GrabarzPolski028.pdf

(29065 KB) Pobierz
Grabarz Polski
# 28
PODSUMOWANIE ROKU 2010
TV NA DVD CZĘŚĆ 4
KRWIĄ PISANE CZĘŚĆ 3
LES EDWARDS - OBRAZY GROZY CZĘŚĆ 1
WYPOŻYCZALNIA KASET VHS CZĘŚĆ 6
WYWIADY: KAZIMIERZ KYRCZ JR & ROBERT CICHOWLAS
ADAM ZALEWSKI, KRZYSZTOF T . DĄBROWSKI, EVIL EYE
FILMY: 22 kule, Altitude, Baby Blues, Co kryje prawda, Córka, Devil, Hotel śmierci, Metropia
KSIĄŻKI: Alienista, Anima Vilis, Bractwo sztyletu, Dolina szkieletów: Duch w machinie,
Efemeryda, Everville, Gęba w niebie, Grizzly, Niebezpieczna gra, Nieśmiertelny,
Oczy smoka, Pani na Czachticach, Panika na poziomie 4, Słownik gatunków i zjawisk
filmowych, Złudzenie
KOMIKS: Laleczki, Mroczna wieża: Długa droga do domu
BOGDAN RUSZKOWSKI „NOWY DOM - DOM OSTATNI” (OPOWIADANIE)
BOGDAN RUSZKOWSKI „NIEWŁAŚCIWY DZIEŃ” (OPOWIADANIE)
WIERSZE NIEPOKOJĄCE - BOGDAN RUSZKOWSKI
446825844.015.png 446825844.016.png 446825844.017.png 446825844.018.png
Panie Adamie, dosłownie przed pa-
roma dniami miała miejsce premiera
Pana nowej powieści „Grizzly”. Jakie
są Pana releksje po jej napisaniu?
w głąb ludzkiego umysłu znacznie głę-
biej niż moje wcześniejsze projekty. Się-
ga w głąb ludzkiej duszy – jakąkolwiek
by ona nie była. W zbiorze „Sześć razy
śmierć” poddałem Czytelnika podobne-
mu zabiegowi.
Myślę nieskromnie, że to bardzo przy-
zwoity thriller – prawdziwie męska
proza. Swoim zwyczajem, umieściłem
w niej także akcenty adresowane do
Pań. Jest w tej książce nieco więcej eg-
zotyki niż w moich wcześniejszych po-
wieściach. Liczę, że Czytelnicy odbiorą
ten fakt przychylnie.
„Grizzly” to opowieść o pewnym
tragicznym morderstwie i surowej
sprawiedliwości, wymierzanej przez
człowieka, który musiał zmierzyć się
z najgorszym. Nie tylko ze śmiercią
ukochanej osoby, ale i z najgorszy-
mi wynaturzeniami człowieka. Jak
Pan sądzi, jakimi ludzie się okazują
w takich ekstremalnych sytuacjach?
I dlaczego właśnie one Pana jako au-
tora tak interesują?
To już Pana piąta książka. Czym się
ona różni od poprzednich? Chyba
najbliżej jej do zbioru opowiadań
„Sześć razy śmierć”…
Bez wątpienia. „Sześć razy śmierć” oraz
„Grizzly” to wnikliwe studia ludzkich za-
chowań i możliwości – także dewiacji.
Wielokrotnie wspominałem, że prawdzi-
wym lękiem napawa mnie zło drzemiące
w człowieku. Powieść „Grizzly” sięga
W ostatnim wywiadzie mówiłem, że lu-
dzie odreagowują swój ból, radość czy
napięcie w sposób zupełnie indywidual-
ny – nie zawsze racjonalny. Ograniczam
się do przedstawienia Czytelnikowi pew-
nych wariantów, pozostawiając Mu oce-
3
446825844.001.png
nę. Złożoność ludzkiej natury intryguje
mnie w najwyższym stopniu. Może takie
symbole, jak Bóg i Szatan drzemią w nas
samych? Kto wie? Nie usiłuję tego oce-
niać ani deiniować. Postrzegam to zja-
wisko jako tajemnicę ludzkiego umysłu.
Pana twórczość wciąż ewoluuje: od
horroru w stylu Stephena Kinga po
twardy realistyczny thriller. Jakie są
Pana cele? W jakim kierunku chciałby
Pan zmierzać jako pisarz?
ADAM ZA LEWSKI - Grizz ly
--- ---------- ---------- ---------- -----
Wy dawca: Oficynka 20ll
Il ość stron: 296
Od czasu ukazania się antologii
„Sześć razy śmierć” – bardzo do-
brego zbioru opowiadań Adama
Zalewskiego minęło sporo czasu.
Brakowało mi tego rodzaju litera-
tury. Pod koniec zeszłego roku
w zapowiedziach wydawnictwa
Oicynka pojawił się „Grizzly”
- nowy tytuł tego doskonałego autora
thrillerów. Pisarz zdążył już zaskarbić so-
bie sympatię czytelników oraz wydawców,
o czym świadczy fakt stworzenia serii sy-
gnowanej jego nazwiskiem. „Grizzly” jest
pierwszą publikacją tego wielceobiecujące-
go cyklu.
Powieść rozpoczyna się od mocnego ak-
centu: śmierci ukochanej osoby główne-
go bohatera. Jest ona opisana w bardzo
szczegółowy sposób, a zachowanie i psy-
chologiczny rys głównej postaci, stanowią
precyzyjną analizę ludzkiego dramatu..
Tragedia daje początek szeregowi zda-
rzeń, układającemu się w splot przyczyno-
wo–skutkowy. Napięcie i emocje towarzy-
szą czytelnikowi przez cały czas trwania tej
mocnej, mrocznej historii. Zalewski po raz
kolejny udowadnia, że wie jak wprowadzić
czytelnika w warsztatu swoją opowieść.
W ten sam sposób postępował znakomity
reżyser Alfred Hitchcock. Najpierw raczył
widza trzęsieniem ziemi, a następnie rosło
napięcie, aż do samego inału. W przypad-
ku Zalewskiego, również wypadło to dosko-
nale. Prócz tego klasycznego chwytu, pisarz
pokusił się o kolejne, po „Rowerzyście”, no-
watorstwo, sięgając po niekonwencjonalne
środki wzbudzania naszych emocji. Już
w „Rowerzyście” wykorzystał na pozór zwy-
czajną rzecz – rower – w celu pokazania
symbolu wolności. W „Grizzly” dokonał cze-
goś równie oryginalnego. Pokazał, że grozę
może nieść nie tylko potwór, czy opętany
rządzą mordu psychopata, lecz zwyczajne
siły natury – w tym przypadku burza. Zoba-
czycie, jak autor pobudzi wa-
szą wyobraźnię szczegółami
tej sceny. Pisarz poruszył też
problem kanibalizmu. Jest to
niestety to jedno z najczęściej
występujących skrzywień pato-
logicznych w USA. W powieści
przedstawione jest w formie
okultystycznej, co znajduje uza-
sadnienie w policyjnych kronikach Stanów
Zjednoczonych..
Stali czytelnicy Pisarza zauważą, że w jego
twórczości pojawiła się pewna nowość:
rozbudowana konstrukcja zdań. Autor po-
stanowił zrezygnować z lapidarnego stylu,
wychodząc naprzeciw tym, którzy nie prze-
padają za zwięzłą formą narracji. Kolejną
rzeczą, którą stali czytelnicy od razu spo-
strzegą, to fakt, że i tu pojawiają się nasi sta-
rzy przyjaciele z poprzednich powieści. Ci,
którzy nie zdążyli się z nimi zapoznać, nie
będą mieli obowiązku, aby to robić (jednak
myślę, że po tej lekturze tak czy inaczej to
uczynią). Wcześniejsze niezbędne zdarze-
nia zostają tu bowiem w sensowny sposób
przytoczone.
To już piąta książka Zalewskiego, w której
barwne postaci zostają rzucone w wir eks-
cytujących zdarzeń wykreowanych przez
autora. I co warte zaznaczenia, każda kolej-
na pozycja jest lepsza od poprzedniej. Nie
brak w literaturze Zalewskiego ciepła, życz-
liwości, ludzkich emocji i słabości. Wszystko
to podane w sposób bardzo charaktery-
styczny i szczegółowy. Autor rozwija przed
nami swój niepowtarzalny styl. Nie wiem jak
Wy, ale ja chętnie ujrzałbym ekranizację tej
powieści, ponieważ idealnie nadaję się na
wielki ekran. Myślę, że bracia Coen najlepiej
przenieśliby tę historię na taśmę celuloido-
wą. Jestem przekonany, że podzielicie moje
zdanie, gdy już zapoznacie się z tą książką.
Dostarczy Wam wielu niezapomnianych
chwil i dużą dawkę emocji.
King, a raczej jego twórczość, stanowił
inspirację dla mojego debiutu – pokusę
do spróbowania swoich sił. Teraz już
o tym nie myślę. Otworzyłem własny
świat. Wielu moich Czytelników zdążyło
to zauważyć. Wielu jeszcze dojdzie za-
pewne do tego wniosku. Piszę z wiarą,
że tak właśnie się stanie. Pragnę wnik-
nąć w głąb prostych i złożonych oso-
bowości. Pragnę przekazać, że istnieją
wartości. Dla braci Gerstaecker są nimi
ich zasady wpojone przez ojca, ale to
tylko jedna z życiowych dróg.
„Grizzly” to też powieść drogi. Sze-
ryf Gerstaecker jedzie przez amery-
kańską prowincję i poznaje różnych
ludzi, poznaje zło, jakie czynią, po-
znaje też dobrych ludzi… i siebie.
Co odkrywa?
Niełatwo odpowiedzieć na to pytanie.
Starałem się dowieść, że nawet rozdarty
wewnętrznie człowiek – ktoś, kto kieru-
je się poczuciem klęski i goryczy – na-
potyka ludzi, przypominających wbrew
jego logice, że zawsze znajdą się jakieś
drzwi, które możemy otworzyć.
Jakiej powieści możemy się w najbliż-
szym czasie spodziewać? Nad czym
Pan pracuje?
Świat Pana powieści jest gęsto zalud-
niony… (śmiech) Wśród wszystkich
postaci niezwykłą siłą wewnętrzną
(bo nie tylko izyczną) charakteryzu-
je się ród Gerstaeckerów. Z czego ta
ich siła wynika? Wierzy Pan w siłę
człowieka?
Ukończyłem kolejną powieść. Ukaże się
nakładem Oicynki. Projekt nosi nazwę
„Dwa Oblicza” i w większym niż dotych-
czas stopniu przeznaczony jest dla Pań.
Sporo w tej książce uczuć i subtelności,
choć moi Czytelnicy mogą liczyć, że
i mocniejszych wrażeń nie zabraknie.
Namawiam do sięgnięcia po tę lekturę.
Pracuję obecnie nad siódmą powieścią,
która przyniesie szereg podpowiedzi na
zdeiniowanie wiecznej zagadki, jaką
jest człowiek.
Siła Gerstaeckerów wynika z ich prze-
konań. Z zasad, które są dla nich waż-
niejsze niż deinicja prawa. Ich zasady
mogą być sprzeczne z ogólnie pojętym
kodeksem moralnym, lecz są zasadami,
wbrew którym nie mogą i nie zamierzają
postępować. Tacy ludzie bez wątpienia
istnieją i nie mam zamiaru ich osądzać.
Co do siły… tak, wierzę w siłę człowieka.
Wierzę głęboko.
Dziękuję za rozmowę.
Ja także dziękuję. Pozdrawiam wszyst-
kich Czytelników Grabarza…
4
5
446825844.002.png 446825844.003.png
ALTITUDE
ALTITUDE
KANADA, USA 2010
DYSTRYBUCJA: BRAK
Wszystko zaczyna się od długiego uję-
cia POV, gdy akcję obserwujemy oczami
jednego z uczestników zdarzeń – pilota
małego samolotu. Odrealnione, zmięk-
czone kształty poszczególnych przed-
miotów każą podejrzewać, że mamy do
czynienia z retrospekcją, ale nie to jest
tu najważniejsze. Podczas lotu dochodzi
do turbulencji – i choć pilotka zachowuje
spokój, nie można tego powiedzieć o pa-
sażerach: ojcu, matce i małym chłopcu.
Zwłaszcza ten ostatni wydaje się czymś
mocno zaniepokojony – jak się okazuje,
słusznie, bo dochodzi do katastrofy.
REŻYSERIA:
KAARE ANDREWS
OBSADA:
JESSICA LOWNDES
JULIANNA GUILL
RYAN DONOWHO
LANDON LIBOIRON
X
X
X
X
Wydawało się, że ten ilm po prostu musi
się udać, że inne rozwiązanie jest równie
prawdopodobne co wykorzenienie grze-
chu z Las Vegas... Tylko że czasem nie
potrzeba pieniędzy ani uznanych akto-
rów – wystarczy po prostu bardzo dobry
pomysł i intensywny, duszny scenariusz.
Z takiego połączenia powstał „Altitude”.
Wkrótce dowiadujemy się, że osoba
zasiadająca za sterami była matką
głównej bohaterki całej historii – młodej
dziewczyny z licencją pilota, która wraz
z grupką przyjaciół udaje się kilkuoso-
bowym samolotem na koncert. Nieste-
ty, zamiast w młyn pod sceną wpadają
w młyn chmur i błyskawic – choć nic nie
zapowiadało czegoś, co wygląda na po-
tworną burzę.
X
i czymś, co kryje się w granatowo-czar-
nym nieboskłonie. Zwroty akcji bywają
całkiem zaskakujące, grę młodych, nie-
znanych aktorów ogląda się z prawdzi-
wą przyjemnością, do tego jak na mały
ilm efekty specjalne wcale nie sprawiają
wrażenia tanich – powiedziałbym nawet,
że są na pewno lepsze od tych z „Mgły”
Franka Darabonta. Może nie ma tu ni-
czego, przez co wczołgacie się ze stra-
chu pod fotel, ale ciasne wnętrze samo-
Do tego debiutu Kaare Andrewsa (pra-
cującego również przy komiksach, co
widać) podchodziłem ostrożnie, ale
i z nadzieją – po klęskach w stylu bezna-
dziejnego „Predators” bardzo liczyłem na
coś bezpretensjonalnego i oryginalnego.
Nie będę odwlekał – nie zawiodłem się,
co więcej, będę poczynania tego reży-
sera obserwował bardzo uważnie, bo
zaserwował kawał naprawdę świetnej
zabawy.
Tutaj skończę i dam Wam rozkoszować
się narastającą paniką, przerażeniem
lotu i klimat, klimat i jeszcze raz klimat
zrobią swoje.
„Altitude” kojarzy się z najlepszymi
odcinkami „Opowieści z krypty” czy
którymś z najciekawszych opowiadań
Kinga. Można się jedynie zastanawiać
nad zakończeniem – przyznam, że sam
jeszcze nie wiem, czy mi się podobało
czy wręcz przeciwnie. Ale po tym można
poznać dobre ilmy, prawda? Nigdy nie
dają prostych odpowiedzi na tacy.
Pamiętacie „Wolfmana”? Ogromny budżet, wielkie
nazwiska, obietnice nawiązania do korzeni gatunku,
a w końcu ogromne rozczarowanie?
6
7
446825844.004.png 446825844.005.png
„Opętanym” Brecka Eisnera, których
zgodnie uznaje się za jeden z najlep-
szych remake’ów, jakie kiedykolwiek
powstały.
ną przygodówkę „Heavy Rain”.
Na drugim miejscu „Dementia II”
na przenośną konsolkę Nintendo
DS. Zestawianie zamyka druga od-
słona bardzo wciągającej gry akcji,
istnej masakry zombie czyli „Dead
Rising 2”.
Redakcyjni gracze w tym roku
postawili na niezwykle realistycz-
W rankingu książkowym redakto-
rów Grabarza Polskiego podobnie
jak w zeszłym roku zatryumfowały
trzy nazwiska: Cichowlas, Kyrcz Jr.
i Ketchum. Pierwsi dwaj dzięki swojej
powieści „Koszmar na miarę” zdobyli
pierwsze miejsce w kategorii „Książ-
ka polska”, a Jack Ketchum zdomi-
nował podium w kategorii „Książka
zagraniczna” wydając aż dwie pozy-
cje, które uplasowały się, odpowied-
nio, na miejscu pierwszym i drugim:
„Poza sezonem” oraz „Straceni”.
Cieszy też pojawienie się w pierw-
szej trójce najnowszych wydawnictw
Dawida Kaina („Gęba w niebie”)
i Jacka Dukaja (zbiór pt. „Król bólu”).
Tuż za pierwszą trójką znalazł się
Łukasz Orbitowski ze zbiorem „Nad-
chodzi”. Z kolei w kategorii „Książka
zagraniczna” trzecie miejsce zaję-
ła „Infekcja” Scotta Siglera, której
w ostatniej chwili musiała ustąpić
epicka powieść Stephena Kinga „Pod
kopułą”. Gratulacje należą się więc
wydawnictwu Papierowy Księżyc,
które wydało wszystkie trzy najlep-
sze tytułu w tej kategorii.
W kinie redaktorom Grabarza Pol-
skiego najlepiej oglądało się krwawą
i niepoważną „Maczetę” Roberta Ro-
drigueza, ale tuż za nią uplasowała się
zawiła i niepozbawiona ambicji „In-
cepcja” Christophera Nolana. Trzecie
miejsce zajęła zresztą ex aequo bar-
dzo podobna para: brutalny kome-
dio-horror „Pirania 3D” Alexandra Aji
oraz mroczna i zaskakująca „Wyspa
tajemnic” Martina Scorsese (w której
Leonardo Di Caprio gra bardzo po-
dobną rolę do tej z „Incepcji”). Może
natomiast trochę zaskakiwać pierw-
sze miejsce ilmu „Księga Ocalenia”
w kategorii „Film DVD” bo to posta-
pokaliptyczne dzieło braci Hughes
zbierało mieszane recenzje – ale, jak
widać, towarzysze Grabarze się tym
nie przejęli; a przypomnę, że akurat
na łamach Grabarza Polskiego „Księ-
ga Ocalenia” została zrecenzowana
jak najbardziej pozytywnie. Drugie
miejsce w tej kategorii zajęły „Wrota
do piekieł”, a więc długo oczekiwany
powrót Sama Raimiego do krwiste-
go horroru z przymrużeniem oka.
Trzecie miejsce przypadło natomiast
KSIAZKI (POLSKIE)
PODSUMOWANIE ROKU 2010 (WYBÓR REDAKCJI)
.
1. Robert Cichowlas, Kazimierz Kyrcz Jr. „Koszmar na miarę” (Grasshopper)
2. Dawid Kain „Gęba w niebie” (Nisza)
3. Jacek Dukaj „Król Bólu” (Wydawnictwo Literackie)
KSIAZKI (ZAGRANICZNE)
PODSUMOWANIE ROKU 2010 (WYBÓR REDAKCJI)
.
1. Jack Ketchum „Poza sezonem” (Papierowy Księżyc)
2. Jack Ketchum „Straceni” (Papierowy Księżyc)
3. Scott Sigler „Infekcja” (Papierowy Księżyc)
8
9
.
.
446825844.006.png 446825844.007.png 446825844.008.png 446825844.009.png 446825844.010.png 446825844.011.png 446825844.012.png 446825844.013.png 446825844.014.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin