* * *
wstąpcie do nieba, wszyscy moi Święci
błagam Was
Pan odpuści mi moje grzechy
więc i Wy odejdźcie
bo jestem zmęczony
niech wieczór nie będzie wieczorem
ani krzywoprzysięstwem Piotra
niech ranek nie będzie rankiem
ani wizytą kobiet u grobu
a popołudnie wytchnieniem
ani drogą uczniów do Emaus
niech Łazarz umrze, a Niewierny Tomasz
niech wącha, jak cuchnie martwe ciało
i niech uwierzy w jego śmierć
i że Chrystus zmartwychwstał
a Wy, nie ważcie się wówczas
krzyczeć alleluja
bo to będzie inny czas
kaz.x