Janina Barycka Stosunek kleru do panstwa i oświaty_by_adam_xyz.doc

(972 KB) Pobierz
WSTĘP

Janina Barycka

Stosunek kleru do państwa i oświaty

Fakty i dokumenty

Skład główny: "Nasza Księgarnia", SP. AKC. Związku Nauczycielstwa Polskiego, Warszawa, 1934.

Reprint: Wydawnictwo TOPORZEŁ, Wrocław 1991

 

Publikowane za zgodą i wiedzą Wydawnictwa TOPORZEŁ od 17 listopada 1999 do 24 listopada 2000 z zachowaniem oryginalnej pisowni i interpunkcji.

 

 

Wstęp              3

Rola państwa w pojęciu Kościoła              3

Treść: Dwie odrębne społeczności. Poglądy Kościoła na Państwo. Dążność Kościoła do opanowania Państwa. Skutki klerykalizacji Państwa.              3

Konkordat a interes Państwa Polskiego              4

Treść: Konkordat Polski zbiorem przywilejów. Konkordat Pruski, a plany rewizjonistyczne Niemiec. Konkordaty korzystne i mniej korzystne. Konkordat Polski na tle innych konkordatów.              4

Stosunek kleru do sprawy polskiej w okresie niewoli              6

Treść: Czy Kościół ratował polskość w okresie niewoli? Działalność germanizacyjna, kleru na Śląsku. Stanowisko Stolicy Apostolskiej wobec dążeń niepodległościowych. Kler polski a ruch niepodległościowy.              6

Stosunek kleru do Państwa Polskiego po odzyskaniu niepodległości.              9

Treść: Kler, a święta państwowe. Dwie opinje biskupów. Kler polski w państwie. Kler, a zarządzenia władz państwowych. Kler, a sądy państwowe. Kler, a popieranie przemysłu krajowego. Państwo i przyjaciele kleru. Księża - germanizatorzy. Kler, a zagadnienia kresów zachodnich. Kler, a zagadnienia Kresów Wschodnich. Kler, a interes państwa.              9

Wyzyskiwanie uczuć patrjotycznych dla celów klerykalnych.              14

Treść: Polak, a katolik - to jedno. Przyszłość Polski w katolicyzmie. Czyn katolickiego Polaka. Fałszowanie historji. Cud nad Wisłą.              14

Kler A sprawy materjalne.              18

Treść: Konkordat, a uposażenie materjalne kleru. Uroszczenia kleru wobec państwa. Olbrzymie fundusze kościelne. Składki misyjne. Niektóre formy zbierania składek.              18

Próby opanowania społeczeństwa              22

Treść: Ambona i listy pasterskie na usługach agitacji wyborczej. Inne formy akcji politycznej. Cel akcji politycznej kleru. Dążność Do opanowania organizacyj. Zwalczanie organizacyj niezależnych od kleru. Wyroki Sądowe. Organizacje katolickie i ich cel. Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej. Rozgrywki polityczne, a organizacje katolickie. Zjazdy katolickie. Akcja Katolicka - ustrój wewnętrzny. Bezwzględne posłuszeństwo władzom kościelnym - zasadą naczelną Akcji Katolickiej. Akcja Katolicka - popierana przez państwo. Tolerancja Religijna a zasady akcji katolickiej. Prasa katolicka. Nadużywanie nazwisk wielkich ludzi. Dążność do opanowania piśmiennictwa. Radjo na usługach kleru. Nietolerancja kleru. Wywiady o ludziach odmiennych przekonań.              22

Ksiądz A nauczyciel              33

Treść: Zadanie Nauczyciela, a zadanie księdza. Nauczanie jezuickie. Prawa państwa, a prawa kościoła do szkoły w oświetleniu pisarzy katolickich. Powody Walki księdza ze szkołą i nauczycielem.              33

Walka o charakter szkoły              35

Treść: Szkoła wyznaniowa. Demagogja w walce o szkołę wyznaniową. Walka o wymiar godzin nauki religji. Nauczanie religji przez księży. Prawa rodziców w wychowywaniu dzieci. Rady Rodzicielskie. Okólnik Bartla. Przymus Praktyk religijnych w oświetleniu Ks. Bieli.              35

Uzależnienie nauczyciela od kleru              45

Treść: Organistostwo. Sądy Duchowne. Missio Canonica. Wizytowanie nauki religji. mieszanie się kleru w sprawy szkolne. Mieszanie się kleru w życie prywatne nauczycieli. Nienawiść za grób.              45

Ksiądz i nauczyciel na terenie społecznym              59

Treść: Czy istnieją warunki współpracy. Zwalczanie Pracy społecznej nauczyciela. Sale parafjalne. Święta państwowe. Podburzanie tłumów. Prasa. Gość Niedzielny. Podburzanie na wiecach. Podburzanie z ambony. Podburzanie dzieci. Misjonarze. Strejki szkolne. Nauczyciel w walce z demagogią.              59

Pedagogika kleru              71

Treść: Obowiązkowość kleru w udzielaniu nauki religji. Kler, a kary cielesne. Metody umoralniania dzieci. Biskup Łoziński o Żeromskim i Konopnickiej. Rekolekcje Ks. Biskupa Sufragana Sokołowskiego. Biskup Przeździecki o Kaden-Bandrowskim. Refleksje na temat listów biskupich. Obniżanie powagi nauczyciela w oczach dzieci. Buntowanie dzieci przeciw nauczycielowi. Szpiedzy w szkole. Pisemka klerykalne, a poprawność języka. Szczepienie partyjnictwa wśród dzieci. Akcja misyjna na terenie szkoły. Kolportowanie pism na terenie szkoły. Szerzenie w szkole zamętu. Proces łomżyński.              71

Kler a organizacje nauczycielskie              85

Treść: Dwie różne organizacje nauczycielskie. Wstecznicy nauczyciele, a pisma klerykalne. Ideologja stowarzyszenia a ideologja kleru. Kler w roli organizatorów i opiekunów stowarzyszenia. Związek Nauczycielstwa Polskiego. Dlaczego kler zwalcza Związek. Metody zwalczania związku. Odezwa Episkopatu w przeróbce "Gazety Świątecznej". Odpowiedź Senatora Prezesa Nowaka. Odpowiedź nauczycielstwa związkowego.              85

Zakończenie              96

Treść: Cel książki. Czy kler scala państwo i społeczeństwo. Państwo czy Kościół. Walka księdza z nauczycielem. Tani antyklerykalizm, a konsekwencja w walce. List nauczyciela do księdza. Konieczność reakcji.              96

Posłowie              99

 

Koleżankom i Kolegom, którzy w walce o lepsze jutro Państwa i społeczeństwa nie wahają się przeciwstawiać wstecznictwu i ciemnocie, pracę tę poświęcam.

Autor

 

Wstęp

Współżycie kleru z nauczycielstwem nigdy nie było idealne, jednak w wielu okolicach starano się przynajmniej zachować pozory form, by wzajemnie nie zatruwać sobie życia.

W ostatnich czasach nastąpiła zasadnicza zmiana: kler staje się nieslychanie agresywny i napastliwy, nauczycielstwo zostało otoczone szpiegami, denuncjacje do władz przybrały charakter epidemiczny, konfesjonał i kazalnica wystąpiły jako narzędzie walki, rozliczne zaś pisma klerykalne i towarzystwa kościelne stale podkopują powagę szkoły i nauczyciela. Kler dzisiaj nie waha się w walce z nauczycielstwem używać nawet wyzwisk. Oto w piśmie "Gość Niedzielny", organie ks. biskupa Adamskiego, nazywa się nauczycieIi "szar1atanami", a tenże biskup grozi: "Będziemy łupić aż do skutku!" My, nauczycielstwo, jesteśmy spokojnymi pracownikami i walki nie chcemy, ale pogróżki i obelgi potrafimy odpowiednio odeprzeć i udowodnić społeczeństwu "kto jest szarlatanem".

Przed kilku laty ukazała się w druku mała książeczka p.t. "Walka o niezawisłość szkoły w PoIsce". Autor broszury, zasłużony bojownik o szkołę jutra, Józef Bałaban, szeregiem dokumentów zobrazował niektóre momenty wa1ki kleru ze szkołą i nauczycielem. Teraz po kilku latach, gdy nagromadziły się stosy materjałów, a wa1ka nie ustaje, trzeba dokumenty te znów częściowo zebrać razem i światu ogłosić.

Przy tej sposobności poczuwam się do obowiązku podziękowania Szanownym Koleżankom i Kolegom za dostarczenie mi swych notatek, pamiętników, listów i dokumentów. Brak miejsca, uniemożliwił mi zużytkowanie wszystkich materjałów. O ile zajdzie potrzeba, znajdą się one w innej publikacji.

 

 

Rola państwa w pojęciu Kościoła

Treść: Dwie odrębne społeczności. Poglądy Kościoła na Państwo. Dążność Kościoła do opanowania Państwa. Skutki klerykalizacji Państwa.

 

Na odcinku oświatowym toczy kler główną i zasadniczą walkę o opanowanie Polski, walka ta jednak ma głębsze podłoże, obejmuje szerokie dziedziny życia państwowego i dlatego rozpatrywać ją należy na tle stosunku kleru do Państwa. Istnieją dwie odrębne społeczności: Kościół i Państwo. Oto jak ujmuje wzajemną ich zależność na tle encyklik papieskich "Kodeks akcji katolickiej" ks. Guerry:

Bóg podzielił władzę nad rodzajem ludzkim między dwie potęgi: kościelną, przełożoną nad sprawami boskiemi i świecką nad sprawami ludzkiemi (str. 29).

Kościół jest Społecznością wyższą od wszelkiej społeczności ludzkiej (str. 17).

Jak cel, do którego zmierza Kościół jest najszlachetniejszy ze wszystkich, tak i jego władza przewyższa wszystkie inne. Nie może być wskutek tego uważana za niższą od władzy świeckiej, ani jej w niczem podległą (str. 30). Kościół powinien zażywać pełnej i całkowitej wolności i nie podlegać żadnej władzy ludzkiej (str. 34).

Jezus Chrystus króluje w społeczeństwie wtedy, kiedy społeczeństwo przyznaje Kościołowi przywilej, otrzymany od swego Założyciela, społeczności doskonałej, mistrzyni i kierowniczki innych społeczności (str. 56).

Państwo posiada bezpośrednie prawo rządzenia się w sprawach doczesnych (str. 32).W sprawach, które jednocześnie podlegają, chociaż pod różnym względem, sądowi i jurysdykcji obydwu społeczności, ta społeczność, która ma w pieczy rzeczy ziemskie. winna zależeć tak, jak to jest właściwie i odpowiednie, od drugiej, która otrzymała depozyt rzeczy niebiańskich (str. 34) .

Taki jest obecnie zasadniczy pogląd kleru na stosunek Kościoła do Państwa. Pogląd ten kształtuje się przez szereg wieków. Już św. Augustyn rozróżnia "Civitas Dei" i "Civitas Dyaboli" - Państwo Boże i państwo szatana. Już św. Tomasz z Aquinu uznaje, że "papieżowi wszyscy królowie chrześcijańscy winni być posłusznymi, jak samemu Chrystusowi. Kościół to dusza, a Państwo świeckie to ciało; jak dusza rządzi ciałem, tak Kościół Państwem rządzić powinien: Władza królewska - to księżyc, duchowna - słońce. Jak słońce świeci własnem światłem, a księżyc jest tylko odbiciem słonecznego, tak władza królewska jest tylko odblaskiem władzy kościelnej. - Istnieją dwa miecze: świecki i kościelny; jeden musi być dzierżony dla Kościoła, drugi przez Kościół, jeden przez duchowieństwo, drugi przez królów i wojowników, ale według woli i wskazań Kapłana. (J. Ptaśnik: "Kultura wieków średnich").

Takie zdania głosili ojcowie Kościoła i papieże w średniowieczu. Dziś encykliki papieskie ujmują tę sprawę nieco oględniej, niemniej jednak treść zasadnicza pozostaje niezmieniona, wszak:

Kierownicy Państw winni czcić imię Boże, zaliczać do głównych obowiązków popieranie religji, otaczanie jej życzliwością, zabezpieczane jej autorytetem praw opiekuńczych oraz nie czynienie nic, coby było sprzeczne z jej całością (Leon XIII. Immorta1e dei II.23).Z powyższych poglądów na stosunek Kościoła do Państwa wynika wniosek, że Państwo w oczach kleru jest objektem, który, bez względu na. interes swych obywateli, służyć winien przedewszystkiem celom Kościoła. I tak jest w istocie. We wszystkich państwach i poprzez wszystkie wieki jesteśmy świadkami, jak Kościół usiłuje podporządkować Państwo swoim celom, jak swemi wpływami stara się przeniknąć do wszystkich komórek społecznych i działa1ność tych komórek nastawić w pożądanym dla siebie kierunku.

Zjawisko to, zależnie od okoliczności, przybiera najrozmaitsze formy. Gdzie Państwo jest silne, a społeczeństwo odporne na wpływy klerykalne, tam i kler redukuje do minimum swe żądania, stara się być dziwnie mało wymagającym, uległym nawet, jedynie powoli, najczęściej ubocznemi drogami, stara się rozszerzyć i gruntować na przyszłość swe wpływy.

Inaczej jest na terenach, opanowanych przez czynniki klerykalne. Tam uroszczenia kleru nie znają granic, rosną jak lawina z dniem każdym, duszą bezwzględnie każdą myśl niezależną i prowadzą Państwo i społeczeństwo do nieuchronnej zguby: Widzimy to na przykładzie Hiszpanji, która wskutek uległości wobec kleru, oraz inkwizycji i walk religijnych stała się odstraszającym przykładem ciemnoty, zacofania i wewnętrznych zamieszek.Widzimy to niestety również i na przykładzie Polski. Dla obrony wiary wielokrotnie krwawiła się Polska na dalekich ziemiach Warny, Mohacza czy Wiednia, zdobywając dla siebie słusznie się jej należący tytuł "przedmurza chrześcijaństwa", dla rozszerzania wiary na sąsiednie ludy sprowadziła za radą kleru do siebie zakon krzyżacki, podporządkowała za Batorego i Wazów swe możliwości wpływów na wschodzie interesom Rzymu, zdusiła u siebie w imię walki z innowierstwem pięknie rozwijającą się myśl państwową wieku XVI-go, oddała w XVII-tym i XVIII-tym wieku niepodzielnie w ręce Jezuitów całe wychowanie narodu, wyniosła na ołtarze, jako głównego swego patrona św. Stanisława, który słusznie uchodzić może za symbol władzy Kościoła nad Państwem. - A rezultat tego wszystkiego? - Niewola stukilkudziesięcioletnia, zagadnienie Prus Wschodnich i wstrzymanie przez wiele lat bytu politycznego i rozwoju kultury narodu.

 

 

Konkordat a interes państwa polskiego

Treść: Konkordat polski zbiorem przywilejów. Konkordat pruski, a plany rewizjonistyczne Niemiec. Konkordaty korzystne i mniej korzystne. Konkordat polski na tle innych konkordatów.

 

Stosunek Kościoła do Państwa Polskiego reguluje oficjalnie poza Konstytucją konkordat, zawarty w 1925 r.

Kler rzymsko-katolicki wmawia uporczywie w bezkrytyczne masy społeczeństwa, że "semper fidelis" Polska cieszy się specjalnemi względami Stolicy Apostolskiej. Gdyby nie było szeregu faktów historycznych, przeczących temu twierdzeniu, gdyby całe postępowanie kleru nie świadczyło o jego obojętności, a nawet nieżyczliwości dla spraw żywotnych Państwa, sam konkordat już mógłby stanowić zupełnie wystarczający przykład owych "specjalnych" względów.

Jest to właściwie zbiór przywilejów, jakie, wyzyskując dogodną dla siebie sytuację, zagwarantował sobie kler w Państwie Polskiem.Czegóż tam niema? - Państwo zapewnia Kościołowi pełną wolność, swobodne wykonywanie władzy duchownej, jurysdykcji, swobodną administrację majątkami, swobodne i niczem niekrępowane - nawet względami państwowemi - znoszenie się Stolicy Apostolskiej i biskupów z duchowieństwem i wiernymi. Mało tego: Państwo zobowiązuje się do udzielania swej, pomocy przy wykonywaniu postanowień i dekretów kościelnych, przyrzeka duchownym szeroko pojętą opiekę prawną, zwalnia ich w znacznej części od podatków, zapewnia duchownym sute uposażenie materjalne it.d. it.d.

I cóż wzamian za to Państwo otrzymuje? Oto to, że w niedzielę i w dzień święta państwowego Trzeciego Maja księża odprawiać będą modlitwę liturgiczną za pomyślność Rzplitej i jej Prezydenta, że biskupi składać będą przysięgę wierności dla Państwa i kilka podobnych "ustępstw".Jeżeli w konkordacie polskim ujawniła się silnie zaborczość kleru i jego dążenie do uzależnienia Państwa od siebie, to w niektórych konkordatach państw obcych uwydatnia się jeszcze dobitniej szkodzenie interesom polskości. Ciekawe przykłady tego podaje dr. Wilanowski w swej pracy p.t.: "Stosunek Kościoła do Państwa w świetle ostatnich konkordatów".

W konkordacie zawartym z Prusami poszła Stolica Apostolska przy nowem rozgraniczeniu i prowincyj kościelnych i diecezyj rządowi pruskiemu bardzo na rękę (str. 100).

Konkordat w 1821 r. stanowił, że diecezja wrocławska i warmińska będą podlegały bezpośrednio Stolicy św. Gdyby i nadal tak pozostać miało, mogło to sprawiać wrażenie, że Prusy Wschodnie (diecezja warmińska), oddzielone tzw. korytarzem, nie stanowią z resztą państwa czegoś organicznie złączonego. Dlatego więc w konkordacie nowym zmienia się to w ten sposób, że biskupstwo wrocławskie zostaje podniesione do godności arcybiskupstwa - metropolji, gdy biskupstwo warmińskie, tracąc swą egzempcję staje się odtąd częścią świeżo utworzonej prowincji kościelnej wrocławskiej. Dzięki temu Prusy Wschodnie, oddzielone od reszty Państwa Polskiego polskim korytarzem zostają pod względem kościelnym ściśle z całością tegoż Państwa złączone. Jest to rzecz całkiem nowa, a pod względem politycznym mająca wprost kolosalne znaczenie (str. 20 i 21).To już jedna przysługa Państwu Pruskiemu wyświadczona Następnie idąc temuż państwu na rękę w jego dążnościach znacznie już dalej sięgających, bo aż rewizjonistycznych, Stolica Apostolska nie dołączyła, przy nowem rozgraniczeniu diecezyj, pozostałych po stronie niemieckiej skrawków archidjecezji gnieźnieńsko-poznańskiej i diecezji chełmińskiej do archidjecezji wrocławskiej, jakby tego wymagało ustalenie obecnego stanu granic państwowych między Polską a Niemcami, lecz zamiast tego stworzyla z nich całkiem niezależną jednostkę administracyjną, t.zw. praelatura nullius z siedzibą. owego praelatus nullius nad samą granicą polską, bo w Pile (Schneidemuhl). Rozumie się, robione to było nie w tym celu, aby owe skrawki diecezyj, pozostałe po stronie niemieckiej, zachować w stanie nietkniętym, by czekały na chwilę, kiedyby i je także można było dołączyć do Polski, lecz całkiem odwrotnie. Gdy się uwzględni, że już od soboru trydenckiego jest tendencja raczej do znoszenia praelatur nullius, a nie do ich tworzenia, to ów fakt, że w konkordacie pruskim w podanych tu warunkach stworzono w Pile całkiem nową praelaturę nullius, nabiera przez to znaczenia specjalnego. Tak to, będąc sama apolityczną, ustosunkowała się Stolica Apostolska w konkordacie ostatnio z Prusami zawartym do wyraźnie politycznych planów niemieckich (str. 100 i 101).Ale nietylko w konkordacie pruskim dopatruje się dr. Wilanowski postanowień sprzecznych z interesami Polski. Rozpatrując konkordat litewski, znajduje tam ustępy niekorzystne dla mniejszości polskiej na Litwie, a fakt ten tłumaczy sobie następująco:

Przypuszczać można, że takie właśnie sformułowanie danego artykułu jest ceną, zapłaconą przez Stolicę Apostolską, za pomieszczone w niniejszym konkordacie, trzeba przyznać bardzo duże na rzecz Kościoła, ustępstwa ze strony Państwa Litewskiego (str. 77).

To przypuszczenie dra W. ma wiele cech prawdopodobieństwa. Kościół katolicki wielokrotnie już za cenę interesów Polski zdobywał korzyści dla siebie.Zestawiając poszczególne konkordaty, dochodzi dr. Wilanowski do następujących wniosków:

Porównując między sobą te państwa, jakie ze Stolicą Apostolską układy zawarły, widzimy wśród nich z jednej strony mocarstwa potężne, z drugiej państewka małe i słabe. Jest rzeczą uderzającą, że konkordaty dla Kościoła korzystniejsze zawarły właśnie owe państwa słabsze i mniejsze - wszystko jedno kato1ickie czy akatolickie, gdy mocarstwa silne zdołały dla siebie wytargować od Kościoła ustępstwa o wiele większe, dając ze swej strony bardzo nawet mało (str. 99).

Istotnie powyższą opinję potwierdza w całej pełni niedawno zawarty konkordat Stolicy Apostolskiej z narodowo-socjalistycznym rządem Hitlera. Jakkolwiek ruch hitlerowski szerzy poglądy niezgodne z nauką religji katolickiej, jakkolwiek pewne publikacje katolickie nie tak dawno jeszcze określały Hitlera jako typowego demagoga, to z chwilą, gdy Hitler przyszedł do władzy, gdy unicestwił zasłużoną dla katolicyzmu partję "centrum", gdy poważną ilość księży zamknął w obozach koncentracyjnych i więzieniach, z tą chwilą Stolica Apostolska uznała za stosowne zawrzeć z Hitlerem konkordat, który w najważniejszych swych postanowieniach mógłby stanowić wzór dla konkordatu polskiego. Obecny konkordat niemiecki uznaje prawa Kościoła jedynie w ramach obowiązujących praw państwowych, a duchowieństwo i zakonników usuwa od udziału w życiu politycznem.Nie apoteozując bynajmniej brutalnych metod polityki Hitlera, stwierdzić wypada, że polityka taka widocznie daleko łatwiej trafia do przekonania Watykanu, niż taktyka "wiernej córy Kościoła", stosowana w odniesieniu do Rzymu przez Państwo Polskie.

Dowodem tego właśnie konkordat polski.

Jest on - zdaniem dra Wilanowskiego: wśród wszystkich układów, jakie po wojnie światowej przez Stolicę Apostolską zawarte zostały, obok litewskiego - najbardziej dla Kościoła korzystny (str. 99) . Konkordat polski należy zaliczyć do tych konkordatów, które Kościół w jego działalności możliwie najmniej krępują, a zostawiają mu maximum swobody (str. 93).

Tak - konkordat polski jest obok litewskiego najwięcej ze wszystkich konkordatów korzystny dla Kościoła, a zarazem najmniej korzystny dla Państwa. Jest to rzeczą zrozumiałą. Zawierało się go przecież wtedy, gdy Polska po odzyskaniu niepodległości zbyt słabą jeszcze była, by mogła się skutecznie bronić przed uroszczeniami kleru. A ten moment wybrał właśnie kler "polski" za najodpowiedniejszy do wyciągnięcia ręki po nowe przywileje.

"Łaski" Rzymu w stosunku do Polski mogą przejawiać się hojnie w postaci coraz to nowych jubileuszów, medalów i błogosławieństw, ale nie przejawią się nigdy w postaci istotnej, bezinteresownej życzliwości dla Państwa. Życzliwość tę zdobyć może Polska jedynie silną i stanowczą polityką wobec kleru, polityką taką, któraby zmusiła kler do podporządkowania się interesom państwowym.

 

 

Stosunek kleru do sprawy polskiej w okresie niewoli

Treść: Czy Kościół ratował polskość w okresie niewoli? Działalność germanizacyjna, kleru na Śląsku. Stanowisko Stolicy Apostolskiej wobec dążeń niepodległościowych. Kler polski a ruch niepodległościowy.

Wyjątkowe przywileje, jakiemi cieszy się kler w Polsce niepodległej nasuwają pytanie, czy przywileje owe nie są przypadkiem rekompensatą za pomoc, użyczoną polskości przez kler katolicki w okresie niewoli. Wszak powszechną jest opinja, którą niekiedy powtarzają czynniki nawet nieklerykalne, że jedynie przywiązanie do wiary katoli...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin