Falling Skies S02E09 The Price of Greatness.txt

(31 KB) Pobierz
[2][22]/W poprzednich odcinkach...
[23][47]/Nie wiem, co ci zrobili|kosmiczni kumple,
[48][70]ale nie chcę się przekonać.
[71][89]/Walczymy ze wspólnym wrogiem.
[89][121]/Gdyby rebelia nie była prawdziwa,|/te wydarzenia nie miałyby sensu.
[121][140]Jeli Pełzacze chcš|obalić swych panów...
[141][156]Może to i prawda.
[157][183]Nie wiem, co knujesz,|ale wolałabym żreć szkło,
[184][194]niż w tym uczestniczyć.
[194][204]Charleston.
[206][227]Już wczeniej|obiecywano nam raj.
[228][244]/Nie możemy|/mieć pewnoci.
[244][254]Kto idzie?
[254][275]Pułkownik Porter,|1. Armia Kontynentalna.
[276][288]Jedmy do Charleston.
[327][360]Jestem dumny, że 2. Pułk|kontynuował walkę.
[360][385]Ostatnie wieci o was mówiły,|że bylicie pod silnym ostrzałem.
[385][398]Mechy niele nas pokiereszowały.
[399][427]Bronilimy się,|ale przeżyło tylko pięciu.
[427][448]Moglimy jedynie|pozszywać rannych,
[448][474]pochować zabitych|i spróbować tu dotrzeć.
[482][522]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[522][557]Przyjęlimy postawę obronnš|i trzymamy się z dala od obcych.
[558][577]Jak kto w ogóle|znalazł to miejsce?
[578][608]Głupie szczęcie.|Było w budowie, gdy zaatakowali miasto.
[608][632]Wszystko na górze|zostało zniszczone,
[632][666]ale dół przetrwał.
[839][865]O Boziu.
[1039][1074]Na co się tak gapiš?
[1215][1244]Witamy 2. Pułk!
[1266][1294]Wasza reputacja|was wyprzedza.
[1295][1325]Witamy w Charleston.
[1451][1480].:: GrupaHatak.pl ::.|>> Release24.pl <<
[1484][1517]{y:u}{c:$aaeeff}Falling Skies 2x09 The Price of Greatness|Cena wielkoci
[1517][1535]{y:u}{c:$aaeeff}Tłumaczenie:|k-rol
[1535][1551]{y:u}{c:$aaeeff}Korekta:|Igloo666
[1597][1617]Dzięki.|Wyglšda smacznie.
[1630][1646]Niezła uczta.
[1655][1666]Tato?
[1680][1700]- Tato!|- Jeanne?
[1744][1766]- Boże.|- Żyjesz.
[1811][1835]Już dobrze.
[1836][1862]Zwiadowcy mówili,|że znaleli ocalałych z 2. Pułku.
[1862][1879]Bałam się,|że nie będzie cię wród nich.
[1880][1917]Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz.
[1963][1994]Jak się tu dostała?|Gdzie twój chłopak?
[2020][2055]Po wyjedzie z Richmond|wszystko popsuł.
[2099][2131]Nie znikaj mi więcej, zgoda?
[2170][2183]"Port Charleston".
[2183][2209]Musieli budować jakie|podziemne centrum handlowe.
[2210][2242]Skołowali nawet bieżšcš wodę.
[2251][2273]Módlmy się,|aby to oznaczało prysznice.
[2273][2298]Wasz smród przeszedł|ludzkie pojęcie 600 km temu.
[2299][2335]Kiedy zostawimy|tę dziurę za sobš?
[2342][2390]Wierz mi, że nie mam zamiaru|zostawać na stałe w tym Mayberry.
[2414][2432]Spójrz na te dzieci.
[2436][2467]Mylisz, że majš tu takš szkołę|jak my kiedy?
[2472][2504]Zdziwiłbym się,|gdyby było inaczej.
[2505][2535]Id sprawdzić.|Tylko się nie oddalaj.
[2578][2598]wieży chleb,|fasolka, kukurydza.
[2598][2621]Dawno nie mielimy|takiego wyboru.
[2621][2654]- Widzę, że przeszedłe na brukselkę.|- I szpinak.
[2655][2674]Jak mówiłem,|dawno tak nie było.
[2688][2704]Boston College,|Maloney Hall,
[2704][2750]drugi rzšd po lewej,|zawsze siedziałe przy przejciu.
[2756][2778]W razie gdybym musiał|wymknšć się wczeniej.
[2779][2809]Z tego, co pamiętam,|nigdy się nie omieliłe.
[2874][2895]Anne, to Arthur Manchester...
[2900][2928]Dawniej przewodniczšcy|wydziału historii Boston College.
[2928][2954]Faktycznie nigdy|nie opuciłem wykładu.
[2954][2977]Liczę, że nasi ludzie|dobrze was traktujš.
[2977][2994]Jestem do głębi poruszona.
[3000][3019]Arthur jest autorem|"Od ciemnoci do demokracji",
[3019][3049]jednej z najlepszych ksišżek|o rewolucji amerykańskiej.
[3049][3075]Najwyraniej|przeszedłe do praktyki.
[3078][3111]Nowe USA,|w których jeste...
[3116][3142]Przywódcš większoci.|"Prezydent" brzmi arogancko.
[3143][3175]- Nadal pracujemy nad wieloma sprawami.|- Mam milion pytań.
[3180][3220]A ja chętnie wysłucham|o twojej potyczce z tym Władcš.
[3228][3246]Czasu na rozmowę|będziemy mieli dużo,
[3247][3272]a wy na pewno od dawna|nie widzielicie prawdziwego łóżka.
[3272][3291]Ani ciepłego posiłku|czy czystych ciuchów.
[3291][3320]A propos, kazałem synowi|spisać takš listę.
[3321][3349]To nazwiska wszystkich|z 2. Pułku i ich przydział.
[3350][3389]Przekażę to komisji|odpowiedzialnej za kwaterunek.
[3390][3428]Tom, nie umiem wyrazić,|jak bardzo się cieszę, że tu jeste.
[3428][3462]Charleston przyda się|kto taki jak ty.
[3511][3544]Panowie,|to generał Bressler.
[3572][3618]Melduje się kpt. Daniel Weaver,|2. Pułk Massachusetts.
[3639][3677]Sierżant ogniowy|Aloysius Murphy, piechota morska.
[3686][3715]Spocznijcie.
[3721][3750]Porter dużo mi opowiadał|o waszej jednostce.
[3751][3779]Gratuluję dotarcia do celu.
[3780][3811]Powiedziałbym,|że zasłużylicie na to.
[3811][3832]Dziękuję, panie generale.
[3833][3857]Przyjrzałem się pobieżnie|pańskim ludziom i wyposażeniu.
[3858][3877]Zebralicie tu niezłš|grupę żołnierzy.
[3877][3899]Zawsze znajdzie się|miejsce dla kolejnych.
[3899][3933]- Jeli mogę...|- miało, kapitanie.
[3957][4023]2. Pułk zasadzał się na obcych|w Connecticut i Richmond.
[4029][4075]Namierzylimy ich aktywnoć|na całej tej linii.
[4084][4115]W Concord,|a nawet we Florence.
[4131][4156]Jeli potrzebujecie|naszych zwiadowców,
[4156][4167]wystarczy słowo.
[4167][4200]Dziękuję za informacje,|ale nie będš nam potrzebni.
[4201][4229]Generale, ci ludzie|majš przydatne informacje.
[4230][4254]Pańska opinia|została odnotowana.
[4258][4286]Może pan odejć.
[4314][4339]Tak jest.
[4447][4482]Oto, jak sprawa wyglšda.
[4492][4534]Kosmici nie majš powodu,|by znów atakować Charleston.
[4536][4560]Mylš, że miasto|zostało zneutralizowane.
[4560][4590]Dlatego nasze|władze cywilne postanowiły
[4590][4619]wykorzystać chwilę spokoju|na przegrupowanie i odbudowę.
[4619][4653]Dopóki to się nie zmieni,|nie podejmujemy walki.
[4657][4695]Przywódca cywilów, Manchester,|dowodzi też wojskiem?
[4699][4757]Na pewno nie omieszka wspomnieć,|że ma po swej stronie 230 lat tradycji.
[4759][4811]Był jednym z pierwszych osadników|i został przywódcš z braku innych kandydatów.
[4811][4849]Ale gdy nasza liczebnoć rosła,|dopilnował, by ludzie wiedzieli,
[4849][4889]komu dziękować za trzy|posiłki dziennie i pełne brzuchy.
[4892][4918]- Zyskał na popularnoci.|- Kapitanie!
[4919][4944]Lepiej niech pan tam idzie.
[5000][5021]Spokój!|Decyzja jeszcze nie zapadła!
[5021][5053]Rozkazuję ci ustšpić|i nam nie przeszkadzać.
[5054][5068]Nie przyjmuję|od ciebie rozkazów.
[5068][5097]I nie pozwolę ich rozdzielić|i rozbroić bez powodu!
[5097][5111]Co tu się wyprawia?
[5111][5138]Rozrzucajš naszych ludzi|po wielu obszarach mieszkalnych.
[5139][5169]To nie sanatorium!|Pójdziecie, gdzie wam każemy!
[5170][5209]- Lepiej się odczep!|- Spocznij, sierżancie Clemons.
[5222][5250]Ci ludzie wspierali się|przez miesišce.
[5251][5261]Rozumiem to.
[5263][5288]Ale zrozumcie,|że to nie kara.
[5288][5316]Trzymamy tu całš broń|w obszarze centralnym
[5320][5335]i wydajmy jš|na stosownie do misji.
[5336][5363]Umieszczamy ich tam,|gdzie się przydadzš.
[5363][5404]Jeli powiesz, że nie ma mowy,|poprę cię.
[5570][5594]Czekajcie!
[5603][5654]Może mi się to nie podobać,|ale pułkownik mówi z sensem.
[5678][5726]Jestemy teraz w Charleston.
[5760][5784]Jestemy w Charleston.
[5875][5908]Kapitan ma rację.
[5915][5939]Musimy zaczšć myleć|o czym więcej niż 2. Pułk.
[5939][5948]wietnie.
[5949][5977]- Kontynuujcie, sierżancie.|- Tak jest.
[6389][6434]- To "Dziennik Karoliny Południowej".|- Żartujesz.
[6445][6474]I zaproszenie.
[6475][6503]Arthur chcę się|natychmiast ze mnš spotkać.
[6508][6530]Tyle z wylegiwania się.
[6543][6580]Przydzielono mnie z Lourdes|do kliniki lekarskiej.
[6586][6625]Spójrz na nas.|Dojeżdżajšcy do pracy.
[6625][6657]Gdybym miała dzbanek,|zaparzyłabym kawy.
[6657][6683]Gdybym miał kubek,|wypiłbym jš.
[6728][6755]Wejd, Tom.
[6861][6896]- miało, częstuj się.|- Wyglšdajš smakowicie.
[6896][6944]- Wyhodowalicie je tutaj?|- Pierwsze zbiory z ogrodu hydroponicznego.
[6944][6977]Kolejny mały kroczek|ku samowystarczalnoci.
[6989][7025]To co mylisz o Charleston?
[7025][7049]Gdyby zapytał mnie|trzy dni temu,
[7049][7079]nie wierzyłbym,|że takie miejsce może istnieć.
[7079][7115]To nowy poczštek, Tom.|Od samych podstaw,
[7116][7140]a to obejmuje|tworzenie prawdziwego rzšdu.
[7141][7176]Słyszałem to od Avery,|twojej pani pilot.
[7177][7218]- Niezła z niej babka.|- Twoja ksišżka.
[7226][7249]Możesz jš zatrzymać.
[7249][7282]Nasi ojcowie założyciele|byli niesamowicie przewidujšcy,
[7283][7319]ale nawet oni|nie wyobrażali sobie ataku kosmitów.
[7319][7376]Potrzebny nam system polityczny|dostosowany do wiata po inwazji.
[7378][7442]Możemy być jak Waszyngton i Jefferson,|założyciele nowej demokracji.
[7451][7486]Przyznaję, że jako historyk|jestem zaintrygowany.
[7486][7531]Miło mi to słyszeć,|bo przybywacie w decydujšcym momencie.
[7532][7583]Na jutro zaplanowano referendum|o wotum zaufania dla mojego przywództwa.
[7589][7620]To szansa dla ludzi,|by się wyładować.
[7620][7640]Nie wyobrażam sobie,|żeby miał jaki problem.
[7640][7669]Zawsze mogę użyć|innej strzały z mojego kołczanu.
[7670][7708]Liczę, że staniesz|przy mnie.
[7724][7760]Byłbym zaszczycony.|Oczywicie, że tam będę.
[7781][7825]Choć możesz zmienić zdanie,|gdy mnie wysłuchasz.
[7826][7845]Teraz ja jestem zaintrygowany.
[7845][7862]- Mogę?|- Proszę.
[7874][7908]W ostatnich tygodniach kilka razy|potykalimy się z obcymi.
[7912][7938]Wiem, że trudno w to uwierzyć,|ale sšdzimy,
[7939][7968]że częć z nich|zwróciła się przeciw Władcom.
[7968][7980]W sensie?
[7980][8019]Pełzacze byli zniewoleni|tak jak nasze dzieci z Uprzężami
[8020][8053]i niektórzy z nich|chcš walczyć tak jak i my.
[8057][8073]Na razie brzmi to|jak dobra nowin...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin