ORIGAMI - STORY METODA WĘDROWANIA PO OBSZARACH ROZWOJU CZŁOWIEKA.doc

(162 KB) Pobierz

ORIGAMI - STORY METODA WĘDROWANIA PO OBSZARACH ROZWOJU CZŁOWIEKA

WYKŁAD I.

POTRZEBA UCZESTNICTWA W SZTUCE



„Świat bez sztuki naraża się na to,
że będzie światem zamkniętym na miłość.”
- Jan Paweł II



Wędrówka poprzez życie bez sztuki ogranicza w znaczny sposób aktywność odkrywania własnych dyspozycji, możliwości ,a nawet uniemożliwia pełne rozpoznanie własnych potrzeb. Potrzeba uczestnictwa w sztuce lub samego jej tworzenia może nigdy nie stać się naszym udziałem o ile ktoś szlachetny nie pokaże nam świata otwartego na miłość. Oczywiście przedmiotem rozważań jest sztuka właściwa, której nieodzownym atrybutem jest piękno umożliwiające jej przeżywanie, wzbogacanie naszego wnętrza i jej kontemplacja, a nie wyłącznie zbyt wyniosła ambicja i pragnienie osiągania materialnych korzyści z tytułu sprzedaży wykonanych przez siebie dzieł.
Niezwykły dar przeżywania sztuki posiadają dzieci, które uczestnicząc w zajęciach np. składania papieru po wykonaniu słonia, czy małej rybki spontanicznie wypowiadają się : „Umiem! Zrobiłem! Hurra! Ten pan który wymyślił tę rybkę na pewno lubi dzieci!” Myślę, że ten pan lubi nie tylko dzieci, tworzy papierowe modele by poprzez ich piękno, kształt, użyteczność wprowadzić i innych w progi poznania własnych możliwości. Chce, aby radość tworzenia była doświadczeniem dla każdego, każdy bowiem ze swej natury pragnie zrobić coś dobrego i pięknego, chce być potrzebny. Oczywiście własną wiedzę i umiejętności wykorzystać można w wieloraki sposób. Jednak jak określił to niegdyś św. Bernard „ są tacy, którzy posiadają wiedzę ( umiejętności) nie po to, aby inni o tym wiedzieli, ale dla zbudowania siebie i zbudowania innych .” To budowanie nazwał miłością. Dzieci właśnie z taką miłością potrafią uczestniczyć w sztuce, o ile znajdują w szkole czy domu przestrzeń dla jej istnienia.

Jak ważną rolę odgrywa sztuka w rozwoju człowieka odkrywałam prawie codziennie patrząc na oczy składających dzieci, które zawsze wyrażały zdziwienie, zachwyt. „Przez panią zawsze się muszę dziwić.”– mówiła mała Ania. Odpowiadałam: „Jak to, nie chcesz się dziwić?” „Chcę, to takie ciekawe.” Świat zdziwień dla dziecka to najlepsze źródło rodzącego się motywu do jego aktywności. Niestety, w tym świecie często pojawiają się nieprzewidziane torpedy stereotypowych wypowiedzi osób dorosłych. To za trudne, nie dla niego. Do tego trzeba mieć zdolności. Nie zauważają, iż pierwszą zdolność prawidłowego uczestnictwa w sztuce dzieci już posiadają – dziwią się i chcą się dziwić. Chcą być zaskoczone czymś nowym, chcą się cieszyć. Dzieci również chcą uczestniczyć w zawodach, bić rekordy, co często wykorzystywałam na swych zajęciach wykonując długie węże, czy ogromne papierowe smoki razem z nimi. Pasję potrzeby bicia rekordów w życiu człowieka zaznaczył tak pięknie w swych wykładach filozof Leszek Kołakowski wyrażając przypuszczenie, iż „być może, kryje się w tej pasji rekordów i w tym zaciekawieniu ekstremami jakiś korzeń metafizyczny: potrzeba wykraczania poza,... - nadzieja nieskończoności.”

Dzieci odkrywają świat dorosłych jako przestrzeń nieskończoną, wielką, niezwykle atrakcyjną, wychodzą poza swoje małe jeszcze możliwości i w niezwykłym tempie przekraczają granice, aby ich podróż jak najszybciej przeniosła ich daleko poza to, co w danym momencie potrafią sobie wyobrazić. Origami jako sztuka w tej dziecięcej podróży do dorosłości odgrywać może niezwykłą rolę. Owszem, można od czasu do czasu sprowadzić składanie papierowych modeli do funkcji jedynie zabawy czy rozrywki, ale pominie się wówczas wiele atrakcyjnych dla rozwoju człowieka aspektów. Dorosły animator origami, który staje przed grupą dzieci czy młodzieży nie powinien być jedynie osobą, która pokazuje obecnym zachwyconym dzieciom, iż składać potrafi. Tak zachowują się dzieci w relacjach wzajemnych stosując już wcześniej wspomnianą przez Leszka Kołakowskiego zasadę bicia rekordów, porównywania się, wychodzenia poza to, co potrafią inni. Osoba, która poprzez współuczestnictwo w sztuce chce rozpocząć podróż wraz ze swymi podopiecznymi, pierwsze kroki w tej przygodzie oprzeć musi o umiejętności tkwiące w samych dzieciach. Złapać ich zachwyt i niezwykłą chęć ciągłego dziwienia się, aby ten emocjonalny zaprzęg wiódł ich dalej poprzez wielorakie aktywności polisensorycznego poznawania. Podróż ta, tzw. origami – story, niekończąca się opowieść, stymuluje wyobraźnię i intelekt, aktywuje mózg do działania, aby poprzez stosowne receptory: dotyku, wzroku, słuchu, priopriocepcji tworzyć z papieru obrazy będące autentyczną reprezentacją penetrowanej w ten sposób zadziwiającej przestrzeni.

Origami – story to metoda, która wymaga od osoby prowadzącej zajęcia dużej precyzji zarówno w samym składaniu modelu, pokazywaniu tego składania jak i opowiadaniu nie o procesie składania, ale o funkcji każdej fazy w procesie przekształcania płaszczyzny origami. Funkcja ta reprezentowana jest zazwyczaj w opowiadaniu konkretnym bardzo ścisłym słowem, tzw. kluczem, który jednoznacznie wpływając na wyobraźnię uczestniczących w zabawie dzieci, utwierdzać musi je w przekonaniu o poprawności wykonywanego modelu. Język opowiadania musi być jasny, przejrzysty, nie przesadny i zbyt rozbudowany. Jednocześnie nie może być zbyt ubogi, techniczny czy instruktażowy. Opowiadanie zawierać winno taką liczbę zdarzeń, aby każdy krok w składaniu, czyli tzw. faza składania stała się ilustracją takiego zdarzenia. Opowiadanie do składania nie może być monotonne, zbyt długie, ponieważ istotą zabawy jest jednak składanie. Zbyt rozbudowane zdania i zbyt ambitna chęć przekazania poprzez opowiadanie dużej liczby informacji spowoduje, iż słuchacze przestaną reagować na opowiadanie osoby prowadzącej zastępując je opowiadaniem własnym lub rozmową z jednoczesną zabawą manipulacyjną. Model bowiem zachęca do odkrywania innych tkwiących w nim możliwości.

O ile składania papieru można nauczyć się w miarę szybko, stosowanie metody origami – story wymaga od pedagoga wieloletniej praktyki. Nie jest to metoda łatwa, choć niezwykle atrakcyjna dla samych dzieci. Metoda origami – story stawia przed nauczycielem wiele zadań, ponieważ łącząc aktywność dzieci w zakresie wszystkich obszarów rozwojowych wymaga przede wszystkim dużego rozeznania w poziomach integracji tych obszarów u każdego dziecka. Zazwyczaj niski poziom rozwoju np. w obszarze małej motoryki jest jednoczesnym hamulcem dla doświadczania przeżywania radości w zespole składających razem dzieci, ponieważ emocjonalne „nie” wypowiedziane zanim dziecko zgięło choć raz papier jest osobistą decyzją, iż będę robił coś innego lub nie chcę się bawić razem z wami. Dziecko pozbawia się również w ten sposób nowych doświadczeń w obszarze społecznym i poznawczym. W tym momencie do wszystkich czynności składania i manipulacji papierem jako element wspierający dochodzi sama sztuka mówienia, opowiadania, która zahaczyć powinna słowem-kluczem o taką umiejętność dziecka z niską sprawnością w zakresie małej motoryki, iż zechce ono przedstawić ją z ochotą aby nie pozostawać poza grupą.

Origami – story to podróż dla dzieci, które uczestnicząc w kolejnych wydarzeniach opowiadania, animując papierową formą tworzą rekwizyt będący ilustracją tegoż opowiadania. Jednak wymienione tutaj aspekty tej podróży nie są najważniejsze w odniesieniu do samego rozwoju dziecka. Podróż ta to wysiłek w zakresie mięśni dłoni, czyli stymulacja motoryczna. Doświadczanie aktywności w obszarze fizycznym z jednoczesnym przeżywaniem różnorodnych stanów emocjonalnych od zaciekawienia, przez zdziwienie, radość wewnętrzną do radości o charakterze emocji społecznej włącznie. W podróży tej dzieci, o ile nauczyciel przeprowadzi ją metodycznie i ciekawie, wykorzystując wzajemne relacje doświadczają współdziałania, współpracy, a przede wszystkim nieustannie penetrują poprzez działanie obszary będące przedmiotem nauk: matematycznych, humanistycznych, przyrodniczych itd. Czy to jest sytuacja możliwa, rzeczywista ? Pełne zintegrowane poznawanie. Oto przykład metody origami – story, który pomoże Państwu zapoznać się z pełnią edukacji zintegrowanej na wszystkich poziomach jej występowania.

 

Kolorowa ulica, czyli jak architekt Krzyś domki projektował.


SYTUACJA A
Marzeniem małego Krzysia była kolorowa ulica, przy której zbudowano by same kolorowe domki. Wieczorem tuż przed snem wziął papierowy prostokąt i zgiął krótszy jego bok, aby utworzyć projekt jednego z wymarzonych domków.


(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą kierunku składania – aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają, iż np.27 domków to już ulica, 2 domki z dachem w innym kierunku, to również 2 potrzebne elementy ulicy przy której stać mogą różne domki – aspekty emocjonalne, społeczne zabawy, poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

SYTUACJA B
Szybko zorientował się, że w podobny sposób może utworzyć i inne domki z daszkami spadzistymi w innym kierunku.


(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą kierunku składania – aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają różnice w wykonanych przez siebie modelach– aspekty emocjonalne, społeczne i poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

SYTUACJA C
Zrozumiał szybko, iż na drugiej stronie kolorowej ulicy powinny również stać budynki. Zaprojektował, więc wysoki dom towarowy, nieco niższą szkołę, drugi wysoki dom towarowy.




(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą kierunku składania, przeliczają – aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają różnice w wykonanych przez siebie modelach, pomagają sobie – aspekty emocjonalne, społeczne i poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

SYTUACJA D
Za drugim domem towarowym umieścił przedszkole o spadzistym dachu z dwóch stron oraz bardzo podobny do przedszkola budynek urzędu pocztowego jednak nieco węższy.



(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą kierunku składania, przeliczają – aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają różnice w wykonanych przez siebie modelach, pomagają sobie, rozmawiają o możliwościach rozbudowania, poszerzenia koncepcji budowy kolorowej ulicy – aspekty emocjonalne, społeczne i poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

SYTUACJA E
Gdy Krzyś wykonał budynek poczty do pokoju weszła mama i zapytała się co projektuje. Właśnie wchodzę do urzędu pocztowego mamo – powiedział Krzyś. Wyślę do Ciebie list z moim zdjęciem.



(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą kierunku składania - aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają różnice w wykonanych przez siebie modelach, pomagają sobie, rozmawiają o możliwościach wykorzystania składanki jako listu – aspekty emocjonalne, społeczne i poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

SYTUACJA F
A ja wejdę do domu towarowego i kupię sobie ramkę, w której umieszczę otrzymane od Ciebie zdjęcie.



(dzieci składają papier patrząc na animację nauczyciela: porównują, podejmują decyzję dotyczącą uczestnictwa w dalszej zabawie konstrukcyjnej - aspekty matematyczne/ rozmawiają o podobieństwach wykonanych form z formą nauczyciela – aspekty polonistyczne/ odkrywają różnice w wykonanych przez siebie modelach, pomagają sobie, współpracują – aspekty emocjonalne, społeczne i poznawcze zabawy, uaktywnianie wyobraźni).

Zgłoś jeśli naruszono regulamin