Krucjata 4 - Skazaniec.txt

(239 KB) Pobierz
JERRY AHERN



KRUCJATA 
4.SKAZANIEC

(PRZE�O�Y�: STANIS�AW KONI�SKI)


SCAN-DAL

Wszelkie podobie�stwo do postaci �ywych lub martwych, rzeczywistych miejsc, produkt�w, firm, organizacji i instytucji jest czysto przypadkowe i niezamierzone.
 

Walterowi - dzi�kuj�c za wszystko, co by�o beznadziejnie nieodpowiednie, a mimo to znowu si� zdarza. Wszystkiego najlepszego.
 

ROZDZIA� I

Doktor John Thomas Rourke zako�czy� pakowanie plecaka i upewni� si�, �e jest on dobrze umocowany na baga�niku Harleya. Sprawdzi� jeszcze, czy ogie� jest wygaszony i czy czego� nie zapomnia�. Spodziewa� si�, ze przed ko�cem dnia zabraknie mu benzyny, musia� wi�c ruszy� ku jednej ze strategicznych cystern paliwowych, kt�rej po�o�enie wskaza� mu Samuel Chambers, nowy prezydent Stan�w Zjednoczonych II.
Up�yn�� blisko tydzie� od czasu, kiedy Rourke opu�ci� Schron, gdzie uzupe�ni� ekwipunek i odczeka� jeszcze dzie�, by Paul Rubenstein m�g� przygotowa� si� do podr�y. Wyjecha� w tym samym dniu, w kt�rym Paul wyruszy� na Floryd� w poszukiwaniu swych rodzic�w, by� mo�e ocala�ych po apokalipsie Nocy Wojny. "Czy to ostatnia wojna �wiatowa?" - zastanawia� si� John, patrz�c na mglist�, po�wiat� wok� wschodz�cego s�o�ca. Przymocowany do ramy Harleya licznik Geigera wskazywa� normalny poziom promieniowania, jednak�e m�czyzna by� pe�en obaw i niepokoju o najbli�szych. W czasie tych siedmiu dni poza schronem nie odnalaz� �adnego �ladu �ony ani dzieci - Michaela i Annie.
Zmierza� na wsch�d s�dz�c, �e Sarah i dzieci z jakiej� przyczyny kierowali si� ku wybrze�u Georgii, mo�e w celu unikni�cia spotkania z bandytami lub Rosjanami. Na tych domniemaniach Rourke opiera� wszystkie nadzieje.
Uj�� w d�o� colta CAR-15, od��czy� trzydziestonabojowy magazynek, sprawdzi� zamek i usun�� uwi�ziony w komorze pocisk. Nast�pnie nape�ni� magazynek amunicj� i odwodz�c kurek, zamocowa� go na miejscu w otworze.
Pochyliwszy g�ow�, przerzuci� przez plecy p�automat ze sk�adan� kolb�.
Kopni�ciem z�o�y� stopk� motocykla i w��czy� silnik. Jednostajny pomruk maszyny uspokoi� Johna.
Wybra� tego Harleya przed wojn�, bo czu�, �e jest najlepszy. I rzeczywi�cie, nigdy dot�d go nie zawi�d�. Podobnie niezawodny okaza� si� zegarek Rolex Submariner, karabin i pistolet Detonic oraz sze�ciocalowy rewolwer Python. Sprawnie dzia�aj�ce wyposa�enie pomog�o mu wyj�� ca�o z wielu opresji.
Spojrza� na prze��cz w dole i pod��y� wzrokiem za drog� pn�c� si� od koryta rzeki w g�r� zbocza.
Czy Rubenstein �yje? Czy odnalaz� swoich rodzic�w? Znajdowali si� oni gdzie� na Florydzie, kt�ra - podobnie jak pozosta�a cz�� Stan�w Zjednoczonych - nale�a�a do Armageddon, z tym �e by�o tam jeszcze gorzej, gdy� w�adz� na P�wyspie sprawowali komuni�ci kuba�scy za przyzwoleniem Sowiet�w, nominalnych zwyci�zc�w wojny. "Sarah, Michael, Annie... Wkr�tce - my�la� Rourke - b�d� dorasta�." Michael mia� prawie siedem lat, Annie - nieca�e cztery.
John zapali� motor i ruszy� z ma�ej polany, gdzie biwakowa� w nocy, staraj�c si� jecha� w pobli�u g�r, zanim zbli�y� si� do Piedmont. Szuka� jakiego� �ladu obozowiska, �ladu podk�w zostawionego przez konie, na kt�rych Sarah z dzie�mi wyje�d�a�a z Tennessee, aby go odszuka�. Poprawi� okulary s�oneczne. Ruszy� kr�tym szlakiem zwierz�t, kt�ry wi�d� poza las.
Doje�d�aj�c do skraju lasu zwolni�, by zlustrowa� widoczn� teraz prze��cz w dole. Postawi� ko�nierz sk�rzanej kurtki, os�aniaj�c si� przed zimnem. Osobliwe zmiany p�r roku r�wnie� go niepokoi�y - wed�ug kalendarza by�o lato.
S�ysza� szum wody, ale to nie dlatego zgasi� silnik i zacz�� nas�uchiwa�, wstrzymuj�c w napi�ciu oddech. U�miechn�� si�. Zapali� jedno ze swoich ma�ych, ciemnych cygar i wyt�y� s�uch, zaci�gaj�c si� szarym dymem i wypuszczaj�c go obficie przez nozdrza.
Dobieg� go odg�os serii z karabin�w, ha�as silnik�w. "Bandyci - pomy�la� - na drodze w dole, biegn�cej wzd�u� prze��czy". Zsiad� z motoru, zwalniaj�c stopk� i podszed� do kraw�dzi, z kt�rej rozci�ga� si� widok na kanion rzeki. Z futera�u pod kurtk� wyci�gn�� lornetk� Bushnella i skierowa� szk�a na drog� poni�ej. Zobaczy� motocykl z kierowc� pochylonym nisko, a sto lub mniej jard�w z ty�u ze dwa tuziny cyklist�w. W niewielkiej odleg�o�ci za nimi sun�o kilka p�ci�ar�wek, wype�nionych bandytami. John skupi� wzrok na kierowcy motocykla. By�a to kobieta. P�d powietrza rozwiewa� jej d�ugie, rude w�osy.
Nagle kobieta straci�a panowanie nad pojazdem i maszyna wy�lizn�a si� spod niej. Podnios�a j�, bandyci byli coraz bli�ej. "Pewnie chc� j� zgwa�ci�, obrabowa�, a potem zamordowa�" - pomy�la�. Postawi�a motocykl i znowu zapu�ci�a silnik. �cigaj�cy byli teraz nie dalej ni� trzydzie�ci jard�w za ni�. Zn�w odezwa� si� ogie� karabinu. Wyprowadzi�a motor na drog�; Rourke widzia�, jak skurczy�a si�, kiedy w�r�d ska� odbi� si� echem wystrza� z pistoletu. Zgarbi�a plecy, zachwia�a si� na motocyklu i pochyli�a si� jeszcze ni�ej nad kierownic�. Rourke ustawi� dok�adniej ostro��. Dziewczyna musia�a by� ranna. Powi�d� wzrokiem wzd�u� drogi. Po�cig trwa�. Strzelanina nie ustawa�a ani na chwil�.
Schowa� lornetk� do futera�u. Odbezpieczy� i zarepetowa� karabin.
Powoli wr�ci� do Harleya, przerzuci� praw� nog� przez siode�ko i usadowi� si� na nim, po czym kopn�� stopk�.
- Niech to szlag! - zakl��.
Ruszy� w�r�d linii drzew, rozgl�daj�c si� w poszukiwaniu odpowiedniego zjazdu z prze��czy.
�cie�ka wiod�ca do w�wozu by�a stroma. Rourke kierowa� maszyn� w d�, wlok�c nogi po ziemi. Odg�osy strza��w stawa�y si� coraz g�o�niejsze, a twarz dziewczyny by�a teraz wyra�nie widoczna. Kiedy m�oda kobieta podnios�a g�ow� i obejrza�a si� na �cigaj�cych, John dostrzeg�, �e jest pi�kna.
Rourke wypad� na drog�. Harley podskoczy� na kopczyku gliny. M�czyzna doda� gazu i pochyli� si� nad maszyn�. Dudni�cy ryk silnika stawa� si� coraz g�o�niejszy. John dogoni� dziewczyn�. Ta przywar�a do motocykla. Z ty�u dobieg� huk wystrza��w. Rourke doby� CAR-15, odbezpieczy� go i zacz�� strzela�, nie ogl�daj�c si� na �cigaj�cych. "Troch� ognia z karabinu mo�e ostudzi ich zapa� - my�la� Rourke. - Tylko idiota pcha�by si� pod kule."
Zarzuci� karabin z powrotem na rami� i zn�w doda� gazu. Ruda dziewczyna by�a teraz mniej ni� dziesi�� jard�w przed nim, jej japo�ski motocykl zdawa� si� pracowa� na pe�nych obrotach. John us�ysza� seri�. "Bro� automatyczna" - oceni� i skr�ci� w lewo. Jecha� teraz wzd�u� brzegu rzeki. Dziewczyna przed nim straci�a r�wnowag� - motocykl zachybota� si�.
Droga z przodu skr�ca�a, mimo to Rourke prowadzi� Harleya na pe�nym gazie, stale zmniejszaj�c odleg�o�� mi�dzy nim a rann� dziewczyn�. Pi�� jard�w, cztery, sze�� st�p, pi��. Trzy stopy. By� tu� przy niej.
Odsun�� w bok karabin i wyci�gn�� do niej r�k�. Dziewczyna popatrzy�a na niego. Jej spojrzenie by�o pe�ne strachu.
- Chod�! - krzykn��. - Szybko!
Nie zwalniaj�c, w pe�nym biegu, pom�g� jej przesi��� i na sw�j motocykl. Z trudem utrzymywa� r�wnowag�. W ko�cu dziewczyna usiad�a za nim. W tym samym momencie motocykl dziewczyny osun�� si� w d� kanionu i po chwili z g�o�nym pluskiem wpad� do rzeki.
John zmniejszy� pr�dko�� i szerokim �ukiem wszed� w zakr�t. Strzelanina z tylu wzmog�a si�. S�ysza� ci�ki oddech pasa�erki. Poczu�, jak jej g�owa opada bezw�adnie na jego plecy.
- Trzymaj si�, do cholery! - krzykn��.

ROZDZIA� II

Rourke doda� gazu, ogl�daj�c si� za siebie, sk�d dobiega� terkot broni bandyt�w. Spojrza� na ostre wzniesienie zbocza przed sob�. Dziewczyna j�cza�a z b�lu.
Balansuj�c poderwa� w g�r� sw�j wielki motor, przeskoczy� garb terenu i znalaz� si� na w�skim grzbiecie. Skr�ci� kierownic� w lewo i ruszy� wzd�u� grobli. Po�cig zbli�a� si�.
Rourke prowadzi� motocykl wzd�u� grzbietu, maj�c za sob� motory i p�ci�ar�wki. Zauwa�ywszy szczeg�lnie stromy zjazd, wiod�cy z powrotem na drog�, zmniejszy� pr�dko�� i zawr�ci�. Przemkn�� o niespe�na jard przed pierwsz� z ci�ar�wek i odda� dwa szybkie strza�y z pistoletu w przedni� szyb� samochodu. Ci�ar�wka stoczy�a si� po zboczu. Za moment rozleg� si� huk eksplozji. Rourke poczu� na twarzy gor�cy podmuch. Znowu doda� gazu. Zje�d�a� ju� na drog�, kiedy us�ysza� s�aby g�os dziewczyny:
- Kim jeste�?
Spojrza� za siebie. Na rozbit� ci�ar�wk� wpad�a inna i nast�pi� drugi wybuch. Bandyci jednak nie zrezygnowali. Kule coraz cz�ciej �wista�y obok Johna i dziewczyny. Droga pi�a si� teraz pod g�r�.
Stoj�cy na ci�ar�wkach m�czy�ni i kobiety strzelali ponad kabinami z broni szturmowej. Rourke wyci�gn�� Detonicsa, odwi�d� kurek i czterema strza�ami wyeliminowa� z gry najbli�szego motocyklist�.
- Trzymaj si�! - zawo�a� John do kobiety.
Strza�y z ci�ar�wki nie milk�y. John doda� gazu i na najwy�szych obrotach wjecha� do strumienia. Dotar�szy na drugi brzeg, zn�w chwyci� za pistolet. Kolejny przeciwnik ugodzony kulami, wpad� do wody, a jego motocykl rozbi� si� na wielkim kamieniu le��cym po�rodku strugi Rourke zawr�ci� sw�j pojazd w kierunku drogi.
Jazda w g�r� by�a jednak coraz trudniejsza. Dziewczyna traci�a si�y. Zm�czenie dawa�o si� we znaki i Johnowi. Po�cig nadal nie ustawa�. Harley wy�lizn�� si� spomi�dzy ud m�czyzny. Rourke wsta�, wyci�gn�� pistolet i zabi� kolejnych napastnik�w.
- Dalej, chod�! - wrzasn�� do dziewczyny, stawiaj�c motocykl. Modli� si� w duchu, �eby nie by� uszkodzony. Uda�o mu si� jednak zapu�ci� silnik i ruszy� w stron� brzegu rzeki.
Obejrza� si�. Jedna z p�ci�ar�wek nie wyrobi�a zakr�tu i stoczy�a si� w przepa��. Za nim ci�gle jecha�o trzech motocyklist�w. Dwie ci�ar�wki, pluj�ce z przyczep ogniem, powoli zje�d�a�y z drogi na pochy�o��.
Przyspieszy�, oceniaj�c ju� dystans od brzegu rzeki do przymocowanego tam promu. Jaki� tuzin st�p. Stara� si� oszacowa� d�ugo�� promu, d�ugo�� pojazdu przy brzegu rzeki. Maj�c przed sob� dwie�cie jard�w, przesun�� na bok karabin i powiedzia� szybko do dziewczyny:
- Cokolwiek si� stanie, trzymaj si�, a kiedy krzykn�: "pu��!", zr�b to!
W odleg�o�ci stu jard�w skr�ci� w lewo. Teraz zauwa�y�, �e odleg�o�� mi�dzy brzegiem a promem jest wi�ksza - liczy�a teraz oko�o osiemnastu st�p. Do du�ej sosny, rosn�cej jakie� pi�� lub sze�� st�p od wody, by�a przywi�z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin