HISTORIA PEWNEJ PCHEŁKI Pchła Dzikuska bardzo mała lewą nogą z łóżka wstała jeszcze mniejsza jej córeczkaco nazywa się Kropeczkaprzed Dzikuską się schowałai w pościeli zakopałaSzuka mama swej córeczkico podobna do kropeczkia córeczka jej ucieka mama krzyczy i narzekapójdź Kropeczko na śniadanierazem zjemy pyszne danieJesteś mała jak kuleczkachodź wypijesz kubek mleczkamleczko tłuste mleczko białew smaku pyszne doskonałew mleczku dobre witaminkiw sam raz dla małej dziewczynkiWyjdź z ukrycia daj się skusićnie mogę cię przecież zmusićobiecać ci jednak muszęże bez ciebie się nie ruszęi nie pójdę na śniadaniejeżeli ci się coś stanieNie wierzy mamie córeczka pchły nie piją przecież mleczkaczym innym się odżywiająinnego jadła szukająna nic mamciu twe poradynie pójdę na twe układy Jestem gruba jak kuleczkachoć nie piłam nigdy mleczkajestem sprytna jestem mądraszybka zwinna i porządnaty mi jednak przyrzec możeszże w kłopocie mi pomożeszW poduszce się zagubiłamorientację zatraciłamwyciągnij mnie z tej pościelibędę grzeczna jak anielijesteś przecież moją mamą choć dzikuską ale damąMama dama dziecka szuka z tego morał i naukakiedy dziecię się zgubiło choćby nawet pchełką byłomama szuka dziecka swegoczy małego czy dużegoCo się dotyczy Kropeczkitej okrągłej jak kuleczkico przed mamą uciekała i w podusi się schowałaszepnę cicho jej do uszkaże to kocia jest poduszkaI że z kotkiem noc spędziłaa że bardzo sprytna byław kocią sierść się zaplątaław kociej sierści miło spałakiedy rankiem się zbudziła to z poduszką tylko byłaOd Kropeczki uciekł kotek czmychnął na niewielki płoteksiedzi sobie oczkiem mrugata historia jest za długawięc ją już zakończyć poraa nie czekać do wieczoraPora dać ci pchełko buręwszak zalazłaś mi za skóręzamiast muchy myszki łapaćmuszę ciągle skórę drapaćchoć byś była bardzo miłanie będziesz mnie już męczyłaR. Sobik
SIEDEM_BOLESCI_MATKI_BOZEJ