Legenda o Lechu.doc

(64 KB) Pobierz

Legenda o Lechu


 

 


awno, dawno temu, przed czasami Aleksandra Wielkiego, w Polsce żył książę imieniem Lech. Kraj był dziki, ludzie żyli w małych plemieniach, w strachu przed napaścią Gotów z zachodu i dzikich Tatarów ze wschodu. Śmierć i spustoszenie siali najeźdźcy wśród pokojowych Słowian. Zmuszeni byli w końcu porzucić swoje spokojne, rolnicze zajęcia i zamienić się w wojowników, zdolnych do obrony swojej ziemi i ochrony swoich rodzin przed zgubą.



ech był pierwszym księciem polskim. Był tym, który założył królestwo na ziemiach polskich i pierwszym przywódcą zachodnich Słowian. Zjednoczył wszystkie plemiona polskie i pod jego rządami Polska zaczęła rozwijać się i rosnąć w dobrobyt. Aby zapewnić krajowi obronę, Lech trzymał silną, dobrze wyposażoną i wyszkoloną armię. W krótkim czasie rycerze i ich kapitan Lech okryli się w bojach sławą tak wielką, że znani byli daleko poza granicami Polski. Nazywano ich "Lechitami". Turcy nawet nazywali Polskę Krajem Lechitów lub Krajem Lecha. Jego siła rozprzestrzeniała się tak szeroko, że nawet przypuszcza się, że linia węgierskich władców pochodziła od Lecha.



siążę pod wieloma względami był człowiekiem niezwykłym. Wysoki, barczysty, przystojny, niebieskooki, o szlachetnych rysach mężczyzna był człowiekiem o niespotykanej sile. Mogł władać toporem bojowym, który ledwo mogło podnieść dwóch przeciętnych mężczyzn. Był nie tylko nieustraszonym wojownikiem, ale także mądrym władcą, ze zmysłami nastawionymi na wiedzę. Jak każdy książę kochał polowania i sport. W czasie bitwy był na czele wojsk, w czasie polowań pierwszym który walczył z osaczonym niedźwiedziem.



ech bardzo lubił sokoły i hodował dużo jastrzębi i wędrownych sokołów, które często sam tresował. Raz wytresował nawet młodego myszołowa, ale ptak po obiecującym początku zdechł. Wtedy Książę zapragnął, mimo przestróg treserów, wytrenować orła . Myśl ta nie przestała go opuszczać, ponieważ wierzył, że orzeł będzie szybszy i silniejszy w locie za zdobyczą niż najszybsze nawet jastrzębie.



ewnego wiosennego dnia, książę wybrał się ze swoją drużyną na polowanie z sokołem. Doborowa kompania wyruszyła na koniach z zamku, wszyscy ubrani w zielone stroje do polowania, zgodnie z życzeniem księcia. Książą jak zwykle jechał na czele z ulubionym jastrzębiem na nadgarstku, a za nim podążał książęcy Łowczy. Tego dnia Książę wydawał się wyjątkowo zamyślony i nie zaineresowany rozmowami dookoła niego. W pewnym momencie oddał ptaka łowczemu i nakazał zostawić go samego. Spiął konia i pogalopował przed siebie. Nikt z drużyny nawet nie śmiał podążyć za nim. Czasem lepiej było zostawić księcia z jego włanymi myślami.



ech czuł, sam nie wiedząc dlaczego, nieodpartą chęć dotarcia do wzgórza zarysowującego się na horyzoncie. W końcu tam dotarł, popatrzył dookoła, ale nie dostrzegł nic szczególnego. Nagle na kamiennym uskoku zobaczył gniazdo. Było to gniazdo białego orła, w którym siedziała matka z młodymi. Zaokrąglony dziób, potężne szpony i skrzydła zdolne unieść ją śmiało w szybki a zarazem pełen wdzięku lot, czyniły ją rzeczywiście królewskim ptakiem. Ptakiem o którym marzył książę., ptakiem, który polonie przemieniłby w ucztę, który wzbudziłby zazdrośń u wszystkich ksążąt i to nie tylko w Europie. Obmyślił szybko plan pochwycenia jednego z orląt, wzięcia go do zamku i wytresowania. Co to będzie za nagroda, co za przyjemność, jeśli tylko uda mu się pochwyci jedno z orląt!



eskoczył z konia i zaczął wspinać się w kierunku gniazda. Biała orlica przypatrywała mu się przez cały czas intensywnie, kiedy jej pisklęta zdumione obecnością intruza kuliły się pod jej skrzydłami. Lech zaczął krzyczeć i machać rękami, mając nadzieję, że tym odstraszy ptaka, ale na próżno. Orlica pozostała w gnieździe. Książę wspiął się blisko gniazda, wyciągnął rękę w kierunku młodych i w tym momencie orlica w jednej chwili wzbiła się do lotu i bez ostrzeżenia silny dziób wbił się w ciało śmiałka. Nie zważał na to jednak Lech. Dobył swój sztylet, i trzymając go w górze tak, aby jeśli ptak zechce go zaatakować będzie pierwsze narożony na ostrze sztyletu, zamierzył się ponownie aby wyciągnąć pisklę z gniazda. Matka znowu była nad nim i tym razem ani książę ani ptak, nie osiągnęli celu. Lech jednak nie dał za wygraną, śmiało sięgnął po orlę, które miało być łatwą zdobyczą. Walka jednak pomiędzy nim a orlicą nie ustała. Lech ze swoim sztyletem przeciw silnemu dziobowi i potężnym skrzydłom ptaka. Orlica była zraniona kilkakrotnie i krew zabarwiła jej śnieżne pióra ciemnymi plamami. Broniła jej gniazda, jej wolności i wolności jej dzieci. Ta nieustraszona obrona i szlachetna odwaga ptaka wzruszyła odważne i zarazem wielkoduszne serce księcia, a widok krwi broczącej z piersi ptaka zawstydziła go i jego niecny zamiar pojmania w niewolę potomka dzielnej matki. Szybko odwrócił się zbiegł ze wzgórza głęboko zamyślony. Odważny to ptak, który poświęca siebie w walce o swoją wolność i jej piskląt!



siadł Lech u podnóża wzgórza i popatrzył na roztaczający się przed nim widok. Jak daleko mógł objąć oczami rozciągała się Polska, kraj , który ukochał całym swoim sercem. Czy on potrafi ochronić tę ziemię, tak jak orlica obroniła jej gniazda? I wtedy przszła mu do głowy myśl, że odważny, biały orzeł stanie się symbolem na sztandarze Polski, stanie się godłem wolności w imię której ci , którzy kochają kraj będą przelewać swoją krew. Polska jes nieśmiertelna, dlatego biały orzeł stanie się nieśmiertelnym godłem Polski na czerwonym polu.



iejsce wydało się księciu również piękne. Pokochał to wzgórze na którym znalazł gniazdo orła. Zebrał swoich doradców i pokazał im to miejsce mówiąc "Wybudujmy tutaj swoje gniazdo tak jak zrobiły to orły". Został wybudowany więc zamek a później u podnóża wzgórza, które do dzisiaj do dzisiaj nosi nazwę imienia Lecha, miasto : Gniezno. W tamtych czasach zostało ono stolicą księstwa Lecha.



iały orzeł na zawsze pozostał godłem Polski i kiedy kraj był wielokrotnie atakowany przez wrogów jej synowie bronili go nie mniej odważnie niż orlica swoich piskląt.




źródło www.liturgicalcenter.org

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin