Działa Navarony Cd.2.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:22:To gangrena.
00:00:25:Bez amputacji umrze.
00:00:28:Wie o tym?
00:00:31:Nie sšdzę.
00:00:39:Przepraszam, nie było okazji|pomówić sam na sam.
00:00:44:Nie chcę stać na uboczu.|Chcę brać czynny udział.
00:00:49:Proszę zaufać mi i dać szansę.
00:00:53:Przemylę to.
00:00:59:To gangrena!|Co teraz zrobimy, kapitanie?
00:01:02:- Kto was zwolnił?|- Ona.
00:01:05:- Macie słuchać tylko mnie.|- Zadałem pytanie!
00:01:09:Słyszałem, kapralu.
00:01:13:Wecie sobie co do jedzenia.|To rozkaz.
00:01:17:Dziękuję.
00:01:25:Dużo się dzieje tam w dole.|Słyszę to.
00:01:29:Przewracajš Mandrakos|do góry nogami.
00:01:33:Jak tylko się wyniosš, wchodzimy.
00:01:36:Zaniesiemy cię do lekarza.
00:01:38:Brown mówi, że masz się dobrze.
00:01:42:Brown kłamie. I ty też.
00:01:45:Nie straciłem jeszcze powonienia.
00:01:49:Mam nadzieję,|że majš dobrego chirurga.
00:01:54:Ciekawe, co by Jensen powiedział?
00:01:57:Szczęcie się ode mnie odwróciło.
00:02:01:Chyba już nie zostanę generałem.
00:02:14:Ten Franklin...
00:02:17:to nie taki zły goć.
00:02:20:Nie, wcale nie.
00:02:56:- Jest tam tunel?|- Nie znajdš nas.
00:02:59:Tu nas znaleli.|Chodmy. Chodmy
00:04:39:Przepraszam.
00:04:44:- Gdzie ten tunel?|- Tutaj.
00:05:28:Dokšd prowadzi?
00:05:30:Wyjdziemy zaraz za Mandrakos.
00:05:33:W porzšdku.
00:05:35:Chodmy.
00:05:48:Anna?
00:05:53:Anna?
00:05:59:Utykasz. Jeste ranna?|Potrzebujesz pomocy?
00:06:10:Dzień 4. Godz. 15:00
00:07:44:Dziękuję.
00:07:56:Ruszcie się.
00:08:07:Sš tu schody pożarowe?
00:10:58:To mili ludzie.
00:12:10:Poddajcie się spokojnie.
00:12:12:Chyba że chcecie,|by zginęli niewinni ludzie.
00:12:24:Dzień 4. Godz. 21:00
00:12:39:Odwróćcie się.
00:12:46:Kapitanie,|dokonał pan ogromnego wysiłku.
00:12:49:Niestety,|był to wysiłek daremny.
00:12:51:Powie mi pan,|gdzie sš materiały wybuchowe?
00:12:55:Nie.
00:12:57:Jako dowódca,|kpt. Mallory musi grać bohatera.
00:13:01:Wy nie musicie.
00:13:03:Doć już wycierpielicie.|Po co to cišgnšć?
00:13:06:Dla was wojna się skończyła.
00:13:11:Będzie przesłuchiwał was|inny oficer. Kapitan SS.
00:13:15:Jego metody sš wyjštkowo srogie.
00:13:20:Nie macie mundurów.|A więc jestecie szpiegami.
00:13:22:Znacie za to karę.
00:13:24:Ale jeli kto z was odważy się|powiedzieć, gdzie sš te materiały...
00:13:30:obiecuję, że uratuje życie swoje...
00:13:32:i swych towarzyszy.
00:13:38:To wasza jedyna szansa.
00:13:40:Radzę wam jš wykorzystać.
00:13:42:Proszę! Ja nie szpieg!|Nie jestem z nimi!
00:13:46:Ty szujo...
00:13:53:Mów.
00:13:55:Panie... Przysięgam...
00:14:00:Jestem biednym rybakiem.
00:14:02:2 dni temu zabili moich|rybaków i ukradli mi łód.
00:14:07:Kazali ić ze sobš.
00:14:09:Jestem ich więniem!
00:14:11:Gdzie się nauczyłe angielskiego?
00:14:13:Na Cyprze.
00:14:15:Przysięgam, że to prawda.
00:14:17:Nie jeste Andrea Stavros?
00:14:21:Pułkownik Stavros?
00:14:23:Nie.|Nazywam się Nondus Salonikus.
00:14:27:Jestem rybakiem z Cypru.
00:14:33:To dlaczego nosisz kaburę?
00:14:38:Zmusili mnie...
00:14:40:i miali się z tego.
00:14:44:Gdzie sš materiały?
00:14:47:Przysięgam...
00:14:49:powiedziałbym, gdybym wiedział.
00:14:53:Ale mi nie powiedzieli.
00:14:54:Nie ufajš mi.
00:14:58:Nie dziwię się.
00:15:12:Komendant|zadzwoni z gratulacjami, Muesel.
00:15:14:Dziękuję.
00:15:16:Pytałem o materiały wybuchowe,|ale milczš.
00:15:22:On mówi, że nie jest z nimi.
00:15:25:Nie jeste członkiem tej grupy?
00:15:27:Nie. Skšdże.
00:15:29:Kłamiesz!
00:15:41:Wcale cię nie bolało.
00:15:43:- Gdzie materiały wybuchowe?|- Nie wiem, panie.
00:15:47:Panie, przysięgam, że nie wiem!
00:15:49:Nie jestem z nimi!|Zmusili mnie, żebym poszedł.
00:15:53:Mówiłem już kapitanowi...
00:15:56:że jestem...
00:15:58:biednym rybakiem z Cypru.
00:16:03:Nazywam się...
00:16:04:Nondus Salonikus.
00:16:07:Przysięgam.
00:16:09:Ukradli mi łód i zmusili,|żebym z nimi poszedł.
00:16:14:Panie...
00:16:16:Panie, jestem ich więniem!
00:16:45:Gdzie materiały wybuchowe?
00:16:47:Odpowiedzcie,|bo osobicie nastawię mu koci.
00:17:01:wietnie.
00:17:07:Nie mogę!
00:17:08:Proszę, nie mogę!
00:17:09:Nie mogę!
00:17:17:- Wstawaj!|- Niedobrze mi!
00:17:19:- Wstawaj!|- Proszę! Niedobrze mi!
00:17:27:Ale mi niedobrze!
00:17:29:Proszę!
00:17:30:Niedobrze mi!
00:17:41:Zawołaj strażnika.
00:17:52:Oberleutnant...
00:17:56:dzwoń.
00:17:58:Niech nie przeszkadzajš,|póki nie zmienisz rozkazu.
00:18:08:Pamiętaj...
00:18:10:mówię po niemiecku.
00:18:12:Znakomicie.
00:18:23:Niezbyt to higieniczne.
00:18:25:Szokujšca bielizna.
00:18:28:Trudno.
00:18:30:Heil, chłopaki!
00:18:48:Roy...
00:18:51:zostawimy cię tutaj.
00:18:53:Rozumiem.
00:18:59:Niech nas trochę pocigajš.
00:19:03:Ale nie mogš się dowiedzieć...
00:19:06:o jutrzejszym lšdowaniu amfibii.
00:19:08:Oczywicie.
00:19:12:Nie martw się.
00:19:17:Dzięki.
00:19:22:Powodzenia.
00:19:26:Zaczekaj.
00:19:30:Zostawimy mjr Franklina.
00:19:35:To ranny oficer.
00:19:37:Mylę, że otrzyma pomoc.
00:19:42:My nie walczymy z rannymi.
00:19:46:Nie jestemy jak hauptmann Sessler.
00:19:51:Gdzie jest radiostacja?
00:19:53:Nie powiem.
00:19:59:Zabiłby mnie z wielu powodów.
00:20:04:Ale nie z tego.
00:20:07:W każdym razie, nie powiem wam.
00:20:24:- Trzymaj się, Roy.|- Powodzenia, Keith.
00:20:31:Będę za tobš tęsknił.
00:20:37:Sprawuj się dobrze.
00:20:40:Cišgle pro ich o basen.|Zwariujš.
00:20:42:Będę pamiętał.
00:20:48:Po wojnie, postawisz mi obiad.
00:20:50:Rostbef, yorkshire pudding,|dobre wino.
00:20:54:Stek i pasztet.
00:20:56:Co tylko chcesz. Ty płacisz.
00:21:06:Niezłe przedstawienie, pułkowniku.
00:21:09:W porzšdku.
00:22:09:Mam nadzieję, że miałe|rację zostawiajšc majora.
00:22:53:- Tak?|- Nie pan. Pan Stavros.
00:22:59:Niech pan opowie o sobie.
00:23:01:- O czym?|- Ma pan żonę?
00:23:03:Miałem.
00:23:07:Moja żona i dzieci nie żyjš.
00:23:14:Zabił pan dużo ludzi?
00:23:18:Tylko Niemców.
00:23:21:I kilku Włochów.
00:23:23:- Kpt. Mallory?|- Tak?
00:23:25:Ma pan szczęcie.
00:23:27:Tak, wiem.
00:23:30:Stavros.
00:23:32:Tak?
00:23:34:Lubię pana.
00:23:38:Ja paniš też.
00:24:39:Nie wiem.
00:24:41:Twarz dziecka,|nigdy bym cię nie poznał.
00:24:43:Lepiej zgól ten puch pod nosem.
00:24:47:Nie, ja jestem oficerem.
00:24:48:Wzišłe nie ten mundur.
00:24:54:Gamy wiatła i spać.|Musimy dobrze wypoczšć.
00:24:59:Jutro, z samego rana...
00:25:03:porzucimy ciężarówkę|i zdobędziemy inne auto.
00:25:06:Potem jedziemy po materiały|wybuchowe i do Navarone.
00:25:10:Musimy być w fortecy przed 22:00.
00:25:14:Można wiedzieć jak?
00:25:16:Na piechotę.
00:25:18:Z powodu tych kostiumów?
00:25:19:Nie.
00:25:26:Powiedziałem majorowi,|że mamy inne rozkazy.
00:25:30:Że celem nie sš działa.
00:25:32:Że mamy robić dywersję|przed atakiem...
00:25:35:na tureckiej stronie|jutro wieczorem.
00:25:39:Jeli mam rację...
00:25:41:Niemcy dadzš mu skopolaminę|i włanie to im powie.
00:25:46:Może mu nie uwierzš,|ale będš wiedzieć, że on to wie.
00:25:53:Stawiam na to,|że opuszczš Navarone...
00:25:57:i zajmš pozycje na brzegu.
00:25:59:Sprytnie.
00:26:03:Ale nadal w fortecy|pozostanie garnizon...
00:26:08:który wykurzymy gdy Andrea,|Pappadimos i Brown...
00:26:13:zacznš tam po swojemu rozrabiać.
00:26:17:W tym całym zamieszaniu...
00:26:19:ja i Miller powinnimy|się przemknšć.
00:26:22:Jednoczenie, dziewczyny|zdobędš jakš szybkš łód...
00:26:28:i będziemy mogli|po tym wszystkim uciec.
00:26:32:Bardzo sprytnie.
00:26:35:Ale przypućmy, że nie majš|skopolaminy. Co wtedy?
00:26:42:Przypućmy,|że używajš starych metod.
00:26:44:Może pański brzuchomówca|nie przemówi.
00:26:48:To wspaniały człowiek.|Niełatwo go złamać!
00:26:52:Może dużo wycierpieć,|zanim wygada nasz plan!
00:26:55:Może nawet umrzeć|i nic nie powiedzieć!
00:27:00:Pomylał pan o tym?
00:27:04:Tak.
00:27:06:Założę się, że tak!
00:27:09:Na pewno uknuł pan to|już na urwisku!
00:27:13:Pan i pańskie...
00:27:15:trzy wyjcia.
00:27:17:Założę się, że dlatego cišgnšł|go pan przez cały czas!
00:27:24:Jaki będzie, gdy to przeżyje?
00:27:25:Wie pan, co pan zrobił?
00:27:29:Wykorzystał pan|szlachetnego człowieka!
00:27:35:Zawiodłem się na panu.
00:27:39:Jest pan bezwzględny,|kpt. Mallory.
00:27:44:Nie pomylałem o tym na zboczu.
00:27:46:Ale gdybym pomylał...
00:27:49:zrobiłbym to samo.|Tylko tak wykonamy akcję!
00:27:53:Do diabła z akcjš!
00:27:56:Byłem na stu akcjach|i żadna nic nie zmieniła.
00:28:00:Było 1000 wojen i będzie|następne 1000 zanim zginiemy.
00:28:04:Kicham na wojnę.|Obchodzi mnie Roy!
00:28:06:Turcja może wejć do Osi!
00:28:08:Niech wiat się rozwali,|jak na to zasługuje!
00:28:14:A co z 2000 ludzi na Kheros?
00:28:16:Nie znam ich. Ale znam|człowieka na Navarone!
00:28:20:Panie Miller, ten człowiek|był skończony, gdy upadł.
00:28:24:Łatwo panu mówić,|gdy pan popija kawę!
00:28:42:Dziwne. Byłem wdzięczny,|gdy pan go zostawił.
00:28:47:Mam nadzieję, że będę miał...
00:28:49:szansę wykorzystać pana,|tak samo jak pan jego.
00:28:55:Przykro mi,|nie wpadłem na inny sposób.
00:29:03:Dobranoc wszystkim.
00:29:05:Nieważne, jak pójdzie jutro.
00:29:09:Musimy odpoczšć.
00:29:13:Będę czuwał pierwszy.
00:30:45:Powiedz mi...
00:30:48:z czysto moralnego|punktu widzenia...
00:30:52:pamiętajšc o tym, że reprezentujemy|dobro i cywilizację...
00:30:56:mylisz, że to co zrobiłem,|było prawe?
00:32:34:Dzień ostatni. Godz. 06:30
00:34:06:Palš Mandrakos.
00:34:08:W odwecie.
00:36:27:Ta częć jest wysiedlona...
00:36:29:gdyż wibracje dział|osłabiły budynki.
00:37:07:Dzień ostatni. Godz. 21.00
00:37:27:Gdzie będzie atak?
00:37:29:Po stronie Turcji.
00:37:34:O której?
00:37...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin