tom7_numer1_jego_przyjscie.pdf

(308 KB) Pobierz
168275923 UNPDF
JEGO PRZYJŚCIE
JEGO PRZYJŚCIE
Tom 7, numer 1
W numerze:
Strona 3: Kiedy On się pojawi
Jeżeli postrzegamy Chrystusa w sposób ziemski i samolubny, będziemy podatni na
zwiedzenie i fałsz.
Strona 8: Dlaczego jesteśmy letni wobec powrotu Chrystusa
Bez miłości do Jezusa, Jego przyjście będzie dla nas tylko zwykłą nauką albo teorią.
Strona 1 0: Osoba Antychrysta
Kiedy świat zbliża się do czasu Antychrysta, musimy być pewni tego Kogo oczekujemy.
Strona 14: Znaczenie wizji
Bez wyraźnego objawienia Bożego wiecznego celu, rozminiemy się z pełnym znaczeniem
tych dni.
Strona 21: "Którzy umiłowali przyjście Jego"
Pełnia miłości do Chrystusa obejmuje pragnienie ujrzenia Go takim jakim jest.
"A teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu
da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim,
którzy umiłowali przyjście jego." — 2 Tymoteusza 4:8
1
168275923.004.png
JEGO PRZYJŚCIE
"Światło Życia" jest publikacją Searchlight.
Searchlight
P.O. Box 5206
Newark NG23 6YL
England
Nasza reakcja na Jego przyjście
Źródło naszej wrogości wobec nauczania naszego Pana na ten temat, można
znaleźć w naszej dumie i grzechu. Nie podoba nam się myśl o tym, że nasz Pan
pojawi się nagle jak złodziej w nocy. Nie jesteśmy pewni czy chcemy by przyszedł
nagle jako Sędzia ludzi i narodów. Prawdą jest, że nauczanie o przyjściu naszego
Pana niesie w sobie element doświadczenia. W naszym życiu jest jeszcze tak
wiele ambicji i naszych sposobów działania, że nawet chociaż jesteśmy
chrześcijanami, często rozmijamy się z zamiarami Pana. Tak jak Gerazeńczycy,
którzy błagali Pana by oddalił się od nich - Jego przyjście zraniło bowiem ich
świńskie interesy - podobnie i my mamy swoje interesy. Mogą być one wyższego
rzędu, albo i nie. Jesteśmy przecież mimo wszystko całkiem zadowoleni z tego
świata. Tak jak Gerazeńczycy zgłaszamy wyraźną dezaprobatę wobec wtrącania
się do naszych świńskich posunięć. Przewrócenie naturalnego porządku jakie
pociągnie za sobą przyjście Chrystusa, nie będzie pasowało chrześcijanom,
których oddanie Jezusowi Chrystusowi jako Panu charakteryzuje się w
większości zastrzeżeniami. Stąd te wątpliwości. Stąd wrogość wobec tego
rodzaju nauczania.
Tutaj leży też prawdziwa przyczyna niechęci Kościoła do tego, co wyłania
się tak mocno z programu Odkupiciela. Możesz tego nie słuchać, możesz
potrząsnąć ramionami, możesz szydzić, możesz rozłożyć ręce i wołać, że to jest
czysty fanatyzm, ale to wszystko nie usunie z kart Nowego Testamentu żadnej z
kardynalnych nauk wiary chrześcijańskiej. Możesz zawołać: "Daj nam coś
praktycznego, a nie jakieś marzycielskie oczekiwanie na powrót Chrystusa," ale
to nie zmieni faktu, że w ostatnich dniach Swojej służby Jezus skupił cały geniusz
Swojej niezrównanej mądrości na tej właśnie nauce, i powtarzał ciągle na nowo:
"Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie."
F.J. Huegel (1935)
2
168275923.005.png 168275923.006.png 168275923.007.png
JEGO PRZYJŚCIE
Kiedy On się pojawi
Uczniowie siedzący z Panem na wzgórzu świątynnym musieli odczuwać zwątpienie,
niewiarę, a nawet przerażenie, słysząc odpowiedź Jezusa na pytanie dotyczące Jego
przyjścia i końca wieku: "Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest
Chrystus, i wielu zwiodą. "... 1 powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu."
"Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i
cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych" (Ew. Mateusza 24:5,11,24).
Myśl o tym, że wielu pójdzie za innymi Chrystusami i uwierzy w inne ewangelie,
musiała przeszyć ich, gdy patrzyli na Tego, który zdobył ich serca i objawił Siebie jako
drogę, prawdę i życie (Ew. Jana 14:6). Mimo to obserwowali religijnych przywódców
swoich dni; widzieli jak Jezus dyskutował z Faryzeuszami i Saduceuszami - tymi, którzy
byli "nauczycielami w Izraelu" (Ew. Jana 3:10) i interpretowali Mojżesza i proroków.
Widzieli też jak ci przywódcy religijni odrzucają i pogardzają Mesjaszem, na którego jak
twierdzili oczekiwali.
Podobnie jak te słowa dotknęły serc uczniów w tamtych dniach, powinny
również i dzisiaj powodować poruszenie i szybsze bicie naszych serc. Żyjemy wiele
wieków później; do kościoła przedostało się wiele rzeczy, które wprowadziły korupcję,
mieszankę i osłabienie. Chrystus jest prezentowany na wiele sposobów i interpretowany
na podstawie różnych poglądów filozoficznych i historycznych. Wielu z tych, którzy
utrzymują, że podążają za Chrystusem, stworzyło sobie swojego własnego Jezusa - tego,
który potakuje im w ich upadłym, grzesznym stanie, zamiast wskazywać na wystarczające
dzieło Jego krzyża. Tak jak Jezus powiedział, w dniach ostatecznych bardzo trudno będzie
odróżnić prawdę od fałszu, aby o ile można zwieść i wybranych.
Wielu utrzymywało, że oczekiwało na Jego przyjście za pierwszym razem, kiedy
Jezus przyszedł by chodzić wśród ludzi w pokorze; jednakże ich wyobrażenia były oparte
o ich własne koncepcje, motywy i pragnienia. Pomimo tego, że słyszeli, nigdy nie
rozumieli; a nawet kiedy widzieli, nie pojęli. Ich serca były bezduszne i zatwardziałe (Ew.
Mateusza 13:14-15).
Ponieważ wiele praktykujących kościołów w naszych czasach odeszło od
panowania i autorytetu Chrystusa i zastąpiło Go ludzkim prowadzeniem i ziemskimi
pomysłami, staje się coraz bardziej prawdopodobne, że wielu ludzi zostanie zwiedzionych
i pójdą za fałszywymi Chrystusami, opartymi na własnych planach i zamiarach.
Pytanie, jakie musimy sobie zadać, dotyczy tego jakiego Chrystusa oczekujemy?
Czy kiedy On przyjdzie nasze głowy będą wzniesione wzwyż,
3
168275923.001.png
JEGO PRZYJŚCIE
Kiedy On się pojawi
oczekując na nasze chwalebne odkupienie? Albo czy będziemy patrzyli w każdym innym
kierunku, przygotowani na pójście za każdym, kto nie odbiega od naszego sposobu
myślenia?
Dobrze by było, gdybyśmy nauczyli się kilku lekcji od ludzi żyjących w czasach
Jezusa, którzy nie rozpoznali Jego przyjścia.
Tradycja faryzeuszy
Faryzeusze to żydowscy przywódcy najczęściej utożsamiani z prześladowaniem i
ukrzyżowaniem Jezusa. Ich historia jest smutna i znacząca. Podczas gdy na początku
gorliwie walczyli o wyższość Zakonu w Izraelu, który miał wszystko lecz porzucił Boga i
Jego przykazania, w ciągu lat stali się dumni ze swojej pozycji interpretatorów Zakonu. W
końcu zastąpili Ducha Prawa własnymi tradycjami i wymogami.
Jezus kierował ostre słowa do tej grupy nauczycieli i uczonych w Piśmie:
"Przykazania Boże zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie... Chytrze uchylacie
przykazanie Boże, aby naukę swoją zachować... unieważniacie słowo Boże przez swoją
naukę, którą przekazujecie dalej" (Ew. Marka 7:8-13).
Znajdując się u końca Swojej służby, Jezus potępił tych ludzi za ich postawę i
czyny: "...mówią bowiem, ale nie czynią... A wszystkie uczynki swoje pełnią, bo chcą,
aby ich ludzie widzieli. Poszerzają bowiem swoje rzemyki modlitewne i wydłużają
frędzle szat swoich. Lubią też pierwsze miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w
synagogach, i pozdrowienia na rynkach, i tytułowanie ich przez ludzi: Rabbi" (Ew.
Mateusza 23:3-7).
Krótko mówiąc, ci interpretatorzy Pisma używali swojego duchowego autorytetu
by zdobyć dominację nad ludem. Ta pozycja dawała im również wielki prestiż, zaszczyt i
popularność wśród rzeszy ludzi. Nie spieszyło się im do stracenia tego wszystkiego.
Kiedy Jezus rozpoczął Swoją służbę, Faryzeusze byli pełni ciekawości. Niektórzy, tak jak
Nikodem i Józef z Arymatei, słuchali, uwierzyli i w końcu poświęcili swoje życie Panu.
Jednak większość zaczęła zdawać sobie sprawę z konsekwencji życia i nauki Jezusa na
ich własną pozycję.
Szczytowy moment konfliktu nastąpił po tym jak Jezus wzbudził Łazarza z
martwych. Reakcja Żydów na to wydarzenie była tak niesamowita, że faryzeusze
lamentowali wśród siebie: "Cóż uczynimy? Człowiek ten dokonuje wielu cudów. Jeśli go
tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego; wtedy przyjdą Rzymianie i zabiorą naszą
świątynię i nasz naród" (Ew. Jana 11:47-48).
Wkrótce potem, kiedy Jezus wjechał do Jerozolimy wśród radosnych okrzyków
"Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim!", faryzeusze znów
mówili między sobą: "Widzicie, że nic nie wskóracie, oto cały
4
168275923.002.png
JEGO PRZYJŚCIE
Kiedy On się pojawi
świat poszedł zanim" (Ew. Jana 12:12-19).
Ich zazdrość, pycha i fakt, że "umiłowali bardziej chwałę ludzką niż chwalę
Bożą" (Ew. Jana 12:43) całkowicie zaślepiła ich tak, że nie widzieli Kto stał przed nimi.
Do tych zadufanych w sobie studentów Pism Jezus skierował takie słowa: "Badacie
Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot wieczny; a one składają świadectwo o mnie;
ale mimo to do mnie przyjść nie chcecie, aby mieć żywot" (Ew. Jana 5:39-40).
Paweł w swoim kazaniu w Antiochii Pizdyjskiej daje smutne podsumowanie
reakcji faryzeuszy na przyjście Jezusa: "Mieszkańcy Jerozolimy bowiem i ich przełożeni
nie poznali go i przez skazanie go wypełnili słowa proroków, czytane w każdy sabat"
(Dzieje Ap. 13:27).
Zadowoleni Saduceusze
Obok faryzeuszy istniała inna grupa religijna, która wyraźnie "wzgardziła i odrzuciła"
Pomazańca Bożego. Saduceusze byli bardziej nastawieni politycznie niż teologicznie.
Było to spowodowane głównie ich ogromnym bogactwem i arystokratycznymi
zwyczajami. Ich siła i wpływ oznaczały, że zazwyczaj jeden z nich piastował urząd
najwyższego kapłana; byli uważani za głównych kapłanów (Dzieje Ap. 5:17), pomimo
tego, że to faryzeusze posiadali "uszy i serca" ludu.
Podczas gdy Saduceusze uważali się za ludzi zachowujących prawdziwą naukę,
zaprzeczali jakiejkolwiek formie zmartwychwstania. Dlatego też nauczanie Jezusa na
temat królestwa niebieskiego było dla nich niczym obiecywanie "gruszek na wierzbie."
Ponieważ nie wierzyli w jakiekolwiek życie po śmierci, ich wysiłki zmierzały ku temu, by
w ziemskim życiu osiągnąć tyle dóbr materialnych ile tylko byli w stanie. To prowadziło
do ich zaangażowania politycznego.
Byli skłonni zrobić wszystko, by utrzymać swe dostatnie życie i koegzystencję z
Rzymianami. Byli zadowoleni ze swojego "wytwornego towarzystwa" i zdeterminowani
zniszczyć wszystko, co stanie im w tym na drodze.
Duchowa prawda zupełnie się nie liczyła. Sprawy nie skupiały się wokół dobra i zła.
Pytanie dotyczyło raczej tego w jaki sposób dana sytuacja mogła wpłynąć na ich status
quo.
Umiłowanie beztroskiego życia spowodowało, że Kajfasz, najwyższy kapłan
zlekceważył fakt, iż Syn Człowieczy mógł być Bożym Mesjaszem. Zamiast tego,
wypowiedział do Sanhedrynu prorocze słowa: "Wy nie myślicie, że lepiej jest dla nas, by
jeden człowiek umarł za lud, niż żeby wszystek ten lud zginął" (Ew. Jana 11:50).
Wydaje się, że początkowe dni służby Jezusa wywołały niewielkie zamieszanie
wśród Saduceuszy, którzy nie interesowali się zbytnio rzeczami duchowymi Jednakże
kiedy wśród ludu rosła Jego popularność, ci przywódcy religijni zareagowali tak
gwałtownie jak Faryzeusze.
5
168275923.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin