The Truman Show.txt

(39 KB) Pobierz
00:00:19:Znudzi�o nas ogl�danie aktor�w |i udawanych emocji.
00:00:24:Mamy do�� pirotechniki |i efekt�w specjalnych.
00:00:29:�wiat w kt�rym �yjemy,| jest do pewnego stopnia umowny...
00:00:34:jednak w samym Trumanie| nie ma ani krztyny fa�szu...
00:00:38:nie ma scenariusza|nie ma stron z dialogami.
00:00:42:Mo�e to nie Szekspir,|ale za to co� autentycznego.
00:00:45:Samo �ycie.
00:00:50:Nie uda mi si�.|B�dziesz musia� sam sobie radzi�.
00:00:56:W roli g��wnej Truman Burbang|graj�cy samego siebie
00:01:00:Nie ma mowy. Idziesz na szczyt tej g�ry|z po�amanymi nogami.
00:01:07:Pomys� programu Cristofer
00:01:12:Wielu widz�w ogl�da go ca�� noc|szukaj�c pociechy.
00:01:16:Jeste� szalony?
00:01:19:HANNAH GILL|JAKO PAPEL MERYL
00:01:22:Ja nie widz� r�nicy| mi�dzy �yciem prywatnym a publicznym.
00:01:27:"Moje �ycie to po prostu TRUMAN SHOW".
00:01:30:Truman Show to spos�b bycia|to szlachetne �ycie...
00:01:37:prawdziwie b�ogos�awione.
00:01:39:Powiedz mi co� o czym nie wiem
00:01:43:No dobrze.|Obiecaj mi co�.
00:01:47:Je�li zgine|zanim dotrzemy do szczytu,
00:01:50:wykorzystaj mnie jako alternatywne|�r�d�o po�ywienia.
00:01:54:Jeste� ohydny!
00:01:55:LOUIS COLTRANE|JAKO MARLON
00:01:59:To jest prawdziwe, autentyczne.|W tym programie nie ma rzeczy zafa�szowanych.
00:02:04:S� one tylko nadzorowane.
00:02:15:Zjedz mnie do cholery!|To rozkaz!
00:02:20:Mo�e uwielbiasz zwa�y t�uszczu?
00:02:24:Mam sade�ko?|Tak, niewielkie.
00:02:28:Truman. Sp�nisz si�.
00:02:43:Dzie� 10909
00:02:46:Dzie� dobry. Dzie� dobry.
00:02:49:A gdyby�my si� potem nie spotkali|dobry wiecz�r i dobranoc.
00:02:56:- Witaj Truman.|- Cze�� Spencer.
00:03:00:- Nie Pluto, siad.
00:03:00:- Nic ci nie zrobi.
00:03:02:- Wiem. To tylko ja.
00:03:04:Pluto, do nogi.
00:03:50:Wiadomo�� z ostatniej chwili.
00:03:53:Cz�ci z uszkodzonego samolotu|przelatuj�cego nad Seahaven spad�y na miasteczko
00:03:59:Na szcz�cie nikt nie odni�s� obra�e�.|Jak si� dzisiaj macie?
00:04:03:To �wietnie.|Macie ch�� gdzie� polecie�?
00:04:05:Nie.
00:04:07:To �wietnie. Tu "Classical Klyne"|zapomnijcie o ryzykownych lotach.
00:04:09:Odpr�cie si� przy klasycznej muzyce.
00:04:18:"Przyjaciela Psa" prosz�.|Oto on, dzi�kuj� bardzo.
00:04:24:Dla mnie gazetk�.
00:04:26:A to dla �ony.|Uwielbia pisma o modzie.
00:04:33:- To wszystko?|- Od A do Z.
00:04:47:Hank.
00:04:50:- Witaj Truman.|- Co u was ch�opcy?
00:04:54:- �liczny poranek, co?|- jak zawsze
00:04:56:- A jak twoja urocza �ona?|�wietnie. A wasze?
00:05:00:Znakomicie, lepiej by� nie mo�e.|Mi�o si� z tob� gaw�dzi�o, Truman.
00:05:05:Musimy lecie�.
00:05:07:Zastan�wcie si� nad polis� dwie w cenie jednej.|�wietna okazja dla sobowt�r�w.
00:05:16:Cze��, wchodzisz?|Prosz�.
00:05:20:Id� pierwszy.|A� tak mi si� nie �pieszy.
00:05:39:Halo, mog� prosi�|z biurem numer�w na Fid�i?
00:05:43:Truman, widzia�e�?
00:05:46:SEAHAVEN NAJPOPULARNIEJSZE NA ZIEMI
00:05:48:Przykro mi. Skoro jest w stanie �pi�czki|nie mo�emy go ubezpieczy�.
00:05:54:Tak, poprosz� Fid�i.
00:05:56:Czy mieszka tam Lauren Garland?
00:06:01:Nie ma jej w spisie?
00:06:03:A mo�e Sylvia Garlant?|Pod "S" jak Sylvia.
00:06:09:Nic?
00:06:13:No dobrze dziekuj�.
00:06:50:- Lawrence!|- Cze�� Brubeng!
00:06:52:Mam klienta w Wells Park,|trzeba sfinalizowa� umow�.
00:06:58:Wells Park?
00:07:00:Na... Harbor Island?
00:07:03:A s�ysza�e� o innym?|- nie mog�. Jestem um�wiony u dentysty, tak.
00:07:09:Stracisz nie tylko z�by|je�li nie wyrobisz normy.
00:07:11:Pod koniec miesi�ca szykuje si� redukcja.|Redukcja? Tak. Musisz tam jecha�.
00:07:18:Zreszt�, to p� godziny st�d.| Po drugiej stronie zatoki.
00:07:22:Morska bryza dobrze ci zrobi.
00:07:28:Dzi�ki.
00:07:37:HARBOR ISLAND|TERMINAL DO FERRY
00:07:39:Prom nie odp�yn��? My�la�em �e nie zd���
00:07:45:w jedn� stron� czy powrotny?|Powrotny. Prosz� bardzo.
00:08:49:Mo�e w czym� pom�c?
00:08:52:Prosz� p�yn�� poradz� sobie.
00:09:10:Cze�� kochanie.
00:09:12:Zobacz co dosta�am gratis przy kasie.
00:09:17:Kumpel kuchmistrza|Do szatkowania, ucierania i obierania.
00:09:22:Nie wymaga ostrzenia|mo�na go my� w zmywarce.
00:09:26:Niesamowite.
00:09:29:Truman,|przegapi�e� co�.
00:09:47:To si� nazywa piwo.
00:09:51:Wiesz, chce sie st�d wyrwa� Marlon.|Tak? Sk�d?
00:09:56:Z pracy, miasteczka, wyspy...
00:10:00:Z pracy? A co ci si� w niej nie podoba?|Masz �wietn� posad� za biurkiem.
00:10:06:Sam chcia�bym tak� mie�.
00:10:11:Spr�buj si� utrzyma� z hurtowni automat�w.
00:10:15:To dopiero emocje.
00:10:18:Czy czasem ci� nie korci, nogi ci� nie sw�dz�?
00:10:22:- A dok�d mia�bym jecha�?|- Na Fid�i.
00:10:27:- A gdzie to jest?|- Ko�o Florydy?
00:10:36:Widzisz? My jeste�my tutaj...
00:10:41:a daleko po drugiej stronie Fid�i
00:10:45:Nie da si� dalej uciec|by nie wraca�.
00:10:51:Czy wiesz �e s� tam wysepki|nie tkni�te ludzka stop�.
00:10:59:Wi�c kiedy tam jedziesz?
00:11:03:To nie takie proste.|Trzeba...
00:11:07:zdoby� pieni�dze,|zaplanowa� wyjazd...
00:11:10:Nie wystarczy wsta�  i pojecha�.
00:11:15:Ale zrobi� to,|mo�esz by� tego pewny.
00:11:18:Gdy przyjdzie na to|odpowiednia chwila.
00:11:26:- Wpadniesz na drinka?|- Nie, dzi� nie mog�.
00:11:48:Nie podoba mi si� ta pogoda synku.| Czas wraca�.
00:11:52:- Tato, nie. Prosz�.|- Musimy jeszcze troszk�, prosz�.
00:11:57:- No dobrze.|- Niech b�dzie.
00:12:02:Tatusiu!
00:13:18:Jeste� przemoczony!|Gdzie by�e�?
00:13:21:Gdyby�my od�o�yli osiem tysi�cy dolar�w...
00:13:25:- Znowu rozmawia�e� z Marlonem...|- Ruszyliby�my w podr� po �wiecie!
00:13:27:I co dalej? Wr�ciliby�my do sytuacji sprzed 5 lat.
00:13:32:- M�wisz jak nastolatek.|- Bo mo�e w�a�nie tak si� czuje.
00:13:37:Sp�acamy kredyt na dom,|raty za samoch�d.
00:13:41:- Chcesz uciec od zobowi�za� finansowych?|- To by�aby przygoda.
00:13:45:Przecie� mieli�my si� stara� o dzidziusia.
00:13:48:Czy� to nie przygoda?
00:13:51:Z tym mo�na poczeka�. Chc� si� st�d wyrwa�.|Zobaczy� �wiat. Odkrywa�.
00:13:56:Kochanie, chcesz by� odkrywc�.
00:14:00:To minie.
00:14:03:Ka�dy z nas miewa takie my�li.
00:14:08:Zdejmij z siebie przemoczone ubranie, co?|I chod� spa�.
00:14:15:I tak nigdy nic nie wida�.
00:14:17:Zawsze odwracaj� kamer�, puszczaj� muzyk�...
00:14:22:wieje wiatr, firanka si� porusza.|Nic nie pokazuj�.
00:14:30:"Przyjaciela Psa" poprosz�.
00:14:37:Gazetk� prosz�.
00:14:41:A przy okazji jedno z tych pism.
00:14:45:- Dla �ony?|- Jak trzeba to trzeba.
00:14:48:- Co� jeszcze?|- Nie. Na razie.
00:15:14:Tata?
00:15:18:Co robicie?
00:15:19:Z drogi! Zatrzyma� ich.
00:15:26:Zatrzyma� autobus
00:15:32:Niech kto� go zatrzyma.
00:15:33:Zatrzymajcie autobus.
00:15:37:B�agam niech kto� zatrzyma autobus.
00:16:04:To nie jest oznaka ob��du,|Truman.
00:16:07:Widz� go 10 razy na tydzie�|w stu r�nych twarzach.
00:16:12:W zesz�y Czwartek,|omal nie rzuci�am si� na szyj� nieznajomemu.
00:16:15:To by� tata. Przysi�gam.|Ubrany jak bezdomny.
00:16:20:I wiesz co jeszcze by�o dziwne?
00:16:22:Nagle zjawili si� biznesmeni, kobieta z pieskiem,|kt�rzy wepchn�li go do autobusu.
00:16:27:Najwy�szy czas oczy�ci� centrum miasta|zanim b�dzie tu tak jak gdzie indziej.
00:16:31:Nie odnaleziono jego cia�a.}Mo�e jednak...
00:16:36:M�wi� ci, je�li to nie on|to jego bli�niak.
00:16:39:- Czy ojciec mia� brata?|- Dobrze wiesz �e ojciec by� jedynakiem.
00:16:46:Tak jak ty.
00:16:52:Kochanie...
00:16:52:Masz wyrzuty sumienia.
00:16:58:Chcia�e� p�ywa� podczas sztormu...
00:17:04:Ale ja ci� nigdy nie obwinia�am, Truman.
00:17:07:Teraz te� ci� nie obwiniam.
00:18:00:Co tu robisz?
00:18:05:Naprawiam kosiark�.
00:18:09:- Widzia�em dzi� ojca.|- Wiem.
00:18:15:Twoja mama dzwoni�a.
00:18:19:Nie powiniene� tak jej denerwowa�.
00:18:22:Co chcia�a�?
00:18:24:- Zrobi�am makaron.|- Nie jestem g�odny..
00:18:30:Wiesz co. Powiniene� j� wyrzuci�,
00:18:35:i kupi� kosiark� firmy "ELK"
00:19:13:- Co on robi?|- Pozbyli si� jej,
00:19:16:ale pozosta�o wspomnienie.|- Wspomnienie o kim?
00:19:23:Na antenie ju� od 10910 dni.
00:20:13:- Nic ci nie jest?|- Przepraszam.
00:20:15:Wybacz �e na ciebie spad�am.
00:20:19:Od rana pl�cz� mi si� nogi.
00:20:22:Chyba zwichn�am sobie nog�.
00:20:24:- Bo�e, wybacz �e tak na ciebie wpad�am.|-Nic si� nie sta�o.
00:20:30:- Mam na imi� Meryl. Cze��.|- Nazywam si� Truman. Mi�o mi.
00:21:59:- Truman ju� do�� tego wkuwania.|- Ne musze wbi� sobie to do g�owy.
00:22:04:Chod�, skoczymy na zimne piwko.
00:22:07:B�dziecie ode mnie z�yna�,|ostro�nie.
00:22:12:Masz lepszy charakter ni� ja.|Na razie. Pa.
00:22:19:Na razie, frajerze.
00:23:29:- Co?|- studiujesz japonistyk�.
00:23:32:No tak...
00:23:37:Lauren, prawda?
00:23:40:- Jest na ok�adce.|- Tak jestem Lauren.
00:23:45:Truman Burbank.
00:23:49:Tak, wiem.
00:23:51:- Nie wolno mi z tob� rozmawia�.|- Naprawd�?
00:23:58:To zrozumia�e.|Mam paskudny charakter...
00:24:00:Wybacz, to nie ode mnie zale�y.
00:24:05:Dziewczyny powinny uwa�a�.
00:24:09:- Masz ch�opaka?|- Nie oto chodzi.
00:24:14:My�lisz o Meryl,|z kt�r� mnie widzia�a�?
00:24:16:Nie jeste�my...|Tylko si� przyja�nimy.
00:24:20:- Nie w tym rzecz.|- M�j wygl�d?
00:24:22:Nie jestem w twoim typie...?
00:24:27:Masz fajny znaczek.
00:24:30:JAK TO SI� SKO�CZY
00:24:32:Sam jestem ciekaw.
00:24:37:Mo�e chcia�aby� czasem skoczy� na pizze...|Albo co� w tym stylu?
00:24:42:W pi�tek?|Sobot�, niedziel�, poniedzia�ek?
00:24:47:TERAZ.
00:24:50:Jutro egzaminy.
00:24:53:Wiem. Albo teraz,|albo nigdy.
00:24:58:Rozumiesz?|Wi�c co robimy?
00:25:36:Prosz�,|trzymaj r�ce w samochodzie!
00:25:55:To moja ulubiona pizzernia.
00:26:00:Tony, jedna du�a,|z extra planktonem.
00:26:02:Mamy tak ma�o czasu.|Zaraz tu si� zjawi�.
00:26:07:- Kto?|- Nie chc� �ebym z tob� rozmawia�a.
00:26:08:Wi�c nie rozmawiaj.
00:26:24:Ju� tu s�.
00:26:29:- Czego chc�?|- wszyscy wiedz� o wszystkim co robisz.
00:26:34:Rozumiesz? Oni udaj�,|wszyscy udaj�.
00:26:36:- Lauren,...|- Nie mam na imi� Lauren.
00:26:38:Nazywam si� Sylvia.
00:26:40:- Laure...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin