Oto opowieść o miłości.doc

(28 KB) Pobierz
Oto opowieść o miłości, która jest

Oto opowieść o miłości, która jest... miłością.
Obydwoje marzyli o dziecku. Czekali na nie długo. Nieraz rozmawiali o nim, nie wiedząc, czy dobry Bóg obdarzy ich chłopcem czy dziewczynką. Zwłaszcza dla niej trudne były te lata, bo przecież chciała urodzić dziecko, chciała dać mężowi potomstwo, poczuć się w pełni kobietą i matką. Bywało, że gniewała się na Boga, miała Mu za złe, że nie daje jej dziecka. Dlaczego? To pytanie nie dawało jej zasnąć. Powoli przez smutek i żal zaczęły się przebijać myśli i pytania, których wcześniej sobie nie zadawała: Dlaczego chcę mieć dziecko? A co się stanie, jeśli przyjdzie na świat dziecko chore, albo kalekie?

Odpowiedzi szukała sama i razem z Maćkiem. Najpierw odkryli, że dziecko jest... darem, który trzeba przyjąć z miłością i wiarą, że Bóg powierza im Swoje dziecko. To dziecko, które kiedyś przyjdzie na świat dzięki ich miłości, będzie przede wszystkim owocem miłości Boga, który wpisze w nie swoje pragnienia, życie i miłość. Ich zadaniem będzie odczytywanie tej drogi miłości.

Gdy urodził się Mateusz, śliczny zdrowy chłopczyk, nie umieli wypowiedzieć swego szczęścia. Potem przychodziły na świat inne dzieci: Marek, Małgosia, Kinga, Majka i Ania. Nigdy nie sprawdzali, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka. Nie liczyli, które to z kolei dziecko i czy dadzą radę je wychować. Wiedzieli, że dziecko jest darem Boga, który obdarzył ich zaufaniem, powierzył ich opiece i wychowaniu swoje ukochane dziecko.
Któregoś dnia odwiedzili Dom Dziecka i przyjęli do swojej rodziny Jacka i Agatkę, rodzeństwo, którego rodzice się wyrzekli, bo bardziej od dzieci ukochali alkohol.

- Nie szkodzi, że będzie ciasno w domu - mówiła Iza. - Damy radę - powtarzał Maciek. I tak dają radę już wiele lat. Ich dom jest pełen harmonii, choć nie brakuje codziennych kłopotów i trudności. Nie rozpieszczają dzieci, nie spełniają natychmiast ich zachcianek, nie chronią przed pracą i domowymi obowiązkami. Niedawno Mateusz założył własną rodzinę. W podzięce podarował rodzicom album ze zdjęciami, z dedykacją: "Moim kochanym rodzicom, z wdzięcznością za to, że kochają mnie mądrą miłością, która kazała im wiele ode mnie wymagać, ale też bardzo mi ufać i wierzyć w moje siły - zawsze kochający was Mateusz".
Iza i Maciek wiedzą, co to znaczy kochać dziecko, bo wiedzą, że dziecko jest darem a nie własnością.


s. M. Urszula Kłusek SAC

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin