319._Hudson_Jan_-_Milioner_z_Teksasu.pdf

(657 KB) Pobierz
One ticket to Texas
JAN HUDSON
Milioner z
Teksasu
Tytuł oryginału: One Ticket to Texas
0
123310938.051.png 123310938.062.png 123310938.073.png 123310938.084.png 123310938.001.png 123310938.002.png 123310938.003.png 123310938.004.png 123310938.005.png 123310938.006.png 123310938.007.png 123310938.008.png 123310938.009.png 123310938.010.png 123310938.011.png 123310938.012.png 123310938.013.png 123310938.014.png 123310938.015.png 123310938.016.png 123310938.017.png 123310938.018.png 123310938.019.png 123310938.020.png 123310938.021.png 123310938.022.png 123310938.023.png 123310938.024.png 123310938.025.png 123310938.026.png 123310938.027.png 123310938.028.png 123310938.029.png 123310938.030.png 123310938.031.png 123310938.032.png 123310938.033.png 123310938.034.png 123310938.035.png 123310938.036.png 123310938.037.png 123310938.038.png 123310938.039.png 123310938.040.png 123310938.041.png 123310938.042.png 123310938.043.png 123310938.044.png 123310938.045.png 123310938.046.png 123310938.047.png 123310938.048.png 123310938.049.png 123310938.050.png 123310938.052.png 123310938.053.png 123310938.054.png 123310938.055.png 123310938.056.png 123310938.057.png 123310938.058.png 123310938.059.png 123310938.060.png 123310938.061.png 123310938.063.png 123310938.064.png 123310938.065.png 123310938.066.png 123310938.067.png 123310938.068.png 123310938.069.png 123310938.070.png 123310938.071.png 123310938.072.png 123310938.074.png 123310938.075.png 123310938.076.png 123310938.077.png 123310938.078.png 123310938.079.png 123310938.080.png 123310938.081.png 123310938.082.png 123310938.083.png
PROLOG
- Po moim trupie, draniu!
Irish Ellison z hukiem zatrzasnęła za sobą drzwi wejściowe i
wzburzona pomaszerowała do pokoju, gdzie obie jej współlokatorki
oglądały telewizję.
- Mężczyźni mruknęła, zrzucając z nóg buty na wysokich obcasach,
po czym padła ciężko na kanapę obok Olivii.
- Domyślam się, że nie mogłaś dojść do porozumienia z urzędnikiem
biura senatora?- odezwała się Olivia, podając jej miseczkę z prażoną
kukurydzą.
- Dobrze się domyślasz. - Irish wzięła garść kukurydzy i włożyła do
ust kilka ziarenek. - Co za gnojek!
- A co się stało? - spytała Kim. - Gavin był taki miły. Myślałam, że
coś się wreszcie zaczęło między wami.
- Ja też tak myślałam. Do chwili kiedy wystartował do mnie z prośbą
o pożyczkę. Możecie w to uwierzyć? ta świnia zaprosiła mnie ze dwa razy
na przyjęcia organizowane przez ambasady, z darmowym piciem i
jedzeniem, a potem chciała pożyczyć ode mnie pieniądze.
- Naprawdę? - Kim nie posiadała się ze zdumienia.
- Naprawdę. Okazało się, że zalega z alimentami.
- Nawet nie wiedziałam, że Gavin był żonaty zdziwiła się Olivia.
- Ja też nic odparła Irish opierając nogi na stoliku. - Aż do dzisiaj. Na
dodatek był żonaty dwa razy i ma czworo dzieci. Dlaczego mnie zawsze
1
123310938.085.png
przytrafiają się takie ochłapy, których już nikt nie chce? Olivia, ty jesteś
psychologiem, powiedz, czego mi brakuje?
Olivia, najstarsza z trzech przyjaciółek i nie tylko z tej racji uważana
za najmądrzejszą, przyjrzała się krytycznie byłej modelce, która miała
nogi niemal sięgające szyi, figurę będącą marzeniem większości kobiet i
wspaniałe miedzianoblond włosy.
Co prawda jeszcze nic zrobiłam doktoratu, ale o ile mogę cokolwiek
stwierdzić, rzecz nie w tym, żeby tobie czegokolwiek brakowało. To wina
tego miasta. W Waszyngtonie są dziesiątki kobiet - wspaniałych,
samotnych kobiet - które ubiegają się o nielicznych jeszcze wolnych
mężczyzn, a nawet o tych, którzy już nie są wolni, Jeśli chcesz złapać
jakiegoś faceta, to po prostu wybrałaś złe miejsce,
- Wcale go nie wybierałam. Mieszkam tu tylko dlatego, że w Nowym
Jorku coraz trudniej o pracę, a poza tym dostałam ten dom od cioci Katie.
Może jednak lepiej byłoby, żebym przeniosła się na Alaskę. Podejrzewam,
że tam chłopcy wprost rozpaczliwie poszukują kobiet,
Żadna z koleżanek nie wspomniała o trzecim powodzie, dla którego
Irish opuściła Nowy Jork.
- Ja tam nie szukam żadnego faceta oświadczyła Olivia. - Lubię po
prostu to miejsce i moją pracę
- Co oglądacie? - spytała Irish, spoglądając na ekran, na którym
królowała właśnie Marilyn Monroe.
- „Jak poślubić milionera" odparła Kim.
- Ten pomysł mi się podoba. Moja mama zawsze powtarzała, że tak
samo łatwo jest zakochać się w facecie bogatym, jak w biednym.
- Myślałam, ze twój ojciec jest rzeźnikiem.
2
123310938.086.png
- No cóż, mama była słabą uczennicą. Wiecie, zastanawiam się,
gdzie w dzisiejszych czasach można natknąć się na milionera:
przystojnego, samotnego i marzącego o małżeństwie?
- W Teksasie.
Irish i Olivia jak na komendę odwróciły głowy i ze zdziwieniem
spojrzały na Kim, najmłodszą z całej trójki.
- W Teksasie? - powtórzyły chórem.
- Oczywiście. Moja... mój szef jest milionerem i pochodzi z Teksasu.
- Przecież twój szef jest kobietą.
- Tak, ale ona ma młodszych braci i dwóch kuzynów. Żaden z nich
nie jest żonaty i wprost tarzają się w pieniądzach.
- Pewnie są grubi, łysi i mali, prawda?
- Wcale nie - odparła Kim z uśmiechem W każdym razie ci, których
widziałam, wyglądają zupełnie nieźle. I są wysocy. Chcecie, żebym
przyniosła ich zdjęcia?
- Ja dziękuję - odparła Olivia. - Nie jestem zainteresowana.
- Ale ja jestem. - Irish zerwała się z miejsca, - W przyszłym roku
skończę trzydzieści lat. Marzę, żeby do tego czasu zamieszkać w jakiejś
przyjemnej rezydencji i jeździć sześciometrową limuzyną. Mam po dziurki
w nosie prezentacji kosmetyków w sklepach i wtykania na siłę różnym
pismom moich artykułów o tym, jak dbać o urodę, A to wszystko ledwo
wystarcza na raty za mój maleńki samochodzik. Który z braci jest
najbogatszy i najprzystojniejszy?
- No cóż... - zastanawiała się Kim. - Chyba Jackson, ale on nie
mieszka w Dallas. Chociaż z drugiej strony kuzyni...
3
123310938.087.png
- Wystarczy, niech będzie Jackson. W jaki sposób mogłabym go
poznać?
Olivia patrzyła na nią wstrząśnięta.
- Chyba nie mówisz poważnie? Przecież stan konta bankowego nie
może być jedynym kryterium przy wyborze męża.
- Nie może? No to powiedz mi, dlaczego?
- A miłość? - spytała Kim. - Gdzie tu miejsce na namiętność?
- Uważam, że za dużo wagi przykłada się do namiętności.
Ważniejsze jest zabezpieczenie na stare lata. A zresztą dla mnie pieniądze
są bardzo seksowną rzeczą.
Irish spojrzała znów na ekran i przez parę minut z zaciekawieniem
śledziła akcję, coś przy tym obmyślając. Wreszcie spojrzała na
przyjaciółki z szelmowskim błyskiem w oku.
- Trzeba zacząć od ustalenia strategii działania...
4
123310938.088.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin