J. Poreda -Ewangelia zdrowia, cz.II.pdf

(195 KB) Pobierz
695232875 UNPDF
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
EWANGELIA ZDROWIA
Osiem naturalnych zasad
zdrowia z ogrodu Eden
Bom Ja, Pan, twój lekarz
Prawda na czas obecny
-2004-
Opracowanie: Jacek Poreda
Korekta i przygotowanie do druku: Piotr Maciejewski
Druk: Piotr Maciejewski
Wydawnictwo: PRAWDA NA CZAS OBECNY
Skr.poczt.32, 87-720 Ciechocinek
Tel. 054/283-06-26
Po Box 70, 43-100 Tychy
Tel.032/326-65-88
www.prawda.own.pl
SPIS TREŚCI
Bajka dla dorosłych - 5 -
Ewangelia zdrowia - 5 -
Naturalne zasady zdrowia - 6 -
Powietrze - 7 -
Światło słoneczne - 8 -
Wstrzemięźliwość - 8 -
Odpoczynek - 10 -
Praca (ćwiczenie) - 11 -
Woda życia - 12 -
Ufność w Bożą moc - 13 -
Dieta (odżywianie) - 15 -
Big Mac blues - 16 -
Największa mafia świata - 17 -
Rzecz o martwej naturze - 18 -
Biała śmierć - 24 -
Mitologia mięsożerców - 26 -
Arsenał weganina - 29 -
Surówka jako najwyższe stadium - 34 -
rozwoju kulinarnego - 34 -
Wegańskie dziecko - 34 -
Nowy styl życia - 37 -
Czy człowiek jest istotą mięsożerną? - 37 -
Egoizm i marnotrawstwo - 38 -
Cichy morderca - 40 -
Cukier - nie dziękuję! - 48 -
Biała śmierć - 51 -
Masło czy margaryna? - 52 -
Używki - 53 -
Przyprawy i dodatki - 54 -
Magnez, żelazo, cynk - 55 -
Najlepszy pokarm dla człowieka - 55 -
Kilka uwag o sztuce odżywiania - 56 -
P R Z E P I S Y - 59 -
Bajka dla dorosłych
Jest taka społeczność, która pod koniec XX wieku dożywa 130-140 lat, stulatkowie są pełni życia
i energii. Nie znają chorób, żyją długo i szczęśliwie. To nie bajka, ale rzeczywistość. Hunzowie, w
Himalajach, żyją z dala od cywilizacji, są szczęśliwi. Mają niewie-le, ale to właśnie jest jednym z
powodów ich zdrowia i szczęścia. Nie mają policji, sądów, więzień, wojska, żyją we wzorowym
po-rządku społecznym. Dlaczego? Nie znają problemów i stresów ,,cywilizowanego” świata. Nie
zajmują się polityką, nie oglądają TV, nie są zawistni wobec sąsiadów. Ich dieta jest prosta, ale
za-wiera to wszystko, co organizm potrzebuje. Podstawą posiłków są placki z pełnego zboża,
suszone i świeże owoce, warzywa z wła-snych ogrodów. Mleka i mięsa prawie nie używają, jeśli
już, to w czasie nielicznych uroczystości. Mają świeże powietrze, czystą wo-dę, proste i zdrowe
pożywienie. Chociaż nie są Chrześcijanami, to żyją o wiele bardziej w zgodzie z wolą Boga, niż
my tak zwani Chrześcijanie. Zniewoleni techniką i zdegenerowaną cywilizacją, daleko odeszliśmy
od tego, co proste i dobre. Zapomnieliśmy cał-kowicie o Bogu i Jego radach, płacąc za to wielką
cenę. Natomiast Hunzowie patrzą na świat zachodu ze strachem i przerażeniem. Dlatego
zamknęli swe granice, by zło to do nich nie dotarło. Ta hi-storia jest wstępem do naszej książki,
po to abyśmy jako ludzie za-stanowili się, dokąd prowadzi nas nasza ludzka zarozumiałość i py-
cha. Początkiem mądrości jest bojaźń, czyli szacunek i respekt dla Boga.
Ewangelia zdrowia
Kiedy czytamy w Biblii opis życia w raju, w ogrodzie Eden, za-uważamy, że Bóg stworzył tam
wszystko mądrze i dobrze. Kiedy tylko człowiek zaczął poprawiać Pana Boga i wymyślać swe
mą-drości i recepty na życie, zaczęły się problemy. Książka ta ma na celu ukazanie Bożej recepty
na zdrowie, szczęście i pokój życia. Są dwie drogi, Boża i ludzka, są dwie medycyny, Boża i
ludzka, są dwa rodzaje diety, Boża i ludzka, są dwa rodzaje szczęścia, Boży i ludzki. Będziemy tu
traktować kwestie zdrowia duchowego i fi-zycznego tak, jak widzi to Bóg, holistycznie, czyli
człowieka jako całość, wkomponowanego w świat natury. Będziemy w każdej kwestii wypowiadać
się zgodnie z tym, co pokazał i dał nam wielki Stwórca i Lekarz.
Dzisiejsze problemy ludzkości, choroby, epidemie, kataklizmy, katastrofy, konflikty i wojny, głód,
zanieczyszczenie powietrza, wód i gleby, niszczenie całej naszej planety i naszego życia, mają
źródło w tym, że człowiek odszedł od Boga, wyrwał się z Jego mą-drych ramion, wybrał swe
własne drogi i płaci za to ogromną cenę. Ale jest na to jedyna rada. To ewangelia Jezusa
Chrystusa, to rado-sna nowina o Jego łasce. On chce nam dać życie, zdrowie, szczę-ście i pokój,
który przewyższa wszelki rozum. Ale w tym celu mu-simy przyjąć Jego ewangelię i zastosować ją
w swoim życiu.
Naturalne zasady zdrowia
Kwestie zdrowia są obecnie modne, jest wiele kierunków i szkół, które na zachodzie zwłaszcza,
uzyskały sporą popularność. Wielki wpływ uzyskały na to wszystko filozofie wschodu. Dowo-dzi
to tego, że jest wielkie pragnienie zdrowia i szczęścia. Niestety, szukają tego, co niemożliwe.
Tylko Bóg, Stwórca i Dawca życia, podtrzymujący świat w każdej sekundzie jego istnienia, wie
jak możemy być zdrowi i szczęśliwi. Ale ludzie nie chcą poznawać Bożej ewangelii zdrowia.
Tymczasem osiągnięcie stanu zdrowia i pokoju w życiu jest bardzo proste, nie wymaga wielkich i
skompli-kowanych studiów. Boże, naturalne zasady zdrowia są proste i ła-twe do zastosowania.
Siedem z nich możemy zastosować od razu. Tylko ostatnia, dieta, wymaga większej wiedzy, a
zatem energii, czasu i wysiłku. Zasady te wydawać się mogą zbyt proste i banalne, ale naprawdę
działają i to skutecznie. To przede wszystkim profi-laktyka, ale także leczenie stanów już
chorobowych. Nie ma takie-go ostrego stanu, który nie byłby do wyleczenia. Nawet z punktu
widzenia ludzkiego śmiertelne i beznadziejne przypadki, w Bożej medycynie są do uleczenia.
Jezus dał w Swoim życiu wiele przy-kładów, że wiara czyniła i czyni cuda. Przejdźmy zatem do
omó-wienia Bożych, naturalnych, ośmiu zasad zdrowia. Wprowadzenie ich w życie, daje 100%
pewności na zachowanie zdrowia, szczęścia i pokoju. „Chodźcie i skosztujcie jak dobry jest Pan.”
Powietrze
Powietrze jest elementem Bożego charakteru w dziele stworze-nia (Gen.1.6-8, 2.7). Atmosferę
otaczającą ziemię, Bóg nazwał nie-bem. Bez powietrza życie nie istniałoby na planecie. Gdy
mówimy, wdychamy i wydychamy powietrze. Jest to czynność, którą czyni-my stale. Bez przerwy
następuje wymiana powietrza w naszym cie-le. Wdychamy tlen, wydychamy szkodliwy dwutlenek
węgla. Trudno dziś o czyste, dobre powietrze, tym bardziej, że ma wszech-stronne, bardzo
pożyteczne oddziaływanie. Krew transportuje tlen, który wdychamy, do każdej komórki naszego
ciała. Powinniśmy wiele przebywać na świeżym powietrzu, zwłaszcza w okresie je-sienno-
zimowym. Ogromna większość chorób w tym okresie, jest spowodowana niedoborem świeżego
powietrza i witamin. Hartuje ono ciało, wzmacnia narządy wewnętrzne i układ nerwowy. Zawsze
dobrze wietrz mieszkanie, zwłaszcza przed snem. Dobrze jest spać przy uchylonym oknie. Naucz
się dobrze oddychać. Jeśli oddech jest płytki, w płucach zalega zepsute, szkodliwe powietrze,
stając się źródłem toksyn dla całego ciała. Wciągaj, co jakiś czas głęboko powietrze nosem,
potem powoli wypuszczaj je ustami. Zaczynaj i kończ dzień kilkoma takimi oddechami. Płuca
będą wtedy dobrze oczyszczone i organizm nie będzie zatruwany. Szczególnie po bu-rzy,
powietrze jest silnie zjonizowane, co jest szczególnie korzystne dla zdrowia, natomiast telewizor
w pokoju, już po krótkim czasie powoduje szkodliwe jonizowanie powietrza, które szybko
zamienia się w truciznę. Każdy oddech powietrza w naszym życiu, jest bra-niem daru od Jezusa,
który jest oddechem życia.
Światło słoneczne
Słońce daje życie. Niszczy wszelkie drobnoustroje, reguluje i obniża ciśnienie, wzmacnia pracę
mięśni, osłabia dolegliwości, uspokaja, dostarcza witaminy D. Banalna na pozór sprawa, ale jak-
że ważna. Wystarczy 10 min. kąpieli słonecznej dziennie lub 30 min. przebywania na słońcu
dziennie. Latem kąpiemy się na zapas, zimą wykorzystujemy każdą słoneczną okazję. Nie
musimy bać się szkodliwego promieniowania, jeśli czynimy wszystko z rozwagą i umiarem.
Światłość słoneczna symbolizuje Jezusa, Światłość tego świata, „Ja jestem światłością świata”.
Jakże cenne porównanie! Światło słoneczne jest częścią Bożego charakteru i naszym wielkim
błogosławieństwem.
Wstrzemięźliwość
Wstrzemięźliwość także jest częścią charakteru Boga (Gen. 2.16,17) To nic innego, jak
samokontrola - pociągająca wybór je-dynie tego, co Bóg uznaje za dobre i odrzucanie tego, co
Bóg na-zywa złem. Człowiek ma żyć każdym słowem pochodzącym z ust Boga, one są życiem i
duchem. Nie można prowadzić zdrowego i szczęśliwego życia, bez znajomości, bez czytania
Słowa Boga i sto-sowania go w życiu. Bez tego nie będziemy wiedzieć, co jest dobre, a co złe,
nie będziemy, zatem mogli być wstrzemięźliwi. Bóg stwo-rzył człowieka na Swe podobieństwo, a
więc z mocą samokontroli, czyli wstrzemięźliwości. Ale ludzka rasa wybrała własną drogę, w
której całkowicie porzucono drogę wstrzemięźliwości. Brak poha-mowania w jedzeniu, piciu,
używkach, rozrywkach, sporcie, seksie, w wielu innych sprawach, spowodował wiele zła i
cierpienia. Wielu chorób by nie było, gdyby powrócono do zasady wstrzemięźliwo-ści.
Współczesna medycyna raczej nie stosuje tej potężnej broni w walce z chorobą. Jem to, co chcę,
piję to, co chcę, robię to, co chcę. To dzisiejsza filozofia. Ludzie nie zastanawiają się, czy to, co
robię jest dla mnie dobre, tylko czy to mi sprawia przyjemność. A potem rozpaczają i dziwią się,
skąd ta choroba. Boża zasada wstrzemięź-liwości uczy nas by unikać wszystkiego, co ma
szkodliwy wpływ nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale i psychiczne. Dlatego że problemy ciała,
przenoszą się na umysł, a problemy umysłu na cia-ło. Zasada ta uczy nas by stosować z
umiarem także to, co jest dla nas dobre i zdrowe. To, co w rozsądnych ilościach jest dobre, staje
się w nadmiarze trucizną. Przejadanie się i pożądliwość ciała i du-cha, to dominujące grzechy
współczesnej cywilizacji. Do najbar-dziej niebezpiecznych dla zdrowia czynników należy zaliczyć
nar-kotyki, wszystkie używki (alkohol, nikotynę, kofeinę, czyli kawę i kakao, teobrominę, czyli
naturalną herbatę, także zieloną, cukier, czyli także wszelkie słodycze i słodkie wypieki),
naturalne ostre przyprawy, rafinowane produkty (oleje rafinowane, białą mąkę, wyroby z tej mąki,
biały ryż), ocet i marynaty, mięso pod każdą po-stacią, mleko i nabiał, wszelkie sztuczne
lekarstwa, telewizję, roz-wiązłość seksualną. Jeden kieliszek wódki też truje, może trochę mniej
niż cała butelka. Jeden papieros czy filiżanka kawy też są trucizną, może trochę mniejszą od
paczki papierosów i kawy. Już jednorazowe przyjęcie tych szkodliwych używek, może spowodo-
wać trwałe uszkodzenie naszego kodu genetycznego, czy płatu czo-łowego mózgu, czy też
połączeń nerwowych. Żyjemy w zatrutym środowisku, gdzie dochodzą do nas także
niebezpieczne trucizny z powietrza, gleby i wody. Pożywienie, jakie kupujemy w sklepie co-raz
mniej się nadaje do spożycia, gdyż jest coraz bardziej sztuczne, pełne konserwantów,
polepszaczy, barwników. Każdego dnia spo-żywamy wiele szkodliwych substancji, tylko dlatego,
że jesteśmy zbyt leniwi, aby się tym zainteresować. Te wszystkie czynniki, cza-sami latami, a
czasami szybciej, wypracowują w nas poważne cho-roby i dolegliwości. Dlatego
wstrzemięźliwość jest tak potrzebna. To, co jest dla nas najbardziej szkodliwe, często wydaje się
nam najbardziej atrakcyjne. Ale kiedy zaczniemy być wstrzemięźliwi, to największą rozkosz
odnajdziemy w kawałku zdrowego chleba i kil-ku błogosławionych owocach.
Żyjemy w cywilizacji, której największym grzechem jest pożą-dliwość ciała i umysłu.
Wstrzemięźliwość ucina tego bożka i jest potężnym czynnikiem działającym na rzecz promocji
zdrowia w naszym ciele i umyśle. Niezwykle szkodliwe dla nas jest przejada-nie. Jest ono
bardziej niebezpieczne nawet od niektórych używek. A w bogatej Północy jest regułą, że prawie
wszyscy jedzą więcej niż powinni. Przejadanie jest niszczycielskim czynnikiem dla ciała i
psychiki, podczas gdy niedojadanie, ma dla nas zbawienny wpływ. Częste powstrzymywanie się
od jednego czy dwu posiłków, wzmacnia organizm, powodując jego większą skuteczność w
walce z dolegliwościami. Zwłaszcza ludzie chorujący, powinni w trakcie choroby, przede
wszystkim na jej początku, trochę pościć. Wtedy choroba odejdzie szybciej. Właściwy post jest
potężnym czynni-kiem nie tylko zachowania zdrowia, ale i zwalczania choroby i to praktycznie
każdej.
W dzisiejszym świecie jest brak umiaru we wszystkim. Także w sprawach seksu, wypoczynku i
rozrywek. Pornografia, zmysły pa-nują wszędzie, towarzyszą już małym dzieciom. Telewizja,
kompu-ter, video, kino to prawdziwe współczesne bożki, niszczące totalnie nasze i tak osłabione
psychiki. Nic dziwnego, że lawinowo rośnie liczba ludzi z poważnymi zaburzeniami psychicznymi,
dewiacjami i zboczeniami, które w efekcie kończą się zbrodnią, występkiem, chorobą psychiczną.
W zasadzie w całej tej pozycji, przewodnim motywem zacho-wania zdrowia, a także leczenia, jest
wstrzemięźliwość we wszyst-kim. Bez zachowania tej zasady, zdrowie, szczęście i wyjście z do-
legliwości, jest po prostu niemożliwe.
Odpoczynek
Każdy organizm wymaga wypoczynku. Każdego dnia potrzebu-jemy 6-9 godzin snu, w
zależności od potrzeb. Mieszkanie, w któ-rym żyjemy i wypoczywamy, powinno być suche,
słoneczne, po-zbawione promieniowania wód podziemnych. Promieniowanie to, a także
promieniowanie elektromagnetyczne (transformatory, linie średniego i wysokiego napięcia) są
niesłychanie szkodliwe. Do snu niezbędne jest świeże, chłodne powietrze (ok.17 stopni) oraz
pusty układ trawienny, dlatego kolacji najlepiej nie jeść, a jeśli już, to powinna być bardzo lekka,
minimum 3 godziny przed snem. Więk-szość ludzi niedosypia, chodzi późno spać (sen przed
północą jest najlepszy), przejada się na noc, ogląda TV zwłaszcza przed snem, co powoduje, że
sen nie spełnia swej roli i człowiek budzi się zmę-czony i apatyczny. Potem oczywiście pobudza
się używkami. Or-ganizm nie może w takim przypadku ulec regeneracji. Jeśli wieczo-rem
oglądamy TV, nasz mózg jest pobudzony i nie możemy wypo-cząć. Ważne jest także by mieć
rośliny. Pochłaniają one dwutlenek węgla i jonizują pozytywnie powietrze. Wraz z odpoczynkiem
noc-nym, ważny jest odpoczynek dnia siódmego. Człowiek został za-projektowany przez
Stwórcę, aby sześć dni pracować, a siódmego dnia odpocząć. Dlatego Bóg dał człowiekowi
Sabat dnia siódmego, to jest sobotę, jako dzień, w którym powinien całkowicie wypo-cząć. Ci, co
odpoczywają zgodnie z wolą Boga w Sabat, jedynie potrafią zrozumieć jak wielkim
błogosławieństwem jest ten dzień odpoczynku. Jest udowodnione naukowo, że naruszenie tego
cyklu, powoduje wielkie problemy zdrowia psychicznego i fizycznego u ludzi nierespektujących
Bożych praw naszej istoty. Wiele chorób rozwija się tylko dlatego, że zmęczony organizm jest
zbyt słaby, aby mógł walczyć z chorobą. Odpoczynek jest oczywiście częścią Bożego charakteru
(Gen.2.1-3). Jest bardzo istotne, że człowiek stworzony w szóstym dniu stwarzania, pierwsze co
zrobił, to odpo-czął ze swym Stwórcą następnego, siódmego dnia tygodnia. Dlate-go odpoczynek
w wyznaczonym przez Stwórcę dniu, jest wielkim błogosławieństwem dla każdego
potrzebującego odpoczynku i le-karstwa na swe dolegliwości.
Praca (ćwiczenie)
Oczywiście i praca jest częścią Bożego charakteru (Gen.1.31, 2.1-4). Ruch pobudza człowieka
do życia, reguluje krążenie krwi, pobudza układ trawienny do pracy, koi układ nerwowy,
wzmacnia cały organizm. Wielu chorych odzyskałoby zdrowie, gdyby tylko zajęli się spokojną
pracą na świeżym powietrzu. Bez ruchu zamiera życie. Najlepszym rodzajem pracy jest praca na
świeżym powie-trzu, zwłaszcza w ogrodzie, przy ziemi. Jest to naprawdę wielkie
błogosławieństwo. Bóg nie zaplanował, by ludzie tłoczyli się w mieście, prowadząc tam
próżniacze życie.
Praca w ogrodzie, szybki marsz, ćwiczenia gimnastyczne, po-mogą zachować zdrowie i siłę.
Szybki marsz to jedyny rodzaj ak-tywności, który zatrudnia wszystkie mięśnie człowieka. A zatem
nic tak nie służy zdrowiu jak spacer w spokojnym otoczeniu.
Woda życia
Nasze ciało składa się w 70% z wody. W ciągu doby nerki filtru-ją i oczyszczają około 64 tysięcy
litrów płynu, który stale przez nie przepływa, oczyszczając organizm z toksyn, co daje
gigantyczną pracę. Dlatego też gospodarka płynami jest niezwykle ważna. W ciągu doby
człowiek traci około 2,5 l płynu (oddech, mocz, paro-wanie, stolec). Trzeba koniecznie ten ubytek
uzupełnić. Pokarm do-starcza 3 szklanki wody, a procesy chemiczne 1 szklankę. Oznacza to, że
człowiek powinien dostarczyć w ciągu doby organizmowi ok. 6 szklanek wody, dotyczy to osoby o
przeciętnej wadze i przy prze-ciętnym wysiłku. Im więcej wagi, więcej pracy, więcej upałów, tym
liczba ta powinna być większa. Jeśli tego nie uczynimy, następuje przeciążenie nerek, co w
konsekwencji owocuje licznymi dolegli-wościami. A wady w pracy nerek mogą doprowadzić do
powstania wielu ognisk chorobowych. Nerki to jeden z kluczowych organów człowieka. Należy
zachowywać je w jak najlepszym stanie, czyli dostarczać należnej ilości wody.
Kiedy pijemy? Na pewno nie podczas posiłku, gdyż płyny utrudniają trawienie. Najlepszy moment
do picia, to poranek. Kiedy wstajemy, 2-3szklanki wody robią świetną pracę przy oczyszczeniu
naszych jelit z toksyn. Potem w ciągu dnia pijemy resztę potrzebnej ilości. Co najmniej 30 min.
przed posiłkiem i minimum 2 godziny po posiłku.
Co pić? To jest problem. Ludzie piją wszystko, co im szkodzi. Piwo, wino, kawa, herbata, cola,
napoje gazowane, to trucizny, a nie napoje dla człowieka. Najlepsza jest zdecydowanie czysta,
miękka woda, nie mineralna, ale miękka. Minerały w wodzie nie są przyswajane dobrze przez
organizm, stając się niebezpiecznym ba-lastem dla nerek. Woda miękka, destylowana, czy z filtra
o odwró-conej osmozie, jest błogosławieństwem. Warto zainwestować w dobra wodę. Zwróci się
zdrowiem i oszczędnościami na wizytach lekarskich. Jest to tym ważniejsze, że w Polsce obecnie
nie ma już praktycznie czystych wód. Ponad 90% z nich nie nadaje się do ni-czego, a tylko ok.1%
nadaje się do celów spożywczych. Polskie wody to tragedia. Jeśli dobra woda dla nas to szczyt
ascetyzmu, po-zostają herbaty owocowe i ziołowe, niegazowana wody mineralne, kawa
zbożowa. Ale woda jest zdecydowanie najlepsza.
Oczywiście woda jest częścią Bożego charakteru. Obok powie-trza, woda jest najistotniejszym
elementem Bożego stworzenia. Każda kropla wody, którą spożywamy jest darem niebios,
Jezusa, który sam nazwany jest „źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu”.
Ufność w Bożą moc
Ufność w Bożą moc jest częścią Bożego charakteru (Gen.1.1,2). Boska, twórcza moc stworzyła
Zgłoś jeśli naruszono regulamin