15_03.pdf

(403 KB) Pobierz
141291592 UNPDF
Systemy
Informacja o układzie zmieniającym
ton głosu, przedstawiona w jednym
z poprzednich numerów Elektroniki
dla Wszystkich, wzbudziła ogromne
zainteresowanie Czytelników. Został
opracowany prosty disguiser,
przedstawiony w tym numerze na
stronie 7. Duże zainteresowanie
tematem skłoniło Autora do
szerszego zaprezentowania
zagadnienia na łamach EdW.
W poniższym artykule
przedstawiono liczne szczegóły
i praktyczne koncepcje realizacyjne.
Materiał przeznaczony jest dla
bardziej doświadczonych
Czytelników, którzy chcą
przeprowadzić różnorodne
eksperymenty z przetwarzaniem
dźwięku.
Sprawą zmiany wysokości dźwięku za−
interesowani są młodzi Czytelnicy EdW,
którzy chcieliby wykorzystać urządzenie
do eksperymentów oraz, nie ma co ukry−
wać, do robienia dowcipnych niespodzia−
nek znajomym. Trzeba bowiem wiedzieć,
że zmiana częstotliwości głosu już o oko−
ło 50Hz skutecznie uniemożliwia identyfi−
kację osoby mówiącej. Przy zmianie częs−
totliwości o kilkaset herców uzyskuje się
wręcz kosmiczne efekty, coś w rodzaju
głosu robota.
Ale zagadnienie jest daleko bardziej
poważne, i nie ogranicza się tylko do ro−
bienia kawałów znajomym.
Sprawa przesuwania dźwięku w dzie−
dzinie częstotliwości interesuje bowiem
także akustyków, pracujących przy na−
głośnieniu obiektów. Chodzi o eliminację
szkodliwego samowzbudzenia, które przy
zwiększaniu wzmocnienia powstaje wsku−
tek sprzężenia między głośnikami i mikro−
fonem, a daje o sobie znać głośnym
i przeraźliwym piskiem, rykiem lub dud−
nieniem.
Właśnie występowanie sprzężenia
akustycznego między głośnikiem a mikro−
fonem jest jednym z najpoważniejszych
problemów pojawiających się przy nagłoś−
nianiu pomieszczeń.
Ponieważ większość czytelników EdW
interesuje się elektroakustyką, temat
ten zostanie omówiony nieco szerzej.
Ponadto, przy okazji pojawi się spra−
wa kodowania mowy, czyli przesyłania jej
w postaci niezrozumiałej dla osób nie
posiadających odpowiedniego dekodera.
Takie kodery i dekodery nazywane są
skramblerami.
Zapobieganie
samowzbudzeniu
w systemach
nagłośnienia
go odbicia dźwięku od dużych, twardych
płaszczyzn − ścian, szyb okiennych itp.
W rezultacie mimo równomiernej charak−
terystyki mikrofonu, wzmacniaczy i ko−
lumn, przy odsłuchu daje się zauważyć,
że pewne częstotliwości są wyraźnie
uprzywilejowane, a inne stłumione.
W zasadzie szkodliwe rezonanse nale−
ży likwidować przez dobre wytłumienie po−
mieszczenia (wprowadzenie dużych, mię−
kich, dobrze pochłaniających dźwięk ma−
teriałów − wykładzin dywanowych, ciężkich
kotar itp.). Niestety często takie wytłu−
mienie jest niemożliwe i właśnie wtedy
zastosowanie equalizera do korekcji cha−
rakterystyki toru wzmacniającego pozwa−
la w dużym stopniu zlikwidować wpływ re−
zonansów pomieszczenia i poprawia ja−
kość nagłośnienia.
W rzeczywistości zrealizowanie wspo−
mnianych wyżej wskazówek często nie
jest możliwe i system akustyczny musi
pracować w bardzo niekorzystnych warun−
kach, na granicy samowzbudzenia.
I tu doszliśmy do sedna sprawy: w lite−
raturze elektronicznej pojawiła się jesz−
cze inna koncepcja walki ze sprzężeniem
akustycznym. Proponuje się mianowicie
przesunięcie całego pasma częstotliwoś−
Stosuje się kilka sposobów zapobiega−
nia zjawisku samowzbudzenia.
Najprostszym i bardzo skutecznym
sposobem jest umieszczenie mikrofonu
jak najbliżej źródła dźwięku, a jak najdalej
od głośników. Spore znaczenie ma także
charakterystyka kierunkowa używanego
mikrofonu − w większości przypadków za−
leca się stosowanie mikrofonów o kardio−
idalnej lub superkardioidalnej charakte−
rystyce. Duży wpływ na końcowy efekt ma
także rozstawienie głośników oraz wytłu−
mienie pomieszczenia pod względem
akustycznym.
Dla uzyskania możliwie dobrego efektu
stosuje się korektory parametryczne lub
wielopunktowe equalizery (korektory gra−
ficzne). Ich zadaniem jest wyrównanie
charakterystyki częstotliwościowej całe−
go systemu. Korektor taki nie byłby po−
trzebny, gdyby nie występowały rezonan−
se akustyczne pomieszczenia. Są to rezo−
nanse powstające wskutek wielokrotne−
Rys. 1a. Konwerter częstotliwości w systemie nagłośnienia.
62
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
141291592.050.png 141291592.061.png 141291592.068.png 141291592.069.png 141291592.001.png 141291592.002.png 141291592.003.png 141291592.004.png 141291592.005.png 141291592.006.png 141291592.007.png 141291592.008.png 141291592.009.png 141291592.010.png 141291592.011.png 141291592.012.png 141291592.013.png 141291592.014.png 141291592.015.png 141291592.016.png 141291592.017.png 141291592.018.png
Systemy
Rys. 1b. Widmo sygnału w kluczowych
punktach układu.
suwania częstotliwości, przeznaczonego
do walki ze sprzężeniami akustycznymi
wcale nie jest takie proste. Dodatkowo
pojawiają się ważne pytania: czy przed−
stawiony na rysunku 1 sposób walki ze
sprzężeniem akustycznym nie zawiera ja−
kiegoś błędu, który spowoduje, że efekt
praktyczny będzie odbiegał od oczekiwań,
oraz czy uzyskane wyniki będą współmier−
ne do nakładów na wykonanie w sumie
dość precyzyjnego i złożonego urządze−
nia? Nie ma co się bowiem łudzić, że taki
sposób pozwoli całkowicie wyeliminować
groźbę samowzbudzenia. Przy zwiększa−
niu wzmocnienia wzmacniacza system
w końcu się wzbudzi − pytanie brzmi: czy
uzyskany efekt jest warty poniesionych
nakładów? Na te pytania można znaleźć
odpowiedzi tylko na drodze praktycznej.
Czytelnicy EdW mogą zbudować prosty
układ przesuwnika do celów rozrywko−
wych i eksperymentalnych, natomiast
w jednym z kolejnych numerów Elektroni−
ki dla Wszystkich lub Elektroniki Praktycz−
nej może zostać opisany precyzyjny kon−
werter częstotliwości, pracujący w szer−
szym pasmie akustycznym.
Teraz w dalszej części tego artykułu
zostaną omówione sposoby przesuwania
sygnału dźwiękowego w dziedzinie częs−
totliwości.
PLL
Ponieważ należy jednocześnie przesu−
nąć całe pasmo, a nie tylko jedną częs−
totliwość, więc nie nadają się do tego
układy pętli synchronizacji fazowej, zwa−
ne w skrócie PLL (Phase Locked Loop)
powszechnie stosowane w układach syn−
tezy częstotliwości i strojenia. Systemy
PLL składają się z generatorów sterowa−
nych napięciem, mieszaczy i detektorów
fazy. W systemach syntezatorów PLL,
drogą dodawania, odejmowania, mnoże−
nia i dzielenia można dowolnie przesu−
wać tylko jedną, wybraną częstotliwość.
DSP
Nowoczesną metodą konwersji częs−
totliwości jest wykorzystanie cyfrowych
procesorów dźwięku − DSP (Digital Signal
Processing). Procesor DSP jest w rzeczy−
wistości bardzo szybkim, specjalizowa−
nym systemem mikroprocesorowym. Syg−
nał dźwiękowy jest przetwarzany w mikro−
fonie na przebieg elektryczny, wzmacnia−
ny, a następnie zamieniany w przetworni−
ku analogowo−cyfrowym na ciąg liczb.
Szybki mikroprocesor o specjalnej budo−
wie analizuje te liczby i w sposób czysto
cyfrowy określa zawartość poszczegól−
nych częstotliwości w badanym sygnale,
inaczej mówiąc wyznacza skład widmowy
(spektralny) przebiegu. Po określeniu
składu spektralnego, z takim sygnałem
można na drodze czysto cyfrowej zrobić
praktycznie wszystko, co się chce. Na
przykład można zmieniać zawartość po−
szczególnych składników − niektóre
wzmacniać, inne osłabiać, tym samym
zmieniając głośność i barwę dźwięku. Co
dla nas istotne, można w sposób cyfrowy
dowolnie modyfikować nie tylko amplitu−
dę, ale też częstotliwość poszczególnych
składników przebiegu.
Matematycznie przetworzony sygnał
jest następnie zamieniony na przebieg
elektryczny w przetworniku cyfrowo−analo−
gowym i po wzmocnieniu może być dopro−
wadzony do głośnika.
Taki sposób regulacji wzmocnienia
i barwy dźwięku jest obecnie stosowany
w sprzęcie najwyższej klasy.
Trzeba też wiedzieć, że każdy posia−
dacz komputera z kartą dźwiękową ma
system DSP w zasięgu ręki. Problemem
jest oczywiście odpowiednie oprogramo−
wanie. Autor artykułu nie jest specjalistą
od komputerów i oprogramowania, i nie
potrafi udzielić informacji o programach,
umożliwiających zmianę częstotliwości.
Jeśli ktoś z Czytelników miałby praktycz−
ne informacje na ten temat, proszony jest
o kontakt z redakcją.
Metody analogowe
W dalszej części artykułu zostaną
omówione trzy metody przesuwania wid−
ma częstotliwości. Aby je zrozumieć, na−
leży przypomnieć sobie podstawowe wia−
domości o działaniu mieszaczy, zwanych
też modulatorami.
Każdy odbiornik radiowy i telewizyjny
zawiera przynajmniej jeden mieszacz zna−
jdujący się w stopniu przemiany częstotli−
wości.
rysunek 1.
Nie ma to natomiast nic wspólnego
z opóźnieniem sygnału. Przecież przy
opóźnieniu częstotliwość pozostaje sta−
ła. Opóźnienie nie może skutecznie zapo−
biec wzbudzeniu, bowiem warunkiem po−
wstania drgań jest zgodność fazy − o ile
tylko opóźniony sygnał z głośnika dotrze
do mikrofonu z odpowiednią fazą (a cał−
kowite wzmocnienie systemu jest więk−
sze niż 1), to system wzbudzi się. Przy
prędkości dźwięku w powietrzu rzędu
300m/s, długość fali dźwiękowej o częs−
totliwości 1kHz wynosi tylko 0,3m. Ponie−
waż wymiary rzeczywistych obiektów od−
słuchowych są znacznie większe, przy
zbliżaniu i oddalaniu mikrofonu od głośni−
ka warunek zgodności faz będzie spełnio−
ny w wielu miejscach. Opóźnianie sygna−
łu niewiele pomoże, bowiem jeśli odwróci
fazę i poprawi sytuację dla jakiejś częs−
totliwości, jednocześnie spowoduje, iż
dla innych częstotliwości faza będzie
zgodna i układ wzbudzi się na innej częs−
totliwości. W niektórych mikserach moż−
na spotkać przełącznik odwracający fazę
o 180°. W praktyce taka zmiana fazy nie−
wiele pomaga.
Natomiast w przedstawianej koncepcji
chodzi o zmianę częstotliwości, i to nie
jednego tonu, tylko całego pasma akus−
tycznego.
Idea przesuwania całego pasma częs−
totliwości w swej istocie jest bardzo pros−
ta, niemniej jej praktyczna realizacja to
zupełnie inna sprawa. O ile, jak pokazuje
artykuł na str. 7 w tym wydaniu EdW,
można w prosty sposób wykonać układ
do eksperymentów, o tyle wykonanie
dobrego, półprofesjonalnego układu prze−
Rys. 2a. Mieszacz.
Rys. 2b. Sygnały na wejściach miesza−
cza.
Rys. 2c. Sygnały na wyjściach prostego
mieszacza.
Rys. 2d. Sygnały na wyjściach miesza−
cza zrównoważonego.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
63
ci o kilka herców, aby w ten sposób syg−
nał powracający do mikrofonu z głośnika
miał inną częstotliwość niż pierwotny syg−
nał. Wtedy trudniej doprowadzić do wzbu−
dzenia systemu.
Uściślijmy, że chodzi tu o przesunięcie
w dziedzinie częstotliwości a nie czasu.
Przykładowo wchodzący z mikrofonu
do układu przesuwnika sygnał o częstotli−
wości 1000Hz, wychodzi zeń jako sygnał
o częstotliwości 1010 lub 990Hz. Ilustru−
je to rysunek 1
rysunek 1
141291592.019.png 141291592.020.png 141291592.021.png 141291592.022.png 141291592.023.png 141291592.024.png 141291592.025.png 141291592.026.png 141291592.027.png 141291592.028.png 141291592.029.png 141291592.030.png 141291592.031.png 141291592.032.png 141291592.033.png 141291592.034.png 141291592.035.png 141291592.036.png 141291592.037.png 141291592.038.png 141291592.039.png 141291592.040.png 141291592.041.png 141291592.042.png
 
Systemy
rysunek
6 pokazuje, jak zmienia się widmo sygna−
łu podczas przetwarzania. W układzie mu−
szą być stosowane mieszacze zrównowa−
żone, inaczej mówiąc analogowe układy
mnożące, dzięki czemu na ich wyjściach
nie pojawią się sygnały wejściowe.
Pierwszym stopniem w urządzeniu jest
tak zwany filtr antyaliasingowy. W poważ−
nych zastosowaniach jest on niezbędny,
nie dopuszcza na wejście mieszacza
składowych o częstotliwościach więk−
szych od częstotliwości nośnej. Przy bra−
ku tego filtru, składowe takie pojawiłyby
się w widmie sygnału wyjściowego jako
“fałszywe” częstotliwości, których nie by−
ło w sygnale wejściowym. Właśnie z tego
względu zarówno filtr antyaliasingowy jak
i następny filtr powinny mieć odpowied−
nią stromość zboczy, żeby wystarczająco
stłumić sygnały niepożądane.
I tu doszliśmy do najtrudniejszego za−
gadnienia w przedstawianej metodzie.
Jeśli bowiem chcielibyśmy tą metodą
przesunąć w dziedzinie częstotliwości
sygnały w pasmie 20Hz...20kHz, musieli−
byśmy zastosować filtry niewiarygodnie
skuteczne, o bardzo stromych zboczach
charakterystyki częstotliwościowej. Przy−
kładowo, gdyby częstotliwość nośna wy−
nosiła np. 50kHz a sygnał miałby częstot−
liwość 20Hz, to za pierwszym miesza−
czem otrzymalibyśmy sumę i różnicę czyli
sygnały o częstotliwościach 49 980Hz
i 50 020Hz (zob. rys. 5, 6 − przebiegi
w punkcie D, E). Nasz filtr powinien stłu−
mić “wyższy” sygnał o kilkadziesiąt decy−
beli, natomiast niższy przepuścić bez
strat. Jak łatwo obliczyć stromość zboczy
takiego filtru musiałaby wynosić tysiące
decybeli na oktawę! Odpowiednio dobra
musiałaby też być stabilność częstotli−
wości granicznej. Jest to zadanie prak−
tycznie niewykonalne. Ale widać tu, iż
w tej metodzie korzystne jest ogranicza−
nie pasma akustycznego z obu stron
i jednoczesne obniżanie częstotliwości
nośnych, ponieważ zmniejsza się wtedy
rysunku 5, natomiast rysunek
rysunek
Rys. 3a. Układ z modulatorem
(mieszaczem) zrównoważonym. Rys. 3b. Widmo sygnałów na wejściach.
Rys. 3c. Widmo sygnału na wyjściu.
rysunek 2a). Jeśli nie jesteś eks−
pertem od mieszaczy, nie martw się − do
zrozumienia podanego dalej materiału
wystarczy wiedzieć, że mieszacz przepro−
wadza operację mnożenia (a nie sumowa−
nia) sygnałów analogowych, oraz że
w efekcie tego mnożenia na wyjściu mie−
szacza występują sygnały o częstotliwoś−
ciach będących sumą i różnicą częstotli−
wości wejściowych (tzw. częstotliwość su−
macyjna i różnicowa).
Najprostszy mieszacz nie nadaje się
jednak do naszych celów, bowiem jak
wiadomo ze szkoły, na wyjściu przecięt−
nego mieszacza występują zarówno syg−
nały o częstotliwości sumacyjnej i różni−
cowej, jak i sygnały o częstotliwościach
wejściowych. Pokazuje to rysunek 2c
rysunek 2a
miętać, iż dolna wstęga boczna jest nieja−
ko odwrócona − po przemianie wyższe
częstotliwości pasma akustycznego od−
powiadają częstotliwościom niższym. Na
rysunku 3 przeanalizuj położenie składo−
wych oznaczonych X, Y.
W pierwszej chwili mogłoby się wyda−
wać, że dla naszych celów, dla niewielkie−
go przesunięcia pasma częstotliwości,
wystarczy wykorzystać sygnał nośny
o częstotliwości rzędu kilku...kilkuset
herców − takiej, jak wymagane przesunię−
cie częstotliwości.
W praktyce nie jest to takie proste
z uwagi na pojawianie się w każdym pro−
cesie mieszania dwóch wstęg bocznych.
W konsekwencji na wyjściu zamiast jed−
nej potrzebnej wstęgi bocznej, otrzymali−
byśmy też drugą wstęgę boczną, przesu−
niętą o częstotliwość 2xf N . Widmo sygna−
łu wyjściowego wyglądałoby tak, jak na ry−
rysunek 2c.
Przydatny jest natomiast mieszacz
zrównoważony, na którego wyjściu wystę−
puje jedynie sygnał sumacyjny i różnico−
wy. Tu trzeba koniecznie wspomnieć, iż
mieszacz zrównoważony jest w istocie
układem mnożącym sygnały analogowe.
Ale sam mieszacz zrównoważony nie
wystarczy. Należy pamiętać, że w rzeczy−
wistości jeden z sygnałów wejściowych
mieszacza to przebieg akustyczny, który
jest mieszanką wielu częstotliwości. Na−
wet, gdy na drugie wejście podamy czysty
sygnał sinusoidalny (który będziemy nazy−
wać częstotliwością nośną), to wyjściu
mieszacza pojawią się nie pojedyncze
sygnały, ale dwa pasma, zwane wstęga−
mi. Pokazuje to rysunek 3
rysunek 2c
ry−
sunku 4. Niestety, nie potrafimy w prosty
sposób pozbyć się drugiej, niepotrzebnej
wstęgi bocznej.
Pozostaje więc zastosować częstotli−
wość nośną większą, niż najwyższe częs−
totliwości składowe przetwarzanego syg−
nału dźwiękowego i przeprowadzić mie−
szanie częstotliwości dwukrotnie. Wystar−
czy, by obie częstotliwości nośne różniły
się o potrzebną wartość. Co prawda, sa−
me mieszacze nie wystarczą − cały czas
trzeba pamiętać, że w prosesie miesza−
nia zawsze powstają dwie wstęgi boczne −
 sumacyjna i różnicowa, jednak tym ra−
zem można pozbyć się jednej z nich za
pomocą filtru.
Z tych rozważań jasno wynika, że moż−
liwe jest przesuwanie częstotliwości me−
todą mieszania, jednak zawsze występu−
je problem usunięcia jednej, niepotrzeb−
nej wstęgi bocznej.
rysunek 3. Trzeba też pa−
Rys. 4. Widmo sygnałów wejściowych
(mała częstotliwość f N ) oraz widmo
sygnału wyjściowego.
Rys. 5. Schemat blokowy układu w metodzie filtrowej.
64
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
Metoda pierwsza − filtrowa
Metoda ta opiera się na opisanej
przed chwilą podwójnej przemianie częs−
totliwości. Aby usunąć niepotrzebne pro−
dukty mieszania stosuje się filtry dolno−
przepustowe o stromych zboczach.
Schemat blokowy urządzenia pokaza−
ny jest na rysunku 5
rysunku 5
Na dwa wejścia mieszacza podaje się
dwa sygnały, a na wyjściu uzyskuje się
przebieg będący produktem mieszania
(zobacz rysunek 2a
sunku 4
sunku 4
rysunek 3
141291592.043.png 141291592.044.png 141291592.045.png 141291592.046.png 141291592.047.png 141291592.048.png 141291592.049.png
Systemy
Jakiś czas temu, na łamach EP przed−
stawiony został układ do szyfrowania syg−
nału mowy − skrambler z kostką FX118.
Pracuje on na zasadzie pokazanej na ry−
sunkach 5 i 6. Różnica polega tylko na
tym, że w układzie skramblera obie częs−
totliwości nośne są jednakowe i rekon−
struowany sygnał ma taką samą częstot−
liwość jak oryginalny sygnał wejściowy.
W kostce FX118 pasmo przenoszenia
wynosi tylko 300...3100Hz i mimo to dla
uzyskania zadowalających “telefonicznych”
parametrów zastosowano w każdym torze
po dwa bardzo ostre filtry o nachyleniu
zboczy 60dB/oktawę i 84dB/oktawę.
Metoda z rys. 5 została też wykorzys−
tana w prostym układzie transofonu, opi−
sanym w tym numerze EdW. Zastosowa−
ne tam filtry nie są tak skuteczne, nic
więc dziwnego, że w sygnale wyjściowym
można usłyszeć szkodliwe produkty modu−
lacji, dodatkowo zniekształcające dźwięk
(co w zastosowaniach rozrywkowych jest
wręcz zaletą).
Metoda druga − fazowa
Wszyscy krótkofalowcy słyszeli o fazo−
wej metodzie formowania sygnału SSB.
Z grubsza rzecz biorąc polega ona na za−
stosowaniu dwóch modulatorów zrówno−
ważonych, do których doprowadza się
sygnał fali nośnej i sygnał akustyczny,
z tym że wymagane są po dwa sygnały: je−
den “normalny”, drugi przesunięty w fazie
o 90 stopni. Schemat blokowy takiego
układu pokazano na rysunku 7
Rys. 6. Widmo sygnału w poszczególnych punktach układu.
wymagana stromość zboczy filtrów. W su−
mie podstawową trudnością w opisywa−
nej metodzie jest realizacja stromych filt−
rów dolnoprzepustowych. Dlatego w prak−
tyce tą metodą przetwarza się tylko syg−
nały o częstotliwościach “telefonicz−
nych”, to znaczy mniejszych niż 4kHz.
Dla szerszego pasma przenoszonego,
nie uda się zrealizować w praktyce filtru
o wymaganych parametrach jako klasycz−
nego filtru pasywnego LC ani jako filtru
aktywnego z użyciem wzmacniaczy opera−
cyjnych. W grę mógłby wchodzić jedynie
wielostopniowy filtr z przełączanymi po−
jemnościami lub filtr kwarcowy. Kwarco−
we filtry o dużej stromości zboczy stoso−
wane są powszechnie do uzyskiwania
sygnału jednowstęgowego w urządzeniach
radiokomunikacyjnych (filtry SSB) − zauważ−
my, iż w naszym układzie też tłumimy gór−
ną wstęgę i otrzymujemy sygnał jedno−
wstęgowy. Niestety radiokomunikacyjne
filtry kwarcowe mają wąskie pasmo prze−
noszonych częstotliwości, rzędu kilku kHz.
Wracamy teraz do rysunku 5. Na wy−
jściu drugiego mieszacza (w punkcie G)
znów pojawiają się dwie wstęgi boczne.
Dolna wstęga staje się naszym “przesu−
niętym” sygnałem wyjściowym, o ile tylko
częstotliwości nośne f N1 i f N2 różnią się
o wspomniane kilka...kilkaset herców.
Jeśli częstotliwości nośne leżałyby tuż po−
wyżej pasma użytecznego, wtedy także
trzeci filtr dolnoprzepustowy musiałby
mieć dużą stromość zboczy. Jeśli jednak
częstotliwości nośne będą wyższe (jak
pokazano na rysunku 6), wtedy górna
“sumacyjna” wstęga będzie leżeć dużo
wyżej niż użyteczna wstęga dolna, i trzeci
filtr dolnoprzepustowy (za drugim miesza−
czem) nie musi spełniać tak ostrych wy−
magań.
Rys. 7. Schemat blokowy układu
w metodzie fazowej.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
65
rysunku 7 − po
szczegóły należy sięgnąć do książek
o krótkofalarstwie.
Ogólnie rzecz biorąc, metoda polega
na tym, że przy zmieszaniu (czyli wymno−
żeniu) sygnałów o odpowiednich fazach,
na wyjściach obu mieszaczy pojawią się
po dwie wstęgi boczne (takie jak na ry−
sunku 6c), przy czym dwie z nich (np. gór−
ne) będą miały fazy zgodne, a pozostałe
dwie − przeciwne. Po prostym zsumowa−
niu, czyli dodaniu obu sygnałów, jedna ze
wstęg (w tym przypadku − dolna, gdzie fa−
zy są przeciwne) ulegnie stłumieniu,
a właściwie zniesie się. W ten sposób
rzeczywiście uzyskuje się sygnał jedno−
wstęgowy bez użycia stromych filtrów dol−
noprzepustowych.
rysunku 7
rysunku 7
141291592.051.png 141291592.052.png 141291592.053.png 141291592.054.png 141291592.055.png 141291592.056.png 141291592.057.png 141291592.058.png 141291592.059.png 141291592.060.png
Systemy
jściach jest w całym zakresie pasma uży−
tecznego równa 90°. Nie jest to takie
proste do wykonania, bowiem dla zacho−
wania dokładności przesunięcia fazy lep−
szej niż 0,5...1% w szerokim pasmie na−
leży zastosować filtr składający się z kil−
ku ogniw podstawowych, należy także
stosować elementy o wąskiej tolerancji.
Schemat ideowy jednego ogniwa takiego
filtru podany jest na rysunku 8
schemat blokowy pokazany jest na rysun−
rysun−
ku 9, opiera się właśnie na znanym wzo−
rze na sinus sumy kątów:
sin (x + y) = sinx cosy + cosx siny
Ze wzorów redukcyjnych pewnie pa−
miętamy że:
sin (90° ± x) = cos x
co oznacza, że różnica między przebie−
gami sinusoidalnym i kosinusoidalnym
polega tylko na przesunięciu w fazie
właśnie o 90°.
A więc w metodzie trzeciej znów będą
potrzebne precyzyjne układy przesuwania
fazy. Do wytworzenia różnicy faz równej
90° w szerszym pasmie, tak jak poprzed−
nio, należy użyć kilku ogniw podstawo−
wych wspomnianego filtru wszechprze−
pustowego.
Tym razem jednak sygnał nośny ma
mieć częstotliwość rzędu kilku...kilkuset
herców − dokładnie tyle, ile ma wynosić
przesunięcie pasma częstotliwości.
Uważni Czytelnicy zauważyli zapewne,
iż układ z rysunku 7 też pracuje zgodnie
z podanym właśnie wzorem trygonomet−
rycznym. Dlaczego więc omówiono bar−
dziej skomplikowany układ z rysunku
7 zamiast od razu przejść do niewątpliwie
prostszego układu z rysunku 9?
W tym ostatnim układzie konieczne
jest stosowanie dokładnych liniowych
układów mnożących oraz kwadraturowe−
go generatora przebiegu sinusoidalnego
o dość wysokich parametrach. Tymcza−
sem w układzie z rysunku 7 można po za−
stosowaniu dodatkowego prostego filtru
dolnoprzepustowego użyć generatora cyf−
rowego i układu mnożącego składające−
go się choćby z... kilku kluczy analogo−
wych i wzmacniacza operacyjnego. W su−
mie więc realizacja bardziej rozbudowa−
nej wersji z rysunku 7 może okazać się
atrakcyjniejsza i tańsza od wersji z rysun−
ku 9.
Autor artykułu opracował też układ
przesuwania częstotliwości pracujący we−
dług metody z rysunku 9 − urządzenie ma
parametry nieporównanie lepsze niż
prosta i tania wersja opisana w tym nu−
merze EdW. Oczywiście układ jest bar−
dziej skomplikowany, droższy i trudniej−
szy do uruchomienia, zawiera bowiem
analogowe układy mnożące i precyzyjny
przesuwnik fazy z elementami RC o tole−
rancji 1%. Wersja ta jest gotowa i na ży−
czenie Czytelników może zostać przed−
stawiona w EdW lub EP. Przedstawiony
w tym artykule materiał nie wyczerpuje
też do końca tematu przesuwania dźwię−
ku w dziedzinie częstotliwości oraz zapo−
biegania sprzężeniu akustycznemu − re−
dakcja gotowa jest przedstawić na ła−
mach EdW dalsze informacje na ten te−
mat. Prosimy o listy.
Rys. 8. Podstawowe ogniwo przesuw−
nika fazowego.
rysunku 8. W sumie
jednak wykonanie szerokopasmowego
przesuwnika fazy jest jednak dużo prost−
sze, niż wykonanie filtru o bardzo stro−
mych zboczach, potrzebnego w poprzed−
nio opisanej metodzie.
Metoda trzecia
Metoda trzecia jest szczególną wersją
metody drugiej. Choć we wszystkich
trzech sposobach w grę wchodzą te sa−
me prawa fizyki i matematyki, przy opisie
dwóch wcześniejszych metod rozpatrywa−
liśmy działanie układu w sposób uprosz−
czony, bez wchodzenia w teorię. Teraz też
nie będziemy wchodzić w teorię przetwa−
rzania sygnałów. Przypomnimy tylko pe−
wien wzór z matematyki, z programu
szkoły średniej. Może się bardzo zdzi−
wisz, gdy przeczytasz, że jest to jeden ze
znienawidzonych przez uczniów wzorów
trygonometrycznych − wzór, który więk−
szość uczniów szkół średnich traktuje ja−
ko abstrakcyjną teorię, nie mającą żadne−
go związku z praktyczną rzeczywistością.
Tymczasem działanie układu, którego
rysunku 8
Przy odpowiednim połączeniu można
uzyskać na wyjściu wstęgę dolną, czyli
przebieg, jaki w wersji z rysunku 5 uzys−
kaliśmy w punkcie E.
Analogicznie pracuje drugi stopień.
Przesunięcie w fazie jednej częstotli−
wości (nośnej) o 90° nie stanowi żadnego
problemu − realizuje to choćby prosty
układ RC; można też zastosować kwadra−
turowy generator przebiegu sinusoidalne−
go lub w pewnych warunkach nawet ge−
nerator przebiegu prostokątnego.
Metoda ta byłaby bardzo prosta, gdyby
nie konieczność przesunięcia fazy złożo−
nego sygnału wejściowego (akustyczne−
go) dokładnie o 90°. Jednoczesne przesu−
nięcie w fazie całego zakresu częstotli−
wości jest dość trudną sprawą; przy czym
oprócz określonego przesunięcia fazy wy−
magana jest też płaska charakterystyka
amplitudowa. W praktyce stosuje się tu
dwa tak zwane filtry wszechprzepustowe,
które mają płaską charakterystykę ampli−
tudową, a ich charakterystyki fazowe są
tak dobrane, że różnica faz na ich wy−
Rys. 9. Schemat blokowy układu w metodzie trzeciej.
Piotr Górecki
66
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
ku 9
rysunku 8
141291592.062.png 141291592.063.png 141291592.064.png 141291592.065.png 141291592.066.png 141291592.067.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin