��d wspinania si� wy�ej,|�e tak zauwa��. {17525}{17597}Tylko je�li pozwol� na to moje zas�ugi. {17600}{17697}Daj�e pan spok�j, nie mo�emy pot�pia�|cz�owieka za dowiedzenie swoich zdolno�ci. {17700}{17747}Nie mia�em takiego zamiaru, komodorze. {17750}{17872}Jednak trudno m�odemu cz�owiekowi zab�ysn��|podczas spokojnego rejsu z dala od linii frontu. {17875}{17922}Chyba, �e uda mu si� zw�szy� okazj�. {17925}{17997}Podatny na wp�ywy dow�dca: {18000}{18072}pierwszy oficer przyt�oczony obowi�zkami,|kt�re nagle na niego spad�y, {18075}{18147}to szansa, �eby podskoczy�|w hierarchii dowodzenia. {18150}{18262}-Protestuj�.|-Przepraszam. Ja tylko pytam. {18275}{18372}Do czego zdolny jest ten m�odzieniec,|je�li czego� naprawd� pragnie? {18375}{18472}I obiecuj�, �e znajd� odpowied�. {18500}{18562}Wstawa�! {18575}{18635}Dalej, {18675}{18738}Wstawa�! {18750}{18818}Co, u dia... {18825}{18872}Zwiali! {18875}{18962}Te dranie zwia�y!|Styles! {19000}{19075}Na pok�ad! �wawo! {19125}{19197}Trzyma� si� z dala od relingu! {19200}{19272}Je�li kt�ry� chocia� spojrzy na wod�,|zostanie zastrzelony! {19275}{19343}Sier�ancie! {19350}{19422}Odsun�� si� od relingu!|S�yszeli�cie rozkaz! {19425}{19540}-S�ucham, panie Matthews.|-Brakuje 34 ludzi. {19650}{19793}Przepraszam, panie kapitanie.|To znaczy, �e...
dawiddenek