00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:53:Zanim nastał czas,|był tylko Szecian. 00:00:58:Nie wiemy skšd się wzišł. 00:01:00:Wiemy tylko, że dysponował|mocš tworzenia wiatów 00:01:04:i wypełniania ich Życiem. 00:01:07:Tak narodziła się nasza rasa. 00:01:10:Przez długi czas żylimy w harmonii. 00:01:12:Ale jak z innymi wielkimi siłami,|niektórzy pragnęli jej do czynienia dobra... 00:01:17:drudzy - zła. 00:01:19:Tak rozpoczęła się Wojna. 00:01:22:Wojna, która pustoszyła naszš planetę, 00:01:25:aż została pożarta przez mierć. 00:01:28:Szecian zaginšł w odległych|zakštkach Kosmosu. 00:01:33:Przemierzalimy Galaktykę,|w nadziei odnalezienia Go 00:01:37:i odbudowania naszego domu. 00:01:39:Przeszukujšc każdš gwiazdę.|Każdy wiat. 00:01:43:I gdy nasze nadzieje|wydawały się już stracone, 00:01:47:wiadomoć o nowym odkryciu 00:01:49:zawiodła nas na nieznanš planetę,|zwanš... 00:01:52:Ziemiš. 00:02:01:Lecz przybylimy za póno... 00:02:16:Boże, jeszcze tylko cztery miesišce... 00:02:18:Nie mogę doczekać się|powrotu do domu. 00:02:22:Aligator z grilla|u mamusi byłby niezły. 00:02:24:Gadasz o aligatorach i wierszczach|przez ostatnie dwa tygodnie. 00:02:27:Nie jadę do domu twojej mamusi.|Przyrzekam ci to. 00:02:31:Bobby, aligatory słynš z|soczystego mięsa. 00:02:33:Kapuję. 00:02:36:Srata-tata... 00:02:38:Po angielsku, proszę.|Po angielsku! 00:02:40:Znaczy, nie kumacie czego?|Nie gdakamy po hiszpańsku. 00:02:45:To moje dziedzictwo... 00:02:49:Zakaz hiszpańskiego. 00:02:50:Chłopaki, pamiętacie weekendy? 00:02:53:Sox, Filmway, zimny hotdog|i nijaki browarek. 00:02:56:Idealny dzień. 00:02:59:Co u pana, kapitanie?|Ma pan swój idealny dzień? 00:03:02:Nie mogę się doczekać, by pierwszy raz|przytulić mojš małš córeczkę. 00:03:06:Zamknijcie się. 00:03:26:Nie zmuszaj mnie do tego. 00:03:35:Patrz na to zagranie.|Jak Jordan w najlepszych czasach... 00:03:40:Posuńcie się. 00:03:43:Jak się masz? 00:03:45:- Wody?|- Dziękuję. 00:03:47:Pomożesz mi ze sprzętem? 00:03:57:Pułkowniku Sharp.|Zbliża się nieznany obiekt. 10 mil od nas. 00:04:06:Do nieznanego statku powietrznego. 00:04:08:Znajdujesz się w cile zastrzeżonej|strefie powietrznej armii USA. 00:04:11:Zidentyfikuj się i skieruj|na wschód od tej strefy. 00:04:16:Jednostki 1 i 2,|kierunek 2-5-0 w celu przechwycenia. 00:04:19:"Straszydło siedzi w krzakach",|10 mil od nas. Nie odpowiada. 00:04:27:Do nieznanego statku powietrznego. 00:04:29:Eskortujemy cię do|Bazy Sił Powietrznych Armii USA. 00:04:32:Jeżeli się nie podporzšdkujesz,|użyjemy siły. 00:04:37:Widzę go.|Oznaczenie na ogonie: 4500X. 00:04:41:Sir, 4500X został zestrzelony|trzy miesišce temu w Afganistanie. 00:04:44:To musi być pomyłka.|Sprawd jeszcze raz i potwierd. 00:04:47:Już to zrobiłem, sir.|Mój przyjaciel leciał tym helikopterem. 00:04:51:Do niezidentyfikowanego migłowca.|Będziemy eskortować cię do bazy. 00:04:57:- Radar, gdzie on jest?|- Pięć mil od nas. 00:05:04:- Moja żona?|- Tak, kapitanie. 00:05:08:- Moje panie!|- Spójrz tutaj. 00:05:10:Moja dziewczynka...|Ale urosła. 00:05:12:Spójrz na te policzki.|O Jezu... 00:05:15:Spłodzilimy liczne dziecko. 00:05:17:Wiem, że ludzie zawsze tak mówiš, 00:05:19:ale spłodzilimy liczne dziecko.|wietnie się spisała. 00:05:22:Umiechnęła się do ciebie. 00:05:23:Naprawdę? 00:05:24:- Tak, pierwszy raz.|- Masz...? 00:05:27:Czyżbym usłyszał bška? 00:05:29:Nie, to dama. 00:05:31:Jeszcze cię nie zna,|ale pozna. 00:05:35:4500X.|Co mi tu nie pasuje. 00:05:44:Zaraz, zaraz...|Co zakłóca radar. 00:05:49:Pochodzi ze migłowca. 00:05:51:Will... 00:05:52:Sara... 00:05:54:Słyszysz mnie?|Kocham cię i niedługo wrócę. 00:06:06:Do pilota FX53.|Wyłšcz silniki. 00:06:13:Załoga, proszę wysišć,|albo zostaniecie zabici. 00:06:26:Wstrzymać ogień!|Wszyscy w gotowoci! 00:06:36:Wielki Boże... 00:06:53:Zbombardowali wieżę!|Atakujš nas! 00:07:24:Uciekajcie!|Szybciej, szybciej! 00:07:34:Idzie po pliki!|Odetnij zasilanie! 00:07:38:Potrzebuję klucza!|Jest zamknięte! 00:08:26:Co, do...? 00:08:37:Ruszajmy! 00:08:59:No dobra...|Panie Witwicky, pana kolej. 00:09:02:Przepraszam, mam mnóstwo gratów. 00:09:04:Patrz. 00:09:09:Kto... Kto to zrobił? 00:09:11:Ludzie... Odpowiedzialnoć. 00:09:19:Do tematu "Genealogia rodziny",|zdecydowałem się wybrać 00:09:22:mojego prapradziadka, 00:09:24:który był sławnym człowiekiem.|Kapitan Archibald Witwicky. 00:09:27:Bardzo sławny odkrywca. 00:09:28:W zasadzie, był jednym z pierwszych,|którzy odkryli kršg polarny. 00:09:33:To naprawdę co. 00:09:36:W 1897 zabrał 41 dzielnych marynarzy,|prosto na szelf arktyczny. 00:09:43:Pracujcie szybciej!|Ruszajcie się! 00:09:47:Lód zamarza szybciej,|niż się topi! 00:09:50:Kruszcie szybciej! 00:09:55:Nie ma zwycięstwa bez ofiary! 00:09:58:Dotrzemy na kršg polarny, chłopcy! 00:10:02:Tak to było. 00:10:04:Tutaj mamy kilka podstawowych|instrumentów i narzędzi, 00:10:06:używanych przez XIX-wiecznych żeglarzy. 00:10:09:To jest kwadrant, za około 80 dolców.|Przy okazji, wszystko jest do sprzedania. 00:10:13:Sekstant...|50 dolarów, prawdziwa okazja. 00:10:18:To jest niezłe.|Okulary mojego dziadka. 00:10:20:Jeszcze ich nie wyceniłem,|ale musiały widzieć wiele ciekawych rzeczy. 00:10:23:Zamierzasz też sprzedać mi|jego wštrobę? 00:10:25:Panie Witwicky, to nie aukcja,|tylko jedenasta klasa. 00:10:28:Nie sšdzę, że pański dziadek|byłby specjalnie dumny... 00:10:30:Wiem przepraszam.|To wszystko idzie na fundusz na samochód. 00:10:34:Wszystko jest na E-bay'u,|akceptuję PayPala, karty kredytowe i gotówkę. 00:10:38:Kompas jest wietnym prezentem,|na dzień Kolumba. 00:10:40:- Sam...|- Przepraszam... 00:10:41:Niestety mój prapradziadek,|choć był geniuszem, 00:10:44:olepł, zwariował i wylšdował|na oddziale psychiatrycznym. 00:10:48:Rysował jakie takie symbole|i opowiadał o wielkim Człowieku Lodu... 00:10:54:Jutro może być test,|może nie będzie! 00:10:57:Bójcie się więc. 00:10:59:50... 40... 30...|Przepraszam, przepraszam. 00:11:04:- Niezłe, co?|- Powiedziałbym, że mocne 4 z minusem. 00:11:11:- 4 z minusem?|- Opychałe graty swojego prapradziadka na zajęciach... 00:11:15:Mógłby pan wyjrzeć przez okno?|Widzi pan mojego ojca? 00:11:18:To ten facet w zielonym aucie. 00:11:22:Opowiem panu o pewnym marzeniu.|Chłopięcym marzeniu i mężczynie, 00:11:25:który obiecał co temu chłopcu. 00:11:26:Spojrzał mu prosto w oczy i powiedział:|"Synu, kupię ci samochód." 00:11:29:"Przynie mi tylko dwa tysišce dolarów|i trzy pištki." 00:11:31:Mam dwa tysišce i dwie pištki. 00:11:33:Tutaj jest marzenie...|Pańskie minus cztery i... po marzeniu. 00:11:39:Niech pan pomyli,|co by zrobił Jezus? 00:11:46:- No i?|- Minus pięć. 00:11:49:- Poczekaj, nie widzę.|- Jest pištka, jak miało być. 00:11:53:- Mam dla ciebie niespodziankę synu.|- Jakš niespodziankę? 00:11:56:- Małš niespodziankę.|- Nie. 00:12:01:Nie, nie, nie...|Tato! 00:12:04:Chyba sobie żartujesz? 00:12:06:Zgadza się.|Nie dostaniesz Porsche. 00:12:12:- Mylisz, że to zabawne?|- Tak mi się wydaje. 00:12:14:Co z tobš nie tak?|Mylałe, że kupię ci Porsche? 00:12:17:- Jako pierwsze auto?|- Nie rozmawiam z tobš. 00:12:20:- Daj spokój, to tylko auto.|- Niezbyt mieszny dowcip. 00:12:31:Wycišgnij swojego kuzyna z tego stroju klauna,|bo znowu dostanie udaru. 00:12:34:Straszy ludzi.|- Zgrzałem się, makijaż się rozpłynšł i bolš mnie oczy. 00:12:38:Co to ma być? Powiedziałe pół samochodu,|a nie pół złomu. 00:12:42:W twoim wieku cieszyłem się|z każdych czterech kółek i silnika. 00:12:44:Pozwól, że ci co wytłumaczę. 00:12:46:- Widziałe "40-letniego prawiczka"?|- Tak. 00:12:48:To jest on,|a tu jest 50-letni prawiczek. 00:12:51:Chcesz, żebym tak skończył?|- Nie ma zwycięstwa... 00:12:53:Bez powięcenia, wiem.|Stare motto Witwicky'ch. 00:12:55:Panowie. 00:12:58:Bobby Bolivia, jak ten kraj,|tylko bez stopni wojskowych. 00:13:02:- W czym mogę pomóc?|- Mój syn szuka pierwszego samochodu. 00:13:06:- I przyszedłe do mnie?|- Musiałem. 00:13:08:To czyni z nas rodzinę.|Wujek Bobby B, mały. 00:13:12:- Wujek Bobby B.|- Sam. 00:13:14:Pozwól, że ci co powiem. 00:13:15:Sam, twoja pierwsza enchilada wolnoci... 00:13:18:Czeka pod jednš z tych masek. 00:13:21:Co ci powiem, synu.|Kierowca nie wybiera samochodu. 00:13:24:To samochód wybiera kierowcę. 00:13:26:To tajemnicza wię między|człowiekiem i maszynš. 00:13:29:Wszystko można o mnie powiedzieć,|ale nie to, że jestem kłamcš. 00:13:32:Zwłaszcza przy mamusi. 00:13:35:Moja mamusia. 00:13:39:Nie bšd taka...|Gdybym miał kamień, to bym cię trzasnšł. 00:13:43:Jest głucha. 00:13:47:Tutaj... ma wszystko,|czego można chcieć od auta. 00:13:55:- Więc ma wycigowe paski.|- Tak, wycigowe... 00:13:59:Co to jest?|Nie znam tego auta. 00:14:03:- Manny!|- Co? 00:14:04:Co to jest?|To auto, popatrz no. 00:14:06:Nie wiem, szefie.|Nigdy go nie widziałem. 00:14:12:Wyglšda niele. 00:14:16:- Ile?|- Có... 00:14:19:Zważajšc na pół-klasyczny|charakter samochodu... 00:14:23:- Zgrabne koła, unikalny lakier...|- Lakier jest zniszczony. 00:14:27:- Tak, ale unikalny.|- Unikalnie zniszczony? 00:14:30:To twoje pierwsze auto,|nie liczę więc, że to zrozumiesz. 00:14:32:- Pięć kawałków.|- Nie. Nie dam więcej niż cztery. 00:14:36:- Młody, wyskakuj z auta.|- Nie, powiedział pan, że auto wybiera kierowcę. 00:14:39:Czasami wybiera kierowcę z ojcem sknerusem,|Wypad z auta. 00:14:46:- Tu jest Fiesta z wycigowymi paskami.|- Nie, nie chcę Fiesty z wycigowymi paskami. 00:14:50:Ma klasyczny silnik.|Kiedy sprzedałem takie auto... 00:14:58:Jezu... więta Niedwiedzico... 00:15:00:- Wszystko w porzšdku?|- Jak najbardziej. Zaraz to załatwię. 00:15:03:Manny, przyprowad swojego kuzyna klauna.|Wecie młotki, bo trzeba co wykle...
gimbu1987