Rozmowa z Bogiem o uczuciach i emocjach.docx

(17 KB) Pobierz

Rozmowa z Bogiem o uczuciach i emocjach.

 

http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/0


- Miałbym do Ciebie nowe pytanie...

- Śmiało. Pytaj. Kto pyta...

- Nie błądzi. Wiem. Więc się zapytam. Jak to jest z uczuciami? Chodzi mi mianowicie o to, czy jest możliwość manipulacji nimi? Na przykład działaniem na człowieka specyficznymi polami elektromagnetycznymi, czy też stymulując mózg impulsami elektrycznymi?

- Ojej...

- Co ojej?

- Wydawało mi się, że czytałeś moje Rozmowy z Bogiem, jakie przeprowadziłem z Donaldem Walshem?

- Czytałem.

- To chyba niewiele zapamiętałeś z nich lub nie wszystko zrozumiałeś.

- To nie chodzi o mnie. Padają takie pytania wśród innych ludzi.

- Mógłbym ich odesłać do tej lektury...

- Nie wszyscy maja tę książkę. Mógłbyś może przypomnieć co nieco?

- Po pierwsze – uczucia nie są zaimplementowane w człowieku. Uczucia są niezmienną właściwością duszy. To ona i tylko ona jest siedliskiem i źródłem wszelkich uczuć jakie jest w stanie przeżywać człowiek. Nazwałem to w ten sposób, że uczucia są mową duszy. Pamiętasz?

- Pamiętam.

- No to idziemy dalej. To, że istnieje tylko jedno uczucie, a właściwie dwa na które ono się dzieli, czyli, miłość i strach, to powinieneś wiedzieć.

- Wiem o tym.

- Oba te uczucia, a właściwie tylko w sumie jedno – miłość bo strach wywodzi się z miłości- tkwią i rodzą się w duszy. Powtarzam się, ale to jest konieczne ponieważ ciągle o tym zapominacie, albo nie chcecie się z tym pogodzić. Dusza wbrew waszym wszystkim przypuszczeniom, nie mieszka w człowieku, tylko jest dokładnie odwrotnie. To człowiek mieszka w duszy. Dusza otacza go z zewnątrz i jest połączona z innymi duszami w jedność która w efekcie jest Mną, a Ja jestem wami. To jest to co ciągle powtarzam. Wy i Ja jesteśmy jednością. Nie mógłbym być tym czym jestem, gdybyście nie istnieli wy i na odwrót. Każda dusza jest cząstką mnie, samodzielną i jednocześnie wspólną ze wszystkimi.

- Już to co mówisz, sugeruje, że nie można chyba w żaden sposób wpłynąć na duszę, bo to jest tak, jakbyśmy chcieli zmienić Ciebie.

- Dokładnie tak jest. Nie możecie zmienić duszy, wpłynąć na duszę, nie wpływając i nie zmieniając Mnie. Nawet Ja sam nie mogę się zmienić. Jestem taki od wieków, taki sam od wszech czasów, chociaż to jest dość proste i nieskomplikowane, bo czasu jak wiesz, nie ma.

- W takim razie wszelkie wysiłki, aby zmusić, czy wpłynąć na kogoś tak, aby pokochał tego który to próbuje, skazane są na niepowodzenie?

- Tak. Nie da się zmusić kogoś do miłości. Miłość do kogoś powstaje w duszy i nie mają na to wpływu wszelkie zewnętrzne naciski.

- W takim razie, ciekawi mnie jedno...

- No, cóż takiego.

- Uczyłeś nas poprzez książkę Walsha, że powinniśmy się nauczyć kochać, czystą bezwarunkową miłością. Jak mamy to zrobić, skoro nie możemy zmusić duszy do kochania?

- To proste. Nauczyć się kochać, to znaczy nauczyć się takiego sposobu myślenia, aby uczucie miłości miało otwartą drogę do waszej jaźni. To się nazywa inaczej – bardziej technicznie – otwarciem kanału dla miłości. Uczucie miłości, aby wydostać się na zewnątrz, musi zrobić to przez udrożnione kanały waszej jaźni. Jeżeli ktoś jest zamknięty na miłość, to nawet jeżeli w duszy zapłonie płomień miłości, pozostanie on w niej samej, nie uwidaczniając się w waszym byciu. Co komu z takiej miłości, której nie widać?

- No tak, teraz już wiem, że uczuciami nie da się sterować.

- Możesz sterować, jest to możliwe, ale tylko odczuciami. Odczucia w przeciwieństwie do uczuć, są składnikiem ludzkiego ciała i ludzkiej jaźni. Odczucia, to – ciepło, zimno, sucho, mokro, boli, nie boli, słodkie, gorzkie – wiesz dobrze o czym mówię. Odpowiednio wpływając i stymulując największy przetwornik informacji – mózg, można zmieniać te odczucia, wywoływać je i likwidować, niezależnie od rzeczywistych czynników, które by były za ich wystąpienie odpowiedzialne.

- Myślę, że na razie ten problem został  wyczerpany.

- Chyba że nie.

- Chyba że nie... Czuję się jakbym teraz czytał książkę Walsha

- Lubię sobie pożartować, bo wy w kontakcie ze mną jesteście strasznie sztywni.

Mentoris (17:13)

comment http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/0

http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/0

 

http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/0

04 listopada 2007

Nowe listopadowe rozmowy z Bogiem.

http://dotykabsolutu.blog.onet.pl/0


- No dobrze. Ostatnio mówiliśmy o źródłach energii używanych przez wysoko rozwinięte cywilizacje trzeciej gęstości, ale odczuwam mały brak informacji.

- Mianowicie?

- Odkrywane są i konstruowane urządzenia, które wydają się być zasilane energią czerpaną bezpośrednio z kosmosu, czy też inaczej nazywaną „energią punktu zerowego”. Dlaczego te cywilizacje jej nie stosują?

- Jednym zdaniem nie da się odpowiedzieć na to pytanie. Rzeczywiście. Mogą istnieć urządzenia zasilane tak jak to określasz, energią wolnodostępną, energią punktu zerowego, chociaż ten punkt, tak naprawdę ma nieskończone rozmiary, Jaka jest jednak prawda? Ta energia o której wspomniałeś, jest energią całkowicie wypełniającą wszechświat. Czerpią z niej i organizmy żywe, (Tak, tak. Nie samym chlebem człowiek żyje), czerpią z niej siły wszystkie byty, niematerialne, czerpią z niej w końcu wszystkie formy życia , zarówno materialnego jak i niematerialnego, a tego ostatniego – w szczególności.

- Czyli jest jej tak dużo, że powinno jej starczyć i dla nieożywionych maszyn.

- Na pewno jej wystarczy, ale jest inny problem, który trzeba mieć na uwadze.

- Jaki?

- Ta energia nie jest taka jak wasze kopalne źródła energii, czyli martwa. Jest to żywa energia, która jest jednocześnie nośnikiem świadomości wielu inteligentnych istot i bytów. Wszystko posiadające inteligencję, jest powiązane z tą energią.

- Czy ta energia zawiera również Ciebie?

- Oczywiście. W ten sposób stanowimy jedność. Jednak odbiegasz od tematu. Pytałeś się dlaczego ta energia nie jest stosowana do napędu rozmaitego rodzaju maszyn. Otóż teraz powoli zaczynasz się chyba domyślać tej przyczyny. Stosowanie tej energii, do sztucznych, obcych jej celów istnienia, prowadzi do wielu niekontrolowanych zakłóceń, w „zasilaniu” żywych organizmów. Nie sposób przewidzieć, jakiej istocie żywej i w jakim stopniu, takie interwencyjne niekontrolowane pobranie tej energii, może zaszkodzić. Może niekoniecznie aż zaszkodzić, ale zakłócić w jakimś stopniu jej platformę istnienia. Rozwinięte istoty wiedzą o tym i unikają stosowania tej energii, aby nie zakłócać procesów jakie ona zasila.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin