(1958) Doris Day. Clark Gable - Teacher's Pet.txt

(84 KB) Pobierz
{1}{75}movie info: XVID  608x336 25.0fps 1.3 GB|/SubEdit b.4040 (http://subedit.prv.pl)/
{2970}{3032}Redakcja EKSPRESU WIECZORNEGO|w Nowym Jorku
{3658}{3742}Tam widz� pa�stwo windy|prowadz�ce do biur.
{3744}{3798}A teraz zapraszam do �rodka.
{3800}{3844}O, w�a�nie.
{3846}{3919}A teraz prosz� podej�� do sto�u.
{3921}{3983}St�d b�d� mogli pa�stwo zobaczy�|ca�� sal�.
{3985}{4039}To, prosz� pa�stwa, jest dzia� lokalny,
{4041}{4089}serce ka�dej gazety.
{4091}{4127}Widz� pa�stwo zaledwie garstk�...
{4129}{4234}spo�r�d 2500 specjalist�w|pracuj�cych dla Ekspresu Wieczornego,
{4236}{4280}kt�rzy pracuj� niestrudzenie...
{4282}{4362}nie tylko w tym budynku,|ale w ka�dym kraju na �wiecie.
{4364}{4408}Redaktorzy, reporterzy, fotoreporterzy.
{4410}{4467}S� waszymi oczami i uszami|w czasie wojny i pokoju,
{4469}{4530}dzi�ki nim|mo�ecie sobie siedzie� w domu...
{4532}{4575}i �ledzi� wydarzenia.
{4577}{4667}Reprezentuj� najwy�sze standardy|ameryka�skiego dziennikarstwa.
{4669}{4726}Pracuj� z pe�nym po�wi�ceniem,
{4728}{4804}by�cie byli jak najlepiej poinformowani.
{4806}{4850}ZABI� J� SIEKIER�|GNIAZDO MI�O�CI WE KRWI
{4852}{4933}Te gazety zosta�y wydrukowane|kilka minut temu.
{4935}{4973}Tu trafiaj� pierwsze egzemplarze,
{4975}{5031}sk�d roznosi si� je|redaktorom i reporterom,
{5033}{5097}kt�rzy sprawdzaj�,|czy nie ma w nich b��d�w.
{5099}{5190}Wiadomo�ci lokalne|przechodz� przez biuro...
{5192}{5232}Kt�ry to redaktor dzia�u miejskiego?
{5234}{5275}Zaraz do tego dojd�.
{5277}{5331}Biuro naczelnego, kt�ry siedzi tam,
{5333}{5366}na �rodku sali...
{5368}{5436}- razem ze swoim zespo�em.|- Pan Gannon.
{5438}{5510}- Prawda?|- Tak, prosz� pani, James Gannon.
{5512}{5591}Na ko�cu sali znajduje si�|biuro redaktora naczelnego,
{5593}{5627}pana Lloyda Crowleya.
{5629}{5712}W g��bi urz�duje p�k J.R. Ballantine,|nasz wydawca.
{5715}{5799}A teraz, prosz� pa�stwa,
{5801}{5862}co�, co w naszym �argonie|nazywamy kostnic�.
{5864}{5920}Prosz� za mn�.
{5922}{5992}Poka�� pa�stwu, co tam mamy.
{6657}{6694}Panie Gannon, czy mog�...
{6696}{6767}Niewa�ne, co jego brat my�li.|To si� nie sprzeda.
{6769}{6803}Wypowied� ma by� pikantna.
{6805}{6864}- Przepraszam...|- Archard! Gdzie artyku� o Ratuszu?
{6866}{6930}- Mog� z panem porozmawia�?|- O czym?
{6932}{6960}O moim synu.
{6963}{7043}Nie wiem, jak pani tu wesz�a|ani kim pani jest, ale...
{7045}{7120}Nazywam si� Kovac.|M�j syn, Barney, pracuje dla pana.
{7167}{7208}Jest pani matk� Barneya?
{7212}{7273}- Mi�o mi pani� pozna�.|- Nie w�tpi�.
{7275}{7336}Jim, dzwoni Fisher. Jest w Bellevue.
{7338}{7389}Kobieta chcia�a si� otru�,|bo facet j� rzuci�.
{7391}{7438}Po�kn�a ca�� fiolk� pigu�ek na sen.
{7440}{7491}Pigu�ki na sen to z�oty interes.
{7493}{7526}Wys�a� fotoreportera?
{7528}{7591}- To zale�y, kim by�a. Dowiedz si�...|- Chwileczk�.
{7593}{7626}- Panie Gannon.|- Tak.
{7628}{7717}Wyp�ukali jej �o��dek.|W �rodku by� prawie litr bourbonu.
{7719}{7755}Alkohol to te� niez�y interes.
{7757}{7835}- No to �adnych zdj��.|- Pr�buj� si� z panem spotka�.
{7837}{7868}Trudno si� do pana dodzwoni�.
{7870}{7927}Musia�am wej�� z wycieczk�.|Jest pan prezydentem?
{7929}{7995}Wydajemy gazet�,|pani syn nam w tym pomaga.
{7997}{8048}- Mo�e pani by� dumna.|- Jest tylko pos�a�cem.
{8050}{8076}- Go�cem.|- To to samo.
{8078}{8130}Chce pani, by od razu by� naczelnym?
{8132}{8177}Chc�, by go pan zwolni�.
{8212}{8271}Panie Gannon,|on musi wr�ci� do szko�y.
{8279}{8335}- Po co?|- Jak to, po co?
{8354}{8415}�eby zdoby� wykszta�cenie.
{8417}{8458}Tego chcia� jego ojciec.
{8471}{8526}Ca�e �ycie pracowa�...
{8528}{8586}w fabryce odzie�y na Seventh Avenue.
{8588}{8657}Codziennie zabiera� ze sob� s�ownik.
{8659}{8703}Zawsze m�wi�: "Edno..."
{8705}{8735}Bo�e �wie� nad jego dusz�,
{8737}{8795}"Wykszta�� Barneya.|To klucz do sukcesu".
{8797}{8824}S�ucham.
{8837}{8866}Spr�buj jutro.
{8868}{8945}W porz�dku. Andrews zrobi wywiad|z zast�pc� burmistrza.
{8947}{9001}Potem spotkacie si�|i razem napiszecie artyku�.
{9003}{9054}- S�ysza� pan, co powiedzia�am?|- Oczywi�cie.
{9056}{9128}Codziennie bra� ze sob� s�ownik.
{9130}{9173}M�wi�, Bo�e �wie� nad jego dusz�,
{9175}{9245}"Wykszta�� Barneya.|To klucz do sukcesu".
{9364}{9415}Z ca�ym szacunkiem, pani Kovac,
{9417}{9508}widzi pani tamtego eleganta|wycinaj�cego zdj�cia z gazet?
{9534}{9610}On ma wykszta�cenie.
{9656}{9715}Trzymam go,|bo lubi� si� z niego po�mia�.
{9717}{9771}Poka�� pani co� jeszcze.
{9817}{9900}Oto list od jakiego� profesora|z uniwersytetu.
{9917}{9976}E.R. Stone.
{9998}{10066}Zaprasza mnie, bym wyg�osi� wyk�ad...
{10068}{10132}dla student�w dziennikarstwa.
{10134}{10189}Mnie, Jima Gannona,|kt�ry nie sko�czy� liceum.
{10191}{10231}Co to ma wsp�lnego z Barneyem?
{10233}{10314}Barney chce by� dziennikarzem.|W szkole tego nie ucz�.
{10316}{10353}Pani syn jest doros�y.
{10355}{10412}Na tyle, by sam decydowa�|o swojej przysz�o�ci.
{10414}{10494}Jak mo�e decydowa�,|skoro nie wie, czego nie wie.
{10496}{10522}Panie Gannon, s�dz�,
{10524}{10588}�e gdyby mia� wykszta�cenie,|m�g�by dosta�...
{10590}{10672}Na pewno nie dostanie|drugiej takiej szansy, jak� ma u mnie.
{10674}{10707}Ja ucz� go zawodu.
{10709}{10769}W czasie przerwy na lunch|pr�buje pisa� artyku�y.
{10771}{10831}W wolnej chwili pokazuj�,|jakie b��dy pope�ni�.
{10833}{10885}Przyj��em go, cho� nie musia�em,
{10887}{10948}- bo...|- Chce pan zast�pi� mu ojca?
{10979}{11066}Dzieci to nie zabawka.|Najpierw trzeba je urodzi�.
{11073}{11141}Pra� ich pieluchy,|czuwa� nad nimi w nocy.
{11143}{11212}Kocha� je, martwi� si� o nie|przez 18 lat,
{11214}{11295}a dopiero potem mo�na im m�wi�,|co maj� robi�.
{11480}{11549}Halo, Peggy. Tak.|Jak si� masz, skarbie?
{11588}{11637}Jasne, dzi� wieczorem.
{11639}{11689}Dzi� wtorek.|Nie zagrasz z nami w pokera?
{11691}{11805}Mam wa�n� konferencj�,|ale zd��� na ostatni wyst�p.
{11811}{11877}Co? Nowa knajpa? Bongo Club?
{11888}{11944}Tak, wiem, gdzie to jest.
{11953}{12004}Tak, do zobaczenia, kochanie.
{12132}{12194}Dobrze, pani Kovac,|porozmawiam z Barneyem.
{12251}{12280}Naprawd�?
{12332}{12417}Jak surowy wujek.|Chyba �e to te� zbyt bliski krewny.
{12425}{12459}M�j Bo�e!
{12496}{12554}Co ja mam z tym ch�opakiem.
{12556}{12621}- Spokojnie. To dobry ch�opak.|- Dzi�kuj�.
{12623}{12692}- Jeste�my z niego dumni.|- Bardzo dzi�kuj�.
{12766}{12799}- Do widzenia.|- Do widzenia.
{12801}{12847}- Mi�o by�o pani� pozna�.|- Jim.
{12849}{12932}To nowy wst�pniak o tym morderstwie.|O to chodzi�o?
{12960}{12992}Tak, mo�e by�.
{12994}{13040}- Pan Crowley chce pana widzie�.|- Dobrze.
{13042}{13068}Przy okazji...
{13070}{13126}Chce mnie pan zwolni�.|By�a u pana moja matka.
{13128}{13168}M�wi�em jej, by nie przychodzi�a.
{13170}{13244}Nie wr�c� do szko�y,|niewa�ne, co kto m�wi...
{13246}{13289}Chwileczk�, ch�opcze. Wolnego.
{13291}{13382}Nie powiedzia�em jej, �e ci� zwolni�,|tylko �e z tob� porozmawiam.
{13384}{13444}I mo�e tak zrobi� za jaki� czas.
{13468}{13508}Dzi�kuj�, panie Gannon.
{13510}{13583}Barney, przeczyta�em tw�j artyku�.
{13598}{13634}Jest do niczego, co?
{13659}{13703}C�, Barney...
{13706}{13776}Powiem ci po drodze. Po pierwsze...
{13778}{13829}- S�ysza�e� ostatnie wie�ci?|- Jakie?
{13831}{13858}- Znale�li jego cia�o.|- Kto?
{13860}{13901}- Jego szef.|- Serio? Kiedy?
{13903}{13929}Przed chwil�.
{13931}{13973}- Gdzie?|- W jego biurze.
{13975}{14016}- Jak zgin��?|- Zastrzeli�a go kobieta.
{14018}{14057}Kobieta? Dlaczego?
{14059}{14112}Zada�e� mi sze�� istotnych pyta�.
{14114}{14154}Kto, co, gdzie, kiedy, jak, dlaczego?
{14156}{14204}Artyku� ma odpowiada� na takie pytania.
{14206}{14248}Tw�j tego nie robi.
{14257}{14324}Jezu, ale mnie pan wystraszy�.
{14326}{14371}- Popraw to.|- Dobrze.
{14403}{14483}- Mog� skorzysta� z twojej maszyny?|- Jasne, ju� sko�czy�am.
{14872}{14929}Jak to, nie idziesz?
{14931}{14991}Wys�a�em ci specjaln� notatk�,|by� si� tym zaj��.
{14993}{15028}I zaj��em si�.
{15030}{15105}Napisa�em profesorowi d�ugi list.|Dosta�e� jego kopi�.
{15116}{15160}Dosta�em, a jak�e.
{15162}{15253}- Napisa�em mu, �e...|- To kobieta.
{15295}{15359}Dobrze, �e nie wiedzia�em|o tym wcze�niej,
{15361}{15399}bo dopiero bym...
{15401}{15449}Chcesz powiedzie�, �e kobiety...
{15451}{15495}ucz� tych biednych frajer�w, jak...
{15505}{15589}Pos�uchaj, Jim.|Lekarz zabroni� mi si� denerwowa�.
{15591}{15672}Nie chc� si� denerwowa�.|Ale kiedy przeczyta�em ten list...
{15674}{15753}Napisa�em to, co my�l�|o zaj�ciach z dziennikarstwa.
{15755}{15801}Wola�by�, �ebym k�ama�?
{15803}{15834}Tak.
{15836}{15897}Wiesz r�wnie dobrze jak ja,|�e to strata czasu.
{15899}{15986}Gdzie nauczy�e� si� dziennikarstwa?|Pracuj�c w gazecie,
{15988}{16073}a nie �l�cz�c nad ksi��k�|na jakim� �miesznym uniwersytecie.
{16075}{16109}Spokojnie, Jim.
{16123}{16191}Pu�kownik, kt�ry p�aci nam pensje,
{16193}{16281}zasiada w zarz�dzie|tego �miesznego uniwersytetu.
{16283}{16343}W zesz�ym roku|otrzyma� tytu� honoris causa.
{16345}{16419}Rozdaj� te tytu�y na prawo i lewo.
{16421}{16476}Ale pu�kownik jest bardzo dumny|z tego tytu�u.
{16478}{16559}Na pewno nie chcia�by|�wieci� za ciebie oczami...
{16561}{16611}na spotkaniach zarz�du.
{16619}{16681}Pos�uchaj, Crowley,|nie cierpi� jajog�owych.
{16685}{16772}Nie cierpi� uniwersytet�w,|nawet zapachu kredy.
{16776}{16824}- Nie pro� mnie, bym...|- Jim.
{16840}{16936}Nie zrozum mnie �le.|Nie prosz� ci�, by� tam poszed�.
{16948}{16984}Ka�� ci tam i��!
{16986}{17056}Przyjd� wcze�niej|i przepro� t� pani� albo...
{17058}{17123}Dobrze. Je�li tak ci na tym zale�y.
{17137}{17188}Tak, Jim. Zale�y.
{17224}{17265}- Nie ma sprawy.|- Dzi�ki.
{18287}{18380}Mo�e mi pani powiedzie�,|gdzie odbywaj� si� zaj�cia pani Stone?
{18382}{18419}Na prawo, w sali 102.
{18421}{18481}Obowi�zuje zakaz palenia.
{18506}{18540}Prosz�.
{18562}{18591}Dzi�kuj�.
{18932}{18964}Przepraszam.
{19435}{19502}- Czy profesor Stone ju� jest?|- Nied�ugo b�dzie.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin