00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:03:46:Ju� jedziemy.|Cze��, Salinas. 00:03:49:My�l�, �e b�dziemy|za 10 minut. 00:04:33:Trzyma go za jaja. 00:04:36:Zast�pi go w ekipie Ramireza. 00:04:38:- Dlaczego? Nie, nie zrobi tego.|- Przyszed� z Enrique. 00:04:42:Ten s�odziutki ch�opta�|to jego siostrzeniec. 00:04:44:Trzy telefony...|Musisz zje�� tutaj lunch. 00:04:55:O drugiej, Artemio. 00:04:58:Dzie� dobry. Jak si� pan ma? 00:04:59: Dobrze, dziekuj�. 00:05:03:Mam to tutaj. 00:05:06:Dzie� dobry! 00:05:09:- Kto to?|- C�rka Osvaldo. 00:05:12: Jest z projektu "Zielone Parki".|Nowe przestrzenie. 00:05:16:- Jest otwarta?|- Na wszystko. 00:05:21:- Dzie� dobry. 00:05:23:Powinni�my sko�czy� ten projekt dzisiaj,|�eby�my mogli wys�a� go w nast�pnym tygodniu. 00:05:27:- Pomog� ci, je�li chcesz.|- Przypomnij mi po lunchu. 00:05:30:�wietnie. Dzi�ki. 00:05:33:Dzie� dobry! 00:05:36:Stella Maris, co u pani? 00:07:43:Przepraszam, ministrowi zajmie to|jeszcze kilka godzin.- Dobrze. 00:08:23: CIE� 00:11:31:- Ju� idziemy.|- Stacja dobrze wygl�da. 00:11:33:Tak, z Claudiem to co innego. 00:12:52:Tu nie wolno pali�. 00:12:58:Niech pan zgasi. Prosz�... 00:13:09:Palenie dozwolone jest tylko|po drugiej stronie budynku. 00:13:14:- Hej, przepraszam, jest pan z produkcji?|- Nie. 00:13:52:Ci�gle my�l� o tym,|jaki ta dziewczyna ma talent. 00:13:56:Wiesz, co powiedzia�a mi jedna z pacjentek? 00:13:58:�e w telewizji jest konkurs wokalny.|Wi�c kaza�am Valerii si� zg�osi�. 00:14:03:Posz�a z Nor�, c�rk� Antonelli. 00:14:08:Wiesz, t� dziewczyn� z s�siedztwa. 00:14:11:Biedaczki czeka�y godzinami w kolejce,|co za po�wi�cenie. I nawet ich nie wybrano. 00:14:18:Nie rozumiem, dlaczego jej nie wybrali. 00:14:20:Zna wszystkie piosenki Cacho Castanha. 00:14:24:Jestem pewna, �e to nie by� jej wyb�r.|Przecie� wiesz, jaka jest uzdolniona. 00:14:28:Posprz�ta�a ci dom? 00:14:30:Jest taka uzdolniona,|bo jej ojciec mia� talent. 00:14:35:Jak on �piewa� tanga! Co za g�os!|Wiem, �e go nie lubi�e�. 00:14:40:Ale dali jej nieodpowiednie piosenki! 00:14:45:Ona �piewa z wielkim zaanga�owaniem. 00:14:48:Dziewczyny wariuj�, kiedy j� s�ysz�.|Dziewczyny to wariatki, wiem, ale... 00:14:55:Prosz� j�, �eby �piewa�a, kiedy mnie odwiedza.| Ona �piewa, a ja mam dreszcze. 00:15:01:W t� sobot� przyjd� te� inne pacjentki i piel�gniarki.| Za�piewa ca�y repertuar. 00:15:08:- Mo�e wpadniesz, Rub�n?|- Nie mog�. 00:15:11:Dlaczego nie mo�esz przyj��? 00:15:13:- Bo pracuj�.|- Musisz pracowa� tak�e w weekendy? 00:15:17:Powiedz ministrowi,|�eby da� dziewczynie szans�. 00:15:20:�eby skontaktowa� j�|ze s�awnymi lud�mi. 00:15:23:Ci�gle jest w telewizji. 00:15:24:Zawsze m�wi� dziewczynom, jaka jestem dumna,|�e m�j braciszek pracuje dla takiego cz�owieka. 00:15:30:Nie lubi�, kiedy rozpowiadasz, co robi�, Beatriz. 00:15:32:- Przysi�gam, �e nic nie powiedzia�am.|- Nie r�b tego wi�cej! 00:15:36:W porz�dku. Nadal uwa�am, �e powiniene� z nim porozmawia�. 00:15:40:Nie b�d� m�wi�a o twojej pracy.|Wiem, �e tego nie lubisz. 00:15:45:Nie rozpowiadam, �e pracujesz dla rz�du, bo...|ludzie gadaj�. 00:15:49:Wiem, �e jeste� porz�dnym cz�owiekiem,|niezdolnym do �adnych przekr�t�w. 00:15:55:Ale porozmawiaj z ministrem.|Nie wolno marnowa� talentu dziewczyny. 00:16:00:Ona po prostu potrzebuje szansy,|�eby zmieni� swoje �ycie. I moje. 00:16:06:Ma naturalny talent. S�ysza�e� j�.|Co za utalentowane dziecko! 00:16:12:Co za talent, co za talent! 00:16:14:Jestem pewna, �e ten facet|ma �wietne kontakty. 00:16:18:Musz� po prostu pokaza� j� w telewizji... 00:16:36:Cze��, wujku. 00:16:38:Nie zamkn�a� drzwi. 00:17:20:Co to ma znaczy�? 00:17:22:- By�y tam.|- Gdzie tam? 00:17:24:- W szufladzie.|- Dlaczego zagl�da�a� do szuflad? 00:17:27:Powiedzia�e�, �eby wysprz�ta� ca�y dom. 00:17:31:Mam przyj�� jutro? 00:18:49:...z liczb� zatwierdzonych stanowisk|nie b�dzie problemu. 00:18:54:Ale wydajno�� w zakresie prowadzenia administracji| i kontrola nad ni� musz� zosta� poprawione. 00:19:03:Brazylia i Argentyna zgodzi�y si�|zainwestowa� 2 miliardy pesos. 00:19:09:Dlatego zaci�gn�y po�yczk�... 00:20:02:Artemio! 00:21:19:Rub�n! 00:21:23:Rub�n! Chod� tutaj, prosz�! 00:21:58:Rub�n, chc� ci� przedstawi�|moim przyjacio�om. 00:22:01:Michel, kt�ry pracuje dla UNESCO.|Przyby� do Buenos Aires z misj� oficjaln�. 00:22:05:W poniedzia�ek podpisujemy|co� bardzo, bardzo wa�nego. Prawda? 00:22:08:Jego �ona, Marie...|Wyj�tkowa dziennikarka. 00:22:16:Wyk�ada na uniwersytecie.|Wspania�a �ona i matka. 00:22:20:Bardzo mi mi�o. 00:22:22:Czy zrobi�by� nam t� przyjemno��|i namalowa� porter Michela? 00:22:24:- Guadalupe, papier i o��wek, prosz�.|- Nie. 00:22:29:- We� popielniczk�, prosz�.|- Jaka niegrzeczna! 00:22:34:Zostaw butelk�. 00:22:38:- Pom�c ci, kochanie?|- Nie. 00:22:40:- Co si� dzieje, czemu jeste� z�a?|- To idiota! 00:22:50:O co ci chodzi? 00:22:53:Delia! 00:23:03:Mart�n, przynie� te� krzes�o! 00:23:20:- Prosz�.|- Bardzo dzi�kuj�. 00:23:32:Profesjonalista! 00:23:54:Nalej mi wina. 00:24:05:M�g�by pan poprosi�,|�eby si� nie rusza�? 00:24:11:- Co znaczy "ne bouge pas"?|- Nie ruszaj si�. 00:24:13:Ne bouge pas, Michel! 00:24:38:- �wietnie, zostaniemy na noc.|- W porz�dku. 00:24:44:Sp�jrzmy. 00:24:53:Bardzo �adnie. 00:25:00:Bardzo �adnie, Rub�n. 00:25:11:Naprawd�, bardzo, bardzo �adnie. 00:25:28:To jest Michel, kt�rego chcemy w Argentynie,|a nie ten. 00:26:10:M�wi, �e mog� spa� spokojnie,|je�li u�ywasz broni r�wnie dobrze jak o��wka. 00:26:17:- Dzi�kuj� bardzo.|- Nie ma za co. 00:26:20:Wydaje mi si�, �e damy to Michelowi. 00:26:26:- Dziekuj�, Bur�n.|- Rub�n. 00:29:17:Co si� z tob� dzieje? 00:29:19:Ca�y dzie� musz� znosi� te twoje gierki. 00:29:22:I brak szacunku! 00:29:24:O czym ty m�wisz? 00:29:26:Doskonale wiesz.|Ca�a ta farsa z rysowaniem! 00:29:32:Przepraszam, przepraszam! 00:29:35:Mam szacunek dla ka�dego! 00:29:38:- Nie da�e� mu wyboru.|- O co ci chodzi? 00:29:41:Zapyta�em go.|M�g� odm�wi�. 00:29:45:Wykorzysta�e� biednego faceta,|�eby pokaza� Michelowi, jaki jeste� wa�ny! 00:29:52:Nie tak? Przyznaj! 00:32:58:Odbior�. 00:33:03:S�ucham? 00:33:05:Prosz� zaczeka�. 00:33:08:Artemio, kto� z radia. 00:33:11:Powiedz, �e mnie nie ma. 00:33:13:Nie mo�e teraz rozmawia�. 00:33:16:Prosz� zadzwoni� p�niej. 00:33:24:Dzie� dobry. 00:33:27:Prosz�, wyprasuj to w wolnej chwili. 00:33:38:Dzie� dobry. 00:34:26:Mog� o tym opowiedzie� Lamasowi? 00:34:31:Najnowszy odcinek Delii. 00:34:32: Delii? 00:34:33:Z jej sagi. 00:34:34:Ach, te wspania�e opowie�ci! 00:34:36:Ten rozdzia� nosi tytu�|"Wystraszona Delia." 00:34:39:No wi�c by�am w domu. Oko�o godziny|trzynastej kto� zadzwoni� do drzwi. 00:34:43:Podesz�am do drzwi i spyta�am: kto tam? 00:34:46:"Z kwiaciarni, prosz� pani.|Przynios�em bukiet." 00:34:49:Zdenerwowa�am si�. Naprawd� si� przestraszy�am. 00:34:52:Przecie� wiadomo, jak jest w dzisiejszych czasach. 00:34:54:Wi�c wystuka�am *222, rozumiesz... 00:34:58:Dwie minuty p�niej,|nie masz poj�cia, co si� dzia�o. 00:35:02:Us�ysza�am syreny,|wi�c wysz�am na balkon. 00:35:05:ulica zamkni�ta, samochody policyjne... 00:35:09:wsz�dzie policjanci z karabinami... 00:35:13:policja lokalna, brygada antyterrorystyczna... 00:35:16:Co� strasznego! Modli�am si�,|�eby Guadalupe nie wr�ci�a akurat do domu. 00:35:20:Na dodatek, nie mog�am si� do niego dodzwoni�. 00:35:22:- Prawdopodobnie ukrywa�em si� przed pras�.|- Okropno��! 00:35:25: Dalej. Nie wiem, jak ani sk�d si� wzi�li... 00:35:28:ale w przeci�gu dw�ch minut|czterech facet�w by�o w moim domu. 00:35:32:Jeden mnie trzyma�, �ebym nie krzycza�a. 00:35:34:- Pozostali trzej podeszli do drzwi.| 00:35:37:- Jak w filmie!|- Kiepskim filmie!| 00:35:40:- Nie�le! 00:35:41:- No wi�c otworzyli drzwi...| 00:35:44:A to naprawd� by� facet z kwiaciarni... 00:35:46:trzymaj�cy w r�ku wspania�y bukiet,|kt�ry m�j m�� przys�a� mi na nasz� 17. rocznic�. 00:35:53:Ju� nigdy wi�cej nie przys�a� mi kwiat�w...|Tutaj, wysiadam tutaj! 00:35:58:Nie do wiary, co?|Dzi�ki, ch�opaki. 00:36:00:B�dziesz w domu na kolacji? 00:36:02:Pa, kochanie. 00:36:04:Moment, zaklinowa�am si�. 00:36:07:Pa, kochanie. 00:36:08:Dzi�kuj�. 00:36:09:Id� tam. Dzi�ki! 00:36:13:Mi�ego dnia, Delia. 00:36:18:Delia jest cudowna, po prostu cudowna. 00:36:23:Nie do wiary! 00:36:42:W�a�ciwie to nie wiem, czy mam to wpisa�,| czy zostawi� puste. 00:36:47:Bo bardzo szybko si� to zmienia. 00:37:02:Gotowa? Ju� doje�d�am. 00:37:07:Dobra. Pa. 00:37:33:OK, mo�emy jecha�. 00:37:36:Pan tutaj zostaje? 00:37:39:W kt�r� stron� jedziesz? 00:37:41:Musimy tu czeka�. 00:37:44:Ale minister jeszcze nie sko�czy�... 00:37:46:Pojedziemy skr�tem. 00:37:49:Za�atwimy tylko jedn� spraw�.|Potem mo�emy jecha� dalej. 00:37:54:Nie, musimy tu zosta�. 00:37:58:Zd��ymy pojecha� i wr�ci�. 00:38:02:Alfredo! 00:39:48:Coraz wi�ksza z niej dziwka. 00:39:52:- Niemiecka?|- Tak. 00:39:56:- Kupi�e� u Bartoli?|- Tak. 00:40:01:Musz� do niego zajrze�.|Pono� ma nowy towar. 00:40:32:Idzie. 00:40:36:I kogo� holuje. 00:40:43:Carlos jedzie z nami. 00:40:47:- Nie mo�e.|- S�ucham? 00:40:51:Nie jest upowa�niony. 00:40:54:- Nie jest upowa�niony do czego?|- �rodki bezpiecze�stwa. 00:40:57:Nie wiem, o co chodzi.|Nie chc� ci� wpu�ci�. 00:41:02:Nie otworzycie?|Nie rozumiem. 00:41:05:�adna osoba spoza rodziny|lub kr�gu pracownik�w 00:41:07:nie ma prawa wsi��� do tego samochodu|bez odpowiedniego upowa�nienia. 00:41:14:Nigdy nie m�wi w ten spos�b. 00:41:17:- Prosz� otworzy�.|- Nie, nie mo�e. 00:41:19:- Prosz� otworzy�.|- Nie mo�emy. - Otw�rzcie. 00:41:22:Zwariowali.|Musz� mnie odwie��. 00:41:29:Tatusiu... 00:41:32:Jestem przed szko��.|Przyjechali tu po mnie, ale... 00:41:36:chc� przyjecha� do domu z Carlosem,|moim koleg�. 00:41:38:Chcia�abym zabra� Carlosa,|ale oni mi nie pozwalaj�. 00:41:42:Nie wiem, dlaczego. 00:41:44:Powiedz im co�!|Nie wiem! Poczekaj. 00:41:53:Tak, pr...
bocja69