Alla Alicja Chrzanowska
Magia kobieca
rok wydania: 2008,
wydanie: I,wymiary: 14,5 x 20,5 cm,
oprawa: miękka, liczba stron: 160,
ISBN: 978-83-60472-36-1
Spis treściWstęp
1. Czym jest magia kobieca?
2. Kiedy kobiety mogą i powinny używać magii? 2.1. Sprawy miłosne 2.2. Kłopoty z partnerem 2.3. Kwestie finansowe 2.4. Zdrowie i uroda 2.5. Dom i rodzina 2.6. Praca i kariera
3. Rodzaje magii 3.1. Magia domowa 3.2. Magia przywołań 3.3. Magia słowa 3.4. Magia żywiołów 3.5. Ochronna 3.6. Oczyszczająca
4. Podział magii kobiecej 4.1. Dziewic 4.2. Kobiet 4.3. Staruch
5. Atrybuty magii kobiecej
6. Rytuały
7. Przebieg rytuału
8. Wybieramy sobie boginię-patronkę
9. Modlitwa
10. Budowanie pewności siebie 10.1. Oczyszczenie 10.2. Co to jest pewność siebie? 10.3. Co to jest moc? 10.4. Źródła mocy 10.5. Duma 10.6. Samoocena
11. Seks i mężczyźni 11.1. Mężczyźni 11.2. Seks 11.3. Partnerstwo 11.4. Kobieta zaniedbana 11.5. Atrybuty kobiecości 11.6. Menopauza
12. Pieniądze i kariera
13. Magiczne święta
14. Wiedźma i Natura Zakończenie
Bibliografia
Wstęp
Stara kobieta z trudem otworzyła oczy. Nie mogła sobie przypomnieć gdzie jest. Wiedziała tylko, że przyszedł jej czas, że musi odejść do innego wymiaru lub jak mówią zwykli zjadacze chleba – umrzeć.
Była stara, bardzo stara, więc wcale jej to nie przerażało, bardziej niepokoiło ją to, że Sen nie chciał wypuścić jej ze swoich objęć i wydawał się bardziej realny niż świat fizyczny, który ją otaczał. Sen. Każda wiedźma dobrze wie, że Sen jest ważny, a także to, iż nie wszystkie nocne wizje są Snem. Ten jednak nim był. Dzięki niemu wiedziała, że nareszcie przyszedł koniec jej karmicznej wędrówki na Ziemi.
Zresztą to już chyba faktycznie dosyć. Przecież to już ponad 3000 lat, jak pojawia się na tej niewielkiej planecie jako wiedząca. Na początku była zwykłą córką przywódczyni. Było to dawno temu, we wspaniałych czasach matriarchatu, gdy radość życia, nieskrępowana seksualność i szacunek dla każdej istoty były naturalnym stanem rzeczy. Wtedy nie była jeszcze wiedźmą, albo mówiąc precyzyjniej, każda kobieta nią była. Potem odradzała się jako księżniczka lub kapłanka, żyła korzystając z Prastarej Wiedzy i nikogo to nie dziwiło, bo nadal większość kobiet wiedziała, że ma Dar i korzystała z tego.
Potem jednak przyszedł czas, gdy mężczyźni, zamiast cieszyć się i korzystać z Wiedzy i Daru swoich matek, córek, sióstr i żon, zaczęli się go bać. Ten strach spowodował, że spróbowali z nim walczyć. Szybko jednak zrozumieli, że walka z Darem jest bezsensowna, ponieważ nie można go ani pokonać, ani zniszczyć.
Swoją złość i fizyczną siłę skierowali więc przeciwko kobietom, dawczyniom życia i nosicielkom Daru. I tu im się udało. Wygrali! Pokonali kobiety i podporządkowali sobie. Tylko nieliczne, te, u których Dar był najsilniejszy, nie poddały się.
Stara kobieta w swoim Śnie widziała wszystkie swoje wcielenia, także i te w których cierpiała prześladowania, upokorzenia, ból i samotność. Uśmiechnęła się. To po raz pierwszy od 1000 lat umiera we własnym łóżku. Umierała już na stosie, spalona dzięki donosom tych, którym pomogła zdobyć miłość i pieniądze, odzyskać zdrowie, zapewnić urodę i szczęście, w lodowatej rzece pławiona jako czarownica, na szubienicy, ścinana przez kata toporem, a nawet rozstrzelana przez pluton egzekucyjny.
Biedni ludzie, zawsze mylili ją z jej przyrodnią siostrą czarownicą. To prawda, że na początku, w czasach matriarchatu, nie różniły się niczym, bo nie było takiej potrzeby. Wszyscy żyli wtedy zgodnie z Naturą. Jednak kiedy zaczęły się prześladowania, co słabsze kobiety obdarzone Darem sięgnęły po pomoc Sił Zła i czarów.
Czarownice! To one zaszkodziły wiedźmom bardziej niż zawistni sąsiedzi, inkwizycja i prześladowania. Sprawiły, że zwykli zjadacze chleba zaczęli się ich bać i przestali ufać tym, które praktykowały Dar, bo nie umieli rozróżnić jednych od drugich. A to takie proste!
Wiedźma nigdy nikomu nie zaszkodzi. Nie może! Jest strażniczką życia, opiekunką wszystkich istot! Szkodząc i zabijając niszczy Dar! Gdyby o tym wiedzieli mężczyźni, to szybko doprowadziliby do tego, że Dar zniknąłby z Ziemi.
Wystarczyło wysłać kobiety na wojnę, zmusić je do zabijania ludzi i zwierząt, do rąbania drzew i palenia zasiewów. Ale na szczęście mężczyźni nigdy nie rozumieli Daru! Jeśli nawet czasem się taki urodził, który Go pojmował, to już poprzez ten fakt doskonale wiedział, że nie może o Nim opowiadać swoim braciom.
Czarownice oddają się we władanie Sił Zła, służą im i są ich narzędziem, dążą do tego, by za wszelką cenę uniknąć bólu i cierpienia, pragną zapewnić sobie bogactwo i przywileje. Często osiągają szczyty władzy, zajmują znaczące stanowiska, zdobywają majątki. Wykorzystują swoją urodę do manipulowania innymi, podporządkowują sobie tych, których do czegoś potrzebują, a los nieszczęśliwych, pokrzywdzonych, słabych i poniżonych nic a nic ich nie obchodzi.
Co prawda, zdarza się, że i wiedźmy są piękne, bogate i uprzywilejowane. Jak więc je odróżnić? Stara kobieta westchnęła. Ona zawsze umiała to robić, wyczuwała czarownicę od razu, przy pierwszym spotkaniu. Po czym? Najczęściej po oczach, które nie widziały piękna Natury zapatrzone w siebie, rządne uwielbienia, bogactwa i uznania, po tym, jak chodziła twardo depcząc Matkę Ziemię, po tym, że trzymała zwierzęta w klatkach, po tym, że wolała mieszkać w mieście, po grze pozorów, którą prowadziła udając kogoś całkiem innego, niż była.
Biedne czarownice, gotowe na wszystko, byleby zdobyć iluzję szczęścia! Szukały go tam, gdzie nigdy nie było nawet jego śladu. Kiedy nastąpiły czasy patriarchatu, doskonale przystosowały się do nowych warunków, bez problemu odnalazły się w świecie mężczyzn i zręcznie podporządkowały go sobie. Stawały się przyczyną wojen, podbojów, niezgody i cierpienia swoich sióstr, wiedźm. Oczarowywały mężczyzn, rzucały czary na Bogu ducha winnych ludzi nie myśląc o tym, że niszczą swój Dar i sprzeniewierzają się Prastarym Tradycjom.
Stara kobieta pokiwała głową ze zrozumieniem. Tak to już jest. Nic się nie dzieje bez przyczyny i wszystko ma swój skutek. Nigdy nie oceniała i nie potępiała czarownic, bo Dar pozwala rozumieć wszystko, wiedzieć, co z czego wynika i czym się kończy. To dlatego takie jak ona nazywają się wiedzącymi. Dlatego doskonale też wiedziała, że przyszedł jej czas i nie bała się końca fizycznego życia. Pamiętała tyle swoich śmierci, a ta, we własnym domu, w wygodnym łóżku na pewno nie była najgorsza.
Uśmiechnęła się, gdyż poczuła, jak na jej pomarszczoną twarz pada promień słońca. Ono nie gardzi jej starością, nie brzydzi się zmarszczek. Składa słodki pocałunek na jej bladych i wyschniętych ustach. Kobieta otwiera oczy i przez otwarte okno widzi swój ukochany ogród, pyszniące się bladoróżowymi kwiatami różaneczniki, białe ja ślubna suknia powojniki, świerki syberyjskie i zielone jak życie igiełki modrzewi.
Dobrze wie, że spokojnie może odejść. Życie trwa i tylko jej służba się skończyła. Świat będzie trwał nadal, dopóki na Ziemi jest choć jedna wiedźma, strażniczka Daru, jakim jest życie.
Najkrócej mówiąc magia kobieca to po prostu życie w każdym jego aspekcie. Uprawiać ją mogą wyłącznie wiedźmy, czyli kobiety posiadające wiedzę na temat tego, jak kultywować i rozwijać Dar. A czym jest więc Dar? To pewna umiejętność, z którą rodzą się wszystkie kobiety, której nie można się nauczyć, ale którą należy rozwijać i dbać o nią, gdyż inaczej skarłowacieje i zaniknie, a wtedy staniesz się zwykłą zjadaczką chleba, która ani razu nie zastanowi się nad tym, jakim cudem jest to, co codziennie spożywa lub obróci się przeciwko Tobie, a wtedy staniesz się czarownicą. Dar pozwala widzieć to, co w swej mądrości Bóg ukrył przed okiem profanów, rozumieć przyczyny i skutki, kochać miłością uniwersalną, dostrzegać różne aspekty życia, zachęca do tego, by uczyć się tolerancji, cierpliwości, altruizmu, rozbudza głębię duchową.
Jak już wiesz, droga Czytelniczko, na Ziemi, oprócz wiedźm żyją też czarownice. Pewnie chciałabyś wiedzieć, czy one również zajmują się magią kobiecą. Otóż magią tak, ale nie kobiecą. Czarownice wzgardziły Darem i on obrócił się przeciwko nim, dlatego stosują skażony i zafałszowany wariant magii męskiej, magii walki, władzy, ślepego posłuszeństwa i sukcesów. I o ile mężczyźni praktykują tę magię w sposób naturalny, a więc nie zawsze negatywny, czarownice dodały do tego zło w czystej postaci i tak zrodziła się czarna magia. Zwróć uwagę moja miła Czytelniczko, że słowo „czarna” mieści się w wyrazie czarownica: czar(ow)n(ic)a.
Magia kobieca to w gruncie rzeczy to, czym od wieków zajmują się kobiety. Pewnie spotkałaś się Czytelniczko z sytuacją, gdy ta sama potrawa u jednej pani domu ledwie da się przełknąć, a u drugiej po prostu rozpływa się w ustach. Dlaczego tak jest? Przepis ten sam, składniki kupione w tym samym sklepie, a ta pierwsza to nawet gotowała w garnkach jakiejś renomowanej firmy. Dlaczego? Dlatego, że ta druga do swojej potrawy dodała szczyptę Daru: ciepła, miłości, wdzięczności, modlitwy i szacunku dla życia. I dlatego nie ważne, gdzie tę magię zastosujesz, w domu, pracy, ogrodzie, życiu uczuciowym, relacjach z ludźmi, samorealizacji, nieważne komu nią będziesz służyć: ludziom, sobie, przyrodzie, Bogu, idei, jeśli będziesz korzystać z Daru, to i Twoje życie, i Twój mały świat, i cały wielki Wszechświat staną się piękniejsze i lepsze.
Magia kobieca to piękno, harmonia, spokój i zwykłe, proste ludzie szczęście. To wrażliwość na cierpienie innych istot, wszystkich, nie tylko ludzi, to ochrona wszystkiego, co żyje. Jeśli uratowałaś choćby jedno drzewo przed ścięciem albo zasadziłaś nowe, jeśli nakarmiłaś głodnego kota czy sikorkę, jeśli zimą zziębnięte ptaki zaprosiłaś do karmnika, jeśli pod dachem Twego domu uwiły gniazdo jaskółki lub znalazł w nim ciepły kąt bezpański pies, to uprawiasz magię kobiecą. Jeśli nie oceniasz innych, nie osądzasz ich, lecz próbujesz rozumieć, jeśli zraniona i skrzywdzona nie zasklepiasz się w swoim bólu i żalu, lecz wybaczasz, jeśli nie zazdrościsz sukcesów swoim przyjaciołom, nie czujesz zawiści na widok bogactwa sąsiadów, nie masz pretensji do losu, że Twoim koleżankom powodzi się lepiej, to uprawiasz magię kobiecą. Jeśli wiesz, że Twoje życie nie jest przypadkiem, że ma swój cel, przyczynę i skutek, że masz tu, na Ziemi, coś do zrobienia, to uprawiasz magię kobiecą.
Dar i magia kobieca zostały nam dane, abyśmy mogły żyć pełnią życia, rozwijać się i wspierać rozwój innych istot. Pojawiły się one wraz życiem na naszej planecie i znikną jedynie wraz z jego końcem.
2. Kiedy kobiety mogą i powinny używać magii?
Zawsze i wszędzie. Tak przynajmniej robiły nasze przodkinie, prababki i babki. (A tak nawiasem mówiąc, w 40-tomowym Praktycznym Słowniku Współczesnej Polszczyzny nie ma słowa „przodkini”, ciekawe, prawda?) Dar został dany nam kobietom, po to, byśmy ułatwiały, uprzyjemniały i upiększały życie swoje i innych istot, dlatego można go wykorzystywać w każdej sytuacji, która ma powyższe sprawy na względzie. Dzięki magii kobiecej możemy przywołać do swego życia miłość, dostatek, bezpieczeństwo, zdrowie, dobre relacje z bliskimi ludźmi i sukcesy zawodowe. Pamiętać jednak należy o podstawowej zasadzie: magia kobieca wyklucza wszelkie formy agresji, przemocy i manipulacji. Jakikolwiek atak jest wykluczony, dopuszczalna jest jedynie obrona konieczna życia własnego lub innych istot żywych.
Niejedna współczesna kobieta nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest wiedźmą, ma Dar i uprawia magię. I nie ma w tym nic dziwnego. Patriarchalne społeczeństwo zadbało o to, by Prastare Tradycje zepchnąć do głębokiego podziemia. Jednak XXI wiek i zaczynająca się Era Wodnika sprawią, iż wielka przepaść dzieląca mężczyzn i kobiety zacznie się zmniejszać, panowie przestaną się bać swoich partnerek i Prastare Tradycje powoli się odrodzą. Przez tysiąclecia przechowywane przez wtajemniczone i kapłanki, ponownie ujrzą światło dzienne. Aby było to łatwiejsze, w kolejnych rozdziałach spróbuję przybliżyć Ci, droga Czytelniczko sfery, w których najczęściej stosujemy magię kobiecą, jak też zasady jej użycia w zgodzie z Darem i Prastarymi Tradycjami.
2.1. Sprawy miłosne
Sfera miłości i seksu to dla każdej wiedźmy dziedzina najważniejsza i to z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że dzięki niej życie na Ziemi trwa i rozwija się, po drugie, dlatego, że Bóg stworzył kobietę do miłości i czułości, po trzecie dlatego, że cała otaczająca nas materia jest żywa, radosna i seksualna, po czwarte dlatego, że seks jest energią, która koi, uzdrawia i dodaje sił, zaś seksualność jest częścią wszystkiego, co istnieje na naszej planecie. Powody te można byłoby mnożyć dalej, ale i tak najważniejszy jest ten, iż jesteśmy, droga Czytelniczko, nosicielkami, kontynuatorkami i strażniczkami życia na Ziemi.
Musimy jednak pamiętać, że w sferze miłości chodzi nie tylko o związek i relacje intymne między kobietą i mężczyzną. To znacznie szersze pojęcie. Wiedźma kocha w najszerszym tego słowa znaczeniu, obdarza miłością wszystkich i wszystko, a czyni to w sposób bezwarunkowy i uniwersalny. To właśnie to uczucie jest sensem i sednem jej istnienia. Kiedy opuszcza ją ten stan miłości uniwersalnej, zmienia się w czarownicę i nie ma takiej możliwości, by stała się zwykłą jadaczką chleba. Kiedy masz Dar, kiedy jesteś wiedźmą, to albo nią zostaniesz do końca swoich dni, albo zamienisz się w czarownicę. Trzeciej możliwości nie ma.
Jak realizować ową zasadę miłości uniwersalnej? Trzeba zacząć od bardzo trudnej rzeczy, od pokochania siebie zgodnie z biblijnym przykazaniem: „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”. Kochaj siebie taką, jaką jesteś teraz, dziś, w czasie rzeczywistym. I nie ma tu nic do rzeczy ani to jak wyglądasz, ani jak ułożyło Ci się życie, ani jakie masz wykształcenie, ani sytuacja materialna, ponieważ kiedy pokochasz siebie, to i tak wszystko zmieni się na Twoją korzyść. Nie wierzysz? Sprawdź. Poza tym nie umiejąc kochać siebie, a więc najbliższą Ci istotę, tą, w towarzystwie której spędzisz całe życie, jak będziesz umiała kochać innych? Jesteśmy tak skonstruowani, że możemy dać tylko to, co mamy i znamy, jeśli nie ma w Tobie miłości do samej siebie, jeśli nie znasz tego uczucia, to nie możesz obdarzać nim innych! Mam nadzieję, że pokochasz siebie, a jeśli boisz się, iż nie będzie to takie proste, to może Ci w tym pomóc rozdział 10.
Kiedy już pokochasz siebie, zacznij kochać innych, ludzi, zwierzęta, rośliny, Naturę, naszą piękną planetę. Kochaj to wszystko tak, jak kochasz siebie. Patrz na nie z serdecznością i życzliwością. Naucz się widzieć piękno w tym, co Cię otacza: w płatku śniegu i kropli deszczu, w misternych dzwonkach konwalii i kropkowanych skrzydełkach biedronki, w czerwonych nogach bociana i zielonym brzuszku sikorki modrej, w uślinionym pysku psa zziajanego po długim spacerze z ukochaną panią i cętkach na skórze rysia (a propos, czy wiesz, że w Polsce żyje niespełna 200 rysi i jest to gatunek skazany na wymarcie, jeśli czegoś w tej kwestii nie zrobimy!), w ufnym spojrzeniu dziecka i ciepłym uśmiechu staruszki. Naucz się czuć piękno w powiewie wiatru, aromacie zroszonej deszczem ziemi, w zapachu bzu i mokrej psiej sierści, w woni świeżego chleba i siana, suszonych grzybów i kwiatów jaśminu. Naucz się smakować piękno w każdym jego przejawie i aspekcie. A kiedy zapłaczesz nad bezmyślnie ściętym drzewem, kiedy staniesz w obronie bitego i głodzonego zwierzęcia, kiedy otrzesz łzy czyjegoś dziecka, kiedy wywołasz uśmiech na twarzy starego człowieka, Twój Dar rozkwitnie i zajaśnieje, a Ty staniesz się prawdziwą wiedźmą i dopiero wtedy możesz pomyśleć o kolejnej fazie praktykowania miłości, czyli obdarzaniu nią swego partnera i rodziny, ale o tym w kolejnych rozdziałach.
Zanim jednak do nich przejdziemy jeszcze kilka zaleceń i ostrzeżeń. Pozwolą Ci one uniknąć błędów i niebezpieczeństw i pozwolą wyznaczyć wyraźną granicę między naturalną a czarną magią. Najpierw zalecenia:
– kochaj bezwarunkowo, tylko czarownice mówią, że pokochają siebie gdy: schudną 5 kg, wyjdą za mąż, ustawią się w życiu, że pokochają swój dom, gdy będzie w nim basen, że pokochają pracę, gdy zdobędą odpowiednią pozycję itp.;
– akceptuj to, że i Ty, i świat wokół Ciebie jest taki, jaki jest; owszem, możesz i powinnaś się zmieniać, ale jedynie wtedy, gdy czujesz, że jest Ci to potrzebne, tylko czarownice zmieniają się na siłę, by sprostać wymaganiom mody czy otoczenia i tylko one chcą zmieniać innych i świat, który je otacza;
– uznaj, że świat, w którym żyjesz jest doskonały, gdyż tak w istocie rzeczy jest, zresztą dla wielu ludzi jest to jedyny świat, jaki znają, kto więc dał nam prawo dyskredytować go?;
– korzystaj z możliwości swego umysłu, ale żyj sercem, otwórz je na oścież i zaproś do niego całe piękno, które Cię otacza; nie bój się zranienia, odrzuć ochronne pancerze, którymi pewnie masz skłonność się otaczać, pamiętaj, że wróg najzajadlej atakuje warowne twierdze, więc otwórz wrota swego serca, a nikt nie będzie miał powodu do atakowania go;
– szanuj życie w każdym jego przejawie i nie czyń żadnej żywej istocie tego, czego sama nie chciałabyś doznać.
A teraz kilka ostrzeżeń:
– nigdy nie bądź obojętna na czyjś ból, krzywdę i nieszczęście; obojętność rani Twoją duszę i osłabia Dar, zapomnij więc o wyrażeniach typu: „to nie moja sprawa”, „a co ja mogę”, „niech inni się tym zajmą”;
– Ziemia, na której mieszkasz i po której chodzisz, to Twoja matka, traktuj więc ją tak jak matkę i jak Ty byś chciała, by traktowały Cię własne dzieci, zaś wszystkie istoty żyjące na niej to Twoje rodzeństwo i dzieci, okazuj więc im taką troskę, jaką chciałabyś, by otaczali Cię rodzice, bracia i siostry;
– jeśli nie wzrusza Cię rozpacz niechcianych dzieci, samotność starych ludzi, głód, poniewierka i okrutne traktowanie zwierząt, jeśli możesz kogoś nakarmić i ogrzać, a tego nie robisz, zostaw tą książkę i poszukaj takiej, która bardziej Ci się przyda, książkę o tym jak zostać czarownicą.
2.2. Kłopoty z partnerem
Potrafisz już kochać siebie i obdarzać otaczający Cię świat miłością uniwersalną. Możemy więc porozmawiać o kolejnym szczeblu wtajemniczenia, jakim jest związek z partnerem. Zacznijmy od tego, co sądzisz na temat mężczyzn? Wiele problemów w relacjach między kobietami i mężczyznami wynika ze stereotypów, które rozpowszechniły się przez okres panowania patriarchatu.
Wiele kobiet ocenia mężczyzn wyjątkowo negatywnie, a jednocześnie nie wyobraża sobie życia bez nich. Czy nie dostrzegasz tu jakiejś sprzeczności? Gdybym uważała, że wszyscy mężczyźni, to dranie, bydlaki, skurwysyny, pasożyci, szuje (wybierz dowolne określenie lub użyj stosowanego przez siebie), to z całą pewnością nie wiązałabym się z żadnym! Mężczyźni i kobiety bywają różni, zdarzają się wśród nich wspaniali, szlachetni ludzie, ale też małe, nędzne kreatury. Na jakich mężczyzn trafiasz?
Dlaczego o to pytam? Bo chcę Ci tu zdradzić jedno z najważniejszych praw nie tylko magii naturalnej, ale i całego Wszechświata: „Podobne przyciąga podobne”. Jeśli Twoi mężczyźni są mądrzy, wspaniali, lojalni i dobrzy, to dlatego, że tak o nich myślisz, jeśli zaś Twoi mężczyźni są brutalni, agresywni, głupi i źli, to również dlatego, że tak o nich myślisz.
...
iwet125