00:00:16:Ach... Dickens. 00:00:18:Obraz brukowanych ulic, strzelistych londy�skich budynk�w... 00:00:22:i puddingu orzechowego z Yorkshire. 00:00:26:Witam, jestem Brytyjczykiem. 00:00:28:Przez lata posta� Pipa przedstawiana by�a w wybitny spos�b w ameryka�skim show - South Park 00:00:34:Jednak wielu Amerykan�w nie zdawa�o sobie sprawy sk�d przyby� Pip. 00:00:37:Przypomina on ma�ego, szlachetnego Anglika z ponadczasowej ksi��ki Dickensa... 00:00:43:"Wielkie Nadzieje" 00:00:45:Dzi� wieczorem tw�rcy South Parku postanowili zrobi� odst�pstwo od normalnego programu 00:00:50:i przedstawi� wspania�� posta� Dickensa w ca�ej swej okaza�o�ci. 00:00:56:Po zobaczeniu tego przedstawienia... 00:00:58:b�dziecie znali t� ponadczasow� klasyk� tak jakby�cie przeczytali Notes Cliffa osobi�cie. 00:01:02:Nasza opowie�� dzieje si� w Anglii 00:01:05:w ma�ym miasteczku Po�o�-Krzes�o-Na-G�rnym-Glucie... 00:01:08:gdzie blondynek imieniem Pip pod��a w odwiedziny do swoich rodzic�w 00:01:22:Cze�� mamo, cze�� tato. wspaniale zobaczy� was znowu 00:01:25:Nie martwcie si�. Siostra dobrze si� mn� opiekuje. 00:01:28:Uwielbia wali� mnie po twarzy i m�wi mi, �e jestem do niczego. Wspaniale si� razem bawimy. 00:01:35:Ale sciemnia si� mamo i tato. Zobaczymy sie znowu wkr�tce. 00:01:43:Co tu robisz smarkaczu??? 00:01:46:O cze��... Czemu wygl�dasz jak zbieg�y skazaniec? Uciek�e� z wi�zienia? 00:01:51:Ojjj... jeste� skuty!. Poczekaj, pomog� ci. 00:01:53:Co ty robisz? 00:01:55:Jestem uczniem kowala.|O jest. 00:01:57:A tu masz kanapk�, musisz by� bardzo zm�czony! 00:02:00:Hmmm... dlaczego tak �atwo mi pomagasz? 00:02:03:Wi�c... nie mam prawa ci� ocenia�... wszyscy jeste�my tacy sami... 00:02:08:Ale nie wszyscy �mierdz� tak samo! Mam nadziej�! 00:02:13:Pip gdzie ty by�es?? 00:02:15:Cudowny dzie� nieprawda�? 00:02:16:Co jest w nim takiego fajnego do cholery?|Oducz tego ch�opca cholernego cynizmu! 00:02:20:Nie znam si� na tym. 00:02:22:Mysl�, �e chc� tylko �eby zosta� kowalem. 00:02:26:O patrzcie, zrobi�em sobie metalowy pogrzebacz 00:02:28:Jasna cholera robisz pogrzebacz kiedy ja tu przymieram g�odem? 00:02:32:Dlaczego nie zrobisz dla nas cholernego jedzenia? 00:02:36:Ok! Patrz tutaj, zrobi�em sobie metalow� pomara�cz� 00:02:39:Wypchaj si� ze swoj� pomarancz� draniu! 00:02:41:Nie zas�u�y�e� nawet na odchody z�ej krzywonogiej dziewczyny, ty metalowy puddingu! 00:02:46:A ty! Dlaczego nie znajdziesz pracy? Masz 8 lat! 00:02:50:Hej! Patrzcie tutaj! Zrobi�em metalow� gazet�! 00:02:54:Zamknij si�, g�upolu! Jak s�dzisz, po co nam metalowa gazeta???? 00:02:58:No wi�c... na pocz�tek mo�emy patrze� na og�oszenia i mo�e znajdziemy prac� dla Pipa. 00:03:03:Oooo... patrzcie tu! M�ody cz�owiek poszukiwany na p�atn� posad�! 00:03:07:Gdzie?|Gdzie 00:03:08:"Rezydencja Havesham�w poszukuje m�odego cz�owieka kt�ry b�dzie si� bawi� z ich samotn� c�rk�... 00:03:12:Mo�emy zap�aci� 00:03:13:12 FUNTOW DZIENNIE??" 00:03:15:To bardzo du�o forsy! 00:03:16:Mo�esz si� zaprzyja�ni� z ma�� dziewczynk� za 12 Funt�w dziennie Pip. 00:03:19:A stara pani Havesham jest najbogatsz� kobiet� w mie�cie. 00:03:24:Nast�pnego dnia Pip Poszed� do domu starej pani Havesham, aby stara� si� o prac� 00:03:29:Na miejscu spotka� dziewczyn� swoich marze�! 00:03:35:Kim jeste�? 00:03:36:Przyszed�em z og�oszenia 00:03:38:I co z tego, ma�y �mierdz�cy draniu?? 00:03:40:Co? 00:03:41:T�dy, ty �a�osny wytrysku orgazmu pochwowego 00:03:45:T�dy, ty wo�owy �bie, wyschni�ty ma�pi fiucie 00:03:51:Do g�ry, ty maso niemowl�cych wymiot�w 00:03:55:Tutaj! 00:03:56:Id� za pani� 00:03:58:Ja tam nie wchodz� ty g�upia ka�u�o moczu bezdomnego cz�owieka 00:04:05:Kto tam jest? 00:04:06:Przyszed�em w odpowiedzi na pani og�oszenie prosz� pani. 00:04:08:Podejd�|patrz na mnie 00:04:11:Przera�a ci� patrzenie na kobiet�, kt�ra nie widzia�a s�o�ca od 20 lat? 00:04:16:O nie nie! Wygl�da pani jak wszystkie inne kobiety kt�re nie widzia�y s�o�ca od 20 lat 00:04:21:Czasami mam chore zachcianki. 00:04:23:I teraz chcia�abym zobaczy� kogo� graj�cego. Wiec graj, graj. 00:04:33:Estella graj z tym ch�opcem 00:04:37:Ale to tylko wie�niak! 00:04:40:Ale mo�esz z�ama� jego serce 00:04:43:... ok... wi�c grajmy 00:04:45:W porz�dku. W co b�dziemy grali? 00:04:47:Zagramy w gr� zwan�... 00:04:49:"Uderz Blondynka W G�ow� Wielkim Polanem" 00:04:52:O tak! Gram z siostr� w t� gr� bez przerwy! Kto zaczyna? 00:04:57:Och, ty g�upi �a�osny ch�opcze! 00:05:01:Co o niej my�lisz? 00:05:04:Wiec... my�l�, �e jest bardzo �adna 00:05:06:Hmmmm... co jeszcze? 00:05:07:Mysle, �e jest bardzo niemi�a 00:05:09:Hm, spodoba�a ci si�, nieprawda�? Wr�� w nast�pnym tygodniu. 00:05:12:Powinni�my jeszcze zagra�. 00:05:16:Tej nocy Pip sp�dzi� wiele bezsennych godzin nie mog�c pozby� si� z g�owy pi�knej twarzy Estelli 00:05:23:Przesta� �ni� o mnie, ty wolnomy�l�cy wybuchu odbytnicy! 00:05:26:Dzie� po dniu Pip odwiedza� Estell�. Czasami grali, czasami rozmawiali. 00:05:32:Ale ka�dego dnia mi�o�� Pipa do Estelli ros�a. 00:05:37:Nie chcesz ju� gra�? 00:05:39:Ch�opcze, nadal my�lisz, �e jestem �adna? 00:05:41:Ooo tak panienko|I nadal my�lisz ze jestem niemi�a 00:05:44:Och, um, nie tak bardzo jak przedtem 00:05:48:Nienawidz� ci�! Jeste� jak mulisty bol�cy hemoroid pluj�cy rop�! 00:05:51:O kurcz� 00:05:52:Mo�esz mnie poca�owa� je�li chcesz. 00:05:55:Chod�. Przejd�my si� po stokrotkowym ogrodzie. 00:05:58:Och, zabawnie jest pluska� dooko�a fontanny 00:06:01:Ty tam skradaj�cy si� ch�opcze! Za�o�� si�, �e nie skoczysz na moje plecy! 00:06:04:No ju�, wskocz na moje plecy!|Kto to? 00:06:06:To tylko inny towarzysz zabaw zatrudniony do zabawiania mnie. 00:06:08:Chyba nie my�lisz, �e jeste� jedynym, co? 00:06:11:Och, my�la�em �e raczej tak.|Och, ty g�upi ch�opczyku z ma�ymi jajami 00:06:14:Chod�, pospacerujmy po ogrodzie r�anym. 00:06:17:Tak! Dobrze! Powinna z�ama� jego �a�osne serce na milion kawa�k�w! 00:06:27:Co�, Pip znalaz� si� w kropce. 00:06:30:Zosta� zatrudniony do bycia przyjacielem szorstkiej i pi�knej Estelli. 00:06:33:I mimo, �e ona traktowa�a go jak �miecia,|a mo�e w�a�nie dlatego, 00:06:37:Pip odnajdywa� si� w mi�o�ci do niej coraz bardziej. 00:06:41:Och, czcijmy go! Czy� nie jest kochany?! Ale nie jest te� smutny?! 00:06:45:Poniewa� Pip wiedzia�, �e kto� tak snobistyczny i zamo�ny jak Estella nigdy nie pokocha 00:06:50:kogo� kto by� prostym uczniem kowala 00:06:55:I uderzasz po tej stronie, i uderzasz po tamtej stronie, i ju� masz. 00:06:59:Twoja w�asna metalowa kostka do gry 00:07:02:Tak widz�, s�odko 00:07:04:Ejjj, co jest Pip? 00:07:06:Joe, wiesz wszystko na temat dziewczyn? 00:07:09:Jasne! To s� te rzeczy z pochwami 00:07:13:Ale wiesz wszystko o nich? Jak one dzia�aj� 00:07:16:Och, nie wiem nic o tym. Chc� tylko by� kowalem 00:07:21:Myslisz, �e dziewczyna kt�ra jest bogata i wykszta�cona mog�aby chcie� by� z kowalem? 00:07:25:Och. Nie. Nie wydaje mi si� Pip. 00:07:30:Kto to mo�e by�?|Joe, kowal?|Ten sam 00:07:33:Jestem prawnikiem z Londynu, szukam m�odego ch�opca imieniem Pip. 00:07:36:Ja jestem Pip prosz� pana. 00:07:38:Panie Kowalu. Zosta�em wys�any aby zaoferowa� panu odpowiedni� sum� pieni�dzy w zamian za pa�skiego ucznia 00:07:42:Och... Pip nie jest na sprzeda� 00:07:46:Mam klienta kt�ry pragnie zapewni� temu dziecku przysz�o�� 00:07:48:Zajmie si� wszystkim. Nadal ma pan w�tpliwo�ci? 00:07:50:Niebiosa przypominaj� mi, �e powinienem wybra� t� drog� dla Pipa, ale... 00:07:53:Ma jeszcze jeden dzie� aby dosta� okaza�� darowizn�. Ale w�a�ciciel tej fortuny chce �eby najpierw pojecha� do Londynu i nauczy� si� by� d�entelmenem 00:07:59:To wspania�a nowina! 00:08:02:Jest tylko jeden warunek Pip. Tw�j dobroczy�ca pragnie zachowa� anonimowo�� 00:08:06:Ale to musi by� pani Havesham! 00:08:08:OCH OCH! Je�li masz jaki� pomys� kim mo�e by� ta osoba musisz zachowa� to do swojej wiadomo�ci. Rozumiesz? 00:08:12:Tak prosz� pana|Wiec pojedziesz do Londynu w ci�gu tygodnia. Tu masz 200 szyling�w. 00:08:16:C� kowalu, wygl�dasz na zaszokowanego 00:08:18:Bo jestem prosz� pana 00:08:19:Teraz powinienem ju� i��. Do widzenia panowie, i mam nadzieje spotka� si� w Londynie w nast�pnym tygodniu, Pip 00:08:23:Do widzenia panu 00:08:24:Pip! M�ody d�entelmenie! Wielkie nadzieje! 00:08:38:Powiniene� zosta� tu ze swoim pokojowym, panem Pocket. 00:08:40:To jest dystyngowany m�ody ch�opiec kt�ry b�dzie ci� wspiera� na twojej... 00:08:43:drodze do zostania d�entelmenem. Mam nadziej�, �e to nie jest problem? 00:08:46:�aden prosz� pana|Tak my�la�em. 00:08:48:Rozpakuj si� i przygotuj do jutrzejszych lekcji 00:08:50:Tak prosz� pana, dzi�kuj� 00:08:58:Pan Pip?|Pan Packet?|Prosz�, wejd�! 00:09:01:Serdeczne dzi�ki! Wygl�dasz raczej znajomo! 00:09:03:Tak jak ty! Mo�e widzieli�my si� ju� kiedy�! Nasze mieszkanko nie jest zbyt okaza�e pod �adnym wzgl�dem! 00:09:06:To jest nasz pok�j dzienny! Tylko krzes�a, sto�y, dywan i kanapa. 00:09:09:To jest ma�a �azienka, raczej tylko to co konieczne! 00:09:11:A to twoja sypialnia!|Moja? Jak cudownie! 00:09:13:Och, powinni�my sp�dzi� gay [weso�e] chwile i mam na my�li uroczyste, a nie wciskanie w ty�ek...c 00:09:16:Oh m�j drogi! Przepraszam! Ca�y czas trzymasz swoje baga�e! 00:09:18:Prosz� pozw�l mi je zabra�! Tak mi wstyd! 00:09:21:Och... w porz�dku. Bo�e drogi! 00:09:22:Jeste� tym bladym m�odzie�cem kt�rego widzia�em w domu pani Havesham! 00:09:25:Tak, oczywi�cie! Jeste� tym skradaj�cym si� ma�ym ch�opcem! Rany, co za niesamowity zbieg okoliczno�ci! 00:09:29:Mo�e, a mo�e nie. Pani Havesham jest naprawd� wspania�omy�lna 00:09:31:Zgorzknia� starucha. Zapewniam ci�, �e nie chce mie� z ni� ju� nigdy do czynienia! Jest zupe�nie szalona! 00:09:34:Co masz na my�li?|Nie wiesz o przesz�o�ci pani Havesham?! 00:09:37:M�j drogi! To dopiero historia! To powinno by� om�wione podczas kolacji! 00:09:41:Chod�! W�a�nie czas na kotlety i histori� pani Havesham. 00:09:43:Packet, mog� prosi� o przys�ug�?! Bardzo chcia�bym zo...
mistrzcater