Pierścień Nibelunga 4. Zmierzch bogów CD2 (Richard Wagner).txt

(35 KB) Pobierz
00:03:26:pisz, Hagenie, synu mój?
00:03:32:pisz i mnie nie słyszysz,|choć mnie odszedł sen i spokój?
00:03:50:Słyszę cię, złowrogi Albie.
00:03:59:Co chcesz powiedzieć|do mego snu?
00:04:17:Pamiętaj o mocy,|jakš posiadasz!
00:04:21:Bšdż tak odważny jak matka,|która mi cię zrodziła!
00:04:37:Choć matka odwagę mi dała,
00:04:44:nie chcę jej dziękować,
00:04:53:że nabrała się na twój podstęp.
00:05:04:Wczeniej się postarzałem,
00:05:11:jestem blady,
00:05:17:nienawidzę radoci
00:05:24:i nigdy się nie cieszę!
00:05:30:Hagenie, synu mój!|Nienawidż radoci!
00:05:35:Mnie ponurego, targanego kłopotami|kochaj tak, jak powiniene!
00:05:40:Bšdż silny, przebiegły i mšdry,|bo będziemy toczyć ciężkš wojnę.
00:05:48:Wrogowie poczujš,|co to nasza złoć.
00:05:53:Ten, co piercień mi niegdy skradł,|Wotan, pospolity rabu,
00:06:00:został pokonany|przez własnš krew.
00:06:05:Przez Walsunga stracił siłę i moc.
00:06:10:Z bogów całym rodem
00:06:13:teraz trwożnie patrzy|na nadchodzšcy kres!
00:06:19:Już się go nie boję,|przepadnie razem z tamtymi!
00:06:29:pisz, Hagenie, synu mój?
00:06:40:Kto po wiecznym bogu
00:06:51:przejmie potem władzę?
00:06:56:Ja i ty! My odziedziczymy wiat.
00:07:00:Jeli się nie mylę|co do twej wiernoci,
00:07:03:dzielić będziesz mój smutek i złoć.
00:07:06:Walsung strzaskał|oszczep Wotana,
00:07:12:pokonał w walce smoka Fafnera
00:07:16:i z łatwociš zabrał piercień.|Zdobył ogromnš władzę.
00:07:22:Walhalla i Nibelheim|składajš mu pokłon.
00:07:27:Nieustraszonego bohatera|nie ugodzi nawet moja klštwa,
00:07:33:gdyż nie zna wartoci piercienia.|Na nic mu jego wielka moc.
00:07:38:mieje się tylko i kocha,|spala się samym życiem.
00:07:44:Musimy doprowadzić|do jego zguby!
00:07:51:Słyszysz, Hagenie, synu mój?
00:07:58:Na własnš zgubę on już mi służy.
00:08:12:Trzeba zdobyć złoty piercień,|tego nam trza!
00:08:20:Mšdra kobieta żyje teraz|dla Walsunga.
00:08:26:Gdyby doradziła mu,|by córom Renu
00:08:33:w rzecznej otchłani,|gdzie raz mnie oszukały,
00:08:39:złoty piercień miał oddać,|przepadłby już mi na zawsze.
00:08:48:Dlatego nie wahaj się dłużej|i zdobšdż ten piercień!
00:08:52:Silnegom cię spłodził, by dla mnie|zdołał bohaterom stawić czoło.
00:09:00:Choć nie miałe doć sił,|by pokonać smoka,
00:09:05:bo to przeznaczone|było Walsungowi,
00:09:10:alem tak wychował Hagena,
00:09:15:by mnie pomcił i zdobył piercień,
00:09:20:Walsungowi i Wotanowi na kpinę!
00:09:26:Przysięgniesz mi to,|Hagenie, synu mój?
00:09:41:Zdobędę ten piercień,
00:09:46:nie musisz się martwić.
00:09:50:Przysięgniesz mi to, Hagenie,|mój bohaterze?
00:10:00:Samemu sobie to przysięgam.
00:10:10:Tym nie martw się już!
00:10:19:Bšdż wierny, Hagenie, synu mój!
00:10:25:Bšdż wytrwały! Bšdż wierny!
00:10:32:Bšdż wierny!
00:10:37:Bšdż wierny!
00:10:51:Wierny.
00:13:30:Hejho! Hagenie! Zmęczony człeku!|Widzisz, że nadchodzę?
00:13:37:Hej! Zygfrydzie! Taki szybki?
00:13:44:Skšd to przybywasz?
00:13:46:Ze skały Brunhildy!
00:13:49:Tam zaczerpnšłem tchu,|by teraz cię powitać.
00:13:53:Tak szybka była moja podróż!
00:13:56:Za mnš powoli płynie para,|przybędzie tu łodziš!
00:14:03:- Przymusiłe Brunhildę?|- Gudrun nie pi?
00:14:07:Hejho! Gudrun! Wyjdżże tu!
00:14:11:Zygfryd już przybył,|co się tak ocišgasz?
00:14:16:Obojgu wam zaraz powiem,|jak poskromiłem Brunhildę.
00:14:26:Witaj mi, córko Gibichów!|Dobre przynoszę ci wieci.
00:14:34:Niech Freja nad tobš czuwa,|na czeć wszystkich kobiet!
00:14:42:Ciesz się, jak ja się raduję,|gdyż dzi zdobyłem cię za żonę.
00:14:51:Brunhilda pójdzie za moim bratem?
00:14:57:Nawet nie musiał się starać.
00:15:01:Ogień go nie pochłonšł?
00:15:05:Nic by mu nie zrobił, lecz to ja|przedarłem się przez płomienie,
00:15:11:by ciebie tym łacniej zdobyć.
00:15:13:- Ciebie żar oszczędził?|- Cieszyłem się goršcym płomieniem.
00:15:18:Brunhilda wzięła cię za Guntera?
00:15:22:Przypominałem go jak nic.
00:15:25:Hełm spełnił swojš rolę,|jak przewidział to Hagen.
00:15:31:Dałem ci dobrš radę.
00:15:33:Poskromiłe odważnš kobietę?
00:15:36:Ustšpiła - przed siłš Guntera.
00:15:40:Polubiła też cię?
00:15:44:Swemu mężowi była posłuszna,|przez całš polubnš noc.
00:15:51:Lecz tym mężem|byłe przecież ty?
00:15:55:Zygfryd był mylami z Gudrun.
00:16:00:Ale leżał u boku Brunhildy?
00:16:05:Północ oddziela wschód i zachód,
00:16:10:choć blisko,|Brunhilda była daleka.
00:16:20:Jak Gunter przejšł jš od ciebie?
00:16:24:Przez gasnšce ognia płomienie,|rankiem, tuż obok skały,
00:16:30:zeszła ze mnš w dolinę,|wyszła na brzeg.
00:16:36:A tam Gunter pomieniał się|ze mnš.
00:16:39:Dzięki hełmowi przybyłem tu|jak na skrzydłach.
00:16:46:Silny wiatr teraz gna Renem|łódż małżeńskiej pary.
00:16:53:Przygotujcie teraz ucztę!
00:16:57:Zygfrydzie, potężny mężu!
00:17:04:Aż mnie ogarnia strach!
00:17:11:W oddali widzę żagiel!
00:17:14:Więc podziękujcie posłańcowi!
00:17:17:Przyjmijmy jš godnie,|by wesoła i szczęliwa tu była!
00:17:24:Ty, Hagenie, wszystkich mężów|zwołaj na dwór Gibichów, na lub!
00:17:35:Ja wesołe dziewczęta zawołam wraz,|niech przyjdš na wesele.
00:17:43:Za radociš przyjdš w mig.
00:17:50:Pewnie wypoczšć chcesz,|bohaterze?
00:17:54:Tobie pomagać,|oto mój wypoczynek.
00:18:13:Hejaho!
00:18:17:Hejaho! Hoho!
00:18:20:Ludzie Gibichów!
00:18:23:Gotujcie się!
00:18:28:Biada!
00:18:31:Biada!
00:18:35:Do broni! Do broni!
00:18:42:Kto żyw do broni!
00:18:49:Chwytać broń!
00:18:53:Gotować broń!
00:18:55:Gotujcie się na bój!
00:19:04:Potrzeba jest wielka!
00:19:07:Potrzeba! Biada! Biada!
00:19:14:Hejaho! Hejaho!
00:19:19:Hoho!
00:19:30:Czemu dżwięczy róg?|Czemu zwołano nas tu?
00:19:34:Czemu dżwięczy róg?|Czemu zwołano nas tu?
00:19:38:Przyszlimy na zew,|przyszlimy tu z broniš!
00:19:42:Przyszlimy na zew,|przyszlimy tu z broniš!
00:19:46:Hagenie! Hagenie!|Hejaho! Hejaho!
00:19:52:Hagenie! Hagenie!|Hejaho! Hejaho!
00:20:03:Cóż to za potrzeba?
00:20:07:Jaki zbliża się wróg?
00:20:12:Kto z nami walczy?|Czy Gunter w potrzebie?
00:20:20:Przyszlimy tu z broniš!|Z naostrzonš broniš!
00:20:26:Do obrony gotowi!
00:20:32:Hejaho! Ho! Hagenie!
00:20:37:Uzbrójcie się dobrze,|odpoczywać nie czas.
00:20:43:Przywitacie Guntera,
00:20:49:co polubił niewiastę.
00:20:54:Co mu zagraża?|Naciska go wróg?
00:21:00:Sprowadza do domu|polubionš kobietę.
00:21:07:cigajš go zastępy wrogich mężów!
00:21:10:cigajš go zastępy wrogich mężów!
00:21:14:Sam jedzie tu, nikt go nie ciga.
00:21:22:Więc bezpieczny już jest?|Zwycięsko zakończył bój?
00:21:27:Powiedz wreszcie nam!
00:21:32:Zabójca smoka|zażegnał niebezpieczeństwo,
00:21:38:Zygfryd bohater ocalił go!
00:21:48:Do czego więc wojsko|mu teraz potrzebne?
00:21:54:Silne byki macie zaszlachtować,
00:22:01:na kamień ofiarny Wotana|niech spłynie ich krew!
00:22:11:A potem, Hagenie,|co nam rozkażesz?
00:22:19:Dzika w ofierze otrzymać ma Froh,
00:22:25:mocnego tryka zarżnšć|dla Donnera!
00:22:34:Dla Fryki na ofiarę owce,
00:22:40:aby sprzyjała temu małżeństwu!
00:22:49:Gdy złożymy zwierzęta w ofierze,
00:22:54:co nam potem rozkażesz?
00:23:00:Rogi przyjmiecie potem od kobiet,|napełnione miodem i winem!
00:23:12:Rogi z trunkiem w dłoniach,|a co potem mamy czynić?
00:23:19:Wypić do dna,|aż ogarnie was rausz.
00:23:27:Wszystko na czeć bogów,
00:23:33:by sprzyjali temu małżeństwu!
00:23:57:Wielkie szczęcie i radoć|rozbrzmiewajš nad Renem,
00:24:02:bo posępny Hagen|zaczšł się miać!
00:24:10:Już nie kłuje, nie boczy się,
00:24:16:na mistrza ceremonii|został wyniesiony.
00:24:25:Na mistrza ceremonii|został wyniesiony!
00:24:59:Przestańcie się miać,|dzielni mężowie!
00:25:06:Powitajcie narzeczonš Guntera!
00:25:11:Oto nadcišga z nim Brunhilda.
00:25:31:Bšdżcie jej wierni,|wspierajcie jš.
00:25:37:Gdy kto jš skrzywdzi,|pomcijcie jš!
00:25:43:Czeć ci! Czeć!
00:25:49:Czeć ci! Czeć!
00:25:55:Witaj! Witaj!
00:26:01:Witaj, Gunterze!
00:26:10:Czeć ci! Czeć!
00:26:43:Czeć ci, Gunterze!
00:26:51:Czeć tobie i twojej narzeczonej!
00:27:01:Czeć ci, Gunterze!
00:27:08:Czeć tobie i twojej narzeczonej!
00:27:15:Witajcie!
00:28:02:Brunhildę, szlachetnš niewiastę,
00:28:13:przywiodłem wam tu nad Ren.
00:28:23:Nie było jeszcze godniejszej|od niej kobiety.
00:28:37:Szlachetny ród Gibichów
00:28:47:bogowie obdarzyli łaskš,
00:28:54:teraz na sławy szczyt
00:29:02:dumnie się wzniósł!
00:29:06:Czeć ci!
00:29:10:Czeć!
00:29:14:Szczęliwy Gibichu!
00:29:45:Bšdż pozdrowiony,|drogi przyjacielu!
00:29:52:Bšdż pozdrowiona,|szlachetna siostro!
00:30:00:Chętnie widzę cię u boku tego,
00:30:08:co twojš rękę zdobył!
00:30:14:Widzę tu teraz
00:30:19:szczęliwe dwie młode pary.
00:30:30:Brunhildę i Guntera,
00:30:40:Gudrunę i Zygfryda!
00:31:46:Co jej jest?
00:31:52:Czyżby zasłabła?
00:32:09:Co trwoży Brunhildy wzrok?
00:32:16:Zygfryd tutaj!
00:32:21:Gudruna?
00:32:24:Guntera cna siostra|została mi polubiona,
00:32:31:jak ty Gunterowi.
00:32:34:Ja - Gunterowi? Kłamiesz!
00:32:46:Ciemno mi przed oczyma...
00:33:02:Zygfryd mnie już nie zna?
00:33:10:Gunterze, twa żona zasłabła!
00:33:15:Ocknij się, kobieto!|Tu stoi twój mšż!
00:33:21:Ha! Piercień! Na jego dłoni!
00:33:29:To on? Zygfryd?
00:33:36:Co się dzieje?
00:33:41:Teraz słuchajcie uważnie,|na co poskarży się niewiasta!
00:34:00:Ujrzałam piercień|na twojej dłoni,
00:34:06:lecz nie należy on do ciebie.
00:34:11:Zabrał mi go - ten człowiek!
00:34:21:Jak mogłe przyjšć|od niego piercień?
00:34:33:Nie od niego dostałem|ten piercień.
00:34:40:Skoro wzišłe ode mnie piercień,|którym cię zalubiłam,
00:34:46:zgło do niego prawo|i z powrotem go weż!
00:34:50:Piercień?|Nie dałem mu piercienia.
00:34:54:Lecz skšd go tak dobrze znasz?
00:34:57:Gdzie ukryłe piercień,|który mi odebrałe...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin