ALPINISTA
Podczas wspinaczki wysokogórskiej, alpinista poślizgnął się i zaczął spadać w przepaść.Zdołał uchwycić się gałęzi, ale pozostawał zawieszony w próżni i wcześniej czy później upadłby i zabił się. Kiedy nikt i nic nie mogło go uratować, zwrócił swe serce do Boga i błagał Go mówiąc:"Jeżeli Ty jesteś Bogiem Wszechmogącym, zbaw mnie !""Tak, zbawię cię" - odpowiedział głos Boga z nieba.Człowiek wyobraził sobie, że przybędą aniołowie i że sama ręka Boga uratuje go.Tymczasem usłyszał: "Jeśli wierzysz we Mnie, puść tę gałąź, ponieważ tylko w ten sposób pokażesz, że wierzysz, że zbawienie pochodzi ode Mnie, a nie od ciebie."Człowiek jednak nie potrafił tak zaufać Bogu i nie puścił gałęzi...Następnego dnia znaleziono go zamarzniętego, wiszącego na gałęzi ... metr nad ziemią !
Ilu gałęzi my się trzymamy ? Jeśli zostawimy wszystkie te gałęzie, które nie tylko, że nie mogą nas zbawić, ale nas zniewalają, wtedy Bóg uwolni nas swoją mocą, doświadczymy Bożego zbawienia.Wiara zobowiązuje nas do zrzeczenia się każdego środka zbawienia, jeśli nie pochodzi on od Jezusa, do puszczenia każdej innej gałęzi, która nie jest krzyżem Chrystusa. Postępując w ten sposób damy Bogu, jego zbawczej mocy, możliwość interweniowania w nasze życie. Dlatego głosimy w świecie, że "nie ma żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dz 4,12).
barabba