18stka Dominiki.doc

(36 KB) Pobierz

18stka Dominiki:

Obsada:                                                                                                  Rekwizyty:

(A)Arab-Olko                                                                                                  Arafatka             

(PS) Piekielny Skurwiel                                                                                    Koks

(K)Kurier-Olko                                                                                                  Ew. boken

Magda, Ela, Sandra(czy została zaproszona na imprezę?),               turban

Kasia- btw niech sobie wymyślą imiona

(B)Dziewczyna Bossa-Dominika

 

Ujęcie 1:

PS idzie w stronę Arythmii, w otoczeniu obsadzonych dziewczyn. Coś tam sobie szwargocą(tu mogą aktorki popisać się inwencją twórczą). Kamera ukazuje wejście do klubu-statycznie- i do niego wchodzących.

 

Ujęcie 2:

Ukazany zostaje klub, dziewczyny się rozchodzą, zostają tylko Magda i Ela. Kuba zamawia dziewczynom i sobie co tam zechce(alkohol-to w końcu produkcja dla prawdziwych gringo). Kamera przeskakuje na wejście do klubu, wchodzi znany z pierwszej sceny kurier. Rozgląda się w poszukiwaniu za Skurwielem. Znalazłszy go podchodzi spokojnie do niego, wręcza paczuszkę z koksem.

K:Twój boss życzy miłej zabawy.

PS: O jak miło, że o mnie pomyślał-chwyta paczuszkę­- Chodźcie dziewczyny. Z Magdą i Elą kieruję się do toalety. Wchodzą do damskiego(a co!). Kamera zza pleców.

 

Ujęcie 3:

Tymczasem do baru wchodzi arab o nagim torsie w arafatce i turbanie. Siada przy barze:

-Anyżówkę-unosi wzrok ku niebo- dzięki Bogu, Allach nie widzi-obala kielona w arafatkę. Kamera na wyjście z toalety. PS wychodzi cały uwalony koksem na twarzy. Podchodzi do baru (kamerzysta może się zataczać), siada koło Araba.

A: Koksik?

Nieobecny wzrok PS.

A: Ach wysadziłoby się coś, gdyby nie te problemy z piciem-obala kolejnego kielona w arafatkę.

PS ożywia się.

PS: Wysadziłoby się mówisz?

 

Ujęcie 4:

Pokazana zostanie bawiąca się tłuszcza i

Damska toaleta. Dziewczyny usypują działeczkę(jeśli Magda zna dokładny kształt Kolumbii może ją usypać). Wciągają ją(najlepiej zwiniętym w rurkę banknotem).

 

Ujęcie 5:

Arab i PS przy barze.

PS: Czyli mówisz, że jęczeli jak psy?

A: Nie jak psy, oni byli psami. (melancholijny głos)Wiesz, miałem kiedyś sad w Alhambrze. Niestety pewnego roku przyszła okropna susza i wszystko, co do drzewa uschło. Posadziłem, więc krzewy winne. Na moje nieszczęście, następnego roku Allach zesłał powódź. Allach wiedział co robi. Nie strudzony tym posadziłem oliwki, które po dwustu pięćdziesięciu latach miały dać mi przednią oliwę. I wtedy jakiś niewierny pies z Eta, dokładnie po dwóch latach wziął, i spalił mój gaj. Tak pewnie chciał Allach. Posłałem więc po nasiona truskawek, które czem prędzej posadziłem. Ha! Myślę sobie- ujęcie na przysłuchującego się barmana- nie dam Allachowi satysfakcji. Skołowałem od mych Afgańskich braci ruską głowicę atomową i sam wysadziłem swoje pole. Ot takiego!  

 

Ujęcie 6:

Dziewczyny leżą nieprzytomne w toalecie. Jakiś przypadkowy facet wchodzi, patrzy na pozostały na blacie koks i wciąga troszeczkę. Po chwili pada.

 

Ujęcie 7:

PS: Masz dostęp do głowic atomowych?!

A: Tak- klepie się po piersiach. Tak dawno już niczego nie wysadziłem. <chlipie>

PS: Nie wiesz przypadkiem, czy taka głowica będzie zdolna do otwarcia drogi do piekieł?

A: Tylko jeśli zdetonujesz ją w miejscu publicznym, zabijając tysiące cywili z Allachem na ustach. Inaczej nici, nawet wody na herbatę sobie nie zagrzejesz.

PS: Kolejna ograniczona technologia… <wzdycha>

A: Nie marudź to starocerkiewnosłowiańsko druidzka technologia ZSRR. Niezawodna w każdej sytuacji. Zapytaj się moich napromieniowanych truskaweczek.- wlewa w arafatkę anyżówkę.

PS: Za ile spylisz to cudeńko?

A: Pozwól mi się przyznać do samobójczego zamachu. Proszę…

PS: Umowa stoi, jakkolwiek pieprznięty byś nie był. (obie strony mogą dodać coś od siebie na przestrzeni całego dialogu)

 

Ujęcie7 i 78/90

B zabiera PS na parkiet.

Piekielny tańczy z B. Czuła scenka, w której coś sobie szeptają, piekielny wygląda na rozanielonego.

 

Ujęcie 8:

Ktoś wchodzi do damskiej toalety, widzi trzy trupy. Zaczyna krzyczeć. PS wbiega do toalety i wykrzykuje z przesadzonym dramatyzmem:

PS: ….., ……., niieeeee! Ten koks był zatruty!!!!

Wybiega, może potknąć się o drzwi.

 

Ujęcie 9:

Piekielny porywa z tłumu tańczących Dziewczynę wodza. Szepce jej do ucha, coś co sprawia, że ta obrusza się i wyrywa.

PS: Boss to żądna mej śmierci kreatura! Ucieknijmy stąd, może chcieć mnie zabić!

B: Oj tu nic Ci nie grozi-przytula piekielnego.

PS: Nalegam ukryjmy się u mnie! Mam w zanadrzu jeden lokal.

Wybiegają impra toczy się dalej.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin