Wirtualny Kurs Huny II.doc

(295 KB) Pobierz
Wirtualny Kurs Huny II

Wirtualny Kurs Huny II

 

Przez ten miesiąc koncentrowaliśmy się na czterech różnych aspektach duchowego doświadczania (kontaktu z wyższym ja lub podwyższania poziomu energii): spokój, miłość, moc autorytetu - pewność siebie i zaufanie, bycie dobrym - poczucie więzi ze światem i innymi ludźmi to te aspekty. Zapewniają one poczucie dobrobytu (stopniowe jego przejawianie też) oraz siły, byś dotarł tam, gdzie chcesz. Włącz je, ich symbole lub wyobrażenia z nimi związane do swojej „duchowej wizji idealnego świata” lub konkretnej modlitwy, a szybciej doświadczysz ich działania.
Cechy, o których mówiliśmy, był to również symboliczny opis procesu energetycznego (przy subiektywnym postrzeganiu świata jako energii ) związanego z haipule: spokój powoduje promieniowanie energii, miłość wzmacnia ją, ukierunkowuje i tworzy połączenia, moc autorytetu pozwala na określenie formy i wzoru energii - pożądanych rezultatów i sposobu w jaki zajdą, dobro daje uczucie zgodności i rezonansu życzenia ze światem wokół, czyli zapewnia realizację.

Pozwolę sobie na skorzystanie z „Zostań mistrzem ukrytego ja” Serge’a dla podania ci kolejnych wskazówek, co do tych czterech:
1. Pokój (maluhia). Pomyśl o obrazach pełnych spokojnego piękna, takich jak łąki, lasy, wschody i zachody słońca, albo przywołaj obraz ludzi zaprzestających walki i obejmujących się; czy jakiegokolwiek innego obrazu, który to słowo w tobie wywołuje.
2. Miłość (aloha). Pomyśl o bawiących się dzieciach, o tym, że przytula cię ktoś, kto naprawdę cię kocha, o ludziach, którzy robią wielkie rzeczy dla innych nie oczekując nic w zamian, scenach akceptacji, troski, wybaczenia czy czymkolwiek innym, co to słowo przywodzi ci na myśl.
3. Moc (mana). Pomyśl o potędze boga widocznej w naturze o słońcu i gwiazdach, rzekach i wodospadach, o energiach żywiołów czy czymkolwiek innym, co to słowo dla ciebie znaczy (ale nie o kontroli nad innymi ludźmi)
4. Sukces (pono). Pomyśl o rzeczach, które są według ciebie największymi osiągnięciami. Mogą to być osiągnięcia duchowe lub materialne – dla huny nie ma znaczenia takie rozróżnienie, jeśli tylko dążono do niego z miłością i osiągnięto je dzięki niej.


Zajrzyj również tu, do Być ześrodkowanym Serge'a, by dowiedzieć się co za stan one opisują i poznać jeszcze jedną drogę do niego.

A jeśli chcesz, poczytaj mój tekścik o dwóch aspektach, które uważam za szczególnie ważne Magia łowców przygód

 

MIŁOŚĆ I MOC

Całą magię huny, sztukę oddziaływania na świat zewnętrzny można streścić w dwóch prostych słowach: Miłość(ALOHA) i Moc(MANA). Aktywność hawajskich szamanów, kahunów „łowców przygód” poświęcona jest na ich rozwijanie, doświadczanie oraz stosowanie. Podobno prowadzi to do cudownych rezultatów, szybkich uzdrowień czy urzeczywistnianie marzeń.
Miłość doświadczana jest i wyrażana poprzez uważność, zainteresowanie, troszczenie się, dbanie, czułość, współczucie, szacunek, błogosławieństwo, afirmowanie, uczestniczenie, obecność, kontemplację, szczęście, radość, ekstazę.. Miłość jest czynnikiem, który czyni doświadczenia wewnętrzne realnymi. Otwiera na świat energii wzmacniając jej przepływ – ALOHA – „radosne dzielenie się energią oddechu życia”. Uznaje wartość poziomu symbolicznego, wymiaru snów, troszcząc się o przekaz, który owe wizje niosą. Jest czynnikiem, dzięki któremu możemy doświadczyć stanu jedności z obiektem, do którego jest odczuwana. Zdolność do kochania, do bycia oczarowanym, zakochanym jest siłą motywującą, a nawet formą i podstawą modlitwy „urzeczywistniającej” pragnienia. Patrząc od strony świata pojmowanego holistycznie jest wszystkim i we wszystkim, jest również symbolicznym źródłem życia i doświadczania, czy procesem świata energetycznego doświadczanym jako oddech. Oczywistym symbolem miłości na poziomie „rzeczywistości obiektywnej”, takiej jak zazwyczaj doświadczamy jest dotyk, najprostsza forma uzdrawiania to przyłożenie rąk tam gdzie boli.
MANA, moc, to siła wewnętrznego autorytetu, przekonania o swoim prawie do czegoś lub o ważności czegoś. Równie dobrze można tak określić jako bioenergię, nazwać energią życiową lub jej przepływem, czy „moc sprawczą”. Choć, o ile „Miłość” można określić jako swobodny przepływ energii, MANA jest samą energią, wraz z jej zdolnością lub dążeniem do przyjęcia kształtu. Jest informacją, komunikatem wysyłanym do świata. MANA możesz również określić jako „moc osobistą”, wzrastającą wraz z przekonaniem i z wiarą w skuteczność swoich działań. Ale jest to również przekonanie o swoim związku z „siłą wyższą” czy „źródłem mocy”, o jej dostępności oraz pozytywnym i aktywnym działaniu w naszym życiu. Wszystko posiada manę pozwalającą istnieć, a im jej więcej tym skuteczniej i na więcej sposobów dana istota może działać. Moc pochodzi z naszego wnętrza, my sami ją tworzymy, nadajemy znaczenie i siłę temu co postrzegamy, oraz swoim reakcjom na to. W duchowej perspektywie oznacza to, że zewnętrzne wydarzenia mają sens i są związane z wewnętrznym doświadczeniem i przepływem MANA tworząc to, co określamy jako rzeczywistość. MANA to również wewnętrzny, życiodajny aspekt oddechu.
Przyjrzyjmy się ich zastosowaniu, w osiąganiu i pracy z innymi formami postrzegania rzeczywistości.
Zajmę się tymi odmiennymi, bo jestem pewien, że sposoby wyrażania ich tutaj, już wiesz jak stosować, lub masz przynajmniej jakieś wyobrażenie na ten temat. Zajmiemy się natomiast tym, jak można użyć ich wewnątrz siebie dla oddziaływania na siebie i na otaczającą nas rzeczywistość.

„Miłość” jest tym, co pozwala wsłuchać się w uczucia, odczucia i wewnętrzne obrazy.

Zamknij oczy, Rozluźnij się, wsłuchaj się w swój oddech, odczuj swoje ciało...

„Moc” jest tym, co pozwala wkroczyć w to doświadczanie, rozbudować je i pogłębić.

..zaufaj, że to, co czujesz, co się pojawiło w polu uwagi jest wystarczające. to jest to, z czym możesz pracować..

„Miłość” pomaga ustalić kierunek wprowadzania zmian, daje motywację.

..przypomnij sobie, że chcesz tworzyć i wzmacniać poczucie harmonii w duchu „Miłości” i „Mocy”..

„Moc” określa sposób ich dokonania, oraz skuteczność.

..pozwól, by wyłoniło się to, w postaci wizji, symbolu, przed twym wewnętrznym wzrokiem...

„Miłość” uznaje wszystko, co się pojawia, za świadome i pozytywnie nastawione.

..Przywitaj się, spytaj czym to jest? Co reprezentuje w twoim świecie? Z czym przybyło?

„Moc” pozwala na doświadczenie odpowiedzi

..Wsłuchaj się w odpowiedź, przeanalizuj ją...

„Miłość” pozwala na zaufanie, wiarę w dobre intencje.

..Spytaj się: Jak możesz mi pomóc? Może masz coś, co może mi pomóc?..

„Moc” pozwala na interakcję, na wykorzystanie tego kontaktu do wprowadzania zmian.

..Powiedz: (Przyjmij prezent, pozwól go umieścić w swoim ciele) Zrób to! Niech ...będzie uzdrowione...

„Miłość” pozwala na życzliwość i łagodność w kontakcie z czymkolwiek.
..Dziękuję ci za twoją pomoc..
.
„Moc” pozwala na stawianie zadań, oraz zaufanie, że zostaną wykonane.
..Niech się tak stanie..

„Miłość” i „Moc” , razem tworzą stan wewnętrznego przepływu, życzliwej uważności, obecności skierowanej na doświadczanie procesu uzdrowienia, zmiany dziejącej się w chwili obecnej.
Oddychaj głęboko, będąc świadomym otoczenia, pozwalając odczuciom, „energii” w ciele na swobodny przepływ.


To taki drobny przykład, jak te abstrakcyjne tematy przekładają się na szamańskie praktyczne podejście. Tworząc proces wprowadzania zmian, „Miłość” jest tym, co pozwala na przekroczenie granic, „Moc” pozwala je wytyczać w takiej formie, w jakiej chcemy. Jedno z drugim uzupełnia i przenika się w tym aspekcie:

ALOHA: Skoncentruj się na kimś, kto potrzebuje pomocy.
MANA: Stwórz przekonanie że jesteś tym kimś
ALOHA: W jakim kierunku ma toczyć się uzdrawianie?
MANA: Stwórz odczucie pożądanego stanu „siebie-jego”. Wzmocnij je.

I to wszystko. Ale jeśli zaobserwujesz, jak to robisz i jak to działa, zauważysz, że jedno z drugim przenika się w naturalny sposób. Zrelaksowane skupienie uwagi na czymś, kimś (ALOHA) pozwala zminimalizować wewnętrzne napięcie, krytykę, co automatycznie zwiększa zaufanie (MANA). To prowadzi do empatycznego odczuwania jedności z czymś wyczucia potrzeb (ALOHA), a swobodny przepływ wrażeń powoduje budowanie nowego doświadczenia(MANA).
Co więcej, jeśli rozwijamy Ducha Aloha, miłości, uznając wszystko za świadome, a wewnętrzne doświadczenia za realne (kiedy chcemy), to cóż stoi na przeszkodzie, by za takowe uznać: życie, otoczenie, wewnętrzne i zewnętrzne doświadczenia, a nawet samą miłość, moc, energię, harmonię, szczęście, zdrowie, ba pieniądze również. Z tej perspektywy to nasza osobista moc, koncentracja decyduje o formie ich przejawiania się: równie dobrze możemy je uznać za realne i komunikując się z nimi na poziomie wewnętrznym zaprosić do naszego życia, czy skłonić życie do zmienienia się etc. O wszystkim decyduje nasza motywacja oraz zaufanie, nasze cele i wiara w możliwości ich osiągnięcia.
Miłość daje moc, by realizować cele. I to jest właśnie ta słynna tajemnica Huny.

 

Dobro
Pytanie pomocnicze: Czy to, co robię, postrzegam jako dobre i słuszne? Czy przynosi pożytek również innym? jakbym postępował, czuł się i w jaki sposób myślał, gdybym odczuwał silniejszy związek z innymi? Jakie rezultaty przyniosą moje działania otoczeniu? Czy reaguję odpowiednio do sytuacji?

Dobro zapewnia skuteczność działań. PONO - Dobro i Skuteczność są w hunie traktowane jako synonim. Efektywność czy Sukces, jak to można ująć, zależą od "właściwego działania", postępowania zewnętrznego zgodnego z tym, co uznajemy i odczuwamy jako dobre i słuszne i przynoszącego pożytek również innym osobom. Po części można uznać, że jest to wynik tradycji nauki z ojca na syna połączonej z życiem w niewielkich wspólnotach (zasady i rozwinięte metody postępowania wiążą się wtedy z dobrem grupy) , ale bazuje to na czymś szerszym. Podstawa tego to przekonanie, że nasze wewnętrzne wzory współtworzą świat zewnętrzny. Reagujemy zgodnie z naszymi nastawieniami, a dodatkowo reaguje na nie również świat wokół nas. Czyli intencja początkowa stanowi część rezultatu, ma na niego wpływ.
W tym samym pojęciu współbrzmienia wnętrza z zewnętrzem tkwi również przekonanie, że Wszystko Działa Doskonale. Nasz świat wewnętrzny i zewnętrzny u podstaw jest dobry i dąży w kierunku bycia jeszcze lepszym (pełnym miłości). I nasze pozytywne w stosunku do otoczenia nastawienie (Dobro) rezonuje z kierunkiem zdarzeń zewnętrznych ułatwiając nam działania (Skuteczność). To coś w rodzaju taoizmu: przywróć równowagę wewnętrzną, a świat dookoła również odnajdzie swoją równowagę.
Co więcej skoro wszystko działa doskonale - to oznacza, że nie ma porażek, są TYLKO sygnały zwrotne. W dodatku można powiedzieć, że sygnały zwrotne nam pomagają w osiągnięciu celów (eliminują opcje pt. jak nie osiągniemy tego, co chcemy, skłaniają do zwiększania naszych umiejętności). Można powiedzieć, że żadne życiowe zadanie, nie różni się zbytnio od dziecięcej zabawy w dopasowywanie klocków do odpowiedniego otworu, wszystko to kombinacja postrzegania, zwiększania umiejętności w działaniu, zaangażowania i czasem poczucia bezpieczeństwa związanego z obecnością rodzica ;-) Można w tym kontekście również powiedzieć, że jednym z sensów duchowości, np. zajmowania się kontaktem z wyższym ja, jest realizacja impulsu do posiadania dobrego związku z rodzicami lub poczucia takiego związku. Czasami wystarczy wyobrażenie sobie wsparcia i wspierających nas sił, odczucie go, by zacząć dostrzegać, jak dużo go dostajemy. W związku z tym, że wzory wewnętrzne tworzą zewnętrzne i na odwrót, warto jest koncentrować się na symbolach pełni (większość duchowych postaci, symboli) lub tego, co chcemy. To również zwiększa skuteczność naszych działań. Środowisko wokół nas czy spotkania grupowe, w jakich uczestniczymy, również są takim symbolem i jednocześnie przejawem naszego ducha tworzącego specjalnie dla nas warunki przejawiania naszego wewnętrznego dobra czy okoliczności potrzebne dla skutecznego działania.

Zobacz też Serge'a:

Niepewność decydowania - umiejętność podejmowania decyzji zawsze była kluczem do sukcesu ;-)

Lecznicza moc cierpliwości - właściwe działania wymagają trochę wysiłku, skąd brać na to siły?

Ćwiczenie:
Zwracaj uwagę na występujące przyjazne sygnały zwrotne od otoczenia lub wyobrażaj je sobie. Może to być wizualizacja rodzica czy innego autorytetu mówiącego „Masz prawo być taki, jaki jesteś, i robić to, co robisz”, może być to wyobrażenie, jak inni włączają się do twoich działań lub gratulują ci. Nie zapominaj o samodzielnym chwaleniu siebie za nawet najdrobniejsze dokonania.

 

NIEPEWNOŚĆ DECYDOWANIA

Kiedyś moja matka przesłała mi małą, biurkową grę z lotkami. Na planszy było wiele różnych sentencji jak np.: Idź do pracy wcześnie, Idź do pracy późno, Zrób to teraz, Zrób to jutro, Jedź na wakacje itd. Zostało to stworzone dla zapracowanego szefa, by ułatwić mu podjęcie decyzji. Świetnie opanowałem "Jedź na wakacje", gdy tylko tego chciałem, więc nie było z tego wielkiego pożytku. Mimo to, czyż nie byłoby wspaniale, gdyby istniała absolutnie pewna droga do podjęcia prawidłowych decyzji w każdym wypadku? Myślę o czymś innym niż rzut monetą, robienie planów, kręcenie tarczą, rzucanie lotkami. Ktokolwiek by coś takiego opanował, mógłby być bardzo szybko bardzo bogatym. Problem leży w tym, że nigdy nie mamy wystarczająco dużo informacji do podjęcia stuprocentowo prawidłowej decyzji za każdym razem, gdy tego potrzebujemy. Widzimy to zazwyczaj po fakcie i albo chwalimy siebie za podjęcie prawidłowej decyzji, gdy wszystko przybrało dobry obrót, albo ganimy siebie za podjęcie złej decyzji, gdy rzecz poszła nie dobrze. Głupią sprawą jest tu to, iż decyzja sama w sobie jest całkowicie niezależna od sposobu, w jaki rzeczy się dzieją. Przyjrzymy się temu bliżej.

Jeśli coś dzieje się dobrze i gratulujesz sobie dobrego wyboru, który cię do tego doprowadził, to jednocześnie zakładasz, że zdarzenia są przewidywalne. Wielu ludzi uważa, iż podejmowanie decyzji o przyszłości jest jak wybieranie kierunku na skrzyżowaniu dróg. Jedna droga zawiedzie cię do sławy i bogactwa, a druga zaprowadzi cię do niepowodzenia i ruiny. Wszystko, co masz zrobić, to wybrać tę prawidłową. Gdyby życie było takie proste, to wszystko, co potrzebowalibyśmy to dobre mapy drogowe. Mając je, wszystko, co mielibyśmy do zrobienia, to byłoby podjęcie dokładnie takich samych decyzji, jakie podjęli ludzie, którzy już osiągnęli sławę i bogactwo. W rzeczy samej, tak właśnie robi się rzeczywiste mapy drogowe. Podążaj tą samą drogą, którą inni już przebyli, a dojdziesz, gdzie chcesz dojść. Tak więc dlaczego to nie może być wykonane? Gdzie są mapy wiodące do sławy, fortuny, zdrowia, sprawności, miłości, szczęścia, duchowości, mistycznego zjednoczenia? Jeśli jedyną rzeczą, jaką masz zrobić, jest podjęcie prawidłowej decyzji, dlaczego jest tyle zamieszania i tak wiele różnorodnych map?

Dobrze, powiem ci. Jest tak, gdyż wchodzenie w przyszłość to nie jest podróż przez kraje, gdzie wszystko pozostaje na tym samym miejscu. Jest to jak pływanie po oceanie, gdzie wszystko bezustannie się zmienia. Im więcej wiedzy posiadasz, im większą masz sprawność, tym bardziej masz szansę na sukces. Lecz nie ma żadnej pewności, że następna podróż będzie taka sama, nawet gdy podejmujesz wszystkie "prawidłowe" decyzje, które podejmowałeś poprzednim razem. Istnieje zbyt wiele niewiadomych zmiennych, zbyt wiele możliwości. Gdyby przyszłość nie była taka właśnie, to mielibyśmy lepsze prognozy pogody, nikt nie obawiałby się zakładów na wyścigach i każdy stałby się bogaty dzięki grze na giełdzie.

Tak więc, cóż możesz zrobić, gdy stajesz przed podjęciem ważnej decyzji ? Pierwszą rzeczą, jaką możesz zrobić chcąc osiągnąć dobry rezultat jest odrzucenie obaw przed podejmowaniem decyzji, gdyż możesz nie dostać tego, co chcesz. Jeśli nie chcesz podejmować jakiegokolwiek ryzyka, możesz położyć się i umrzeć (lecz wtedy skąd będziesz wiedział, że byłaby to prawidłowa decyzja?) .

Drugą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest przygotowanie się na możliwość zmodyfikowania swej decyzji, jeśli tylko to wydawać się będzie dobrym pomysłem. Wracając do morskiej analogii, możesz rozpocząć swój wojaż pod pełnymi żaglami, lecz gdy pogoda się zmienia, mądrze będzie zmienić ustawienie żagli

Trzecią rzeczą, jaką możesz zrobić, jest powiększanie własnej wiedzy i umiejętności, na ile to możliwe, lecz bez oczekiwania, by być super mądrym lub doskonałym. W momencie, gdy wiesz już wszystko, co można oraz posiadasz wszelkie umiejętności zapobiegające powstawaniu pomyłek, jakikolwiek powód podejmowania decyzji całkowicie zniknie.

Czwarta rzecz, prawdopodobnie najważniejsza, jaką możesz zrobić, pojawia się po podjęciu decyzji. Jest to utrzymywanie umysłu na tym, co chcesz, a nie na tym, czego nie chcesz. Zaryzykowałbym twierdzenie, że ze wszystkich rzeczy, nad którymi mamy jakąś kontrolę (w rzeczywistości jest ich kilka), ta ma największy wpływ na to, jak dobrze sprawy się toczą. Decyzja wypłynięcia pojawia się w chwili. Po tym następuje żeglowanie, a to odgrywa zdecydowanie większą rolę w szczęśliwym lub też nie zakończeniu podróży. Koncentruj swą uwagę na celu, mniej zajmuj się tym, co jest na drodze. Jeśli nie można tego zrobić, kieruj swój umysł na rozwiązania, a nie na możliwe problemy.

Pamiętaj, to nie mapa zaprowadzi cię do obranego celu; zrobi to twoje działanie po jej przeczytaniu.

 

 

 

Autorytet

Pytanie pomocnicze: jakbym postępował, czuł się i w jaki sposób myślał będąc bardziej pewnym siebie i wyników swoich działań? Komu powierzam, przypisuję władzę nad swoim życiem, samopoczuciem, czy reakcjami?

Wysoki poziom energii można scharakteryzować posiadaniem silnego wewnętrznego autorytetu. Siła autorytetu polega na zdolności określania dla siebie lub innych co jest, jakie coś jest lub czego nie ma. Im więcej wewnętrznej siły – tym większy autorytet i tym dalej rozpościera się jego wpływ. W ogólności moc w aspekcie autorytetu bierze się z „mandatu” do wywierania wpływu udzielanego nam przez innych świadomie lub podświadomie. Autorytet analogicznie jak „energia” podlega przekazowi - nieustannie wzajemnie udzielamy sobie „mandatów” wiary i zaufania, czyli źródła jego leżą w rozwijaniu wewnętrznej postawy ukierunkowanej na dobro innych (wyczucie tego wzbudza wzajemne zaufanie) - ma swoje źródła w miłości. Oczywiście w szamańskim ujęciu nawet jest to szersze: świat jest ożywiony i reaguje na nasze przekonania, a w dodatku my jesteśmy z nim jednością. Zatem klucz do posiadania autorytetu tkwi w tym, jak postrzegamy siebie i wydarzenia wokół nas – na ile doświadczamy, odczuwamy czy jesteśmy przekonani o wpływie na otaczający nas świat.

W szamańskim ujęciu właśnie jesteśmy twórcami naszego świata, odpowiedzialnymi za wszystko, co się nam wydarza oraz posiadamy nieograniczone zdolności wywierania wpływu (wpływ to nie kontrola) na świat i innych ludzi. Częścią tego, jest pewność reakcji własnego ciała i umysłu, wyrabiana przez ćwiczenia (Haipule – projektowanie zachowań, programowanie się na pomyślność) i wewnętrzną eksplorację (np. dialogi z wewnętrznymi postaciami).

Inną częścią, a pamiętamy o tym, że autorytet bierze się z miłości - emocjonalne zaangażowanie (emocje to też energia) w to, co się robi, a co za tym idzie uznanie w tym wartości (ważności tegoż działania). Najczęściej odbywa się to za pośrednictwem odwoływania się do przekonań innego autorytetu, lub ogółu (suma pomniejszych autorytetów). Odwoływanie to głównie wewnętrzne przestrzeganie i podtrzymywanie przekonań ZASAD, jakimi się kierujemy. (BTW. Nieświadomą, a często spotykaną formą wchodzenia w kontakt z autorytetem jest walka z nim). Przestrzeganie zasad własnych - to właśnie źródło siły (autorytet się nie myli), wiec tu też prosty wniosek: dbać o to, by własne zasady były elastyczne i praktyczne (vide: siedem zasad huny) i pozwalały na reagowanie zgodne z sytuacją.
By rozwinąć swój autorytet niezależnie od zewnętrznych, przydaje się wewnętrznie wypracowywać sobie kontakt (przekonanie o kontakcie i jego znaczeniu – kontakt mamy i tak ze wszystkim) z czymś ważniejszym od zewnętrznych autorytetów: wyższe ja, bóg, bóstwa - idee. Pamiętacie? Moc króla pochodzi od boga, moc szamana od duchów go wspierających . I znów o charakterze tych kontaktów najbardziej decydują przekonania, co więcej do pewnego stopnia w świecie wewnętrznym zasada-przekonanie = duchowy byt. Np. tym samym jest nauka kontaktu z wyższym ja przy pomocy symbolicznych metod (wewnętrzny świat) i rozwijanie przekonania "ŚWIAT JEST DOBRY" za pomocą pozytywnych działań własnych i stwarzania sytuacji dających nam możliwość zaobserwowania dobra w świecie.

Tutaj uwaga: jeśli uznasz kogoś z zewnątrz za mającego większy kontakt z tym, co uważasz za źródło autorytetu, jednocześnie czynisz go swoim autorytetem, czy jesteś świadom czy nie. Stąd też jednym ze sposobów "zabezpieczania" się przed niechcianym wpływem i jednocześnie rozwijania świadomości własnego autorytetu oraz „łagodnego używania siły” jest przekonanie o RÓWNOŚCI wszystkich ludzi.


Polecam moje Źródło mocy; Dobre duchy też nam pomagają, kiedy w siebie i w nie wierzymy.
Zajrzyj też do serge'a: Moc i cel - o różnych rodzajach mocy; Strach przed koncentracją - a to nadrzędny cel w życiu dodaje wewnętrznej siły; Osobista niezależność - o wypracowywaniu sobie wewnętrznego autorytetu; Etyka huny - dlaczego zasady huny i etyczność idą w parze ze sobą; Władcy i niewolnicy - o ustosunkowywaniu się do fal życiowych doświadczeń, emocji i myśli.

Ćwiczenie:
Do wyboru:
a) „kontakt z autorytetem" : w wyobraźni plastycznie przeżywaj, jak równy z równym, spotkanie z kimś, kogo uważasz za swój autorytet lub czymś (przecież w wyobraźni można przeżywać wszystko – rozmawiać z ideami lub przedmiotami), co postrzegasz jako obdarzone mocą.
b) Nakazuj wewnętrznie światu, myślom, ciału i ludziom zachowywać się tak, jak zachowują się właśnie teraz. Wzbudzaj w sobie przekonanie, że dzieje się tak, jak to sobie zażyczyłeś.
 

ŹRÓDŁO MOCY

Kiedy chcemy coś zmieniać, a nie czujemy się na siłach, przydaje się nam odnaleźć własne źródło mocy. Jedna z zasad huny mówi, że Moc pochodzi z naszego wnętrza, my nią obdarzamy różne rzecz np., kiedy jest nam ciężko „zmienić się” to zazwyczaj oznacza, że mocą obdarzamy swoje emocje, czy przekonania, zachowania czy sytuacje, które uważamy za niezmienne. By sobie poradzić z przeszkodami, mocą możemy obdarzyć lekarzy, sytuacje zewnętrzne, bliskich, ale najlepiej siebie. Z tym ostatnim, kiedy czujemy się źle, czy mamy chaos w życiu, idzie jednak ciężko, wiec całkiem dobrze wychodzi, jeśli przypiszemy to pewnemu aspektowi siebie lub czemuś, z czym możemy „uzyskać kontakt”: podświadomość, nieświadomość (przy hipnozie), wyższe ja, opiekun, bóg, źródło czy kosmiczna świadomość, etc. to dobre przykłady. Z tego też wynika, że kiedy prowadzimy wewnętrzne procesy przemian, warto konsultować się z owymi „źródłami mocy”, pytać o rady, prosić o zmiany etc., samemu przy tym zajmując bierną, obserwującą postawę. To dziwne, ale działa, co dziwniejsze, o ile z założeń skojarzymy, że, podświadomość to tak mniej więcej ciało, nieświadomość projektujemy na zewnętrze, wyższe ja je tworzy, opiekunowie prowadzą nas przez różne sytuacje itd., z tego wynika kilka dziwnych wniosków, odnośnie obecnej chwili:
- Sytuacja, w której jesteśmy, jest czymś właściwym - właśnie to, co się dzieje, jest czymś potrzebnym)
- Teraz jest moment mocy, w którym istnieje twój kontakt z uzdrawiającą siłą
- Sam „problem” zawiera w sobie rozwiązanie i jest częścią procesu uzdrawiania czy wprowadzania zmian
- W procesie uzdrawiania możemy zaufać obecnej chwili i podążać za tym, co się wydarza, co właśnie odczuwamy, myślimy, robimy
Wróćmy do sytuacji, kiedy obdarzamy siebie mocą. Już jest nam łatwiej, bo skoro obecna chwila jest pełna mocy – to my przecież jesteśmy jej częścią. Przypadkiem wyszło nam najzdrowsze podejście do mocy – jesteśmy jej częścią, jesteśmy w kontakcie z jej źródłem, jest nasza, ale nie pochodzi od nas. Wszystko wokół nas jest również taką częścią – stąd wniosek kolejny: moc bierze się z umiejętności komunikacji , a idąc dalej tym tokiem myślenia moc bierze się z podejścia przepełnionego miłością i zaufaniem - to ostatnie to z założenia, że wszyscy (łącznie z otoczeniem) chcemy być kochani, doceniani i uznawani. To podejście oparte na „Duchu Aloha” jest jedną z prostych dróg prowadzących do porozumienia, uzdrowienia czy zmiany.

 

DOBRE DUCHY

Zajmijmy się tematem duchów (personifikacji idei, a nie duchów zmarłych). Idea taka, jak żywioł czy np. szacunek, pieniądz, na poziomie symbolicznym jest reprezentowana przez ducha, fizyczną postać męską lub kobiecą, w świecie energii występuje jako energia, zaś w fizycznie przejawia się w zjawiskach, materii, wydarzeniach, swoich „symbolicznych odpowiednikach”, patrząc ze zwykłego punktu widzenia. To, czy jest to wytwór naszego umysłu czy „realnie żyjące coś” to kwestia drugorzędna, dla celów analitycznych warto przyjąć pierwsze założenie, dla praktycznych zaś drugie, po prostu jest to kwestia interpretacji doświadczeń, które zdarzają się spontanicznie lub można je wywołać. To, że duchy nie istnieją...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin