0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:18:Niniejszym wyrażam zgodę aby Excel Saga stała się czym w rodzaju animacji japońskiej. 0:00:23:Co za głupoty! 0:02:00:Niech żyje Il Paratzo!|...tzo 0:02:03:Witaj Excel a także ty Hyatt. 0:02:08:Nasze plany idealizacji Across idš całkiem "zgrabnie". 0:02:13:Ale wcišż długa droga przed nami... 0:02:16:...i cały czas powinnimy się zastanawiać nad naszym kolejnym krokiem. 0:02:21:Mistrzu Il Paratzo, mówi pan tak jakby nie do końca był pan sobš. 0:02:26:Och! Wybaczcie. 0:02:30:Upraszczajšc, powiem tyle, że to wy będziecie realizować nasz kolejny plan. 0:02:36:To rozumiem! 0:02:37:I nic nie poradzę na to, że pańska przyszłociowa postawa robi na mnie takie wrażenie! 0:02:42:Dziękuję ci. 0:02:43:Co konkretnie mamy zrobić? 0:02:46:Z mojego rozkazu wyruszacie za granicę w podróż handlowš. 0:02:49:Podróż handlowa?! 0:02:53:By nasze plany szły gładko... 0:02:56:...musimy się orientować w sytuacji innych narodów. 0:03:00:Jasne! 0:03:01:Dla pana, Mistru Il Paratzo, jestem gotowa udać się na koniec wiata... 0:03:04:...zdobyć największe głębie oceanu... 0:03:07:...udać się do państw zbyt niebezpiecznych by się do nich udawać. 0:03:10:Szefowo, a paszport pani ma? 0:03:13:Nie! Wystarczy mi silna wola! 0:03:16:Już opracowałem marszrutę, zarówno tam jak i z powrotem. 0:03:19:Aaa, ten sposób, tak? 0:03:20:Włanie tak. 0:03:22:Na razieeee! 0:03:23:Łał! 0:03:24:Tym razem to naprawdę trwa, Mistrzu Il Paratzo! 0:03:26:Już przemijajš moje wštpliwoci a ronie duma, że mogę uniknšć... 0:03:29:...ceł i opłat transportowych... 0:03:31:...a na dodatek zaczynam sobie przypominać, że nawet nie wiem gdzie ostatecznie wylšduję. 0:03:34:No ale w międzyczasie konsekwentnie zmierzam do powierzchni! 0:03:46:Ale wpierw zahaczę o tajemniczy obszar otwartej przestrzeni! 0:03:49:Dzieciaki nie próbujcie tego w domu! 0:04:16:Co jest?! 0:04:17:Jezu! 0:04:22:Excel wylšdowała! 0:04:34:Wyglšda na zwykłe slumsy! 0:04:38:A więc to znaczy, że... 0:04:41:...jestem w Stanach! 0:04:42:Przerzut zakończony sukcesem! 0:04:44:Jestem w krainie marzeń! 0:04:46:Pora działać jak Amerykanie i "check it out"! 0:04:52:Ciekawe skšd się bierze ta wroga atmosfera. 0:04:56:Zdaje się, że oni co podejrzewajš. 0:05:00:A ty tutaj skšd?! 0:05:02:Może się przedstawimy by uniknšć wszelkich ewentualnych nieporozumień? 0:05:07:No tak, taak. 0:05:09:Hello!|(Witajcie!) 0:05:10:Merry Christmas! I am Excel.|(Wesołych wišt! Jestem Najlepsza.) 0:05:13:You are dog|(Jeste pies). 0:05:17:Być może mam zbyt bujnš wyobranię, ale czy atmosfera się jeszcze nie zagęciła? 0:05:22:Tylko tyle potrafię powiedzieć... ciekawe co to mogło znaczyć. 0:05:25:Chyba nie wyzwałam ich? 0:05:27:Shit! 0:05:29:To koniec przyjani japońsko amerykańskiej! 0:05:31:Czyżby to oznaczało, że bariera językowa jest bardziej istotna niż przypuszczałymy? 0:05:32:Ledwie minęła minuta a my już mamy w kłopoty. 0:05:35:Zaraz, zaraz. Jeżeli przemówimy do nich prosto z naszych serc, to stanie się jasne, że przybyłymy w pokoju. 0:05:39:Your mother is pig!|(Twoja mama jest winia!) 0:05:44:Szefowo, mam wrażenie, że braki w słownictwie niwelujš dobre intencje. 0:05:49:Czemu tylko te słowa kołaczš w mojej głowie. Składam wyrazy głębokiego żalu. 0:05:55:Zaraz zaatakujecie, mam rację?|Zaraz dacie mi w koć, mam rację? 0:05:56:Punkt kulminacyjny - Excel znowu dostaje w koć! 0:06:04:To Puni Puni Poemi! 0:06:08:Tam też! 0:06:12:Hyatt? To co teraz widzimy, znaczy... 0:06:16:Teraz macie szansę! Szybko! 0:06:18:Tędy! 0:06:18:Coo?! 0:06:26:Wszystko w porzšdku? 0:06:28:Blisko było. 0:06:29:Taa, dziękujemy bardzo. Życie nam ratujesz. 0:06:32:Ale mniejsza z tym. Kim właciwie jeste? 0:06:35:Jestem Sandora. A wy...? 0:06:37:Jestem Excel! 0:06:39:A ja nazywam się Hyatt. 0:06:40:Macie co wspólnego z Japanimacjš? Prawda? 0:06:43:Japa? 0:06:44:Wystarczy na was spojrzeć. Jestecie cos-players, prawda? 0:06:48:Niee, tak się ubieramy do pracy. 0:06:51:Chciałbym was o co prosić. 0:06:53:Nauczcie mnie Japanimacji! 0:07:00:Siadajcie. 0:07:02:Przepraszam za kłopot.|Przepraszam za kłopot. 0:07:10:Nie wyglšda jak typowe mieszkanie w Nowym Jorku. 0:07:13:Pracujesz w animacji? 0:07:15:Jestem asystentem. 0:07:16:Ale tak na prawdę chciałbym zostać piłkarzem. 0:07:20:Ale powiedzieli mi, że jestem za mały. 0:07:23:Szef pomógł, gdy miałem kłopoty. 0:07:25:I to dla niego te wszystkie rysunki. 0:07:31:Wiele się już o tym gada. 0:07:32:O czym? 0:07:33:Prawda, że Anime teraz rzšdzi w Japonii? 0:07:37:Co tydzień pojawia się ponad 100 odcinków różnych seriali. 0:07:39:A rysownicy majš tyle pracy, że nie starcza im czasu na sen. 0:07:43:Taka praca w Japonii to spełnienie marzeń, no nie? 0:07:48:Chyba nie wszystko, o czym mówi jest prawdš? 0:07:51:Na to wyglšda. 0:07:53:Chcę zostać sławnym twórcš animacji i zarabiać kupę kasy! 0:07:57:Tak żeby mama była szczęliwa. 0:08:00:Twoja mama jest nieszczęliwa? 0:08:02:Nie. Ma dużo przyjemnoci żyjšc z tatš. 0:08:07:To co jest nie tak? 0:08:08:To... to nie jest mój prawdziwy tato! 0:08:13:Mój prawdziwy tato pojechał pracować do Japonii i zginšł w wypadku. 0:08:19:Obecny tato z poczštku był dobry dla nas, ale wpadł w hazard. 0:08:25:Stracił już wszystkie swoje pienišdze a teraz trwoni oszczędnoci mamy. 0:08:32:Ojciec bez grosza przy duszy to nie jest dobry ojciec! 0:08:35:Ale te życie jest popieprzone. 0:08:36:Tylko tego można się spodziewać po kraju z zaawansowanym kapitalizmem. 0:08:39:To z tego powodu zostanę sławnym twórcš anime a mama będzie mogła żyć w spokoju. 0:08:45:Sandora! 0:08:47:Szef! 0:08:51:Raz! Dwa! Trzy! Teraz ty! 0:08:58:Sandora, co to za panie? 0:09:03:Hej!|Siemka! 0:09:08:Dwie na raz Sandora? Co za żywy chłopak! 0:09:13:Słucham? 0:09:14:To już ten wiek, co? 0:09:17:Rozumiem, rozumiem, nic nie mów. 0:09:19:A mamie słowa nie powiem. 0:09:22:Zdaje się, że zaszło wielkie nieporozumienie. 0:09:24:Może i wyglšdasz na naiwnš, ale teraz od razu załapała, no nie Hyatt? 0:09:29:Skoro już tutaj jestem, skończyłe już? 0:09:31:Jeszcze trochę zostało. 0:09:40:Dobra robota. 0:09:42:Dziękuję szefie! 0:09:44:Twój talent sprawi, że będzie to wielki przebój. 0:09:47:Przesadza pan. 0:09:49:Nie musisz być taki skromny. 0:09:51:Dzięki twoim rysunkom powstanie wspaniałe anime, popularne na całym wiecie. Sprawisz, że mama będzie szczęliwa. 0:09:57:Dam z siebie wszystko! 0:09:59:Ale musisz skończyć do rana, dobrze? 0:10:01:Termin wysyłki jest ustalony na pojutrze a trzeba jeszcze pokolorować. 0:10:07:Jasne! 0:10:08:Ciekawe, kto jeszcze robi anime z ręcznie rysowanych klatek. 0:10:11:Hę? 0:10:13:Słyszałam, że teraz przy produkcji anime korzysta się z techniki cyfrowej. 0:10:17:O takiej. 0:10:18:Co? 0:10:21:Na mnie już pora. Głupio mi tak marnować twój czas. 0:10:27:Wy dziewczynki też już idziecie. 0:10:29:Jak możesz nas wypraszać, skoro... 0:10:31:Zamknij się! 0:10:32:Hej! 0:10:34:Pamiętaj Sandora. Liczymy na ciebie. 0:10:40:O co tutaj chodzi? 0:10:41:Co to właciwie miało znaczyć? I co to za zachowanie! 0:10:43:Powinien być pan uprzejmiejszy. 0:10:45:Skšd wam przyszło do głowy gadać takie bzdury! 0:10:47:Bzdury?! Co masz na myli? 0:10:49:Po prostu głono mylałymy. 0:10:52:Włanie o te bzdury mi chodzi! 0:10:54:Macie się trzymać od niego z daleka, jasne?! 0:10:57:Czemu zawsze ja?! 0:11:05:Dave, sprawę zamykamy jutro. 0:11:10:Zgadza się. Sš doskonałe. 0:11:11:Nigdzie nie znajdziesz lepszych. 0:11:19:Wyczuwam tu jaki spisek. 0:11:24:Szefowo... 0:11:25:Wolałabym, żeby pani nie działała sama. 0:11:28:Najdroższy! 0:11:30:Przecież Sandora tak ciężko pracował na te pienišdze! 0:11:33:To za nie miałam żyć w luksusie! 0:11:36:Cisza! Co jest twoje, to i moje! 0:11:40:A poza tym dzięki mnie luksus będzie jeszcze większy! Zamknij się więc i dawaj wszystko! 0:11:44:Ale ty jeszcze nic nie wygrałe! 0:11:46:Cicho! 0:11:51:Wszystko z tobš w porzšdku, kochanie? 0:11:57:Jak mogłe! 0:12:03:Mój dawny najdroższy! 0:12:05:Pedro!!! 0:12:18:Kopa lat Gomez. 0:12:21:Co ty tu właciwie robisz Pedro?! 0:12:23:Mci się. 0:12:24:Ukradłe mu wszystko, nawet żonę Gomez. 0:12:28:Zły Gomez! Nikczemny Gomez! 0:12:31:Zemsta?! 0:12:32:Włanie. Peddy powrócił, żeby sprawę z tobš zakończyć raz na zawsze. 0:12:37:Włanie! 0:12:39:A zapewniam cię, że trening był morderczy. 0:12:46:Ohyda! 0:13:18:Pedro! Pedro! Pedro! Pedro! Pedro! 0:13:33:Co mówisz dupku?! 0:13:34:Zamknij się! 0:13:35:Niekończšce się cierpienia sprawiły, że jestem teraz innym człowiekiem. 0:13:38:Zaraz dowiadczysz mojego gniewu! Gomezie! 0:13:45:Ale teraz jeste macho, słodziutki! 0:13:49:Co niby miał znaczyć ten błysk w oku!? 0:13:50:Zamknij się! 0:13:51:Chce mi się to i mi błyska, kretynie! 0:13:54:Wracajšc do tematu, to zaraz mój gniew wywrze na tobie niezatarte wrażenie! Gomezie! 0:14:01:Najdrożsi! Obydwaj jestecie tacy macho! 0:14:04:Starczy już tego siorbania! Najwyższa pora zaczšć walkę! 0:14:08:Racja!!! 0:14:10:Niepotrzebnie tak poganiasz Wielka Wolo... 0:14:12:Przy Gomezie, Pedro wcišż... 0:14:15:O rany! Skšd ta woda! Samochód mi przecieka! 0:14:18:"Podejrzana to wymiana, tyle godzin do rana" 0:14:23:"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie" 0:14:28:"Uuuuu Białego proszkuuu" 0:14:32:Mordy w kubeł! Załatwić ich! 0:14:46:Dick! 0:14:47:Corleone! 0:14:49:Jak dobrze widzieć cię wcišż żywego!|Jak dobrze widzieć cię wcišż żywego! 0:14:54:Kopa lat Corleone. 0:14:55:Tyle czasu Dick! 0:14:56:Od tej wpadki w Kolumbii, racja? 0:14:57:Mielimy wtedy diabelskie szczęcie, no nie? 0:15:00:I co to dało!|I co to dało! 0:15:03:Mam tyle rzeczy, o których chciałbym ci powiedzieć, ale najpierw - praca. 0:15:06:Masz te rysunki Pu...
atimaniac