* * *
postarałem się na opak
wytłumaczyć to, co było
kosztowało mnie to wiele
i nie jeden drwiący uśmiech
wytrzymałem.
Mogłem znieść
że mi w oczy nie wierzyli
że się ze mną pożegnali
że za sobą palą mosty
tylko przez to, że ich znam.
Wiedzą może wiele o mnie
lecz zawczasu nie ukryli
i przede mną paru spraw
wielu złych.
Jeszcze raz
wytłumaczę im to wszystko
poprzekręcam to, co było
niech nie wątpią w moje racje
niech uwierzą, bo ja wierzę
zgodzą się, jak ja uległem
przyjmą, czego nie chciał przyjąć
nikt prócz mnie . . .
i zaczniemy nowy czas.
kaz.x