Żydzi.doc

(36 KB) Pobierz

              Na wstępie mojej pracy muszę zaznaczyć, że żadnych mordów rytualnych dokonanych przez ludność wyznania mojżeszowego. Oskarżenia o mord rytualny, szydzenie z chrześcijańskich obrzędów religijnych jest produktem fantazji, a na ich wytworzenie złożyło się kilka czynników, takich chociażby jak błędna interpretacja niektórych faktów, czy brak zrozumienia dla odrębnych obyczajów kultury żydowskiej.

              Badaniami nad mordem rytualnym w historii powszechnej zajmowało się wielu uznanych badaczy z licznych europejskich uniwersytetów. Swój wkład w badania nad mordem rytualnym mają również Polacy: Zenon Guldon i Jacek Wijaczka.

              Wizja Żyda mordującego chrześcijańskie dzieci była obecna w Europie od starożytności. Pierwsze oskarżenia w średniowiecznej historii Europy zostały wysunięte przeciwko Żydom z Norwich w sprawie rzekomo zamordowanego przez nich dziecka, Williama z Norwich[1]. Historię Williama z Norwich znamy dzięki książce benedyktyna Thomasa z Monmouth.

              Ciało Williama znaleziono w Wielką Sobotę roku 1144 w lesie Thorpe niedaleko Norwich. Na jego ciele widniały, wedle legendy przedstawionej przez Thomasa z Monmouth, rany świadczące o dokonaniu na nim mordu. Chłopiec często przebywał w domach żydowskich, więc jasnym się stało, że to Żydzi dokonali mordu rytualnego. Wuj chłopca na synodzie oskarżył Żydów o dokonanie mordu na Williamie. Dzięki interwencji szeryfa, reprezentującego władzę królewską, uniknięto tumultów antyżydowskich. Jednakże William został uznany za świętego, choć jego kult na początku nie był zbyt popularny. Rozwija się on jednak po napisaniu przez Thomasa z Monmouth żywota, w którym powtarzana jest ukształtowana już legenda o mordzie rytualnym.[2]

              Przypadek Williama z Norwich jest pierwszym z wielu oskarżeń o mord rytualne. Później oskarżenia takie padają w sprawie Harolda z Gloucester (1168) i Richarda z Pontoise (1182). Wszystkie te przykłady mają ze sobą wiele wspólnego: legendę o cudach czynionych przez ciała zamordowanych dzieci.

              Nie tylko w Anglii dochodziło do oskarżania ludności żydowskiej o zabójstwa na niewinnych ofiarach. Można powiedzieć, że fala oskarżeń rozlała się po całej Europie i dotarła do jej najdalszych zakątków. W wielu krajach europejskich już w kilka lat po oskarżeniu z Norwich pojawiają się świadectwa o mordzie rytualnym. W pierwszych udokumentowanych przypadkach chodzi o sam fakt rytualnego zabójstwa, jednak już w 1235 r. w Fuldzie dochodzi do pierwszego oskarżenia o to, że głównym motywem mordu rytualnego jest pozyskanie krwi, która miała zostać użyta w rozmaitych obrzędach religijnych i magicznych, a także miała służyć jako jeden ze składników macy.

              Sprawa dwójki rzekomo zabitych przez Żydów dzieci w Fuldzie zwróciła na siebie uwagę cesarza Fryderyka II, który zarządził śledztwo w tej sprawie, które jednoznacznie wykazało, że zgodnie z Biblią i Talmudem Żydzi nie potrzebują krwi do religijnych praktyk, nie mogą oni również dotykać krwi ludzkiej, ani spożywać krwi zwierzęcej. Mimo to kler wysunął oskarżenie o kanibalizm.

              Szczególne nasilenie oskarżeń o mord rytualny nastąpiło na terenach Cesarstwa niemieckiego w latach 1280-1340. Szerzeniem oskarżeń zajmował się głównie kler, ponieważ to on posiada niezbędną teologiczną wiedzę. Wiele z oskarżeń o mordy rytualne doprowadziło do lokalnych bądź ponadregionalnych prześladowań Żydów. W okresie dżumy pojawiało się oskarżeń o mord rytualny mniej, niemniej jednak w stosunku do wyznawców judaizmu pojawiały się inne oskarżenia. Jednak już od początku XV w. oskarżenia znów zaczynają znów przybierać na sile.

              Następnym głośnym przypadkiem mordu rytualnego jest Szymon z Trydentu. Ten dwuletni chłopiec zniknął w nocy poprzedzającej Wielkanoc roku 1475. Jego ciało odnalezione zostało w rowie z wodą, w okolicach ulicy, na której znajdowała się synagoga. Na ciele chłopca odnaleziono ślady mnóstwa ran.

              O odnalezieniu ciała chłopca burmistrz został powiadomiony przez Żydów, którzy niemal natychmiast zostali oskarżeni przez mieszkańców Trydentu oskarżeni i o porwanie i mord Szymona. Żydom zarzucono mord rytualny, który miał należeć do ich naturalnych praktyk. Wedle oskarżycieli Żydzi mieli uprawiać czary i obrzędy satanistyczne, do których potrzebowali krwi zabitej ofiary.

              Przeprowadzono śledztwo, niejednokrotnie posługując się torturami jako metodą wydobywania zeznań. Oskarżonych na podstawie złożonych przez nich zeznań (niejednokrotnie odwoływanych i na nowo składanych) skazano na śmierć. Egzekucje odbyły się w dniach 21, 22 i 23 czerwca 1475.

              Całe zamieszanie wokół trydenckiego procesu zaniepokoiło papieża Sykstusa IV, który wyznaczył komisarza, który po przybyciu do Trydentu natknął się na sfanatyzowaną ludność a także niechęć a nawet wrogość biskupa i władz świeckich. Komisarz wysłuchawszy głosów obrońców, zdecydował się przeprowadzić powtórny proces, który wyznaczył do Rovereto.

              Ostatnim przypadkiem, jaki chcę omówić, jest Andrzejek z Rinn. Jego historię, a właściwie legendę o mordzie rytualnym na nim znamy z przekazu Hyppolita Gaurinoniego, który około roku 1615 badał kult Andrzejka z Rinn. Z jego notatek poznajemy legendę o chłopcu znanym jako Andrzejek z Rinn.

              Wedle legendy w 1462 r. grupa Żydów podróżowała na jarmark do Bozen. Zdarzyło im się nocować w gospodzie nieopodal Rinn i wtedy dostrzegli bawiącego się przed chłopską zagrodą chłopczyka o pięknej twarzy i jasnych włosach. Postanowili go zatem odkupić od matki, która jednak im nie uległa. Udało im się za to przekonać Johanna Mayra, który zgodził się sprzedać chłopca za kapelusz złota. Cztery tygodnie później, kiedy Żydzi wracali z jarmarku nadarzyła się okazja handlu – i Andrzejek został wydany w ręce grupy kupców żydowskich. W brzozowym lasku rozegrał się dramat chłopca – najpierw wśród śmiechów i szyderstw chłopiec został rozebrany, następnie najstarszy rangą Żyd zadawał rany chłopcu, przecinając jego żyły, z których krew zbierali pozostali uczestnicy. Męczono go jeszcze bardziej:  obcęgami wyrwano mu kawałki mięsa z policzków i ud, przekłuto członek i obrzezano. Tak umęczonego chłopca, wśród szyderstw z wiary chrześcijańskiej i Jezusa, zakłuto. Podobno już wtedy wydarzył się pierwszy cud: kamień na którym dokonywano tych okrutnych czynów na chłopcu zmiękł i odcisnęła się na nim postać chłopca. Ciało Andrzejka zawieszono na młodej brzózce w parodii ukrzyżowanego Jezusa. Matka chłopca wróciwszy do domu zapytała Mayra, gdzie on jest Andrzejek. Chłop przyznał się, że odsprzedał chłopca grupie nieznajomych, którzy chcieli zrobić z niego wielkiego pana – w dowód swoich słów zamierzał pokazać kapelusz wypełniony złotem, które w cudowny sposób zamieniło się w suche liście. Mayr oszalał i zmarł dwa lata później w męczarniach. Matka odnalazła Andrzejka w lasku, tam gdzie pozostawili go oprawcy. Ciało pochowano na cmentarzu w Rinn. Zaczęły się wokół niego dziać cudowne rzeczy – na grobie wyrosła lilia z wypisanymi wewnątrz słowami – nim ktokolwiek je przeczytał niegodziwcy z rodziny Pogler zerwali ją, za co spotkała ich kara okrutnej śmierci. Brzoza, na której został powieszony Andrzejek, kwitła nieprzerwanie przez 7 lat. Pasterz, który ją ściął zranił się ciężko.

              Jak widać z powyższych przykładów powstał pewien schemat dotyczący mordu rytualnego. Początkowo mord rytualny uzasadniano tylko i wyłącznie nienawiścią Żydów do chrześcijan. Potem dołączono do tego oskarżenie o pozyskiwanie krwi chrześcijańskiej do celów magicznych. Oskarżenia osiągając swoje apogeum składały się już z wielu czynników – nienawiści wobec chrześcijan i chęci wykpienia ich religii, a także z czynnika magiczno-rytualnego jakim jest pozyskiwanie krwi. Jednak wracając do kwestii schematu, to pojawiają się w oskarżeniu o mord rytualny elementy stałe: najczęściej ofiarami mordu padają dzieci – symbole niewinności. Są one najczęściej wyjątkowo piękne lub pobożne. Mord dokonywany jest najczęściej w okresie świat chrześcijańskich – jest to okazja do kpiny z religii chrześcijańskiej. Często pojawia się również motyw ukrzyżowania ofiary w parodystycznym geście męki Chrystusa.


[1] R. Erb, Legenda o mordzie rytualnym: od początków do XX wieku [w:] Mord rytualny. Legenda w historii europejskiej, pod red. S. Buttaroni, S. Musiał, Kraków – Norymberga – Frankfurt 2003, s. 13.

[2] Ibidem, s. 13.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin