WIZJE PRZEPOWIEDNIE DLA POLSKI.doc

(300 KB) Pobierz

 

Sługa Boża Wanda Malczewska (1822-1896)


Dostaliście się do niewoli wskutek niezgody wewnętrznej i sprzedajności wielu waszych rodaków. Rozebrali was na kawałki, ale Pan Bóg na moją prośbę, tego rozbioru nie zatwierdził. Zbliża się czas, gdy Sprawiedliwość Boska upokorzy chciwość waszych zaborców, tępicieli wiary katolickiej i nabożeństwa do Serca mojego Syna. Oni upadną, a Polska na moją prośbę będzie wskrzeszona i wszystkie jej części się złączą. Ale strzeżcie wiary i nie dopuszczajcie się niedowiarstwa… zdrady, niezgody i lenistwa, bo te wady mogą ją na powrót zgubić i to na zawsze.

 Ojczyzna wasza wolna będzie od ucisku wrogów zewnętrznych, ale opanują ją wrogowie wewnętrzni. Przede wszystkim będą się starać wziąć w swoje ręce młodzież szkolną, dowodzić będą, że religia w szkołach jest niepotrzebna, że można ją zastąpić innymi naukami, że spowiedź i inne praktyki religijne oraz kontrola Kościoła nad szkołami jest zbyteczna, bo ogranicza samodzielność myślenia ucznia. Krzyże i obrazy religijne będą chcieli usunąć z sal szkolnych, aby te wizerunki chrześcijańskie nie drażniły Żydów. Przez młodzież pozbawioną wiary, zechcą cały naród doprowadzić do niedowiarstwa. Jeżeli naród podda się tym zakusom i pozbędzie się wiary, straci przywróconą Ojczyznę.

 Co do religii trzymajcie się tylko Rzymsko-Katolickiej, bo ta bez zmiany od Pana Jezusa pochodzi. Inne religie są wynalazkiem ludzi niemoralnych, więc o nich nawet myśleć nie można. Jak jeden jest Bóg, w Trójcy Świętej Jedyny prawdziwy, tak jedna jest tylko prawdziwa wiara przyniesiona z nieba przez Pana Jezusa, głoszona przez Apostołów i przechowywana w Kościele Rzymsko – Katolickim, gdzie jej stróżem jest Ojciec Święty, jako najwyższy i nieomylny w rzeczach wiary i moralności – Pasterz.

 Miłość moją rozpalaj w młodzieży, którą zepsuty świat, szatan i własne namiętności ciągną za sobą, odrywają od Kościoła Świętego i prowadzą na wieczną zgubę. Jak ogrodnik żałuje młodych szczepionych drzewek, gdy padnie na nie zaraza, tak ja żałuję młodzieży, gdy traci niewinność, wpada w swawolę i nabawia się zaraźliwych chorób. Gdy młodzież się zepsuje, Ojczyzna straci odważnych żołnierzy, a Kościół kandydatów do stanu duchownego… nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego.

 Polski narodzie, jam cię ukochała, (…) wolność wróciłam, ale nie swawolę, wewnątrz niezgoda gotuje niewolę. (…) Unikaj kłótni, strzeż się partyjności, zachowaj wiarę przy Boskiej miłości.

 Ks. G. Augustynik: „Miłość Boga i Ojczyzny w życiu i czynach Świątobliwej Wandy Malczewskiej” Upomnienia i proroctwa dotyczące Kościoła Św. i Polski. Imprimatur Nr 1907. Bardzo polecam więcej o Wandzie Malczewskiej na oficjalnej stronie diecezji Łódzkiej Tutaj

 Źródło artykułu blog: http://dzieckonmp.wordpress.com/2010/06/05/jezeli-narod-wasz-wyrzeknie-sie-wiary-to-utraci-wolnosc-na-zawsze/#comments

 

Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz

Sam ks. Markiewicz pod koniec życia pisze:

 Właśnie temu 47 lat, jak dnia 3 maja 1863 o godzinie 7-ej rano otrzymałem z ust mojego serdecznego kolegi śp. Józefa Dąb­rowskiego wiadomość o widzeniu cudownym i o przyszłych losach Polski i świata całego. W ten dzień powziąłem postanowie­nie poświęcić się zupełnie Bogu w stanie kapłańskim na pracę krzyżową dla dobra ojczyzny i świata całego, nie wiedząc jed­nak, iż jedna z głównych ról przypadnie mnie. Jednakowoż sposób postępowania i plan cały pracy mojej duchownej, aż do tej chwili natchniony mi jest w on dzień przez Anioła, który w postaci 16-letniego chłopię­cia wiejskiego, biało ubranego, okazał się mojemu przyjacielowi" (Listy: 4 maja 1910; por. List: 27.X.1904).

 Oto już stoją zbrojne miliony wojsk z bronią w ręku, straszliwie morderczą. Wojna będzie powszechna na całej kuli ziemskiej i tak krwawa, iż naród położony na południu Polski wyginie wśród niej zupełnie. Groza jej będzie tak wielka, że wielu ze strachu postrada rozum. Za nią przyjdą następstwa jej: głód, mór na bydło i dwie zarazy na ludzi, które więcej ludzi pochłoną aniżeli sama wojna.

 Ujrzycie zgli­szcza, gruzy naokół i tysiące dzieci opusz­czonych, wołających chleba. W końcu woj­na stanie się religijna. Walczyć będą dwa przeciwne obozy: obóz ludzi wierzących w Boga i obóz niewierzących w Niego.

 Nastąpi wreszcie powszechne bankructwo i nędza, jakiej świat nigdy nie widział, do tego stopnia, że wojna sama ustanie z braku środków i sił. Zwycięzcy i zwyciężeni znajdą się w równej niedoli i wtedy niewie­rni uznają, że Bóg rządzi światem i nawrócą się, pomiędzy nimi wielu Żydów. Wojnę powszechną poprzedzą wynalazki zdumie­wające i straszliwe zbrodnie popełnione na całym świecie.

 Wy, Polacy, przez niniejszy ucisk oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet wam niegdyś wrogim. I tym sposobem wprowadzicie dotąd niewidziane braterstwo ludów. Bóg wyleje na was wielkie łaski i dary, wzbudzi między wami ludzi świętych i mądrych i wielkich mist­rzów, którzy zajmą zaszczytne stanowiska na kuli ziemskiej. Języka waszego będą się uczyć w uczelniach na całym świecie. Cześć Maryi i Najświętszemu Sakramentu zakwitnie w ca­łym narodzie polskim. Najwyżej zaś Pan Bóg was wyniesie, kiedy dacie światu wielkiego papieża.

 Ufajcie przeto w Panu, bo dobry jest, miłosierny i nieskończenie sprawiedliwy. On pokornych podwyższa i daje im łaskę, a pysznych poniża i odrzuca na wieki. Szukajcie przede wszystkim Kró­lestwa Niebieskiego, dóbr duchowych, które trwają na wieki, bo co nie trwa na wieki, nie jest dobrem prawdziwym. Tym sposobem zapełnicie niebo, a na tej ziemi znajdziecie szczęście, jakiego świat dać nie może.

 Polacy, Bóg żąda od was nie walki, jaką staczali najlepsi przodkowie wasi na polach bitew w chwilach stanowczych, ale bojowa­nia cichego, pokornego i znojnego na każdy dzień, szczególnie przeciw nieprzyjaciołom waszych dusz; żąda od was walki w duchu Chrystusowym i w duchu Jego Świętych. On chce od was, abyście każdy na swoim stano­wisku, wiedli przede wszystkim na każdy dzień bój bezkrwawy. Tylko pod tym wa­runkiem dostaniecie się do nieba, a w dodat­ku zajmiecie już na tej ziemi świetne stano­wisko pomiędzy narodami. Pokój wam!" (Ks. Br. Markiewicz. Bój bezkrwawy. Wyd. El, Michalineum 1979 s. 53-55).

 Bój bezkrwawy trwa! Nasze pokolenie musi również wychodzić z niewoli grze­chów i kierować się do ziemi obiecanej Królestwa Bożego. Anioł Stróż Polski pro­wadzi nas i wspomaga, abyśmy w całej pełni zrealizowali odwieczny plan naszego Ojca i z Nim na wieki królowali w niebie. Zdając sobie sprawę z tego, co zagraża naszej Ojczyźnie i światu, widząc grzechy Polaków — odprawiajmy często Nowennę do Boga za przyczyną Anioła Stróża Polski, błagając Chrystusa Pana o ratunek. Od­mawiajmy litanię do świętego Stróża naszej Ojczyzny oraz inne modlitwy. A przede wszystkim pozwólmy Chrystusowi, aby uzdrowił naszą duszę, a wtedy będziemy mogli lepiej spieszyć z pomocą tym, którzy są atakowani przez złego ducha.

 2 lipca 1994 roku na posiedzeniu Kon­gregacji dla spraw Świętych, Papież Jan Paweł II podpisał dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego ks. Bronisława Markiewicza. Prośmy Boga, aby przez cud wsławił swego sługę, a on będąc błogosławionym, był naszym orędownikiem u Pana w walce o chrześcijańską, wolną Polskę i braterstwo wszystkich narodów świata.

 

Objawienie św. siostry Bernadety Subirues

 

 (wygłoszone w Homilli Ks. Bp Edwarda Frankowskiego w dniu 2 - 10 – 2008

w Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu)

Otóż, agencja RV numer 42/99 podaje, że ks. Antoni de Grand, przeglądając teczki sprawy objawień w Lourdes w archiwum watykańskim, trafił na list do papieża Leona XIII, napisany przez św. Bernardettę Soubirous tuż przed jej śmiercią w roku 1879. List stanowi pięć kartek.

 Przepowiednie dotyczą właśnie XX wieku i początku XXI wieku. Objawienia prywatne, nie potwierdzone przez urząd nauczycielski Kościoła nie są wiążące, co nie oznacza jednak, że muszą być nieprawdziwe. Spełnione są przepowiednie dotyczące rozwoju Lourdes jako miasta. Mówiła o przejęciu władzy w Niemczech przez bestialski system w latach trzydziestych i o wylądowaniu Amerykanów na Księżycu w roku 1970. A więc to mówiła w 1870 latach.

 A oto piąta, treść piątej przepowiedni: „Wasza Świątobliwość, Święta Dziewica powiedziała mi, że na końcu XX wieku i na początku XXI wieku nadejdzie koniec nauki, która podważa wiarę. Miliony ludzi ponownie zwróci się ku Chrystusowi, a moc Kościoła będzie większa niż kiedykolwiek. Dla wielu ludzi powodem, dla którego odwrócą się od uczonych, będzie arogancka postawa uczonych, pracujących nad zrealizowaniem istoty powstałej ze skrzyżowania człowieka ze zwierzęciem" -  czyli tak zwane hybrydy, które już wiemy, że ustawa w Anglii na to pozwala - „Ludzie poczują się w głębi swoich serc, że jest coś, czego nie sposób usprawiedliwić. Przez jakiś czas nie będzie jak powstrzymać tworzenia tych monstrów, ale uczeni zostaną ostatecznie przepędzeni, jak przepędza się stado wilków.

 U progu nowego wieku będzie obserwowane starcie następców Mahometa i narodów chrześcijańskich. Nastanie wielka bitwa, w której 5.650.000 żołnierzy straci życie, a bardzo destruktywna bomba zostanie zrzucona na miasto w Persji, ale na końcu znak krzyża zwycięży, a wszyscy Muzułmanie nawrócą się na chrześcijaństwo. Nastąpi wiek pokoju i szczęścia, ponieważ wszystkie państwa złożą swoje arsenały broni. Nastąpi wielkie bogactwo, podczas, gdy nasz Pan obdarzy swoich błogosławieństwem. Na całej ziemi nie zostanie ani jedna rodzina żyjąca w biedzie i cierpiąca głód. Jeden na dziesięciu otrzyma moc leczenia schorzeń u tych, którzy go proszą o pomoc. Po tych cudach słychać będzie głosy radości od wielkiej liczby ludzi. Wiek XXI nazwany będzie drugim złotym wiekiem ludzkości".

 Ks. Bp Edward Frankowski kontynuuje:

 A więc Polacy muszą się przebudzić. Jesteśmy przecież narodem od tysiąca lat ochrzczonym. Przez ponad tysiąc lat wzrastaliśmy na gruncie Ewangelii. Przyjęliśmy po to Chrystusa, potośmy chrzcili swoje dzieci, aby z Chrystusem i w Chrystusie były szczęśliwe. By w Chrystusie widziały sens życia, sens pracy, sens śmierci. Jesteśmy przecież narodem Królowej Polski, Maryi. Nigdy nie zdołalibyśmy tyle wiernych zgromadzić, co gromadzi Matka Najświętsza...

 

Fragmenty z Dzienniczka św. s. Faustyny

 (1905 – 1938)

 83. Napisz to: Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, przychodzę wpierw jako Król miłosierdzia. Nim nadejdzie dzień sprawiedliwy, będzie dany ludziom znak na niebie taki. Zgaśnie wszelkie światło na niebie i będzie wielka ciemność po całej ziemi. Wtenczas ukaże się znak krzyża na niebie, a z otworów, gdzie były ręce i nogi przebite Zbawiciela, będą wychodziły wielkie światła, które przez jakiś czas będą oświecać ziemię. Będzie to na krótki czas przed dniem ostatecznym.

 82. Nie pozwolę się tak pochłonąć wirom pracy, aby zapomnieć o Bogu. Wszystkie wolne chwile spędzę u stóp Mistrza utajo­nego w Najświętszym Sakramencie. On mnie uczy od najmłodszych lat.

 635 Dzień 25 marca. (...) ja dałam Zba­wiciela światu, a ty masz mówić światu o Jego wielkim miłosierdziu i przygotować świat na powtórne przyjście Jego, który przyj­dzie nie jako miłosierny Zbawiciel, ale jako Sędzia sprawiedliwy. O, on dzień jest straszny.  

 Postanowiony jest dzień sprawiedliwości, dzień gniewu Bożego, drżą przed nim aniołowie. Mów duszom o tym wielkim miłosierdziu, póki czas zmiłowania; jeżeli ty teraz mil­czysz, będziesz odpowiadać w on dzień straszny za wielką liczbę dusz. Nie lękaj się niczego, bądź wierna do końca, ja współczuję z tobą.

 686 + Wrzesień. Pierwszy piątek. Wieczorem ujrzałam Matkę Bożą, z obnażoną piersią i zatkniętym mieczem, rzewnymi łzami płaczącą, i zasłaniała nas przed straszną karą Bożą. Bóg chce nas dotknąć straszną karą, ale nie może, bo nas zasłania Matka Boża. Lęk straszny przeszedł przez moją duszę, modlę się nieustannie za Polskę, drogą mi Polskę, która jest tak mało wdzięczna Matce Bo­żej. Gdyby nie Matka Boża, na mało by się przydały nasze zabiegi.

 687 W pewnej chwili, kiedy przechodziłam korytarzem do kuchni, usłyszałam w duszy te słowa: Odmawiaj nieustannie tą koronką, której cię nauczyłem. Ktokolwiek będzie ją odmawiał, dostąpi wiel­kiego miłosierdzia w godzinę śmierci. Kapłani będą podawać grzesz­nikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby był grzesznik najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronką, dostąpi łaski z nies­kończonego miłosierdzia mojego. Pragnę, aby poznał świat cały mi­łosierdzie moje; niepojętych łask pragnę udzielać duszom, które ufa­ją mojemu miłosierdziu.

 699 W pewnej chwili usłyszałam te słowa: Córko moja, mów światu całemu o niepojętym (138) miłosierdziu moim. Pragnę, aby święto Miłosierdzia było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrz­ności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łas­ki; niech się nie lęka zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby grze­chy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez cala wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko, co istnieje, wyszło z wnętrzności miłosierdzia mego. Każda dusza w stosunku do mnie rozważać będzie przez wiecz­ność całą miłość i miłosierdzie moje. Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności (139) moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do źródła miłosierdzia mojego.

 848 Wtem usłyszałam glos podczas odmawiania tej koronki: O, jak wielkich łask udzielę duszom, które odmawiać będą tę koronkę, wnętrzności miłosierdzia mego poruszone są dla odmawiających tę koronką. Zapisz te słowa, córko moja, mów świa­tu o moim miłosierdziu, niech pozna cała ludzkość niezgłębione mi­łosierdzie moje. Jest to znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie dzień sprawiedliwy. Póki czas, niech uciekają się do źródła miłosierdzia mojego, niech korzystają z krwi i wody, która dla nich wytrysła. O dusze ludzkie, gdzie się schronicie w dzień gniewu Bo­żego?

 1731  (93) Dziś zbudziła mnie wielka burza, wicher szalał i deszcz, ja­koby chmura była oberwana, co chwila uderzały pioruny. Zaczę­łam się modlić, aby burza nie wyrządziła żadnej szkody; wtem usły­szałam te słowa: Odmów tę koronkę, której cię nauczyłem, a burza ustanie. Zaraz zaczęłam odmawiać tę koroneczkę i nawet jej nie skończyłam, a burza nagle ustała i usłyszałam słowa: Przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z wolą moją.

 1732. Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje.

 

Objawienie Ojca Pio z Pietrelciny (1887 – 1968)

Zbawiciel nasz Jezus Chrystus oznajmił Ojcu Pio wieść następującą: Godzina mego przyjścia, czyli sądu dla jednej trzeciej ludności jest bliska. Przy tym przyjściu będzie jednak miłosierdzie Boże a równocześnie twarda i straszna kara.

 Moi aniołowie powołani będą do tego zadania. Będą uzbrojeni w miecze. Uwaga będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie wierzą i bluźnią przeciw objawieniu Bożemu. W noc powstaną snopy ognistych strumieni padających na całą ziemię. Niepogoda, pioruny, burze, powodzie i trzęsienia ziemi będą nieustannie jedne po drugich następować. Będzie padał deszcz ognisty. Rozpocznie się to w bardzo ciemną noc zimową. Ci, którzy pokładają nadzieję we mnie i w moich słowach niech się nie lękają, bo ja ich nie opuszczę, szczególnie tych, którzy ostrzeżenie to podają drugim dla ich dobra, aby się nawrócili do Boga i przestali źle czynić.

 Kto jest w stanie łaski uświęcającej a u Matki Bożej szuka pomocy, tym się nic nie stanie.

 Przygotujcie się na to, podaję wam znaki: noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Zamknijcie okna i drzwi nie rozma­wiajcie z nikim poza domem. Uklęknijcie pod krzyżem, żałujcie za swoje grzechy, podczas gdy ziemia trząść się będzie. Nie wyglądajcie na zewnątrz, bo gniew mego ojca jest straszny i święty.

 Trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi. W dniu następnym będzie słońce. Aniołowie w ludzkiej postaci zstąpią na ziemię przynosząc ducha pokoju. Niezmierna wdzięczność uratowanych, wzniesie się do nieba w gorącej wdzięcznej modlitwie. Kara, która spadnie na ludzkość nie może być porównana z inną karą, jaką Bóg dopuścił od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie.

 Powaga chwili skłania nas do zwrócenia wszystkim uwagi na to wielkie niebezpieczeństwo zagrażające ludzkości. Możecie się spodziewać sądu, jeżeli ludzkość się nie zmieni, bo nikt nie wie dnia ani godziny, kiedy to nastąpi. Jedy­nie Ojciec mój wie, pamiętajcie, więc o tym surowym napomnieniu, które wam podaję nie lekceważcie sobie tego. Wobec krótkiego czasu należy go wykorzystać, nie oddawać się złu, bowiem potem będzie za późno.

 Waszym obowiązkiem jest wskazać na grożące niebezpieczeństwo.

 Nie będzie, bowiem usprawiedliwienia, że nie wiedzieliście. Niebo ostrzega! Chociaż ludzie się tym nie przejmują. Wobec takiej niewierności wyłoni się gaz z bia­łej mgły poprzez noc wypowiedzianej wojny. Dwie linie od Budapesztu do Norymbergii a od Drezna do Berlina będą zaję­te przez wojska. Trzecią linią przelecą od południa czarne ptaki i to w takiej sile, że zaćmią całe niebo. Główną kwaterą będzie Kresborg.

 Pierwsza bomba spadnie w bawarskim lesie, zniszczone zostanie wszystko a nikt nie będzie mógł przekroczyć tych stron. Tam pojadą czołgi przez chaty i domy w pojazdach siedzieć będą ludzie z czarnymi twarzami. W sku­tek powodzi zalane będą wsie i miasta. Południowa Anglia i biegun płn. mają zniknąć na zawsze gdzie powstaną nowe lądy.

 Zginie Nowy Jork, Marsylia i Paryż. W 75% zginie Augsburg i Wiedeń. Oszczędzone zostaną kraje na południu od Dunaju, nie odczują skutku wojny, lecz kto z nich będzie spoglądał w kierunku zniszczenia zginie, bo serce jego nie wytrzyma strasznego widoku.  

 W jedną noc zginie więcej ludzi niż w czasie 2 wojen świato­wych. Potem wiara ludzi będzie wielka. Po tych okropnościach nastaną złote czasy. Trwajmy, więc w stanie łaski uświęcającej, bez grzechu ciężkiego, bo jes­teśmy w ręku Boga, który pragnie dobra swoich dzieci. Musimy się gorąco modlić o zbawienie, podając dobry przykład i zachęcając do dobrego.

To objawienie przepowiedział Ojciec Pio  - kapucyn. Odpis z druku 16 listopad 1969r.

 

 

 

 

 WIZJA

  

Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu ujrzałam Europę, a właściwie jej zarysy - jakby mapę z zaznaczonymi państwami. Cała zalana była ona wodą, ale bardzo płytko, co pozwoliło odróżnić poszcze­gólne granice i państwa.

 Zobaczyłam Matkę Najświętszą, która w otoczeniu aniołów, a szcze­gólnie w obecności św. Michała Archanioła spacerowała po tej wodzie, przemierzając ją wzdłuż i wszerz. Zauważyłam, że Maryja ma bose stopy, a woda sięgała Jej do łydek. Zdjęła z głowy chustę i zbierała do niej białe perły. Pochylała się co chwilę nad wodą, by wyjąć kolejną perłę.

 Kiedy chusta była pełna, Maryja zbliżyła się do granic Polski i wy­...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin