KATECHEZA LO-Diabeł-mit czy rzeczywistość.doc

(54 KB) Pobierz
KATECHEZA LO

KATECHEZA LO.T.

 

Temat: DIABEŁ – MIT CZY RZECZYWISTOŚĆ?

 

              Cel:

Ukazanie pochodzenia szatana, jego działalności od początku istnienia oraz obecności w czasach Jezusa i w świecie współczesnym.

 

1.     Wprowadzenie

 

Wśród chrześcijan istnieje dziś pewna niechęć do mówienia na temat istnienia demonów.

 

Ø     Czy to mit czy rzeczywistość?

Ø     Czy należy odesłać szatana do królestwa urojeń?

Ø     Skąd wziął się szatan?

Ø     Czy we współczesnym świecie jest widoczna jego obecność?

 

Wielu ludzi zapytuje: „Jak ten konflikt mógł zaistnieć w tak dokładnym Bożym wszechświecie?”. Apostoł Paweł nazywa go „Tajemnicą nieprawości” (2 Tes 2,7). Na te i inne pytania postaramy się odpowiedzieć na katechezie.

 

2.     Rozwinięcie

 

              Zachęcamy do dyskusji na temat:

Kim właściwie jest diabeł, o którym świat mówi tyle lat? Co to właściwie znaczy?

 

(wypowiedzi zapisujemy na tablicy)

 

W podsumowaniu podajemy informacje o pochodzeniu diabła i o okolicznościach, w jakich się zrodził.

 

v        Szatan (hebr. satan – przeciwnik) lub diabeł (gr. diabolos – oszczerca); św. Jan określa go jako „zły” (1 J 2,13).

v        Osobowa istota duchowa, obdarzona inteligencją i wolnością, wroga Bogu, ale całkowicie od Niego zależna.

v        Szatan i inne złe duchy zostały przez Boga stworzone jako dobre z natury, ale same siebie uczyniły złymi wskutek upadku (por. Mt 25,41).

v        Został stworzony tak jak wszyscy aniołowie po to, by chwalić Boga. Jednak zamiast służyć Bogu i chwalić Go wiecznie, szatan zapragnął rządzić niebem i stworzeniem w miejsce Boga. Chciał on całkowitej władzy.

 

Takie pragnienie władzy jest opisane w Księdze Izajasza: „Wstąpię na niebiosa”, „wywyższę mój tron przed gwiazdy Boże”, „usiądę na górze zgromadzenia”, „wstąpię na wysokość obłoków”, „będę równy Najwyższemu”.

 

Odczytujemy opowiadanie, które przedstawia działalność szatana w dzisiejszym świecie.

Jest to „Wywiad z diabłem”, Antonio Alessi.

 

„Młody, wysokiego wzrostu, w nienagannie skrojonym czarnym garniturze. Spotkałem go w Rzymie, przy wejściu do gmachu parlamentu.

              - Czy ma pan tu jakieś spotkanie? – Zapytał.

              - Chciałbym zadać kilku deputowanym pytania na temat aktualnej sytuacji politycznej.

              - A zatem jest pan dziennikarzem? Jeśli mi pan uwierzy, mógłbym odpowiedzieć na wszystkie pytania.

              - Przepraszam, z kim mam przyjemność rozmawiać?

              - Jestem Berlik z trzeciego kręgu, wydział prasy i propagandy.

              - Jest pan cudzoziemcem?

              - My jesteśmy obywatelami świata!

              - Nie rozumiem, jaki jest pana zawód?

              - Jestem diabłem z grupy kierowniczej.

              - Ach tak, wszyscy jesteśmy po trosze diabłami …

              - Ależ nie, ja jestem prawdziwym diabłem i mam do wykonania szczególne zadanie.

              - Właściwie wygląda pan na dżentelmena.

              - Chyba pan nie sądzi, że mamy ogony albo rogi, tak jak wy to sobie przedstawiacie?

              - Tego nie powiedziałem, ale …

              - Aby móc spokojnie pracować, musimy wmieszać się w tłum, upodobnić się do was i prowadzić odpowiednie życie w środowisku, jakie zostanie nam powierzone do rozpracowania.

              - Czy pan został oddelegowany do parlamentu?

              - Mam do wykonania różne zadania, ale to jest najważniejsze: właśnie tutaj dyskutuje się i przeprowadza głosowania dotyczące spraw o wielkim znaczeniu w życiu narodu, a przecież Włochy zajmują szczególnie ważne miejsce w życiu i historii świata.

              - Zatem jest pan w stanie dostarczyć mi pewnych informacji przydatnych do mojej gazety?

              - Oczywiście, jestem bardziej zorientowany w sytuacji niż panowie prowadzący rozmowy wewnątrz tego budynku. Będę mógł odpowiedzieć na wszystkie pańskie pytania. Może poszlibyśmy na kawę do baru parlamentu: ja stawiam. Dzisiaj deputowani obradują nad ustawą wywołującą wiele sprzecznych opinii, a rząd i opozycja nie mogą dojść do porozumienia; jestem więc przekonany, że debata potrwa cały dzień.

              Takie były początki tego wyjątkowego wywiadu z osobą, która okazała się być niewyczerpanym źródłem wiadomości”.

 

Lucyfer stał się szatanem, diabłem, autorem grzechu, a grzech zawsze oszukiwał, przeszkadzał, zdradzał, deprawował i niszczył wszystko, czego się dotknął.

 

              Odczytujemy z Pisma Św. dwa fragmenty mówiące o szatanie.

 

A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu? Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,1-5).

 

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem. Lecz On mu odpowiedział: Napisane jest: nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkażę o tobie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Odrzekł mu Jezus: Ale jest napisane także: nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego.

              Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon,. Na to odrzekł mu Jezus: Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Wtedy opuścił Go diabeł, diabeł oto Aniołowie przystąpili i usługiwali Mu” (Mt 4,1-11).

 

Ideologia szatana jest oparta na słowie „jeśli. Przez cały czas diabeł poszukuje możliwości zdyskredytowania Boga poprzez czynienie Go kłamcą w oczach ludzi. Narzędziem szatana jest zawsze „jeśli”, ale Bóg oświadcza, że nie ma „jeśli”, ale, „i” w stosunku do Jego planu zbawienia. Boży plan jest niezmienny.

 

1.      W pierwszej rozmowie w ogrodzie szatan w postaci węża zapytał: „,Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?”. Odpowiedź na to była następująca: „Nie wolno nam jeść, a nawet dotykać, abyśmy nie pomarli”. Posłuchajmy odpowiedzi szatana: Jeśli zjecie owoc z tego drzewa, „na pewno nie umrzecie. Nasze zmysły są drogą, poprzez którą szatan może pracować i dostarczać swoich śmiertelnych „jeśli”.

2.      Drugim fragmentem na ukazanie szatańskiego „jeśli” jest Ewangelia wg św. Mateusza – kuszenie Jezusa. Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem”.Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej stopy o kamień”. „Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon”.

 

Kierujemy rozmowę tak, aby młodzież odkryła jak brzmią współczesne szatańskie „jeśli” wkradające się w nasze życie.

Np. „jeśli będziesz prowadził nienaganne życie”, jeśli będziesz pracował dla dobra innych”. Ale Biblia uczy nas, że to „jeśli” nie wystarcza, aby otrzymać od Boga zbawienie. Nasze dobre uczynki i intencje nie są wystarczające. Jezus powiedział: „Musicie się na nowo narodzić” (J 3,7).

 

O upadku Aniołów, które odrzuciły Boga i stały się szatanami mówi również Katechizm Kościoła Katolickiego.

 

„Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu. Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć. Pismo Święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazwanego szatanem lub diabłem. Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga. Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi. Ich upadek polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo.

              Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. „Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci” (KKK 391-393).

 

 

3.     Zakończenie

 

Szatan i jego działanie w naszym życiu

 

„Szatan nigdy nie śpi i nie idzie na urlop”. Szatan nie jest postacią z bajek, ale jest osobą (duchem), która przez konkretne działanie chce nas wprowadzić w błąd.

 

Jesteśmy wolni i mamy prawo wyboru. Lecz często jest tak, że to, co miało być piękne, okazuje się pułapką. Kiedy człowiek upada, kończy się jego samowola i bezmyślność. Jest uwięziony, próbuje się bronić, ale sam nie może nic zrobić.

 

Odczytujemy świadectwo dziewczyny, która została zniewolona i otrzymała pomoc od drugiej osoby, od Boga.

 

Jestem uczennicą III klasy LO. Zdecydowałam się na opisanie historii o tym, jaki wpływ wywarła na mnie lektura pisma „Bravo” i „Bravo Girl”. Pierwszy numer tego pisma dotarł do mnie w wieku 11 lat. Kupił mi je tato. Chyba nie podejrzewał, że może tam być coś złego. Pismo to spodobało mi się. Wiele się dowiedziałam o swoich idolach, co było wielkim plusem. Nagle otworzyłam na stronie z „pierwszym razem” i zaczęłam czytać. Pamiętam, że miałam wypieki, gdy to czytałam. Był to wstrząs dla mojego umysłu i wrodzonej wrażliwości, którą chyba straciłam dzięki dalszemu czytaniu tej gazety. Stałam się regularną czytelniczką „Brava”, a potem „Dziewczyny” i „Popkornu”. Znalazłam sobie nowych idoli muzycznych, którzy odpowiadali obrazowi ideału, jaki sobie obrałam. Byłam inteligentna i myśląca, dzięki czemu uchodziłam za osobę mądrą. Nie uważałam siebie za kogoś lepszego, dlatego, że miałam najlepsze oceny w klasie, ale miałam za złe moim koleżankom, że nie potrafią dyskutować na poważne tematy. Tak szybko nasiąknęłam ideologią przekazywaną przez gazety, że nawet rodzicie stracili dla mnie autorytet.

              Jakiś autorytet miał dla mnie jeszcze Kościół, który wówczas jeszcze nie potępiał „Brava”, bo go nie znał. Moja ideologia znacznie odstawała od doktryny kościelnej, w którą wierzyłam mimo wszystko.

              Wpadłam w nałóg samogwałtu. Nikomu o tym nie mówiłam, zresztą myślałam, że to nic złego.

              Kiedy zaczęło się nawrócenie na dobrą drogę – sama nie wiem. Zaczęłam słuchać rockowej muzyki, która zmuszała do myślenia i negowania wszystkiego, w co wierzyłam. Największy udział w tym procesie nawrócenia miał mój tato i ksiądz proboszcz, który uczył mnie religii. Tato widział, że idę w nieodpowiednim kierunku i próbował mi to powiedzieć. To był trudny okres zarówno dla mnie, jak i dla mojej rodziny. Byłam wówczas zadziorna i nieznośna, ze wszystkimi się kłóciłam. Do zrozumienia błędu przyczynił się ksiądz katecheta. Na religii często dochodziło do burzliwych dyskusji, podczas których nie ustępowałam księdzu ani na krok. Polubił mnie i chciał ze mną rozmawiać, dlatego ja również go polubiłam. Stał się dla mnie autorytetem, nie tylko w sprawach wiary”.

              („Miłujcie się” Nr 9, 1997 r.).

 

              Modlitwa na zakończenie, do Św. Michała Archanioła

Święty Michale Archaniele, broń nas w walce.

Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną,

Niech mu rozkaże Bóg, pokornie prosimy.

A ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe,

Które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

 

4

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin