50 Aniolow na caly rok, Anselm Grun.txt

(220 KB) Pobierz
ANSELM GRUN
50 anio��w na ca�y rok
Ksi��ka pomagaj�ca kszta�towa� nasze wn�trze
Anselm Griin bardzo powa�nie traktuje t�sknot� wsp�czesnego cz�owieka do duchowego ukierunkowania w�asnego �ycia. R�ne postawy �yciowe ��czy z dawn� m�dro�ci� wyobra�on� przez wizerunki anio��w, kt�re s� dla niego si�ami zdolnymi kszta�towa� i zmienia� ludzkie �ycie. Odkrywa mo�liwo�ci. Wspania�a i inspiruj�ca ksi��ka.
Wprowadzenie 
Wiele rozmaitych spraw i rzeczy wsp�brzmi ze sob�, gdy u�ywamy dzi� s�owa "dusza". S�owo to ma swoj� histori� pe�n� znaczenia, kt�ra nie dla ka�dego, kto j� s�yszy, jest jednoznaczna. Istnieje nauka o duszy sformu�owana przez Platona, kt�ry nie�mierteln� dusz� przeciwstawia �miertelnemu cia�u. Istnieje biblijne spojrzenie na dusz�, kt�ra charakteryzuje �ycie i witalno�� cz�owieka. W akcie stworzenia B�g tchn�� w Adama oddech �ycia (Rdz 2,7). Dusza w Starym Testamencie jest tchnieniem �ycia i si�� �ycia. Ona dopiero w pe�ni czyni cz�owieka cz�owiekiem. Nowy Testament widzi cz�sto dusz� (psyche), jako obraz istoty cz�owieka. Egzegeci t�umacz� dzisiaj greckie s�owo "psyche" jako "�ycie". "Psyche" nie mo�na sobie zabezpieczy�. Zdobywa si� j� tylko wtedy, gdy si� j� wypu�ci na wolno�� (Mk 8,35). Ludzie nie mog� jej r�wnie� zabi� (Mt 10,28). Dusza (psyche) jako w�a�ciwe Ja cz�owieka, jako jego wn�trze, jako prawdziwy rdze� osoby, jest tym, co mo�na uratowa�. �wi�ty Augustyn nie chce zna� niczego poza Bogiem i dusz�. Dusza ma dla niego niepoj�t� g��bi�. Jest ona miejscem, w kt�rym cz�owiek otwarty jest na rzeczywisto�� ostateczn� i rozstrzygaj�c�. Wed�ug �wi�tego Augustyna potrzeba ca�ego �ycia, by zbada� tajemnic� duszy. Na d�ugi czas miarodajnym sta�o
si� spojrzenie �wi�tego Tomasza z Akwinu, kt�ry m�wi
0 duszy jako o "forma corporis", jako o zasadzie kszta�tuj�cej cia�o. Dla �wi�tego Tomasza dusza posiada zawsze bardzo �cis�y zwi�zek z cia�em. Bez cia�a jest nie do pomy�lenia. Nawet po �mierci ponownie pragnie wyrazi� si� w ciele.
W naszych czasach fenomenem duszy zajmowa� si� przede wszystkim C. G. Jung. Zarzuca wielu szko�om psychologii, �e s� "psychologi� bez duszy". O duszy m�wi w ten spos�b: "Dusza, jako odzwierciedlenie �wiata i cz�owieka, jest takiej r�norodno�ci, �e mo�na j� ogl�da�
1 ocenia� z niesko�czenie wielu stron". Jung przygl�da si� nazwom, jakie zosta�y przydzielone fenomenowi duszy w r�nych j�zykach. Uwa�a, �e s�owo "dusza" pochodzi od gockiego s�owa "saiwala", tj. "ruchliwy, r�norodny, mieni�cy si�". Dusza jest "poruszaj�c� si��, pe�n� �yciowej si�y".
Greckie s�owo "psyche" mo�e oznacza� motyla. ��czy si� jednak z "psychein - chuchn��, oddycha�". �aci�skie s�owo oznaczaj�ce dusz� "anima", pochodzi od greckiego s�owa "anemos = wiatr". Dusza jest wi�c zawsze widziana w �cis�ym zwi�zku z oddychaniem. U niekt�rych lud�w jest ona niewidoczn� form� tchnienia. S�ownik j�zyka niemieckiego "Duden" wywodzi s�owo dusza od tego, co "pochodzi z morza". Widocznie w morzu znajdowa�a si� dusza przed narodzinami cz�owieka i tam wraca po jego �mierci.
Sztuka ludowa przedstawia cz�sto dusz� jako ptaka, kt�ry ulatuje z umieraj�cego cia�a. W wyobra�eniach
chrze�cija�skich Chrystus przyjmuje cz�sto oddzielaj�c� si� od cia�a dusz� w postaci ma�ego, ubranego w bia�e szaty
dziecka.
Kiedy spojrzymy na histori� religii, wtedy dostrze�emy, �e przedstawienia duszy opieraj� si� niekiedy na t�sknocie za ekstaz�, przerastaniem samego siebie, na t�sknocie za nie�miertelno�ci� i na do�wiadczeniu, �e istnieje jeszcze inny rodzaj poznania i widzenia, ni� za pomoc� rozumu i rozs�dku.
We wszystkich wypowiedziach na temat duszy pozostaje pewna nieostro��. Nie mo�na klarownie wyja�ni� tego poj�cia. Jednak wcale nie trzeba tego robi�. W�a�nie to, co nie jest do ko�ca jasne pobudza nas, by odczu� ca�e bogactwo ludzkiej duszy. Heraklit, jeden z najwcze�niejszych greckich filozof�w (ok. 500 r. przed Chrystusem), m�wi� na temat duszy tak: "Nawet gdy ka�d� drog� odmierzysz krokami, w�druj�c nie odkryjesz granic duszy". Dzisiaj "dusza" nabra�a dla nas nowego znaczenia. Po pierwsze zaj�a si� tym szczeg�owo psychologia i odkry�a wiele duchowych zaburze�. Po drugie pod poj�ciem duszy rozumiemy dzi� wyj�tkowo�� cz�owieka, jego wn�trze, jego inny wymiar ni� tylko ten, daj�cy si� do�wiadczy�. Kiedy w tym znaczeniu m�wimy o duszy, wtedy powo�ujemy si� na wewn�trzn� godno�� cz�owieka, na jego serce, na wewn�trzn� przestrze�, w kt�rej panuj� fantazja i kreatywno��, w kt�rej jeszcze potrafi zrozumie� co� z w�asnych sn�w. Dusza, to nasze delikatne, wewn�trzne poruszenia. Dusza uwalnia nam �wiat codzienno�ci. Mo�emy powr�ci� do naszej duszy, gdy cierpimy na bez-
duszno�� wsp�lnoty. Bezduszni s� ludzie, kt�rzy �yj� tylko na powierzchni, nie posiadaj� g��bi, kt�rzy tylko funkcjonuj�. Nie mo�na z nimi rozmawia�. Wieje od nich ch��d. W przeciwie�stwie do takiej postawy, m�wimy o jakim� cz�owieku, �e jest "dusz� cz�owieka", �e jest wiern� i dobr� dusz�. Gdy jaka� kobieta rozprzestrzenia w domu dobr� atmosfer�, nazywa si� j� "dusz� domu". Istnieje jednak wiele dom�w, kt�re sta�y si� bezduszne, puste, zimne i wzbudzaj�ce wstr�t. T�sknimy za dobr� dusz�, z kt�r� mogliby�my porozmawia�. Jednak niekiedy daremnie szukamy duszy, z kt�r� ��czy�oby nas duchowe pokrewie�stwo. Czujemy si� "samiute�cy jak palec". Ameryka�ski doradca finansowy Secretan m�wi dzisiaj o "Soul--Management - duchowym kierownictwie". Rozumie przez to, �e kierownik uskrzydla dusze swych wsp�pracownik�w, zamiast traktowa� przedsi�biorstwo bezdusznie jak maszyn�. Kto uskrzydla dusze swych wsp�pracownik�w, osi�ga atmosfer� kreatywno�ci, humoru, cz�owiecze�stwa i wi-talno�ci, w jakiej ludzie dobrze si� czuj�.
Dusza ��czy nas z Bogiem. W ten spos�b widzi j� nie tylko filozofia grecka. Prawie wszystkie przekazy religijne s� przekonane o tym, �e dusza otwiera nas na Boga. Dusza pokazuje nam, �e jako ludzie zanurzeni jeste�my w Bogu, �e w naszym wn�trzu mamy udzia� w boskiej naturze, jak wyra�a to 2. List �wi�tego Piotra (2 P 1,4). l. List �wi�tego Piotra obiecuje nam, �e dzi�ki Chrystusowi osi�gniemy cel naszej wiary: "zbawienie dusz" (l P 1,9). Ogl�da� zbawienie dusz - to "pragnienie anio��w" (l P 1,12). W ten spos�b �wi�ty Piotr rozumie zwi�zek pomi�dzy
anio�ami i dusz�. Anio�owie pragn� ogl�da� zbawienie duszy. Ich �yczeniem jest, by dusza zosta�a zbawiona i by by�a ca�a, by nie straci�a swego blasku, lecz w taki spos�b wygl�da�a, w jaki zosta�a stworzona. Anio�owie uskrzydlaj� dusz�, by mog�a rozwin�� bogactwo swoich uzdolnie�. Umo�liwiaj� nam kontakt z nasz� dusz�, by�my si� w niej dobrze czuli, jak u siebie w domu, by�my ponownie zamieszkali we w�asnej duszy, a nie w ch�odnej przestrzeni wsp�czesnych betonowych pustyni. Anio�owie ochraniaj� dusz�. Chroni�c, rozk�adaj� swoje skrzyd�a, by bezduszne i nieludzkie tendencje nie zrani�y jej. Anio�owie czuwaj� nad nasz� dusz�, by mog�a nas uduchowi�, by mog�a rozwin�� na naszym ludzkim By� swoje uzdrawiaj�ce i o�ywiaj�ce dzia�anie. Anio�owie wprowadzaj� w rozmaite postawy, w kt�rych wyra�a si� dusza. Wywo�uj� �ycie, jakie tkwi w duszy. Nadaj� znaczenie potencja�owi ludzkich mo�liwo�ci. Anio�owie zwracaj� nasz� uwag� na wewn�trzne bogactwo, jakie jest ukryte w ka�dym z nas. Wprowadzaj� nasz� dusz� w drganie, by we wszystkim, co czynimy, nasza dusza wsp�drga�a. Kiedy nasza dusza zaczyna drga�, wtedy mo�emy r�wnie� "wskoczy�" w dusze ludzi wok� nas. Wtedy powstaje wsp�lne drganie, a my czujemy si� po��czeni z lud�mi we
wn�trzu.
W mitologii dusza by�a cz�sto przedstawiana jako kobieta. Nie bez przyczyny dusza w j�zyku �aci�skim nazywa si� "anima", w przeciwie�stwie do "animus = odwaga, si�a". Widocznie dusza rozumiana by�a jako co� delikatnego i kosztownego, co musi by� chronione podobnie
jak kobieta, kt�ra w mitach wystawiona jest na liczne niebezpiecze�stwa i zagro�enia ze strony tyran�w i zb�jc�w. Kobieta pomaga m�czy�nie w nawi�zaniu kontaktu ze swoj� dusz�, poniewa� tak cz�sto b��ka si� on na zewn�trz siebie samego, wdaj�c si� w rozmaite walki. W obrazie kobiety dusza oznacza: subtelne i delikatne my�li, my�li serca, a nie tylko rozs�dn�, ale ch�odn� argumentacj�. Dusza oznacza, fantazj�, kreatywno��, otwarto�� na to, co boskie, s�abe impulsy, spontaniczno��, intuicj�.
W naszym bezdusznym �wiecie ponowne nawi�zanie kontaktu z w�asn� dusz� jest warunkiem naszego zdrowia. Powstanie nowy wzajemny zwi�zek, gdy damy duszy wi�cej miejsca w nas samych, gdy zaufamy naszym duchowym impulsom.
W tej duchowej drodze nieodzownym jest, by na nowo odkry� w�asn� dusz�. Ju� �wi�ty Grzegorz z Nyssy m�wi, �e w ludzkiej duszy pragnie si� narodzi� B�g. Mistrz Ec-khart m�wi o duchowym fundamencie, w kt�rym Bo�e narodziny maj� swoje miejsce i kt�ry prowadzi nas do naszego nietkni�tego i niezafa�szowanego Ja.
�wi�ty �ukasz, Grek, opowiada nam przypowie��, w kt�rej kobieta reprezentuje dusz�. W przypowie�ci tej Ewangelista pokazuje nam, w jaki spos�b mo�emy wej�� w kontakt z nasz� dusz�. Jest to przypowie�� o bezbo�nym s�dzim i o wdowie w Ewangelii �w. �ukaszal8,2-8: "W pewnym mie�cie �y� s�dzia, kt�ry Boga si� nie ba� i nie liczy� si� z lud�mi. W tym samym mie�cie �y�a wdowa, kt�ra przychodzi�a do niego z pro�b�: "Obro� mnie przed moim przeciwnikiem". Przez pewien czas nie chcia�, lecz
potem rzek� do siebie: "Chocia� Boga si� nie boj� ani z lud�mi si� nie licz�, to jednak, poniewa� naprzykrza mi si� ta wdowa, wezm� j� w obron�, �eby nie przychodzi�a bez ko�ca i nie zadr�cza�a mnie". I Pan doda�: "S�uchaj-cie, co ten niesprawiedliwy s�dzia m�wi. A B�g, czy� nie we�mie w obron� swoich wybranych, kt�rzy dniem i noc� wo�aj� do Niego, i czy b�dzie zwleka� w ich sprawie? Powiadam wam, �e pr�dko we�mie ich w obron�"".
Przypowie�� t� mo�na interpretowa� na rozmaite sposoby. Kobiet� mo�na widzie� jako obraz oskar�anej wsp�lnoty chrze�cija�skiej pod koniec I wieku albo jako typ cz�owieka, kt�ry nie ma "animus", kt�ry nie mo�e si� broni�, kt�ry jest bezbronny wobec atak�w nieprzyjaciela i nie ma �adnej instancji, do jakiej m�g�by si� z...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin