Gabriele Amorth - Wyznania Egzorcysty.pdf

(906 KB) Pobierz
Gabriele Amorth
WYZNANIA EGZORCYSTY
SPIS TREŚCI
miejsce
Chrystusa
w
Bożym
dziele
stworzenia
Potęga
szatana
Widzenie
szatana
przez
papieża
Leona
XIII
"Dary"
szatana
dotknięte
przez
złego
ducha
Czy
należy
lękać
się
złego
ducha?
Odpowlada
sw.
Teresa
od
Jezusa
Od
czego
zacząć?
Pierwsze
błogosławieństwa
Zachowanie
złego
ducha
Wyznanie
człowieka
dotkniętego
przez
złego
ducha
Skutki
egzorcyzmu
Woda,
Egzorcyzmowanie
olej,
sól
domów
Dokładniej
o
magii
Kto
może
wypędzać
złe
duchy?
Zapomniany
rytuał
Nauka
św.
Ireneusza
o szatanie
i dziele
Chrystusa
Dokument
Stolicy
Apostolskiej
dotyczący
szatana
i złych
duchów
Potrzeba
odnowy
duszpasterstwa
Dokument
Kongregacji
Nauki
Wiary
Niebezpieczeństwo
wypędzania
złego
ducha
przez
osoby
niekompetentne
Modlitwy
o
uwolnienie
od
złego
ducha
WPROWADZENIE
985868778.036.png 985868778.037.png 985868778.038.png 985868778.039.png 985868778.001.png 985868778.002.png 985868778.003.png 985868778.004.png 985868778.005.png 985868778.006.png 985868778.007.png 985868778.008.png 985868778.009.png 985868778.010.png 985868778.011.png 985868778.012.png 985868778.013.png 985868778.014.png 985868778.015.png 985868778.016.png 985868778.017.png 985868778.018.png 985868778.019.png 985868778.020.png 985868778.021.png 985868778.022.png 985868778.023.png 985868778.024.png 985868778.025.png 985868778.026.png 985868778.027.png 985868778.028.png 985868778.029.png 985868778.030.png 985868778.031.png 985868778.032.png 985868778.033.png
Z wielką radością piszę te słowa, aby przygotować czytelnika do lektury książki ks.
Gabriela Amortha, który od wielu lat jest moim nieocenionym pomocnikiem w pełnieniu
posługi egzorcysty. Niektóre wydarzenia tu opisane przeżywaliśmy razem, wspólnie
dzieląc troski, trud i nadzieje, by nieść pomoc wielu osobom cierpiącym.
Bardzo cieszę się z wydania tej książki między innymi dlatego, że chociaż w ostatnich
dziesięcioleciach wiele napisano we wszystkich dziedzinach teologii i moralności
katolickiej, to jednak zagadnienie egzorcyzmów zostało niemal całkowicie zaniedbane.
Być może brak opracowań i zainteresowania tym zagadnieniem jest powodem, że jedyną
częścią rytuału, która dotychczas nie została odnowiona według zaleceń Soboru
Watykańskiego II, jest właśnie część dotycząca egzorcyzmów. A przecież posługa
wypędzania złych duchów ma wielkie znaczenie w ewangelizacyjnej misji Kościoła, jak o
tym mówi Ewangelia, działalność Apostołów i historia Kościoła.
Gdy św. Piotr, kierując się nadprzyrodzonym natchnieniem, przybył do domu setnika
Korneliusza, aby głosić mu wiarę chrześcijańską wskazał, że Bóg był rzeczywiście z
Jezusem i podkreślił, w szczególny sposób, moc, z jaką Jezus uwalniał opętanych przez
diabła (por. Dz 10,1-38).
Ewangeliści często podają konkretne przykłady nadzwyczajnej mocy, z jaką Jezus
wyrzucał złego ducha. Był to najbardziej wymowny znak Bożej woli położenia kresu
mrocznemu panowaniu szatana nad ludźmi.
Księgi Pisma świętego zapewniają nas, że szatan sprawuje swą władzę nad światem także
przez fizyczne opętanie. Wśród władz, jakich Jezus udzielił Apostołom i ich następcom,
jest parę razy wymieniona moc wypędzania złych duchów (por. Mt 10,8; Mk 3,15; Łk 9,1).
Jeśli więc Bóg dopuszcza, aby niektórzy ludzie doświadczyli dręczenia przez złego
ducha, to jednocześnie przewidział dla nich potężną pomoc. Wyposażył Kościół w moce
sakramentalne, które są bardzo skuteczne dla osób znajdujących się w potrzebie.
Przeciwko niecnej działalności szatana Bóg wybrał jako trwałą pomoc Najświętszą
Dziewicę ze względu na nieprzyjaźń, jaką wprowadził od samego początku między tymi
dwoma przeciwnikami.
Większość współczesnych pisarzy, nie wykluczając teologów katolickich, chociaż nie
zaprzecza istnieniu szatana i innych zbuntowanych aniołów, jest jednak skłonna do
pomniejszania wagi ich wpływu na sprawy ludzkie.
Twierdzą oni, szczególnie w rozważaniach dotyczących fizycznych opętań, że podważanie
tego wpływu jest ich obowiązkiem i dowodem mądrości. Cała współczesna kultura uważa,
że dopatrywanie się przyczyny zjawisk, które zachodzą wokół nas, i przypisywanie ich
czynnikom odmiennym od porządku naturalnego jest wywodzącym się z pierwotnych epok
złudzeniem.
Jest rzeczą oczywistą, że zły duch ma wówczas bardzo ułatwione zadanie, zwłaszcza
wtedy, gdy taką postawę przyjmują ci, którzy z racji swego posłannictwa mają obowiązek i
władzę przeszkadzać szatanowi w jego niecnej działalności. Biorąc pod uwagę Pismo
święte, teologię i codzienne doświadczenie, należałoby raczej uważać opętanych przez
diabła za osoby nieszczęśliwe, którym nauka niewiele potrafi pomóc, chociaż otwarcie się
do tego nie przyznaje. Właściwe rozpoznanie demonopatii - tak można nazywać każdy
złośliwy wpływ złego ducha – jest w większej części przypadków możliwe jedynie dla
osoby, która potrafi rozpoznać objawy diabelskiego działania.
Choroba pochodzenia diabelskiego, jeśli nawet jest lekka, nie ustępuje nawet po
zastosowaniu wszelkich znanych lekarstw; natomiast choroby bardzo poważne, uważane za
śmiertelne, w tajemniczy sposób znikają, aż do całkowitego wyleczenia, dzięki
zastosowaniu czysto religijnych środków. Ponadto ofiary złego ducha uważają, że są ciągle
prześladowane przez zły los: ich życie jest jednym pasmem nieszczęść.
Wielu uczonych poświęca swoje badania zjawiskom podobnym do tych, które występują
w podmiotach dotkniętych przez działanie diabła. Rozpoznając wyraźnie ich nienormalny
charakter i określając je jako paranormalne. Nie podważamy w najmniejszym stopniu
postępów i osiągnięć nauki. Jednak sprzeczne z rzeczywistością, której ciągle
doświadczamy, jest przekonanie, że nauka potrafi wyjaśnić wszystko. Podobnie nierealne
jest pragnienie sprowadzenia wszelkiego zła, jak choroby i nieszczęścia, jedynie do
zwykłych przyczyn naturalnych.
Niewielu jest uczonych, którzy myślą poważnie o możliwości wpływania i działania sił
obcych, inteligentnych i bezcielesnych, jako o przyczynie pewnych zjawisk.
Niewielka jest również liczba lekarzy, którzy stając wobec przypadków chorób z
zadziwiającymi objawami i niewytłumaczalnymi klinicznie skutkami, sądzą spokojnie, że
mają do czynienia z pacjentami tego drugiego rodzaju.
Wielu spośród nich powołuje się w podobnych przypadkach na Freuda, jako na
właściwego hierofanta. Z tego względu często doprowadzają tych nieszczęsnych ludzi do
jeszcze gorszych stanów, gdy tymczasem ich działalność, połączona z pracą kapłana
egzorcysty, mogłaby się okazać także w tych przypadkach bardzo zbawienna.
Książka ks. Gabriela Amortha ukazuje czytelnikowi w sposób bezpośredni, krótki i jasny,
działalność egzorcysty. Opracowanie to cechuje się logicznym wątkiem opowiadania, nie
zatrzymuje się jednak nad teoretycznymi założeniami (istnienie diabła, możliwość opętania
fizycznego itd.) ani nad doktrynalnymi wnioskami. Autor woli, aby przemawiały fakty i
stawia czytelnika przed tym, co egzorcysta dostrzega i czyni. Wiem doskonale, jak bardzo
Autorowi leżą na sercu ludzie Kościoła, będący uprzywilejowanymi powiernikami władzy
udzielonej przez Chrystusa po to, aby wypędzali złe duchy w Jego imię.
Ufam więc, że książka ta przyniesie wiele dobra i będzie bodźcem do podjęcia innych
opracowań z tej dziedziny.
O. Candido Amantini!
WSTĘP
Gdy kardynał Ugo Poletti, wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej, niespodziewanie
przekazał mi władzę egzorcysty, wówczas nie przypuszczałem, jak ogromny świat się
otworzy dla mojego doświadczenia i jak wielu ludzi będzie korzystać z mojej posługi. Co
więcej, zadanie to zostało powierzone mi początkowo, abym służył pomocą o. Candido
Amantiniemu, pasjoniście, bardzo znanemu i doświadczonemu egzorcyście, który ściągał
na Święte Schody w Rzymie (La Scala Santa) potrzebujących pomocy z całych Włoch, a
często nawet z zagranicy. Była to dla mnie naprawdę bardzo wielka łaska. Nikt się nie staje
egzorcystą z własnej woli, gdyż wówczas napotyka wielkie trudności i popełnia
nieuniknione błędy ze szkodą dla wiernych. Sądzę, że o. Candido był jedynym egzorcystą
na świecie, który miał 36 lat doświadczenia w tej dziedzinie. Nie mogłem więc mieć
985868778.034.png 985868778.035.png
lepszego mistrza i jestem mu wdzięczny za cierpliwość, z jaką mnie wprowadził w tę
zupełnie dla mnie nową posługę.
Podczas sprawowania posługi egzorcysty dokonałem także innego odkrycia, mianowicie
iż we Włoszech jest - niewielu egzorcystów, a przygotowanych do pełnienia tej posługi
naprawdę bardzo mało. Jeszcze gorszy stan rzeczy, jest w innych krajach. Musiałem więc
błogosławić osoby. które przybywały z Francji, Austrii, Niemiec, Szwajcarii, Hiszpanii,
Anglii, gdzie - zdaniem proszących - nie udało się im znaleźć egzorcysty. Czyżby to było
niedbalstwo ze strony biskupów i kapłanów?
Prawdziwa i rzeczywista niewiara w konieczność i skuteczność tej posługi? Czułem w
każdym razie, że rozpoczynam pełnienie apostolstwa wśród osób bardzo cierpiących,
których nikt nie rozumie: ani domownicy, ani lekarze, ani kapłani.
Duszpasterstwo na tym polu jest dzisiaj w świecie katolickim całkowicie zaniedbane. W
przeszłości tak nie było i muszę przyznać, że w niektórych konfesjach wywodzących się z
reformy protestanckiej egzorcyzmów dokonuje się często i skutecznie. Każda katedra
powinna mieć swojego egzorcystę, tak jak ma specjalnego spowiednika; i tym liczniejsi
powinni być egzorcyści, im bardziej się ich potrzebuje: w większych parafiach, w
sanktuariach.
Tymczasem, poza małą liczebnością, egzorcyści są źle widziani, zwalczani, trudno im
znaleźć miejsce do pełnienia swojej posługi. Wiadomo, że opętani przez złego ducha
niekiedy krzyczą. To wystarcza, aby przełożony domu zakonnego lub proboszcz nie
zechciał mieć egzorcystów w swoich pomieszczeniach; spokojne życie i unikanie wszelkiej
wrzawy mają większą wartość niż miłość lecząca opętanych.
Także piszący te słowa musiał przebyć swoją drogę krzyżową, chociaż nie w takim
stopniu jak inni egzorcyści, bardziej godni i cenieni. Jest to refleksja, do której zachęcam
wszystkich biskupów, którzy są niekiedy mało wrażliwi na to zagadnienie. A chodzi
przecież o posługę powierzoną wyłącznie im: tylko oni mogą ją pełnić lub wyznaczać
egzorcystów.
Jak powstała ta książka? Zrodziła się z pragnienia podzielenia się z osobami
zainteresowanymi owocami długiego i bogatego doświadczenia, doświadczenia raczej o.
Candido niż mojego. Moim zamierzeniem jest wyświadczyć przysługę przede wszystkim
egzorcystom i wszystkim kapłanom. Tak jak każdy lekarz ogólny, powinien umieć
wskazać swoim pacjentom odpowiedniego specjalisty (laryngologa, ortopedy,
neurologa...), do którego ewentualnie powinni się udać, podobnie kapłan powinien mieć to
minimum rozeznania, by wiedzieć, czy jakaś osoba potrzebuje pomocy egzorcysty, czy też
nie.
Dodaję inny powód, dla którego wielu kapłanów zachęcało mnie do napisania tej książki.
Rytuał egzorcyzmów wśród wielu zasad podanych egzorcystom zaleca, aby studiowali oni
liczne i pożyteczne opracowania godnych zaufania autorów.
Kiedy się jednak poszukuje poważnych książek dotyczących tego zagadnienia, niewiele
ich można znaleźć. Wymieniam trzy spośród nich. Autorem pierwszej jest ks. C. Balducci:
II diavolo [Diabel] , Casale Monferrato 1988; jest ona pożyteczna w części teoretycznej,
ale nie w części praktycznej, w której zawiera braki i błędy; autor jest demonologiem, a nie
egzorcystą. Druga to książka egzorcysty, o.M. La Grua pt. La preghiera di liberazione I
[Modlitwa o uwolnienie], Palermo 1985; jest to książka napisana dla grup Odnowy w
Duchu Świętym z myślą nadania właściwego kierunku ich modlitwom o uwolnienie. Na
wzmiankę zasługuje także książka napisana przez R. Allegriego pt. Cronista all'inferno
[Reporter w piekle], Milano 1990. Nie jest to opracowanie systematyczne, ale zbiór
wywiadów, mówiących o przypadkach krańcowych. Są one na pewno prawdziwe i
przedstawione z wielką powagą, lecz autor koncentruje się na przypadkach najbardziej
uderzających i pomija objawy zwyczajnych przypadków, a te egzorcysta musi brać zawsze
pod uwagę.
W tej książce staram się wypełnić niektóre luki i przedstawić poruszany problem z
różnych punktów widzenia. Dlatego jest to opracowanie skrótowe, mające na celu dotarcie
do większej liczby czytelników. W następnych książkach zamierzam bardziej pogłębić ten
temat i mam nadzieję, że również inni autorzy zajmą się tym zagadnieniem ze znajomością
rzeczy i wrażliwością, by zostało ono przedstawione w możliwie dokładny sposób, tak jak
to miało miejsce w ubiegłych wiekach w nauczaniu Kościoła katolickiego, a obecnie
spotyka się w Kościołach protestanckich.
Na początku pragnę zaznaczyć, że nie zatrzymują się nad uzasadnieniem pewnych prawd,
które uważam za ogólnie znane i powszechnie przyjęte: istnienie złych duchów, możliwość
opętań diabelskich oraz władza wypędzania złych duchów udzielona przez Chrystusa tym,
którzy wierzą w orędzie ewangeliczne. Są to prawdy objawione, wyraźnie zawarte w
Piśmie świętym, pogłębione przez teologię, ustawicznie nauczane i przypominane przez
urząd nauczycielski Kościoła. Sądzę, że zostały one już wystarczająco omówione w innych
opracowaniach. Chciałbym raczej pójść dalej i zatrzymać się nad tym, co jest mniej znane,
mianowicie nad wnioskami praktycznymi, które mogą być pożyteczne dla egzorcystów i
dla tych, którzy pragną dokładniejszych wiadomości dotyczących tego zagadnienia. Proszę
mi więc wybaczyć niektóre powtórzenia podstawowych pojęć.
Niech Dziewica Niepokalana, Nieprzyjaciółka szatana, już od pierwszej zapowiedzi
zbawienia (Rdz 3, 15) aż do jej wypełnienia (Ap 12) i zjednoczona ze swoim Synem, w
walce zmierzającej do pokonania szatana i zmiażdżenia mu głowy, pobłogosławi to
opracowanie, owoc wyczerpującej pracy, którą wykonuję ufny w Jej wsparcie i opiekę.
Pragnę dodać parę uwag do poszerzonego wydania tej książki. Nie przewidywałem, że
rozejdzie się ona tak szybko i trzeba będzie dokonać nowych wydań. Jest to potwierdzenie
- moim zdaniem - nie tylko zainteresowania poruszanym problemem, ale także braku
książki katolickiej, która by omawiała egzorcyzmy w sposób pełny i to nie tylko we
Włoszech, ale w całym świecie katolickim. Jest to, jak sądzę, fakt wielce znaczący i
przykry. Wyjaśnia on niewytłumaczalny brak zainteresowania tym zagadnieniem lub, być
może, prawdziwą niewiarą w te prawdy.
Dziękuję za liczne pochwały, za wyrazy uznania, zwłaszcza ze strony egzorcystów, wśród
nich najmilsza była pochwała mojego "mistrza" o. Candido Amantiniego, który uznał moją
książkę za wierną jego pouczeniom. Nie przesłano mi takich uwag krytycznych, które
domagałyby się wprowadzenia zmian i poprawek, dlatego w nowym wydaniu rozwinąłem
jedynie te treści, które uznałem za ważne dla pełniejszego przedstawienia omawianego
zagadnienia. Sądzę również, że osoby lub grupy osób, o których mówię w książce,
zrozumiały właściwą intencję moich uwag i nie poczuły się obrażone. Dzięki możliwości
wydania tej książki pragnę służyć szerszemu gronu osób, tak jak w mojej działalności chcę
być pomocny każdego dnia tym wszystkim, którzy pragną skorzystać z mojej posługi
egzorcysty.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin