Polki myślały, że będą hostessami - trafiły do nocnych klubów.doc

(1416 KB) Pobierz

Polki myślały, że będą hostessami - trafiły do nocnych klubów

 

Obiecywali dobrze płatną pracę we Włoszech i Grecji dziewczynom, które w swoich miejscowościach nie mogły znaleźć zatrudnienia. - Będziesz hostessą, umalujesz się, założysz kieckę, pochodzisz trochę i pouśmiechasz z alkoholem w ręku. Zarobisz i wrócisz do Polski - mówili. Na miejscu jednak ofiary dowiadywały się, że zamiast reklamowania napojów procentowych, trafią do burdeli...

 

Przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się właśnie proces 15 bandytów oskarżonych o handel kobietami. Werbowane w całej Polsce w charakterze hostess trafiały do nocnych klubów we Włoszech, gdzie zmuszano je do prostytucji. Ofiar były dziesiątki.

 

Proces toczy się z wyłączoną jawnością. Prawie wszyscy obrońcy oskarżonych domagali się, by także odczytanie aktu oskarżenia było utajnione, podkreślając, że "dobro wymiaru sprawiedliwości i oskarżonych nie wymaga upublicznienia aktu oskarżenia". Sąd uznał jednak, że za publicznym odczytaniem aktu oskarżenia przemawia ważny interes społeczny.

 

 

Utajnione zostały wyjaśnienia oskarżonych i zeznania świadków. Jedynie obrońca oskarżonego o kierowanie grupą przestępczą - Konrada M. - wnosił o dopuszczenie jawności na czas składania wyjaśnień przez jego klienta. Oskarżony bowiem czuje się niewinny i chciałby zdementować pojawiające się na jego temat nieprawdziwe informacje.

 

W procesie uczestniczy w charakterze przedstawiciela organizacji społecznej Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu La Strada.

 

Zarzuty aktu oskarżenia dotyczą handlu ludźmi, sutenerstwa i działania w zorganizowanej grupie przestępczej, która działała w latach 2004-2006, zwerbowała z terenu całego kraju blisko 100 kobiet i zmuszała je do pracy na terenie Włoch i Grecji w nocnych klubach. Ofiary były więzione i zmuszane do prostytucji.

 

Ogłaszali się w gazetach

 

Według prokuratury, na czele grupy stał Konrad M., który za pośrednictwem ogłoszeń w mediach oraz przez internet oferował kobietom dobrze płatną pracę w charakterze hostess, reklamujących alkohole w renomowanych restauracjach, znajdujących się w atrakcyjnych miejscowościach we Włoszech i Grecji.

 

Od kandydatek wymagano jedynie, by miały od 18 do 30 lat, oraz by dobrze się prezentowały. Nie wymagano znajomości języka greckiego czy włoskiego. Do kwestionariusza zgłoszeniowego kobiety zobowiązane były dołączyć zdjęcie twarzy oraz sylwetki, w celu dokonania wstępnej weryfikacji.

 

Wszystko początkowo wyglądało profesjonalnie. Kobiety, które przeszły weryfikację, były zapraszane do firmy Konrada M. w Warszawie na jednodniowe szkolenie. Podczas szkolenia uczono je podstawowych zwrotów po włosku lub po grecku, a także pouczano, że muszą zabrać ze sobą elegancki wieczorowy strój, niewyzywający, w którym mogłyby reklamować dobre alkohole w renomowanych restauracjach.

 

W trakcie szkolenia zapewniano, że praca nie ma żadnych aspektów seksualnych, mogą więc być spokojne. Na koniec szkolenia Konrad M. zawierał z kandydatkami umowę, w której zobowiązywał się, że dopełni wszelkich starań, by mogły zdobyć dobrze płatną pracę i by zalegalizowano ich pobyt. Kobiety podpisywały tzw. deklaracje wekslowe, na wypadek gdyby odmówiły podjęcia pracy na miejscu.

 

Wymarzona praca zamieniła się w dramat

 

Kobiety były przewożone - na własny koszt - do Włoch lub Grecji. Tam rezydentka kierowała je do nocnych klubów. Dopiero na miejscu dowiadywały się, że ich praca będzie polegała na świadczeniu usług seksualnych klientom klubów. Kobiety znajdowały się w trudnej sytuacji, ponieważ nie miały pieniędzy, nie znały języka, nie miały zalegalizowanego pobytu ani prawa do pracy.

 

Organizatorzy procederu wykorzystywali ponadto podpisane przez kobiety weksle i straszyli, że będą zmuszone je wykupić za znaczną kwotę, której nie miały. W większości kobiety podejmowały niewolniczą pracę. Tylko niewielka część z nich - przy pomocy rodzin lub znajomych - uciekła i wróciła do Polski.

 

Według ustaleń prokuratury, członkowie grupy za pracę jednej kobiety otrzymywali dziennie do 10 euro.

 

Wśród 15 oskarżonych w wieku od 24 do 67 lat znajduje się dziewięć kobiet. W większości są to osoby z wyższym wykształceniem, w tym lekarz i aktor oraz włoski pośrednik. Werbowaniem kobiet zajmowały się cztery firmy w całej Polsce.

 

W toku śledztwa tylko trzy osoby przyznały się do winy i wyraziły skruchę. Pozostali, w tym Konrad M., nie przyznają się do winy. Wszystkim grozi długoletni pobyt w zakładzie penitencjarnym. Nawet do 15 lat.

 

Jak uniknąć podobnego dramatu?

 

Młode kobiety szukające pracy za granicą mogą stać się łatwą ofiarą przestępstw, w tym tych na tle seksualnym. Wiele poważnych przestępstw tego rodzaju pozostaje ciągle nie zgłoszonych. Pamiętajmy, bardzo ważna jest zasada ograniczonego zaufania w kontaktach z przypadkowo poznanymi osobami. To może uchronić nas przed tragedią.

 

Przy jakichkolwiek ofertach pracy, zwłaszcza za granicą należy zachować wyjątkową czujność i ostrożność. Warto aby zarówno kobiety jak i mężczyźni szukający pracy zapamiętali kilka ważnych rad:

 

1. Sprawdź, czy pośrednik posiada odpowiedni certyfikat (wykaz agencji zatrudnienia znajduje się na stronie internetowej www.kraz.praca.gov.pl).

 

2. Jeśli w ogłoszeniu podany jest tylko telefon komórkowy, bezwzględnie domagaj się podania także dokładnego adresu pośrednika.

 

3. Pamiętaj, że polski pośrednik nie ma prawa do pobierania opłat za załatwienie pracy.

 

4. Sprawdź w rejestrze (ewidencji działalności gospodarczej lub Krajowym Rejestrze Sądowym), czy dany pośrednik ma zgłoszoną działalność gospodarczą, od jak dawna i czy posiada własne biuro.

 

5. Zawsze sprawdzaj, czy dany pośrednik posiada umowę zawartą z pracodawcą i czy wysłał już ludzi do pracy zwłaszcza za granicę. Poproś o numery telefonów pracodawców oraz do osób, które już skorzystały z jego usług i mogą to potwierdzić.

 

6. Zanim wyjedziesz za granicę, domagaj się spisania umowy, w której będą podane warunki pracy, płacy, należne świadczenia, itp.

 

7. Pamiętaj, że dowód wpłaty na konto pośrednika - oszusta - nie daje dużych szans na odzyskanie wpłaconej kwoty. Do zakładania kont bankowych mogą być wykorzystywane podstawione osoby.

 

8. Zanim zapłacisz pośrednikowi za przejazd, sprawdź, ile wynoszą ceny u przewoźników. Nie przepłacaj.

 

9. Nigdy nie płać przed wyjazdem za mieszkanie za granicą oferowane przez pośrednika. Zwykle kontakt kończy się na pobraniu opłat za lokal.

 

10. Pamiętaj, że polski pośrednik pracy nie ma prawa skierować Cię do pośrednika zagranicznego.

 

11. Nigdy nie oddawaj swoich dokumentów tożsamości a zwłaszcza paszportu.

 

12. O wszelkich podejrzeniach powiadom natychmiast policję.

 

Stosując się do wyżej wymienionych porad możesz uniknąć tragedii. Przemyśl to.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin